Skocz do zawartości
Części Nissana - iParts.pl

[P11, 144] 2,0 benz vs Passat b5 tdi1,9


Gość alilee
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie, posiadam passata 1,9 tdi 98 rok, ostatnio wymysliłem sobie że chciałbym obmłodzić troche rocznik i kupić nissana primere po lifcie benzynke którą przerobiłbym na LPG (rocznik 2000)

 

tylko czy warto??

-pasek 90 KM,pali max 6 litrów, jest wiekszy, części w miare dostepne, jakis tam prestiż:) (choć prawdę powiedziawszy pasków jest nas....ne)problemy przy mrozach,

 

-primera 140 KM! spalanie gazu jakieś 13 l/LPG, ksenony, mniej ich na ulicach, mrozy chyba nie straszne, co najmniej dwa lata młodszy, mniejszy prestiż (co akurat mi tak bardzo nie przeszkadza)

 

W pasku na razie wszystko ok ale kiedyś zacznie się coś psuć (turbina, pompa wtryskowa, wtryski) dość drogie zawieszenie

Primera benzynowa teoretycznie nie ma tych problemów ale LPG w końcu wykończy cały silnik

 

Co sadzicie?? warto wracać do benzyny? czy już lepiej doinwestować passata?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hmm ja na Twoim miejscu bym się bardzo zastanowił, jak nigdy nie jeździłęś japońcem to przeżyjesz szok :dribble: nie wiem czy Twoje serce to przetrzyma :dribble:

 

jeździłem audi, od 8 lat ujeżdżam nissmo i nie zamienił bym na helmuta :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sorry nie chcę się dopier%^&8lać ale o jakim prestiżu Ty piszesz??? Skrót VW jest jednoznaczny a to w u nas/w niektórych kręgach jest "prestiżowa" marka... Jeszcze w przypadku 10letniego auta...

Ja bym na Twoim miejscu został przy VW - tak jak post wyżej przeżyjesz szok...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie, posiadam passata 1,9 tdi 98 rok, ostatnio wymysliłem sobie że chciałbym obmłodzić troche rocznik i kupić nissana primere po lifcie benzynke którą przerobiłbym na LPG (rocznik 2000)

 

tylko czy warto??

-pasek 90 KM,pali max 6 litrów, jest wiekszy, części w miare dostepne, jakis tam prestiż:) (choć prawdę powiedziawszy pasków jest nas....ne)problemy przy mrozach,

 

-primera 140 KM! spalanie gazu jakieś 13 l/LPG, ksenony, mniej ich na ulicach, mrozy chyba nie straszne, co najmniej dwa lata młodszy, mniejszy prestiż (co akurat mi tak bardzo nie przeszkadza)

 

W pasku na razie wszystko ok ale kiedyś zacznie się coś psuć (turbina, pompa wtryskowa, wtryski) dość drogie zawieszenie

Primera benzynowa teoretycznie nie ma tych problemów ale LPG w końcu wykończy cały silnik

 

Co sadzicie?? warto wracać do benzyny? czy już lepiej doinwestować passata?

 

 

 

Przepraszam drogi kolego, ale Passat z 98 prestiż ? Może i był to prestiż ale w 98 :D

Ja naprawdę nie rozumiem czemu większość naszego narodu tak się lubuje w tym niemieckim sprzęcie. Bo niby że niemieckie to niezawodne ? No cóż, nie bardzo. Jak dla mnie co niemieckie to toporne. A szczególnie ciężki jest Passek z silniczkiem 90 km. Ile to waży 1,8 tony, czy niewiele mniej. Rozumiem że te 6l to w trasie, bo w miasto nie jestem w stanie uwierzyć.

 

Moim zdaniem jeżeli pasek jeździ i się nie psuje, nie wymieniał bym go na 2 lata młodszy samochód. Bo to chyba niema najmniejszego sensu. A ile się naszukasz samochodu w przyzwoitym stanie. A ile spędzisz czasu na formalnościach. Nawet jak kupisz to i tak nie masz pewności że Cię sprzedawca nie przerobił i coś się zaraz nie popsuje. Lpg owszem ok tanio bo sam jeżdżę ale jeżeli jeździsz głównie w trasy dużo więcej nie płacisz za paliwo.

Edytowane przez SteFan_Maj
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W primerze za 2 tys. PLN zrobisz całe przednie zawieszenie, z tyłu gumowe podkłady pod amortyzatory (wszystko bez amortyzatorów) i jakbyś się uparł gdzieniegdzie robią za 600 zł regenerację maglownicy więc sumarycznie pewnie by ci wyszło zawieszenie za 2 tys. Górne wahacze wymieniasz za 240 zł obie strony plus robota (można samemu wymienić) co 30-50 tys. km. Silnik bardzo dobry, bezawaryjny i z przyzwoitą mocą, nawet się ima z gazem o ile nie trafisz na zajeżdżony egzemplarz - ale to jak z każdym samochodem. To są plusy. Minusy - słabo trzymają wartość w porównaniu z passatem, delikatne problemy z korozją, nieco mniejszy, być może mniej komfortowy. Mało tego na rynku w porównaniu z helmutem, więc ciężej wybrać zadbany i sprawdzony egzemplarz.

 

Sam się bije z myślami w tym temacie: w primerze gorzej z nietypowymi częściami, bo nie ma zamienników - tylko ASO = dużo kasy, jak ide na giełdę, do sklepu motoryzacyjnego to zabijam się o części do VW a do primery sporo ciężej. Jak coś utłuczesz - swiatło, szybę, błotnik zderzak to podejrzewam, że aż tak tanio nie będzie jak przy passacie a na pewno będzie sporo ciężej znaleźć coś taniego. Ale z zawieszeniem nie ma problemów jeśli chodzi o naprawy - wszystko jest, a zapomniałbym jeszcze o jednej ważnej rzeczy - passat ma dużo lepszy promień skrętu, dla mnie to mordownia z primerą bo składa się na parkingu jak ociężała słonica no i wydaje mi się, że wspomaganie też jest nieco wydajniejsze co wpływa na lepszy komfort ale też mniejsze wyczucie samochodu w prowadzeniu w zakręcie.

 

To tylko moje prywatne opinie, ja w każdym razie biorę pod uwagę jeszcze accorda ale gorzej chyba jest z nim jeśli chodzi o tolerancję na gaz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przepraszam drogi kolego, ale Passat z 98 prestiż ? Może i był to prestiż ale w 98 :D

 

też mnie to rozbawiło ale pomyślałem po co się pastwić nad kolegą :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie czy nie dostrzegacie sarkazmu w mojej wypowiedzi???? widocznie trzeba było dodać cudzysłów przed słowem - prestiż. Dla mniej spostrzegawczych kolegów miałem już styczność z japońskim autem (a nawet trzema) Wspominam miło, jak dla mnie to auta niezniszczalne, tylko to były auta z przed 1996 roku - a wtedy samochody robiło się inaczej. Prawda jest taka że japończyki nie mogą konkurować z helmutami szczególnie w Polsce gdzie symbol TDI jest tak postrzegany jak obraz w Częstochowie. Ja zastanawiam sie nad Primerą bo po prostu znudził mi się passat, a ponieważ w pamięci pozostaje mi moja P10 która notabene do dzisiaj jeździ niedaleko mego miejsca zamieszkania, wybór padł na primerę tylko w nowszej kaście.

Co do wagi passata to nie chciałbym kogoś przerazic ale waży 1325 kg, waga primery 1335 (dane z autocentrum,) co do spalania to 6l jest w trybie mieszanym 60/40.

 

 

Jeszcze jedno nie jestem wrogiem tego co japońskie wręcz przeciwnie, tylko fakty są brutalne, Passat ma 9 wersji silnikowych PB i drugie tyle diesla, co ma primera??? 1 -diesel i 4 benzynowe?? części bardziej dostępne, bardziej popularny. Nissan wg mnie ma jeden plus - mniejszą awaryjność. Choć może P11 144 już nie kontynuuje tradycji??

 

Panowie bądźcie obiektywni.

 

Pasek na razie chodzi ale jak pisałem są elementy w dieslu które kiedy już się skończą to są bardzo drogie. Powoli zaczyna pukać zawieszenie i sie tak zastanawiam remontować czy sprzedawać??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie czy nie dostrzegacie sarkazmu w mojej wypowiedzi???? widocznie trzeba było dodać cudzysłów przed słowem - prestiż. Dla mniej spostrzegawczych kolegów miałem już styczność z japońskim autem (a nawet trzema) Wspominam miło, jak dla mnie to auta niezniszczalne, tylko to były auta z przed 1996 roku - a wtedy samochody robiło się inaczej. Prawda jest taka że japończyki nie mogą konkurować z helmutami szczególnie w Polsce gdzie symbol TDI jest tak postrzegany jak obraz w Częstochowie. Ja zastanawiam sie nad Primerą bo po prostu znudził mi się passat, a ponieważ w pamięci pozostaje mi moja P10 która notabene do dzisiaj jeździ niedaleko mego miejsca zamieszkania, wybór padł na primerę tylko w nowszej kaście.

Co do wagi passata to nie chciałbym kogoś przerazic ale waży 1325 kg, waga primery 1335 (dane z autocentrum,) co do spalania to 6l jest w trybie mieszanym 60/40.

 

 

Jeszcze jedno nie jestem wrogiem tego co japońskie wręcz przeciwnie, tylko fakty są brutalne, Passat ma 9 wersji silnikowych PB i drugie tyle diesla, co ma primera??? 1 -diesel i 4 benzynowe?? części bardziej dostępne, bardziej popularny. Nissan wg mnie ma jeden plus - mniejszą awaryjność. Choć może P11 144 już nie kontynuuje tradycji??

 

Panowie bądźcie obiektywni.

 

Pasek na razie chodzi ale jak pisałem są elementy w dieslu które kiedy już się skończą to są bardzo drogie. Powoli zaczyna pukać zawieszenie i sie tak zastanawiam remontować czy sprzedawać??

 

 

no cudzysłów by mógł załatwić sprawę :whistle:

helmuty mają więcej silników, i tu biją na głowę primkę, ale z częściami nie ma kłopotów są też dostępne, może nie ma 100% zamienników, ale nie ma też dramatu, jakoś ujeżdżam P11.144 od 5 lat i nie mogę powiedzieć aby była awaryjna, może na taki model trafiłem, albo czegoś bym nie dostał w sklepie, do paska też są pewnei takie części, ze tylko serwis lub cena jest hmmmm

spalanie LPG 10 w trasie gdzie wolno nie jeżdżę bo to gazik i czy spali mniej czy więcej o litr to jest tylko 2zł, a dla mnie czas jest cenniejszy, w mieście zamyka sie w 11-13L LPG.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no cudzysłów by mógł załatwić sprawę :whistle:

helmuty mają więcej silników, i tu biją na głowę primkę, ale z częściami nie ma kłopotów są też dostępne, może nie ma 100% zamienników, ale nie ma też dramatu, jakoś ujeżdżam P11.144 od 5 lat i nie mogę powiedzieć aby była awaryjna, może na taki model trafiłem, albo czegoś bym nie dostał w sklepie, do paska też są pewnei takie części, ze tylko serwis lub cena jest hmmmm

spalanie LPG 10 w trasie gdzie wolno nie jeżdżę bo to gazik i czy spali mniej czy więcej o litr to jest tylko 2zł, a dla mnie czas jest cenniejszy, w mieście zamyka sie w 11-13L LPG.

 

 

Dzięki bardzo a takie odpowiedzi mi chodzi

 

co do części jasne że tak, co w dieslu nie jest tanie - i to główny powód moich rozważań

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak dla mnie co niemieckie to toporne. A szczególnie ciężki jest Passek z silniczkiem 90 km. Ile to waży 1,8 tony, czy niewiele mniej. Rozumiem że te 6l to w trasie, bo w miasto nie jestem w stanie uwierzyć.

 

Jeździłeś Kolego tym autem czy zgadujesz tylko? ;) Pasek ma swoje minusy, ale i zalety. Wśród nich jest właśnie spalanie. TDI 90KM w pasacie w trasie oscyluje w okolicach 5L/100km przy dość żwawej jeździe i nie zauważyłem, żeby jak na diesla był mułowaty ten silnik, wręcz przeciwnie, biorąc pod uwagę mało oszałamiającą moc 90KM to sobie nieźle radzi. Spalaniem TDI bije sporo silników, a już całkiem w zimę, kiedy nie chce odpalić i jedzie się autobusem ;)

 

 

Moim zdaniem jeżeli pasek jeździ i się nie psuje, nie wymieniał bym go na 2 lata młodszy samochód. Bo to chyba niema najmniejszego sensu. A ile się naszukasz samochodu w przyzwoitym stanie. A ile spędzisz czasu na formalnościach. Nawet jak kupisz to i tak nie masz pewności że Cię sprzedawca nie przerobił i coś się zaraz nie popsuje. Lpg owszem ok tanio bo sam jeżdżę ale jeżeli jeździsz głównie w trasy dużo więcej nie płacisz za paliwo.

 

Trochę w tym prawdy, ale jeśli już się znajdzie coś ładnego to warto, zwłaszcza, że jak pisze autor tematu chodzi tu głównie o to, że Passat się znudził i wtedy załatwianie papierków ani inne rzeczy nie są problemem :)

Edytowane przez nicchi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeździłeś Kolego tym autem czy zgadujesz tylko?

 

 

Co prawda to prawda passatem z 1.9 tdi nie jeździłem, jeździłem za to pasatem 2.0 i 1.8T . Oraz Alhambrą 2.0 TDI.

 

 

 

Ale widzę kolega alilee nas trochę podpuścił, bo mogło by się wydawać że nigdy Nissanem nie jeździł.

 

Co do samego samochodu to mi było primerę bardzo ciężko znaleźć w dobrym stanie. No chyba że jakąś z Niemiec dobrze wyklepaną z niepewnym przebiegiem. koniec końców kupiłem z polski ale i tak się okazało że klepana :whistle:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co prawda to prawda passatem z 1.9 tdi nie jeździłem, jeździłem za to pasatem 2.0 i 1.8T . Oraz Alhambrą 2.0 TDI.

 

 

 

Ale widzę kolega alilee nas trochę podpuścił, bo mogło by się wydawać że nigdy Nissanem nie jeździł.

 

Co do samego samochodu to mi było primerę bardzo ciężko znaleźć w dobrym stanie. No chyba że jakąś z Niemiec dobrze wyklepaną z niepewnym przebiegiem. koniec końców kupiłem z polski ale i tak się okazało że klepana :whistle:

 

 

nieklepane to w Polsce chyba tylko trabanty zostały ( bo pękały):)

 

Jeździłeś Kolego tym autem czy zgadujesz tylko? ;) Pasek ma swoje minusy, ale i zalety. Wśród nich jest właśnie spalanie. TDI 90KM w pasacie w trasie oscyluje w okolicach 5L/100km przy dość żwawej jeździe i nie zauważyłem, żeby jak na diesla był mułowaty ten silnik, wręcz przeciwnie, biorąc pod uwagę mało oszałamiającą moc 90KM to sobie nieźle radzi. Spalaniem TDI bije sporo silników, a już całkiem w zimę, kiedy nie chce odpalić i jedzie się autobusem ;)

 

 

 

 

Trochę w tym prawdy, ale jeśli już się znajdzie coś ładnego to warto, zwłaszcza, że jak pisze autor tematu chodzi tu głównie o to, że Passat się znudził i wtedy załatwianie papierków ani inne rzeczy nie są problemem :)

 

 

oj za krezusa mnie nie bierzcie po prostu chcę zapobiegawczo zmienić auto zanim w tym coś poważnego padnie... poza tym tegoroczną zimę- wszyscy pamiętamy, a wtedy nawet "Boskie TDI" ma problemy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jeździłem Paskiem B5 1,9 110KM powiem tak moja Primera z 99KM z których pewnie kilka padło już ze starości daje znacznie więcej frajdy z jazdy. :D

Biorąc pod uwagę ze silnik kreci do czerwonego pola i ma cały czas ciąg :dribble: daje to naprawdę radość z poruszania się tym autem.

No a taki 2.0 140 kuca daje ta frajdę do kwadratu przypuszczam.

Jedynie komfort jazdy był znacznie lepszy w Pasku na ale wielowachaczowe zawieszenie robi swoje tylko ile to kosztuje jak się posypie to już inna historia.

No i miejsca za fajera pasek ma więcej ale dla mnie w każdym prawie aucie jest mało miejsca bo mam 2m wzrostu wiec moge byc nieobiektywny.

poza tym moim zdaniem to ropniaki nadają się do ciągników traktorów itp.

No i jak brać Primerke to najlepiej krajowa a nie z zachodu. KRAJÓWKI FAKT FAKTEM UBOGO Z WYPOSAŻENIEM ALE ZAZWYCZAJ W ZNACZNIE LEPSZYM STANIE I Z MNIEJSZYMI PRZEBIEGAMI PRAWIE ZAWSZE UDOKUMENTOWANYMI.

POWODZENIA W WYBORZE

POZDRO

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak dla mnie Sr20 ze 150 KM daje dużo frajdy

 

 

Prawdę powiedziawszy to gdy widzę moją P10 (choć tylko 90KM miała) i jej kanciastą bryłę to mi niemal łezka w oku staje. Dlaczego wszystkie auta teraz muszą być okrągłe??? :( :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A "gówno się znacie" :) .Mam rodzine w zamojskim, ostatnio przejechałem tam z 200 km po wsiach i wioskach, normalnie co druga chata stoi pasek obowiązkowo 1.9 tdi ,ewentualnie kompilacja pasek + audi oczywiście jakiś tam diesel,i tam to jest cholera prestiż.Inna sprawa ,jak zatrzymałem swoją prime pod PSS społem to grupka nastolatków wybełkotała "o ku... ale bryka",choc obok stała naprawdę ładna i wypasiona A6.Swoja drogą tekst "o ku... ale bryka" potężnie mnie rozbawił, ale w tamtych stronach to Nissan jest rzadziej spotykany niż kosmiczne kręgi w polach zboża.

A teraz poważniej, jeśli mój samochód miałby w zimie nie startować to momentalnie wylądowałby na allegro, po prostu nie wyobrażam sobie takiej sytuacji.I to jest poważny powód do zmiany auta.

Z drugiej jednak strony kupno auta to n ie lada wyzwanie,ja po rozbiciu poprzedniej fury byłem bez samochodu przez 4 miechy, za cholerę nie mogłem znaleźć auta w dobrym stanie.Zapewne wpływ na to miało ograniczenie co do marki (tylko mazda lub nissan). Zresztą i tak kupiłem auto ze szpachlą na tylnym nadkolu ,ale miałem juz dość przeglądania ogłoszeń i jeżdżenia po kraju.

Doradzę ,że zanim sprzedasz paska to najpierw kup jego następcę ,bo inaczej znajdziesz się w sytuacji ,że będziesz już chciał kupić cokolwiek byle tylko mieć czym jeździc. Majac sprawne i w miarę pewne auto (pasek),możesz bez pośpiechu szukać Primery kupionej w kraju od pierwszego właściciela i z pewnym przebiegiem, bo samochód od handlarza na 80% sprawi ,że bardzo zatęsknisz za swoim passatem.

I jeszcze przemyśl to, że po kupnie Primery zapewne będziesz musiał ją doinwestować.Tak na moim przykładzie: auto nie zajeżdżone ,zawsze w jednej rodzinie (najpierw ojciec potem córka)dbali o niego na przyzwoitym poziomie - po kupnie zrobione przeze mnie lub jeszcze przede mną ale wypadałoby zrobić jak najszybciej:olej,klocki tarcze przód ,klocki tarcze tył, nabicie klimy,półosie napędowe,łącznik stabilizatora,przegub- bo pęknięty pierścień ABS,to już jest koszt na dobrych częściach ok.2000, a jak kupisz auto na łysych gumach to do tego kpl. opon, ewentualnie jeszcze zimówki i kolejny tysiak, niech będą wywalone górne wahacze to koszty rosną dalej.

Więc dobrze się zastanów, najlepiej nie sprzedawaj Paska i cierpliwie szukaj Primery która nie spustoszy Twojego portfela na samym początku,szukaj auta ,które w swoim życiu nie widziało handlarza. Ja mimo wszystko jestem mega zadowolony z kupna swojej Primy. Aha ,no i obowiązkowo musisz zdążyć przed następną zimą :D .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...