Skocz do zawartości
Części Nissana - iParts.pl

[P12/WP12] Testujemy, prosimy o szczere opinie, silnik, typ


Gość djepp
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Nie rejestruje sie,szkoda czasu,tylko czytam,i tak w pracy udaje ze tyram,a w fonie se przegladam www hehehe :D zapodam ci na pw jak zajde do domu bo mam na piecu zakladki zrzucone ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sorry ze pisze w kilku postach ale jestem tu z komury i mam ograniczona liczbe znakow ;)

 

bez komentarza,czesc

Nie no, spoko Janusz! Wiem, że jesteś trochę podenerwowany. Mnie się też nie spodobały komentarze Melka, ale mimo wszystko też jest w Nissanklubie... :wink:

 

zapodam ci na pw jak zajde do domu bo mam na piecu zakladki zrzucone :wink:

Oki. Dzięki. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 lat później...

Witam kolegów. Moja Primera to 2.2 di z 2002 r. Co do silnika żadnych zastrzeżeń. Turbinę raz dawałem do regeneracji ponieważ szlag trafił zawór podciśnienia na turbinie więc nie wymieniałem samego zaworu lecz od razu regenerowłem ją w całości co dało dobre efekty po założeniu turbiny. Co do zawieszenia - minus i to duży. Jeżdżąc na 17" co jakieś 3-4 miesiące wymieniam łączniki stabilizatorów z przodu (i nie kupuję najtańszych), a i raz na rok się zdarzy, że mam do wymiany co nieco więcej - np tuleje wahacza dolnego (dobrze, że już robią same tuleje bo tak to cały wahacz trzeba było wymieniać, a to bolało ok. 1000 za sztukę), sworzeń wahacza, końcówki drążków, ostatnio cały drążek itp. Dlatego duży minus za trwałość zawieszenia. Kolejny minus za cieknącą przekładnie kierowniczą. Robioną już miałem dwa razy i znów pokazują się zacieki od płynu wspomagania. Duży plus za komfort jazdy - robię około 50 000 - 70 000 km rocznie i gdyby nie ta nietrwałość zawieszenie byłoby jeszcze lepiej. Kolejny plus za miejsce w środku - przynajmniej moje za kierownicą. Mało jeżdżę z tyłu ale pasażerowie nie narzekają. Plusik kolejny za design zewnętrzny i wewnętrzny - auto z 2002 roku z zewnątrz nie odstaje wyglądem od najnowszych samochodów, a i zegary na środku wyszły im świetnie w porównaniu do innych autek gdzie wyglądają jakby zostały po prostu doklejone do deski rozdzielczej. Ogólna jestem ZA choć przed zakupem uprzedziłbym kolegę o mankamentach z jakimi się sam borykam. Pozdrawiam. OLO.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich jestem tu świeży a Primerkę P12 mam dopiero pół roku ale kiedyś miałem p11 więc mam porównanie co do tych dwóch modeli .Moja P12 to zakupiona w Szwecji 2005 rok produkcja przebieg 150 tys cały czas serwis w nissan nie wiem jaka wersja ale bez navi i ksenon. A teraz wrażenia i moja opinia : Kupiłem te auto bo poprzednik był dobry choć miał mankamenty estetyczne (kabina) jakość wykonania słaba ,myślałem że z nowym modelem będzie lepiej ale tu duże rozczarowanie! Dla mnie Anglicy nie potrafią składać samochodów precyzyjnie i tu marka Nissan robi wielki błąd za te same pieniądze w Polsce polscy robotnicy złożyli by dokładniej i na wyższym poziomie wiem co piszę!!!!! Jak będę miał więcej czasu to zrobię fotki tych nie doróbek (tapicerka materiałowa słaba,słabe, spasowanie niechlujnie po za tym całe wnętrze jeżeli chodzi o plastiki jest kiepskie i to jest duży minus sam projekt kabiny uważam z bardzo interesujący fotele ok dobrze trzymają i tyle jeżeli chodzi o środek a teraz eksploatacja awaryjność samochód jest troszkę twardy co dla mnie jest zaleta prowadzi się dobrze i nic na razie nie stuka nie puka silnik jest w dobry to znaczy nie awaryjny i nie żre oleju jak tu niektórzy pisali a ma 150 tys sprawdzałem wszystkie wpisy serwisowe nissana nic z zawieszenia nie było wymieniane oprócz eksploatacyjnych części myślę że to zasługa dróg (lepsze) co do dupereli to elektronika zapalające się kontrolki airbag oraz silnika z błahych powodów np. sprzątanie pod fotelem woda w katalizatorze ... i to by bylo tyle. Więc samochód mało awaryjny i taki jest jednak z biegiem lat wydaje mi sie taki trochę za delikatny jak go porównuje do mojego p11 którego miałem . Konkluzja Za wygląd i nie tuzinkowość formy , silnik, i zawieszenie (to co się psuje to wszyscy wiedzą a i koszty sa małe np górny wahacz), bardzo polecam. Dla estetów wnętrza .... mogą się rozczarować (materiały fatalne jak i spasowanie ,obsługa wyświetlacza nie możliwe jest wgranie polskiego języka duży minus. Awaryjność mała duży plus .Prowadzenie myślę że ok żona chwali córka chwali dla mnie jest też dobre. Po prostu warto kopić to auto nie w kopiesz się w duże koszty. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
Gość maciek2535

Witam. Jestem posiadaczem Nissana Primery 1.9 dCI 120 km 2004 (po liftingu). Posiadam samochód od kilku lat i jestem bardzo zadowolony. Zakupiłem to auto w salonie Nissana w Niemczech. Wtedy samochód miał przebieg 100000 km. Jak do tej pory a ma już 170000 km za wyjątkiem wydatków eksploatacyjnych i końcówek drążków kierowniczych nie dołożyłem nic w naprawy. Jazda tym samochodem to czysta przyjemność a parkowanie dzięki kamerze to bajka szczególnie w zatłoczonych miastach. Moge naprawde polecić ten samochód każdemu kto szuka sprawnego, rodzinnego samochodu z bogatym wyposarzeniem i nie tak nudną stylistiką jak VW czy Toyota.

Oceniam samochód na 5.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jestem ZA :rolleyes:

Primerka p12 1.9 dci liftbak 2004 rok produkcji po liftingu

abs, esp, ebd tempomat zestaw głośnomówiący nokia(fabryczny)

obszerny dynamiczny samochód z wygodnym dostępem do bagażnika

Spalanie minimalne które udało mi się na trasie przy bardzo spokojnej jeździe to 4,8 litra (prędkości 90/110 km na godzinę)

maksymalne to 10 litrów po mieście przy bardzo dynamicznej jeździe (do dechy i hamowanie)

normalna eksploatacja połowa trasa połowa miasto to 6,5 litra średnia z 10000kilometrów.

aktualny przebieg 170000 km

do tej pory można powiedzieć bezawaryjnie poza materiałami eksploatacyjnymi (klocki hamulcowe ,rozrząd , napinacz paska wielorowkowego, rolka prowadząca ,itp.)

jak do tej pory awaria pompy wspomagania(używana z laguny 150złotych)

awaria podnośnika szyby kierowcy (złamane plastiki prowadnicy wymieniono cały mechanizm)

wymiana świec żarowych

 

wady trzeszczące plastiki w zimie przy minusowych temperaturach

klimatronik się włącza dopiero po uzyskaniu temperatury silnika

samo zmieniające się stacje radiowe przy skręcaniu itp(tylko zimą do momentu nagrzania się wnętrza samochodu)

 

ogólnie bardzo jestem zadowolony z mojej primerki zero problemu z zapaleniem nawet przy minus 27 stopniach C co na disla nie jest takie oczywiste dobre ogrzewanie klima wystarczająca kamera cofania w kolorze świetna trakcja esp nie działa agresywnie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
Gość Mirek Daly

Odpowidając kolego na twój temat - TEST PRIMERA P-12:

 

Od XII ' 2002 roku mam Nissana Primerę Kombi P-12 2.2 Diesel. Regularnie serwisuję go w sewisach firmowych Nissan'a, a niektóre wymiany podstawowe - mechaniczne wykonuję w zaprzyjaźnionym warsztacie mechanicznym, zawsze wiedząc jakie zamienniki są montowane. Obecnie na liczniku mam ok. 240 000 km i w najbliższych 2-latach nie zamierzam tego samochodu się pozbywać. Silnik 2.2 diesel Nissan'a jest bardzo oszcędny jak na swoją pojemność, choć czasami brakuje mi troszeczkę KM, praktycznie jest bezawaryjny / raz wymieniłem przepływomierz /. Trakcia pojazdu odpowida mi - jeżdzę latem na oponach "17, zimą na "16. Na tylnim zawiszeniu stosuję opny o minimalnie szerszym i wyższym profilu, dzięki czemu tył o wiele lepiej trzyma się w zakrętach i na mokrym/ śniegu. Jedynym kłopotem stałym jest zbyt skomplikowany system przedniego zawieszenia przez co, co ok. 40 000 km coś trzeba wymiecić w przednim zawieszeniu. Wahacze przednie - ze względu na bardzo drogie oryginały, stosuję zamienniki - sptrawdzają się.

Po 195 000 km w sposób bezinwazyjny / sprzęt firmy: LIQUI MOLLI / ocześciłem wtryskiwacze - wyraźnie samochód wrócił do mocy, wogóle nie dymi i przez następne ok. 30 000 km mniej palił o ok. 0,5 l. ON na 100 km. O drobnych naprawch i innych "pierdołach" / np. wymiana linki zamka cetral. w tylnich pr. drzwiach nie wspominam. Generalnie jestem zadowolony. Słyszałem natomiast o dużych problemach z silnikami dci marki Renault.

Wcześniej jeżdziłem Nissanami: P-11 kombi 2.0 benzyna / przebieg 405 000 km / i 1.8 benzyna po face liftingu / 290 000 km /.

 

Pozdrawiam,

Mirek Trójmiasto

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam koledzy moje autko tu PRIMERKA P12 2003r ACENTA POJ 2,2 140KM DIESEL. jestem bardzo zadowolony przyspieszenie super narazie bez awari a spalanie to zalezy od stylu jazdy jak w karzdym pojezdzie zestaw glosnomowiacy fabryczny nokia dziala super wczesniej jezdzilem p11 2,0 diesel tez bylo ok. te wersje moge polecic POZDRAWIAM.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość bodzio291260

Primera P12 Acenta 2,2 rok 2003 - użytkuję od 2007 roku.Kupiłem po tym jak zobaczyłem autko na żywo.Wygląd karoserii i wyposażenie samochodu wzięły górę przy podjęciu decyzji o zakupie.Opinia o firmie też miała znaczenie.Początki były trudne, poprzedni właściciel zaniedbywał podstawową obsługę samochodu.Zawieszenie z przodu nietrwałe, ale można je utrzymać w dobrej kondycji nie ponosząc nadmiernych kosztów (sworznie wahaczy i łączniki stabilizatora ok. 40 tyś. km i do wymiany),zawieszenie tylne znacznie trwalsze. Jak już wspominałem poprzednik olewał podstawową obsługę, przy wymianie oleju z silnika wypłynęła czarna maź o konsystencji smoły (mechanik był w szoku).Sprężarka poszła do regeneracji, przepuszczała olej(trudno się dziwić).Silnik 2,2 jest dobrym wyborem do tego samochodu,teoretycznie bezobsługowy rozrząd(łańcuch),moc i elastyczność ok. wiesz,że jak nadepniesz to jedziesz bez stresu.Zużycie paliwa-miasto 8-9 l, na trasie najlepszy wynik 5,9 l(utrzymywanie prędkości ok. 100 km/h delikatne obchodzenie się z gazem).Producent nie wygłuszył zbyt starannie samochodu(są lepsi).Plastiki wnętrza jak na tę klasę samochodu mogły by być nieco lepsze.Przestronność wnętrza jak i wygoda podróżowania na dobrym poziomie.Wyposażenie samochodu w tej wersji jak dla mnie optymalne.Obsługa wbrew panującym opiniom intuicyjna, umieszczenie zegarów na środku deski rozdzielczej to znakomity pomysł.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
Gość bogus_sz

Witam. Posiadam P12 z 2004r 1.9 Dci. od mniej wiecej roku czasu. Jest to moj trzeci Nissan z tym ze dwa wczesniejsze byly ponizej 2000 roku. Generalnie auto na wysokim poziomie poza plastikami w srodku ktore czasami przygniataja piszczeniem i trzeszczeniem ale tragedi strasznej niema jak ktos ma troche czasu i wyobrazni to wszystko da sie zrobic. Auto jak na gabaryty i w ogole to calkiem ekonomiczne bo na trasie spalanie wyszlo okolo 6.7 do 7.0 l. na miescie wychodzi okolo 9 litrow a lekkiej nogi niemam. Jak narazie do wymiany mam tylko prawy mechanizm szyby elektrycznej ale to z wlasnej glupoty bo jak sie szybe na wydre chce otworzyc z lodem to takie sa efekty. W zawieszenie cos puka najprawdopodobniej lacznik stabilizatora ale to normalna sprawa po zimie i konkretnych dziurach na drodze. Pozatym swiece do wymiany ale wychodze z zalozenia ze to standardowa eksploatacja takze ocena koncowa to 5 i zdania na temat Nissana nie zmienie ;)

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam ja mam primerke P-12 2.2 Dci od 3 lat jest z roku 2005 pare miesiecy po kupnie wystąpila chwilowa utrata mocy okazalo sie ze pompa paliwowa tak powiedzieli w serwisie zajelo mi 2 lata dojscie do rozwiazania problemu wymienilem listwe CR zawór przy pompie przepływke wszysztko to na polecenie ( mechaników )po kilku sekundach pracy na wolnych obrotach auto nie mialo mocy przechodzilo w tryb awaryjny po ponownym uruchomieniu wracalo do normy ludzie 2 lata jazdy po serwisach (kazdy chcial wymieniać pompe wtryskową ) na szczęście przeczytałem na forum nissan club jak pozbyc sie tych obiawow wystarczylo zgrac zawór przy pompie a komputerem poprzez jakies tam ruchy pedałem gazu i właczanie zaplonu i autko sie samo naprawilo i w porównaniu z tym te drobne usterki jak zacinający sie zamek w klapie czy w czasie mrozów jak krece kierownicą to radio sie przełacza lub zdłaśnia to jest pikus na trasie pali 6.3 litra przy jeżdzie 120-140 km/h niewiem jaką mam wersie mam skóre tępomat xenony a jest jakieś oznaczenie T-SPEC .Jestem za !!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Witam.Jestem na kupnie P12 Tekna 2002 r przebieg 80000 km z silnikiem 2.0 benzyna napiszcie coś więcej na temat tego silnika i jak się sprawuje z instalacją gazową.Z góry dzięki.

Edytowane przez yankes44
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...
Gość serwer

ZA P-12 2002r 2.2d 126KM sedan tekna czy jak tam

 

jężdzę pół roku i jestem za duzy ,wygodny narazje zero problemów większych.spalanje wtrasie 7-8 przy 160 z redukcjami i hamowaniem miasto ok 9-10 warszawa ale mam ciężką noge heheh troche jak dlamnie za małe przyspieszenie ze stertu przydał by sie czip .pierdół niepisze

pozdro

 

Witam.Jestem na kupnie P12 Tekna 2002 r przebieg 80000 km z silnikiem 2.0 benzyna napiszcie coś więcej na temat tego silnika i jak się sprawuje z instalacją gazową.Z góry dzięki.

 

czy ma 80000km to zapewne ściema ja mam 2002 z polskiego salonu 1 mam180

a przebicie licznika to nieproblem dziś 100zł z dojazdem do klienta wymiana kieronicy następna 100zł koszt ok300zł i jak nówka hehe ja mam dizla 2.2 ale wolał bym benzyne +gaz ale nieoszczędzaj na montażu gazu sekwencja za 2000zł to lipa daj 27oo ale jaką znaną brc itd

stag 300 to dawna historja jusz

pozdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

witam

 

jestem posiadaczem 1,8 SE z 2002 roku. jest kilka drobnych mankamentow, a mianowicie:

 

1) zamek centralny - w zaleznosci o humoru raz dziala ok , raz tylko otwiera drzwi kierowcy (prawe bo poruszam sie w uk)

2) skrzypiace fotele - cholery mozna dostac od tego dzwieku...

3) kluczyk - szybko sie wyrabia

4) fotele - chyba tylko betonowe schody sa mniej wygodne...

wiecej grzechow niepamietam...

 

teraz czas na plusiki...

 

1) bezawaryjnosc - jesli tylko serwisujesz w renomowanym serwisie, lejesz i jedziesz

2) spalanie _ jak na taka pojemnosc w trasie 6,9l w miescie 8,6 ale jak nacisniesz to i 12,5 kolega konsumuje...

3) estetyka i funkcjonalnosc - jak powiedzial moj kolega: "takim to nawet do slubu mozna..."

 

ogolnie +++++++++++

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

cześć,

Przejeździłem pół roku P12 1.9 dCi kombi z 2004 roku

Przesiadłem się z astry kombi '95 w benzynie

 

Pierwsze wrażenia: wsiadłem, krzyknąłem: o kurka, ale tu dużo miejsca!, a echo odpowiedziało gdzieś z tyłu - a zobacz bagażnik!

Naprawdę duży fajny rodzinny samochód

Może trochę za dużo plastiku, ale gdzie go teraz nie ma? Z przodu luźno, z tyłu luźno (na razie z tyłu tylko nieletni jeżdżą więc generalnie nie słyszę narzekań, że głowy o podsufitkę szurają). Bagażnik pretenduje do największego jaki spotkałem dotychczas - choć wiem, że są większe. Nie wiem jak w innych autach - nie zaglądam - ale toto coś pod bagażnikiem jest przydatne - taki podbagażnik plastikowy, pod nim dopiero koło zapasowe - fajne bo jak jadę z laptopem albo czymś delikatnym to wrzucam tam i raz nie martwię się, że widać co jedzie, dwa ze wszystkich stron ma twarde ściany, nie zgniecie się.

Lekkie zaskoczenie to uchwyty to taśm transportowych i w bagażniku i w tylnej części osobowej - na razie nie, ale pewnie się przyda.

Wracamy jeszcze na przód auta - panel jest przefajny - taka wyspa ;) Powiem tak - nigdy nie miałem ciągot do lanserki w aucie - ale panelik niejednego znajomego "zatkał". Generalnie podobał się.

U mnie poprzedni właściciel zamontował uchwyt na nokie, przydaje się mimo wszystko - telefon odkopałem i teraz w samochodzie jest zawsze taki co jest naładowany :)

 

Sylwetka auta mi osobiście nie przeszkadza choć nie lubię za nowo - zauważalnie niski dziób i dość fantazyjny dół, nie wnikam w aerodynamikę, ma tak być i koniec a autku dodaje "charakterności"

 

Zawieszenie w mojej P12 twardawe - po rozbujanej astrze było ciężko się przestawić, ale wytłumaczyłem sobie to tak, że samochód i szybszy i mocniejszy i tak ma być. Przecież nie będę się oszukiwał że to wersja sporting :P Nie wiem jak to jest możliwe, ale astra była wyższa, ale spojlerami każdy lub prawie każdy krawężnik przetarłem. Nissanek mimo, że sprawia wrażenie niżej się zaczynającego miał może jeden taki incydent. Chyba, że ktoś krawężniki powkopywał.

 

No to przechodzimy do mocy, prędkości i spalań. Astra była stara, ale jara. Silnik w benzynie 1.8 16V - pod maską koników śmigało o jakieś 20 mniej. Potrafiła czasem zerwać się z piszczeniem. Primerą jeszcze nie próbowałem/nie udało mi się - w końcu to traktorek i trzeba troszkę inaczej. Spala poniżej 8-9 litrów w mieście. Na trasie potrafi zejść do około 6. Jasne, że jak z góry i wiatr w plecy to "telewizorek" zaświeci magicznie poniżej 5 :P ale w to nawet małżonka nie chce wierzyć.

Jeździ się sympatycznie o ile można powiedzieć o dieslu dynamicznie - naprawdę staram się nie przenosić przyzwyczajeń z benzyniaka. Ale mi taki styl odpowiada. No to czas na podsumowanie:

 

ZA:

  • nadwozie
  • silnik - mimo, że francuz ;)
  • przestrzeń wewnątrz
  • deskę rozdzielczą

PRZECIW:

  • ciut zbyt plastikowo w środku
  • brak polonizacji - oficjalnej - ale to do firmy nie do autka
  • brak kilku schowków z przodu - czasem nie ma gdzie pierdółek upchnąć

CZYLI:

ja swoją primerkę polecam - uważam, że był to naprawdę dobry zakup

 

 

pozdrawiam i przepraszam jeśli ktoś spodziewał się suchych faktów.

pszemo

Edytowane przez pszemo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wrażenia po pierwszej trasie 1160km

P12 kombi, silnik 1,9 dCi:

Załadowanie: ok 120kg w bagażniku +5osób (2dzieci), klima włączona cały czas,

Jazda ok 700km trasa, reszta miasto i małe góry;

Primerka spaliła przez pierwsze 400km trasy 5,7l/100km

Średnia z całej wyprawy wyszła 6,3l/100km

Wspaniale trzyma się drogi, fotele skórzane pełna elektryka bardzo wygodne. Czujnik deszczu precyzyjnie reguluje wycieraczkami. Lusterko automat, działa pięknie.

Jedyne co mnie denerwuje to że 17" alufelgi zupełnie nie nadają się na 'normalne" polskie drogi...po prostu walą na każdej nierówności-za cienkie gumy 215/50

Ogólnie fajne autko za grosze.

Edytowane przez Fickus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Primera P12, 1.8 SE 2002

 

Ocenę auta daję od razu na początku, a mianowicie: rewelacja :)

Zachęcam wszystkich do kupienia P12 1.8 jak najbardziej. Mogę śmiało stwierdzić, ze mam już niezłe doświadczenie w jej użytkowaniu, bo leci już 3-ci rok jak śmigam tym autem.

Nie jestem niedzielnym kierowcą, ale tez nie robię wielkich przebiegów w roku. Robię zaś spore wypady krajowe (mieszkam w UK), jak i po Europie. Sa to dystanse rzędu 2 tysięcy kilometrów w jedną stronę.

W tym roku spotkała mnie pierwsza awaria na autostradzie w Niemczech: przepaliła mi się żarówka stop-u. Więcej awarii nigdy nie było :)

 

Ok, do rzeczy:

Auto bardzo ciche, wygodne (aczkolwiek zawieszenie jest dość twarde), pięknie wykończone wnętrze, nic nie puka, nie strzyka, nie skrzeczy, nie dzwoni - po prostu super.

PRĘDKOŚĆ, ELASTYCZNOŚĆ: Nie jest to demon prędkości. Ma niezbyt dobre przyspieszenie, wg. danych nieco powyżej 12 sekund do 100 km/h. Zatem, jak ktoś chce coś szybszego, to 2-litrowa wersja na pewno przypadnie bardziej do gustu. Elastyczność w miarę - mozna się przyzwyczaić. Jeżdżę w 95% po autostradach.

SPALANIE: duże, aczkolwiek nie ma tragedii. Średnie spalanie w trasie wychodzi 7.5 litra (prędkości 120-160 km/h), miasto: dokładnie 10 litrów. Spokojna jazda np. w Polsce do 100 km/h (brak autostrad) to rewelacja, bo wychodzi około 5.5-6 litrów na setkę.

ŁADOWNOŚĆ: niezła :) Spory bagażnik, a po złożeniu siedzeń to już bajeczka

WYCISZENIE: Wzorowo nie jest, ale jest bardzo dobrze: do 100 km/h nic nie słychać w środku - po prostu rewelacja. Od 120 juz szumii, ale mogę najnormalniej rozmawiać z pasażerami. Absolutnie nic nie dokucza. Podczas postoju trzeba patrzeć na obrotomierz, bo nie wiesz czy auto jest odpalone, czy nie :) Cisza i zero drgań. Już parę razy zdarzyło mi się próbować odpalić odpalone auto :D:D:D:D

WIDOCZNOŚĆ: parkowanie bajka, bo mam kamerę cofania. Bardzo przydatny gadget - możesz zaparkować do centymetra :) Przednie słupki są za szerokie i ograniczają widoczność. Ogólnie spoko.

OGRZEWANIE, WENTYLACJA: w deszczowe dni paruje się przód i wtedy bez klimy cięzko o odparowanie. Warto co jakiś czas zmieniać filtr kabinowy. Ogrzewanie bombowe - gorąco zimą. Klima działa idealnie. Rewelacyjne sterowanie klimą z poziomu pulpitu i ustawianie temp. co 0.5 stopnia.

 

Auto nie spala oleju. Mam przebieg 115 tys. km i rura wydechowa wewnątrz jest po prostu srebrna. Leję Castrola GTX Magnatec 10W40 - półsyntetyk.

 

Poważniejsze usterki w moim przypadku to:

• podczas naciskania pedału hamowania zapalały mi się kontrolki halogenów. Poprawiłem masy elektryczne tylnych reflektorów i jak ręką odjął.

• jak włączę kierunkowskaz w prawo, to pika, piszczy z głośniczka - wkurza mnie to i musze to naprawić

• lewy, tylny łącznik stabilizatora zużył się i stukał - wymieniłem oba 17 tys. km temu i jest spokój.

 

Polecam auto jak najbardziej. Moje jest bardzo zadbane i wszystko działa jak należy. W środku wygląda jak nowe.

Dbam o nie tak, jak dbały dwie poprzednie właścicielki. Olej zmieniam regularnie. Świece, klocki, filtry. Na to nie żałuję. Auto odpłaca się za to bezawaryjnym śmiganiem.

 

Uwielbiam konsolę sterującą - rewelacja. Bardzo prościutka w użyciu, nauczyłem się wszystkiego po drodze do domu, jak kupiłem auto. Kamera cofania - super sprawa.

Fabryczne audio przyzwoite - gra czysto i przyjemnie.

 

Mam nadzieję, ze pomogę tym opisem przyszłym użytkownikom P12 :) Powodzenia w zakupie!!!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Witam,

 

W najbliższym czasie przymierzam się do zakupu P12 i szukam w tym celu wszelkich informacji na co zwrócić uwagę przy zakupie:-)

Przejrzałem cały wątek i wiele innych stron ale nie znalazłem odpowiedzi na parę dodatkowych pytań.

 

1. jak wygląda temat korozji w przypadku tego samochodu? Blacha jest ocynkowana i nie trzeba się martwić rdzą?

2. który z silników diesla zapewni (przynajmniej w teorii) mniej problemów (kosztów) podczas eksploatacji (1.9 czy 2.2)?

3. ile kosztuje regeneracja turbiny? czytałem coś o lubiących się psuć łopatkach o zmiennej geometrii, ale realnych cen nie znalazłem

4. dużo osób pisze o wadliwym zawieszeniu i częstych jego naprawach, co oznacza 'częsta naprawa'? Czy trzeba po prostu to monitorować czy notorycznie co rok czy co 20tys km coś wymieniać?

5. czy warto bawić się w zamienniki w przypadku napraw zawieszenia, czy lepiej postawić na ASO i oryginalne części?

6. doczytałem się, że w 2004 roku był lifting i ponoć jakieś zmiany w zawieszeniu? Pytanie czy ten lifting rzeczywiście coś poprawił, czy lepiej nie zawracać sobie głowy autkiem po 2004?

 

 

No chyba tyle pytań:-)

Podpiąłem się pod ten wątek, bo myślę, że wiele osób tu trafi z racji na obecne już wypowiedzi, a odpowiedzi na moje pytania na pewno zwiększą wartość tego wątku:-)

 

Z góry dziękuję za szczere odpowiedzi choć na wybrane z pytań. Każda uwaga na pewno pomoże przy analizie co kupić:-)

 

 

Pozdrawiam

Piotrek aka Topek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Witam,

 

Wstępem:

  • Primera P12 2003 2.2 Di kombi
  • Koła 16'' (opony wielosezonowe Michelin), ABS, ESP, klimatyzacja, bez kamery cofania
  • 112000 km dzisiaj na liczniku (w tym 20000 moich kilometrów)
  • Tankuję Orlen Verva

A teraz wrażenia:

Długo się zastanawiałem nad wyborem tego przedziwnego pojazdu, o bryle rodem z filmów sci-fi, centralnie umocowanych zegarach i ogólnym wrażeniu "promu kosmicznego", szczególnie we wnętrzu. Zadecydowała opinia mechanika, który z pośród aut na mojej liście wskazał tą sztukę, jako najbardziej sprawną i pewną. Nie żałuję. Do zegarów można się szybko przyzwyczaić, bryła się wyróżnia, acz nie jest krzykliwa, wykończenie detali wewnątrz i na zewnątrz jest co najmniej zadowalające.

 

Spalanie na poziomie 7,1 w mieście (średnia z miesiąca). W trasie schodzi 5,5 - 6 litrów ropy. Sama jazda jest bardzo przyjemna, dźwięk silnika chociaż dość głośny, nie jest uciążliwy. Kabina jest dobrze wyciszona. Siedzi się bardzo wygodnie, szczególnie w porównaniu do Peugeot 405 '90, fotele i kolumnę kierownicy można dokładnie wyregulować w zależności od preferencji. Skrzypią sprężyny w regulacji pod plecami, jednak nie jest do mankament zabójczy - można się przyzwyczaić. Zawieszenie jest głośne na nierównościach, za to podczas jazdy jest wrażenie przyklejenia do asfaltu.

 

Reasumując "+":

  • Wygląd
  • Spalanie
  • Wrażenia z jazdy
  • Konsola i ułożenie przełączników

"-":

  • Radio - wyłącznie CD, nie ma możliwości podłączenia niczego innego, szczególnie z USB
  • OGROMNY i ciężki do zaparkowania w mieście

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Witam

 

Kupiłem w 2005 w salonie

-rocznik 2004

-silnik 2,0 benz

-model Acenta z pełnym wypasem /bez skóry/

-przejechałem bezawaryjnie 72000 km

 

tyle wstępu.

 

Żal rozstawać się z tym autem /ponad 6 lat bezawaryjnej eksploatacji/

 

Jest to najdłużej ujeżdżany mój samochód, a kupuję auta tylko nowe tak jak szczoteczki do zębów i ciuchy.

 

Wszystkim potencjalnym nabywcom używanych P12 polecam tylko z silnikiem japońskim 2.0 benz.

-jest b. elastyczny i dynamiczny

-bezproblemowo pracuje na gaz

-spalanie miasto 10,5, poza 7,5 minimalnie 6

 

Jazda w miarę komfortowa, cicha, ogrzewanie i klima wzorowe, lubi zakręty

 

Mimo złej opinii P12 / z racji francuskich silników / jestem z mojego egzemplarza w pełni zadowolony. Poza coroczną wizytą w ASO Nissana z racji przeglądów

 

i wymianą kilku zwykłych żarówek /ksenony świecą do dziś/ nic nie musiałem naprawiać!!!

 

AUTO WARTE POLECENIA :icecream:

 

 

Witam

 

Kupiłem w 2005 w salonie

-rocznik 2004

-silnik 2,0 benz

-model Acenta z pełnym wypasem /bez skóry/

-przejechałem bezawaryjnie 72000 km

 

tyle wstępu.

 

Żal rozstawać się z tym autem /ponad 6 lat bezawaryjnej eksploatacji/

 

Jest to najdłużej ujeżdżany mój samochód, a kupuję auta tylko nowe tak jak szczoteczki do zębów i ciuchy.

 

Wszystkim potencjalnym nabywcom używanych P12 polecam tylko z silnikiem japońskim 2.0 benz.

-jest b. elastyczny i dynamiczny

-bezproblemowo pracuje na gaz

-spalanie miasto 10,5, poza 7,5 minimalnie 6

 

Jazda w miarę komfortowa, cicha, ogrzewanie i klima wzorowe, lubi zakręty

 

Mimo złej opinii P12 / z racji francuskich silników / jestem z mojego egzemplarza w pełni zadowolony. Poza coroczną wizytą w ASO Nissana z racji przeglądów

 

i wymianą kilku zwykłych żarówek /ksenony świecą do dziś/ nic nie musiałem naprawiać!!!

 

AUTO WARTE POLECENIA :icecream:

Edytowane przez old-hen
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Witam P12 1.8 po lifcie 2006 r 160 tyś przebiegu benzyna 60 % tak 40% nie

Użytkując moją p12 od 1.5 roku. Za - to przestronność wnętrza dobre właściwości jezdne ,wygoda, światła chociaż nie ksenony!

Nie - to przede wszystkim drobne awarie elektryczne Co kilka tygodni coś się zapala a następnie trzeba to restartować , branie oleju jeżeli się jedzie ponad 140 km /h dłuższy czas ,nie za cichy w środku, ale najgorsze to źle spasowany środek i słabe materiały wykończeniowe , dobrze że jestem kumaty to wiele rzeczy poprawiłem bo to co wyrabiają angole to jakaś paranoja ! Niestety plastiki też są do d*p. podatne na zarysowania . Radio fabryczne to jakaś paranoja ściąganie stacji bardzo słabe dobry zasięg tylko w miastach i okolicach ok. mam podstawową wersje ale to nie powinno tak być żeby radio po wyjeździe z miasta działało tylko 30- 40 kilometrów a później cisza nie w aucie z 2006 roku. Chociaż jestem zwolennikiem aut japońskich to niestety nissan -renault to nie jest dobry mariaż Mam trzy auta Kangoo 2002 , P12 2006 Hatchback i Passat 2002 kombi nie licząc około 50 -60 aut w moim skromnym życiu w tym 6 nissanów . Ten samochód ma jeden duży plus nie stanie na drodze i cię nie zaskoczy będzie świecił ,prychał ale cię dowiezie passat raz stanął zapchany smok (olej nie dochodzi wszędzie ) nie pojedziesz .W tym silniku trzeba tylko sprawdzać olej i nie powinien cię nigdy zawieść To tyle na zimno. A i bym zapominał drzwi od zewnątrz zaczynają mieć małe bąble. U nie której konkurencji to nie dopuszczalne w aucie 6 - cio letnim . Pozdrawiam wszystkich i życzę wesołych świąt .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...