Guest neronnn Posted July 26, 2010 Share Posted July 26, 2010 Witam. Jestem nowym użytkownikiem i mam już problem. Jechałem Nissankiem i zdechł. Palą się kontrolki oleju, hamulca, akumulatora. Już raz kiedyś był taki objaw kiedy moja dziewczyna, obecnie żona nim jechała. Był w warsztacie, naprawili ale nie wiem co mu wtedy było. Co to może być? Gdzie szukać przyczyny? Alternator? Regulator napięcia? Może ktoś mi pomoże? Oddałbym go do warsztatu ale boję się, że naciągną mnie na kasę. Jestem elektrykiem z zawodu ale nie samochodowym. Podejrzewam, że mogę to naprawić sam z Waszą pomocą. I nie dość, że zaoszczędzę kasę to będę miał wielką satysfakcję, że naprawiłem sam auto. Pozdrowionka Link to comment Share on other sites More sharing options...
zefir15 Posted July 27, 2010 Share Posted July 27, 2010 tak na odległość może być trochę ciężko... akumulator się rozładowuje? kręci rozrusznik? przewody paliwowe nie popękane? do sprawdzenia przekaźnik pompy wtryskowej, grzania świec... Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest neronnn Posted July 28, 2010 Share Posted July 28, 2010 tak na odległość może być trochę ciężko... akumulator się rozładowuje? kręci rozrusznik? przewody paliwowe nie popękane? do sprawdzenia przekaźnik pompy wtryskowej, grzania świec... Wiem, że na odległośc to ciężko. Ale z pomocą kogoś kto ma pojęcie i naprowadzi mnie na dobry trop może się uda. Było tak. Jechałem samochodem i nagle zgasł. Zapaliły się kontrolki oleju, hamulca ręcznego oraz akumulatora. Wyłączyłem stacyjkę, i ponownie włączyłem. Kontrolka grzania świec zapaliła się normalnie z tą drugą, która jest nad nią (nie wiem od czego ona jest) i po chwili ta od świec zgasła tak jak zwykle. Przekręciłem kluczyk dalej. Rozrusznik kręcił ale nie chciał zapalić.Trzy kontrolki o których wspomniałem świeciły nadal. Zadzwoniłem po kolege aby mnie pociągnął pod dom.Ciekawe jest to, że do domu miałem zaledwie kilometr.Włączyłem światła awaryjne i wycieraczki gdyż padał deszcz. wiecej odbiorników nie. Kiedy przejechałem ten kilometr ciągnięty przez kolegę, wycieraczki już ledwo chodziły, kierunki także. Wychodziło na to, że akumulator padł.I teraz mam problem. Aku ma 3 lata. wyjąłem go z auta i ładowałem dziś całą noc. Widze na miernikach, że po 12 godzinach ładowania nie naładował sie do końca, a po podłączeniu pod niego zarówki halogenowej 100W zaczyna spadać napięcie z sekundy na sekunde z 14,3V do 12,6V. potem spadek jest wolniejszy. Teraz nie wiem czy może to być wina aku bo jest już stary czy po prostu alternator padł i nie ładuje. Dziwne jest to, że już kiedyś żona miała taki przypadek świeciły wszystkie kontrolki jak teraz ale silnik pracował i jakoś dojechała do warsztatu. Tam coś robili ale nie wiem co. Zastanawiam się czy jest możliwe aby takie objawy dawał akumulator, który po podłączeniu do instalacji samochodowej tak "usiadł" aby nie mógł wzbudzić alternatora skoro po przekręceniu kluczyka kręci ale nie chce odpalić. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Archived
This topic is now archived and is closed to further replies.