Skocz do zawartości
Części Nissana - iParts.pl

Parę pytań o 370Z... tu ocena, komentarz, opinie


Gość Kimi
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

"Ponadto to nie jest auto, które się bierze na daily" - dzięki nie wiedziałem !!! ale wiem, że to nie jest auto dla Ciebie i obyś skończył na Passacie czy Cebuli... Masakra kto tu zagląda...aa i te 30% większe spalanie czyli ile ? Jeżeli PB 98 pale 15 L w mieście to na LPG zaraz zaraz 20 L ? aha to ciekawe skąd to 16 ?! A to dlatego że " normy, których w Polsce lpg często nie spełnia. Ma szereg wad."

 

O człowieku...

Widzę się rozkręcasz, ale powoli. Nikt tego nie robił jako auta daily. Znam osoby, które na co dzień jeżdżą 458 czy 911 turbo, z tego nie wynika nadal, że to daily.

Ciekawe dlaczego to nie auto dla mnie, bo szukam jakieś zadbanej sztuki? Bo chce je szanować a nie upalać na polu teściowej? Nie rozumiem Twojego toku rozumowania.

Większe spalanie bierze się z mniejszej kaloryczności. Widzisz nie znasz się, ale musisz napisać. Ośmieszasz się w ten sposób. Naprawdę nie chcę wchodzić na te tematy, ale w domu Ci nie powiedzieli, że gdy nie masz niczego do powiedzenia to lepiej siedzieć cicho niż... Nie będę kończyć. Naprawdę polecam usiąść nad jakąś lekturą, nawet w internecie i to może być jakaś kopalnia słabej wiedzy jak wikipedia, chociaż moim zdaniem to często kłamliwe źródło wiedzy. Sporo artykułów to źle przetłumaczone kalki z innych języków albo własne zdanie autora, a to nie jest cechą encyklopedii. Za to plusem jest łatwy dostęp, trzymaj:

https://pl.wikipedia.org/wiki/LPG

W dodatku jaki zbiornik się zmieści do zetki? Starczy na 200 km przy założeniu niedojechania do zera i spalania rzędu 20 litrów? ;)

 

Swoją drogą to wątek o 370z, zapraszam na PW, nie śmiećmy tematu dywagacjami nt. LPG.

 

Tak PS trochę, ale w Polsce to najgorszą rzeczą jaką można komuś zrobić to nazwać czyjąś matkę prostytutką mówiąc ładnie, ale jeszcze gorzej to skrytykować gaz przy posiadaczu auta na LPG :devil:

Edytowane przez plottmen
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

za to lpg ma wieksza oktanowosc i zawsze mozna ugrac te pare koni zaplonem. A lepszego daily niz zetka czy to 350 czy 370 nie jestem w stanie sobie wyobrazic. Do lansu, na trasy, do miasta i do upalania. Wszystko w jednym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

za to lpg ma wieksza oktanowosc i zawsze mozna ugrac te pare koni zaplonem. A lepszego daily niz zetka czy to 350 czy 370 nie jestem w stanie sobie wyobrazic. Do lansu, na trasy, do miasta i do upalania. Wszystko w jednym.

Liczbę oktanową ma większą? ;) A to Ci nowość, minimum, które musi spełniać to 89, za to faktycznie może mieć ponad sto, tylko słowo klucz- może. Do tego dochodzi znacznie niższa kaloryczność w przeliczeniu objętościowym. I jest jeszcze kilka innych czynników wpływających na całość.

Co do daily- 2 miejsca, dziękuję dobranoc. O bagażniku nie muszę pisać. Worek cebuli wejdzie, ale już zapakować się w walizkę i ją z tyłu zmieścić może być ciężko.

Tak czy siak polecam PW zamiast śmiecenia tematu. 350z w gazie lepsze od passata w 1.9 tdi albo od ałdi 80 sołtysa :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Warto wziazc pod uwage fakt iz srednia 6 letnia zetka uzytkowana w usa bedzie w duzo lepszym stanie technicznym niz europejczyk. Mustangi, Camaro, Zetki nie sa tu autami wyscigowymi, jezdzi sie nimi tak sama jak Corrola, przeroznymi Van'ami, Suvami, tu za kolkiem bedzie siedziala 55 letnia pielegniarka ( chodz one wola lexusa RX), a nawet jakis mlodszy gosc jadacy wolniej niz reszta, bo ostatnie przyspieszenie kosztowalo go mandat, szkola jazdy, moze zawieszenie prawo jazdy.

 

Mówi i pisze się "wziąć" a nie "wziazc".

Zakładam, że miałeś niejedną Zetkę i masz niejedno doświadczenie w ich kupowaniu, skoro tu się wypowiadasz?!

 

Napiszę krótko, bo co jakiś czas tu wchodzę i w sumie piszę zawsze to samo: każda Zetka ze Stanów będzie potopowa lub naprawionym wrakiem. 0,1 % trafi się jakaś autentyczna sprowadzona jako mienie. Ryzyko ogromne licząc na to, że silnik jest ok. Wtopił MEGA hajs ostatnio kumpel, który kupił na aukcji Panamerę i się okazało, że silnik kaputt a miał być ok.

 

Krajowe okazje też będą powypadkowe ale o ile nie było składanie auta z dwóch, to co to za problem!? Auta mogą być tak poobijane i malowane włącznie z dachem a i tak zachowują właściwości jezdne i silniki mają w super stanie. Na torze w ekstremalnych warunkac jeśli fura daje radę, to znaczy że jest ok! Wystarczy jednego z kolegów ostatnio dość popularnych w sekcji "Prezentacje" tu przytoczyć - jego fura po dzwonie jest dalej w niezłym stanie i do tego mega zmodyfikowana "mocowo", co sporo podwyższa jej wartość. Wszystko zależy jak została naprawiona.

 

Wiadomo, że auta na handel są naprawione jak najtaniej, więc jak najgorzej. Ja HR-a kosmetycznie uszkodzonego kupiłem w Belgii za mniej niż Eur 5000 i sam sobie naprawiłem. To jest najlepsza opcja moim zdaniem - czyli myślisz i kupujesz jak handlarz! Alternatywa to wybulenie w cholerę kasy za 'bezwypadka serwisowanego w ASO' ale wtedy i tak nie jesteś pewien na 100% że to bezwypadek, bo wiem jakie teraz patenty mają lakiernicy. 

 

Generalnie nie jest to wszystko czarno-białe i współczuję kupującym ale uproszczając omijałbym Zetki ze Stanów, z LPG i z silnikami DE/Revup (odnośnie 350z) lol 

Ależ się teraz Szanownej Społeczności narażę! hehe 

Edytowane przez GodISmE
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No niestety ponad 1/3 aut sprzedawanych w usa na aukcjach jest po powodzi.Ja to mam taka zasade. Auto najleliej udezone przodem. Podluznice musza byc nie ruszone,kola nie ruszone, pas przedni wiadomo ze zawsze dostanie, wiec to jest jedyna rzecz przez ktora trzeba auto wrzucic na rame, pociagnac i wsapawac nowy pas. W zetce jest akurat przykrecany, wiec nie ma tego problemu. Czesci jak sa to kupije w kolor, poduszki i pasy zawsze ori, nigdy regenerowane. Takim autem najczesciej jezdze pare msc i potem z czystym sumieniem wystawiam jako bezwypadkowe. Niestety, ludzie w wiekszosci to idioci.Taka typowa polandia, nie zna sie kompletnie, ale on i tak wie najlepiej. Jak bym komus takiemu pokazal zdjecia przred naprawa, ze zgieta maska i blotnikiem, to by sie zlapal za glowe, wyzwal od zlodzieji i jeszcze w miedzyczasie zadzwonil na policje, a potem pojechal do pana mireczka, po bezwypadka 2 tys tanszego. ch*j ze pol auta ma zupelnie inny odcien i zostawia 4 slady, ale przeciez wszedzie jest 100 mikronow a pan mireczek zapewnia ze autko absolutnie bezwypadkowe i przeciez on to nigdy nikogo nie oszukal. Potem od razu do somsiada z mierniczkiem z przeceny i pokazuje jaka to on igielke kupil. Ale somsiad sie nie przejmuje, on woli klasyczna motoryzacje i wcale nie jest gorszy, bo nie dawno kupil pieknego pasacika 1.9 tdi z 98r w kolorze budyn z przebiegiem 123tys km za pol darmo. Taki cwaniak. A pan andrzej od ktorego kupowal, to oczywiscie kupil dla zony ale za duze i on to w ogole juz doklada do interesu. Niestety tak caly czas wyglada u nas rynek samochodow. Na szczescie czasami zdarzaja sie wyjatki, ale bardzo zadko. Pewnie jak bym sprzedawał auto tu na forum, to bym sie pokusil o wstawiemie zdjec przed naprawa.

Ogolnie to nie jestem handlarzem zeby sobie ktos nie pomyslal :D Zmieniam auta srednio co pol roku i praktycznie kazde ktore kupuje jest po dzownie.

Edytowane przez xpl1337
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Więc tak - co pół roku kupujesz wraka, którego prostujesz na ramie, przy czym nie jesteś handlarzem, a do tego okłamujesz że wóz bezwypadkowy i masz ból d*py że ktoś woli od tego samochody konkurencji, które skoro mają po 100 mikronów to na pewno muszą być wrakami? Aha, no i nazywasz tych ludzi - tych, których nie udało się opierdolić na hajs, kretynami. 
Tak szczerze to czym się to różni od sytuacji w której czekasz gdzieś pod latarnią wieczorem być dać komuś w pysk i podpierdolić portfel?
Chyba tylko tym że tam przynajmniej trzeba mieć jaja i nie bać się dostania po ryju :)

Nie ogarniam takich ludzi. I to jakie masz wysokie mniemanie o sobie. To k**wa przerażające. Może to zburzy twój światopogląd, ale to właśnie ty jesteś takim mirkiem, jednym z tych, przez których nie można u nas normalnego samochodu kupić. A każdego sprzedawcę traktuje się jak złodzieja i naciągacza, jak widać często słusznie.

U nas jest taka dziwna kultura przez małe k, która sprawia że jak ktoś kogoś oszuka, będzie ściągał na maturze, czy wpierdoli Bogu ducha winnego człowieka na mine, to będzie się tym jeszcze chwalił.

Serio, nie wiem co można napisac w takiej sytuacji, ale mam na tylko nadzieję że ludzi podobnych do ciebie będę spotykał w swoim życiu jak najmniej. 

I jeszcze jedno - potem spotyka się takiego janusza jak ty przy świątecznym stole, jeśli miałeś nieszczęście urodzić się w patologicznej i dysfunkcyjnej rodzinie, a on pier**li że tylko debile kupują nowe samochody hue hue hue, on to tylko z niemiec, od turasa, najlepiej na kilogramy, a mimo to prosi okolicznego kazacha żeby wózkem widłowym dopchnął kontener by drzwi się domykały.

Rak rynku samochodów używanych i niestety wiele jeszcze wody w wiśle przepłynie zanim się to zmieni.

 

Ja w swoim życiu kupiłem dwa używane i sprzedałem w sumie 8 swoich samochodów.
Nigdy nie kłamałem co do przeszłości samochodu, a każdą szkodę miałem obfotografowaną. Nawet takie parkingowe, których nie zgłaszałem do ubezpieczyciela.

Robiłem tak dlatego że zawsze chciałem być traktowany torzsamo.

Widać byłem kretynem, i co najgorzej nadal jestem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polecan dokladnie przeczytac to co napisalem, bo nie chce mi sie pisac drugi raz. Wlasnie jestes jednym z tych specjalistow dla których wstawiany pas, ktory ma za zadanie tylko trzymac maske i lampy to dla ciebie naciagany zlom. Moje wszystkue auta tez maja po 100 mikronow, a jak wedlug ciebie ktos sciaga niebite auta to jest yo juz bardzo naiwne. Nawet sobie nie zdajesz sprawy jakie ulepy kupijesz w polskim salonie. Mysle ze jak bys sie dowiedzial jak kiedys wygladaly teoje auta to bys sie przesiadl na tramwaj ;)

Edytowane przez xpl1337
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Worek cebuli wejdzie, ale już zapakować się w walizkę i ją z tyłu zmieścić może być ciężko.

 

Jak sie w koncu dorobisz zetki to poszukaj na klapie magicznej nalepki "jak wlozyc torbe z kijami golfowymi do bagaznika" :P
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Golf jest dla tych co koniecznie chcą aspirować do elity a ich ręce jeszcze dobrze pamiętają pług ;)
Kabinówka wejdzie, coś większego raczej nie. Chciałbyś pojechać na spotkanie partnerów nawet 20 km za miasto i już lipa, bo nie zapakujesz ciuchów. No chyba, że lubisz pakować się do małej walizki i wyglądać później jak sierota w pogiętych ubraniach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

. Nawet sobie nie zdajesz sprawy jakie ulepy kupijesz w polskim salonie. Mysle ze jak bys sie dowiedzial jak kiedys wygladaly teoje auta to bys sie przesiadl na tramwaj ;)

No nie,ale pojechałeś.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No nie,ale pojechałeś.

Nasza redakcja interweniowała też u importerów w sprawie dwóch pojazdów, które - najprościej mówiąc - przy wyładunku "spadły z lawety". W efekcie, w samochodach nie sposób było ustawić geometrii zawieszenia - w ich przypadku śmiało można więc użyć słów "powypadkowe".

Cytat z interii, oczywiscie chodzi o nowe auto. Takich przypadkow jest pelno

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nasza redakcja interweniowała też u importerów w sprawie dwóch pojazdów, które - najprościej mówiąc - przy wyładunku "spadły z lawety". W efekcie, w samochodach nie sposób było ustawić geometrii zawieszenia - w ich przypadku śmiało można więc użyć słów "powypadkowe".

Cytat z interii, oczywiscie chodzi o nowe auto. Takich przypadkow jest pelno

Bo wcale laweciarz nie ma ubezpieczenia... ;)

Może kiedyś tak było, obecnie te jeśli auto ma grubszy lakier to albo fabryka musiała nałożyć drugą warstwę- niezwykle rzadkie, albo po prostu na parkingu auto gdzieś dostało delikatnie drzwiami.

Znajomy miał w nowym aucie wymienianą przednią szybę- wycieraczka była źle zamontowana i ją porysowała. Bywa. Jednak to margines i sytuacje rzadkie, zazwyczaj w ramach rekompensaty dostaje się jakieś bonusy.

Polecam brać auta pod swoje zamówienie, cena praktycznie ta sama co z placu, a mniejsze prawdopodobieństwo dostania auta z dziwnymi przygodami. A jeśli już ktoś dostaje jedyną w swoim rodzaju okazję z placu to wiadomo, że coś to auto w sobie musi mieć :)

 

Jw. mam kolege co wozi auta i po jego opowiesciach chodzenie do salonu z miernikiem lakieru wcale nie jest przesada

jak będą chcieli ukryć to i naprawę ukryją, że miernikiem nie ogarniesz. Polacy mają sposoby :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ta szara z komisu w wawie oglądałem szukając swojej. auto miało jakaś przygodę z tylu z lewej strony chyba , widać na foto nawet średnie spasowanie, do tego obłędnie głośny wydech, który cieszył przez pierwsze 5 min. Poza tym auto wydawało się naprawdę ok, świeże , szybkie, zwarte.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mówi i pisze się "wziąć" a nie "wziazc".

Zakładam, że miałeś niejedną Zetkę i masz niejedno doświadczenie w ich kupowaniu, skoro tu się wypowiadasz?!

 

a co Ty mi zabronisz, czy co ?, a gdybym Ci napisał, że mieszkam od lat w USA, pracowałem serwisie Nissana, jeździłem tymi autami, wysyłałem też auta do Polski, i czasami nie wiem czy wziać czy wziazc,  u mnie to bardziej "take", to by coś Ci dało ? żałosny jesteś ... Ty możesz się wypowiadać i ja i każdy co ma coś do powiedzenia. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ta szara z komisu w wawie oglądałem szukając swojej. auto miało jakaś przygodę z tylu z lewej strony chyba , widać na foto nawet średnie spasowanie, do tego obłędnie głośny wydech, który cieszył przez pierwsze 5 min. Poza tym auto wydawało się naprawdę ok, świeże , szybkie, zwarte.

Nie szukales moze jakos w tamtym roku w okolicach czerwca szmelcwagen/s3 te klimaty? Miales chyba rozbite c30 t5 na sprzedaz, ale moze mi sie cos pojebalo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytam, czytam, i zaczynam czuć się jak frajer. Bo zamiast super okazji z USA, gdzie nowe Zetki (tylko bez folii na szybie :D) rozdają za darmo, kupiłem nowy samochód w krajowym salonie... i kto to teraz odkupi ode mnie?!?

Następny napewno będzie rozwalony i zalany z USA, bo taki (z tego co piszecie) jest mniej zajechany, niż wersja EU.

 

A teraz już możecie mnie rozjechać walcem ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie szukales moze jakos w tamtym roku w okolicach czerwca szmelcwagen/s3 te klimaty? Miales chyba rozbite c30 t5 na sprzedaz, ale moze mi sie cos pojebalo.

 

Heh zgadza sie, pewnie nicka skojarzyles z innego forum jakiegos (racingforum?) kupilem wtedy type R fn2 , auto bardzo fajne, ale znudzilo mi sie po roku i zaczalem szukac sti lanosa, evo x lub 370z, z kilku powodow o ktorych nie bede sie tu rozpisywal wybralem 370z.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Heh zgadza sie, pewnie nicka skojarzyles z innego forum jakiegos (racingforum?) kupilem wtedy type R fn2 , auto bardzo fajne, ale znudzilo mi sie po roku i zaczalem szukac sti lanosa, evo x lub 370z, z kilku powodow o ktorych nie bede sie tu rozpisywal wybralem 370z.

Ogladales moja czerwona padake pod makro :D a nick kojarze z racingforum
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No nie,ale pojechałeś.

są tu ludzie, którzy chwalą się że kupują gniota, potem go robią tak jako tako i wystawiają jako bezwypadkowe,

więc jeśli ktoś taki trafi do salonu, a są takie januszowe salony, to wszystko jest możliwe. 

Co ciekawe - coś takiego to tylko w europie wschodniej i azji.

W normalnym kraju próba sprzedania takiego samochodu oznacza duży spór z importerem i naprawdę powazny problem.

U nas w kraju natomiast to coś, czym można chwalić się na forum, jak na targu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kupiłem nowy samochód w krajowym salonie... i kto to teraz odkupi ode mnie?!?

Następny napewno będzie rozwalony i zalany z USA, bo taki (z tego co piszecie) jest mniej zajechany, niż wersja EU.

 

He dobrze kupiles, przynajmniej masz szacunek do swego zdrowia i zycia. Jak gdzies czytalem ze nowa w Polsce mozna nawet wyrwac za 150tys a w ogloszeniach widzialem 7, 8 latka za powyzej 100 to nawet bym wzial kredyt na te 40dychy.

 

Nie potrzebnie tylko przerysowujesz auta z usa, inny urzytkownik tych aut, spokojniejsza jazda, czestrze serwisy.

olejowe, a reszta czesto gorsze wyposazenie powypadkowosc, powodzie, aukcje to juz ciemna strona.

 

Najwazniejsze to auto ma byc bezpieczne

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...