Skocz do zawartości
Części Nissana - iParts.pl

[P10] Brak prądu


Gość lukis82

Rekomendowane odpowiedzi

witam

Mam mały problem z elektryką w mojej primerce. Po odpaleniu samochodu z objawami słabego akumulatora (akumulator nowy, alternator po remoncie)przez pierwsze parę minut mam słaby prąd w samochodzie, zegary prawie gasną a dmuchawa słabiutko chodzi ale ładowanie jest bo jak dodam gazu to wszystko lepiej działa (mocniejsze światła, wentylator chodzi szybciej). Po ok 5 minutach jazdy słychać chyba gdzieś pod kierownicą jakieś pyknięcie (przy silniku prawie nie słychać tego pyknięcia)i wszystko dobrze wtedy działa, nie ma żadnych spadków prądu, wszystko działa jak należy. Jak wyłączę samochód i za chwile włączę to sytuacja taka sama tylko że pyknięcie jest po chwili. Czy może ktoś miał podobną sytuację. Samochód to primera z 95 2.0 D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem, czy w tym siniku jest stosowane takie rozwiązanie, ale mi to wygląda na dogrzewanie świecami silnika, zanim się przyzwoicie nie rozgrzeje.

Nie jest to nikomu potrzebne- tylko niby ma służyć środowisku.

Kiedyś miałem taki wynalazek w astrze, to go odciąłem (wystarczyło odpiąć jeden kabelek od przekaźnika) i skończyły się mi problemy z padającymi diodami w altku i niedoładowanym aq przy jeździe na krótkich odcinkach.

 

ale czekaj, niech kto potwierdzi moją hipotezę

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w tm silniku są 3 razy grzane świece, czyli po włożeniu kluczyka masz pierwszy raz, późnij po przekręceniu i podgrzewanie do zgaśnięcia lampki i jeszcze grzeją podczas pracy, miałem taki silnik w P10 i nei było takiego problemu jak opisujesz, czyli to nie wina grzania świec tylko ja bym obstawiał na obwód z aku,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 lata później...

odgrzeję starego kotleta- objawy te same, tylko P11 i 2.0 benzyna. Co to może być?

Po odpaleniu światła są jakby przygaszone, wycieraczki chodzą wolniej, dmuchawa też- jak przygazuję i obroty przekroczą 4-5tys, nagle robi się jaśniej, słychać też dmuchawę jak przyspiesza i jest ok dopóki go nie zgaszę. Potem znów to samo.

 

Dodam, że około 20 tys. km temu oddawałem alternator do regeneracji, wymieniono wtedy też regulator napięcia.

Z innym aku to samo.

 

Aha, po przekręceniu kluczyka na zapłon, lampka ładowania nie zawsze się zapala- w innym temacie wyczytałem, że może być to wina właśnie regulatora napięcia (ale czy po 20 tys. by padł?).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Witam, problem rozwiązany, winowajcą okzało się złącze przewodu wzbudzenia przy alternatorze. Po  prostu nie łączyło, wymiana całego złącza na inne używane rozwiązało problem. Kontolka ładowania, jak i samo ładownie wróciły.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...