Skocz do zawartości
Części Nissana - iParts.pl

Uwaga BUBEL !!!


ranger
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

piszczący pasek wielorowkowy napędu osprzętu był też zdarzającą się czasem przypadłością w pierwszym modelu note (niemal na pewno na tym forum opisywanym). Mnie też dotknęło to po ok 5 tys. km. przebiegu. Serwis udawał że TTTM i naciągał go dwa razy (oczywiście pasek także u mnie hałasował natychmiast po uruchomieniu - po dojeździe 90 km do aso  już się nie odzywał) , co skutkowało na jakiś czas ciszą, ale problem wracał. Tak trwało to, aż gwarancja się skończyła. Ponieważ naciąganie  w nieskończoność groziło uszkodzeniem łożysk alternatora, wymieniłem go sam na własny koszt w sieci szybkiej obsługi. Pamiętam,że założono  pasek firmy Gates za ok 120 zł i problem się skończył - auto 5,5 roku jeździło aż do sprzedaży i nie odezwał się ani razu. Moim zdaniem przyczyny są dwie - 1/ marnej jakości pasek stosowany na pierwszy montaż, 2/ niewłaściwa regulacja napięcia w nowym aucie.. Piszczenie tuż po uruchomieniu silnika  wynika z tego,że jest zimny i sztywny. Po rozgrzaniu stopniowo cichnie ale piszczeć już będzie niezależnie od podejmowanych doraźnie zabiegów (np  napinania) .Wystarczy,że za luźno wyregulowany kilkukrotnie prześliźnie się po powierzchni kół i od razu dochodzi do przegrzania jego bieżni, która traci elastyczność,robi się zeszklona, twarda i wyślizgana. Jedynym skutecznym rozwiązaniem jest żądanie wymiany i właściwe napięcie, o co musisz uporczywie upominać się aż do skutku, bez względu na obiekcje panów mechaników. Ich uwagi,że po przyjeździe do aso nie piszczy, nie są żadnym argumentem. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

piszczący pasek wielorowkowy napędu osprzętu był też zdarzającą się czasem przypadłością w pierwszym modelu note (niemal na pewno na tym forum opisywanym). Mnie też dotknęło to po ok 5 tys. km. przebiegu. Serwis udawał że TTTM i naciągał go dwa razy (oczywiście pasek także u mnie hałasował natychmiast po uruchomieniu - po dojeździe 90 km do aso  już się nie odzywał) , co skutkowało na jakiś czas ciszą, ale problem wracał. Tak trwało to, aż gwarancja się skończyła. Ponieważ naciąganie  w nieskończoność groziło uszkodzeniem łożysk alternatora, wymieniłem go sam na własny koszt w sieci szybkiej obsługi. Pamiętam,że założono  pasek firmy Gates za ok 120 zł i problem się skończył - auto 5,5 roku jeździło aż do sprzedaży i nie odezwał się ani razu. Moim zdaniem przyczyny są dwie - 1/ marnej jakości pasek stosowany na pierwszy montaż, 2/ niewłaściwa regulacja napięcia w nowym aucie.. Piszczenie tuż po uruchomieniu silnika  wynika z tego,że jest zimny i sztywny. Po rozgrzaniu stopniowo cichnie ale piszczeć już będzie niezależnie od podejmowanych doraźnie zabiegów (np  napinania) .Wystarczy,że za luźno wyregulowany kilkukrotnie prześliźnie się po powierzchni kół i od razu dochodzi do przegrzania jego bieżni, która traci elastyczność,robi się zeszklona, twarda i wyślizgana. Jedynym skutecznym rozwiązaniem jest żądanie wymiany i właściwe napięcie, o co musisz uporczywie upominać się aż do skutku, bez względu na obiekcje panów mechaników. Ich uwagi,że po przyjeździe do aso nie piszczy, nie są żadnym argumentem. 

jak już pisałem pasek i rolka napinająca zostały wymienione w ramach gwarancji. I Panowie z serwisu nie mieli obiekcji, skoro tak twierdze to ok wymieniają. W tym całym zdarzeniu bardziej mi chodziło o fakt, iż jak jest jakaś usterka, to dziwnym trafem jak już się jedzie do mechanika to ona magicznie "znika" i trzeba dużo wyjaśnień i tłumaczeń a przecież sprawa jest oczywista bo inaczej by człowiek się w serwisu nie fatygował.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli wymieniony pasek piszczy, to już nie przestanie i będzie się odzywał regularnie - szczególnie po uruchomieniu, kiedy jest zimno. Musiał ponownie się nadpalić - możliwe,że za słabo go napięto.Jedynym sposobem eliminacji tego odgłosu jest ponowna wymiana

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dar piłeś coś? Czytaj ze zrozumieniem.

może jakiś konkret zamiast impertynencji? Napisałem "wymieniony" mając na myśli przeprowadzoną w ramach gwarancji operację wymiany paska i rolki. Najwyraźniej coś spieprzono, bo odezwał się znowu i możliwe,że za słabo go napięto lub ponownie użyto jakiegoś felernego paska, wskutek czego zaczął się ślizgać. I już raczej nie przestanie. Trzeba powtórnie wymienić cały zestaw albo się przyzwyczaić do tego hałasu. Kto tu ma problem ze zrozumieniem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nazgetowi wymienili pasek i rolkę i te Mu nie puszczą.kpw? Napisał źe piszczały fabryczne!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znowu muszę przywołać moją starą Nexie.

Albo trafiłem na wyjątkowy egzemplarz,albo słowo bubel wtedy było obce.

Prawie 20 lat i prawie 200 tys. przebiegu,pasek oryginał.

Raz zatarły się łożyska alternatora,jak podjechałem z teściami pod szpital ok 20km trasy,coś zaczęło piszczeć,kontrolki wszystkie śmigały,a tu prawie noc,po godzinie wszystko wróciło do normy i z duszą na ramieniu wróciłem do domu.

Łożysko oczywiście wymieniłem u mechanika,ale pasek dalej ten sam - od dwudziestu lat.

Ale żeby 2,5 roku? :wacko:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co to za mechanik ,który po wymianie łożysk alternatora ,nie wymienia napinacza i paska  :thumbsdown:  I nie chodzi o to czy wytrzyma, czy nie, bo może się uda a może nie.To tak jak bym kupił nowe tarcze i założył stare klocki,bo jeszcze dobre. :wave:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co to za mechanik ,który po wymianie łożysk alternatora ,nie wymienia napinacza i paska  :thumbsdown:  I nie chodzi o to czy wytrzyma, czy nie, bo może się uda a może nie.To tak jak bym kupił nowe tarcze i założył stare klocki,bo jeszcze dobre. :wave:

Mam zasadę,robię tylko to co muszę i póki co, jak jeździ nie ruszam i zawsze jest tak ze te oryginały są lepsze od nowych w handlu,a przynajmniej było.

Można wymienić pół auta, ponosząc niepotrzebnie koszty,można też w to miejsce kupić drugie nowe.

Co do paska,to była moja decyzja,jak widać trafna,coś mi mówiło,że ten nowy to tylko na 2,5 roku, tylko gdzie tam napinacz ? - to nie rozrząd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj Porter , jak nie rozrząd ,to pasek bez napinania działa? Albo jest prosty mechanizm napinający altkiem ,lub napinacz w baaardzo wielu autach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj Porter , jak nie rozrząd ,to pasek bez napinania działa? Albo jest prosty mechanizm napinający altkiem ,lub napinacz w baaardzo wielu autach.

Prosta śruba,mocująca alternator po naciągnięciu paska,przecież śruby nie wymienię.

  • Upvote 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też racja ;)


Pociągnę dalej,choć nie na temat.

Trzy lata do tył pada uszczelka pod głowicą.Koszt ok 40 zł,miała prawo paść, zwiozłem drzewo z lasu przyczepką na kilka zim.(ok.20 metrów).

Przy tym robią rozrząd,pompę wody,filtry,olej,płyny,czujniki temp,bo jest dostęp,świece,planowanie głowicy,przy okazji spawanie obudowy termostatu,bo magicy urwali.

Całość z robocizną po wielkich rabatach 1200zł, auto po remoncie wyceniam na ok.800zł.

Więc co kto lubi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...