Skocz do zawartości
Części Nissana - iParts.pl

Sprzęgiełka - manualne czy automaty, jakie lepsze


fotokora
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

witam.

 

Padły mi sprzęgi a miałem automaty kto doradzi kupić auto czy manual?

warto wybrać te : http://allegro.pl/sprzegi-automatyczne-yac-nissan-terrano-ii-d21-i1716582072.html

 

 

to zależy czy często i jak z nich korzystasz. Mniej awaryjne są manualne. Zapinasz zimą, odpinasz wiosną:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość 5891michal

Ostatnio ojcu kupowałem sprzęgi do frotki A bo mu padły. Pojechałem do gości naprawiających auta terenowe w Bielsku, bo akurat mieli automaty do frotki. Pytałem czy warto manuale kupić jakby mi się sypły w moim Terranisu. Mówią że jeżeli nie zagrzebuję auta w błocie to nie warto, automaty mniej kłopotliwe, byle by przy rozpinaniu cofnąć kilka metrów i będzie ok. Moje są w stanie prawie idealnym:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co jest z moimi, cały czas kręcą mi się półosie po rozpięciu z 4H na 2H cofam do tyłu i dalej to samo,mam automaty, czy to znaczy że mi padły? bo na 4H przód mi ciągnie, a co do sprzęgów to mam problem z dobraniem bo w mojej furce są wzmocnione przeguby, średnica na sprzęgi ma 29mm, a nie 28.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam.

 

Padły mi sprzęgi a miałem automaty kto doradzi kupić auto czy manual?

warto wybrać te : http://allegro.pl/sprzegi-automatyczne-yac-nissan-terrano-ii-d21-i1716582072.html

 

 

jakby kolega chciał używki kupić to mam sprawne w 100%

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ile za te uzywki?

 

daj fotki na studio@studio-fotokora.pl

 

 

 

są w tej chwili zamontowane ale planuje zmienić na manuale - szykuje auto na ciężki teren. Musisz tylko się dokładnie upewnić czy pasują od TI 93r bo wg mnie tak.

Liczę je sobie po 100zł/szt

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

Panowie, jaka jest bezpieczna dla sprzęgów manualnych prędkość po czarnym w sytuacji gdy są one zapięte, a reduktor 4x2, 40-50 km/h jeżdżę...może inaczej zapytam: czy można przejeździć zimę na zapiętych "manualach" włączając 4x4 tylko w sytuacjach gdy jest taka potrzeba?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dopóki nie pociągniesz małej wajhy do siebie moment nie idzie na półośki przednie i na sprzęgiełka. Czyli możesz dawać ile fabryka dała, one się napędzają biernie tylko od kół przednich. "Może inaczej" odpowiadając - można załączyć w listopadzie wyłączyć w kwietniu i jedyny skutek to zużycie paliwa większe o 0,01 litra /100 km wg jednych, zużycie czegoś tam trochę (przeguby, wielokliny półosi) skracające żywot ze 100 do 50 lat. W nowszych są stałe zabieraki.

  • Upvote 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

 

Ja już od trzech lat zapinam sprzegi z początkiem zimy a rozłączam na wiosne, i nic do tej pory się nie stało. Staram się wtedy nie przekraczać 100 km/h. W moim przypadku powyżej setki zwrastają wibracje, ale to raczej wina zużytych krzyżaków. Narazie nic nie odpadło :)

  • Upvote 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no dobra, sprzęgi się nie zużyją...ale "różnicówka" w przednim moście jest wtedy napędzana " od tyłu" i musi jeszcze kręcić wałem, a ten z kolei jakąś zębatką w reduktorze....chodzi o to że wszystkie te elementy kręcą się, ale nie w sposób jaki przewidział konstruktor...przykładowo: mała zębatka żeby napędzać dużą potrzebuje jakiegoś tam momentu obrotowego, ale jeśli ta sama duża miałaby napędzać tę małą potrzebuje o wiele więcej momentu obrotowego , czy ktoś kuma o co mi chodzi? poza tym same , powiedzmy zęby na zębatkach mogą być przeznaczone do pracy tylko w jedną stronę, ale to twierdzenie pewnie odpada bo jest jeszcze bieg wsteczny, prawda? , ...no dobra , z waszych autopsji wynika, że przy umiarkowanych prędkościach nic nie urwę, przynajmniej nie tej zimy...ale chętnie wysłucham opinii fachowca, Hugh masz jakąś teorię na ten temat? na serio pytam... :whistle:za przykład z tymi zębatkami może posłużyć rower z przerzutkami...

Edytowane przez lemmy69
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rower to dobry przykład - jest tam tzw. wolne koło dzięki czemu pedały nie obijają piszczeli przy zjeździe z górki. Oczywiście zaraz ktoś mnie sprostuje że niektóre stare rowery albo hipsterskie "ostrokołowce" nie mają wolnego koła.

Dla kolegi lemmy 69 polecam Wartburga 353W - samochód z wolnym kołem, przy odjęciu gazu nie są sprzęgnięte koła z napędem, trzeba to na zimę specjalną wajhą przestawiać a i tak prawie nie ma hamowania silnikiem, bo 900 cm3 dwusuwa się dotego nie nadaje. W terrano można wyjąć wał przedni i tylny, wtedy też nic się nie będzie napędzało :-) od kół ani w drugą stronę więc się nie będzie zużywać.

No offence :wave:

  • Upvote 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rower to dobry przykład - jest tam tzw. wolne koło dzięki czemu pedały nie obijają piszczeli przy zjeździe z górki. Oczywiście zaraz ktoś mnie sprostuje że niektóre stare rowery albo hipsterskie "ostrokołowce" nie mają wolnego koła.

Dla kolegi lemmy 69 polecam Wartburga 353W - samochód z wolnym kołem, przy odjęciu gazu nie są sprzęgnięte koła z napędem, trzeba to na zimę specjalną wajhą przestawiać a i tak prawie nie ma hamowania silnikiem, bo 900 cm3 dwusuwa się dotego nie nadaje. W terrano można wyjąć wał przedni i tylny, wtedy też nic się nie będzie napędzało :-) od kół ani w drugą stronę więc się nie będzie zużywać.

No offence :wave:

 

dobreeee :P

 

kolego lemmy69 zapinaj sprzęgiełka i się nie martw. Będzie jeździł. Nawet sobie nie wyobrażasz ile terenówek jeździ z sprzęgiełkami zespawanymi na stałe po drogach. Wśród moich znajomych lata rocky już 2 latka i raz wymieniał krzyżak, ale dlatego że również startuje w rajdach.

Edytowane przez zakula81
  • Upvote 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przerzutki w rowerze miały posłużyć jako przykład stosunku średnicy zębatki napędzającej do napędzanej i "pary w nogach" czyli w naszym przypadku momentu obrotowego jaką trzeba przyłożyć aby zębatkę napędzaną obrócić...Mat, wskocz wiosną na rower i sprawdź, albo po prostu ruszaj z 4-ki autem...wiem, może za daleko zabrnąłem w teorię fizyki, po prostu chciałem wiedzieć...wielokrążek to też przykład czysto fizyczny a jednak mający duże powodzenie w off-roadzie, prawda?

...można jeździć i przez okrągły rok na napędach 4x4...ale tylko na wprost, czyż nie?

a teraz ...rozpinam napędy i spadam pośmigać bokiem po łące...fajna sprawa :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, jaka jest bezpieczna dla sprzęgów manualnych prędkość po czarnym w sytuacji gdy są one zapięte, a reduktor 4x2,

dowolna rozwijana przez auto tak podaje producent

 

skracające żywot ze 100 do 50 lat. W nowszych są stałe zabieraki.

to chyba jak masz nieruszone drążki i wahacze na płasko :) .... ma ktoś tak :) przy większych kątach pracy na pewno czas życia maleje drastycznie

 

powyżej setki zwrastają wibracje, ale to raczej wina zużytych krzyżaków. Narazie nic nie odpadło :)

raczej wał do wyważenia

 

Ja mam manualne i rozpinam jak nie planuje jeździć na 4 po co ma się cała reszta kręcić, jak pracuje to się zużywa, oczywiście nieporównywalnie mniej gdy się kreci nie przenosząc momentu, lemmy ma tu rację że przełożenie liczone w druga stronę będzie stawiać opór, ale jest on związany tylko oporami łożyskowania i bezwładnością wałków, obciążenia będą raczej i tak znikome w porównaniu do obciążę występujących w momencie napędzania.

tyle że jeszcze jest jeden niuans .... do uwzględnienia trzeba by brać to że zęby w przekładni są skośne, czyli przy obrocie pojawiają się siły osiowe i w momencie zmiany kierunku siły te zmieniają zwrot, przekładnia napędzana w druga stronę będzie miała dużo mniejszą obciążalność, bo łożyska na ogól też są skośne ....

 

podsumowując: cholera go wie, wywiad donosi że prawdopodobnie ta części samochodu jednak im się udała i zapięte sprzegiełka nie będą wpływały na skrócenie życia dyfra krzyżaków itp, jednak przeguby po kręceniu drążków to myślę że jak najbardziej

 

jednak i tak rozpinam, upierdliwe to trochę bo trzeba wsiadać i wysiadać, mam 3km przez las i potem 75 po czarnym i znowu 3 po lesie ..., generalnie moje lenistwo objawia się najczęściej tym że jeżdżę zimą tylko i tak tylko na tył, chyba ze warunki na cała trase sie zapowiadają fatalne (zima zaskoczyła drogowców) dlatego ja chyba bym wolał automaty.

 

chciałbym zwrócić uwagę na jedną rzecz nad która większość osób się nie zastanawia, brak centralnego dyfra zalety wszyscy znają ok ... za to zwróćcie uwagę na to co się dziej przy hamowaniu z napędem 4X ? na wszystkich przekładniach po drodze jest luz, a siła hamowania przodu jest znacznie większa niż tyłu, więc przód hamuje tyłem poprzez dwa dyfry i reduktor, a w momencie naciśnięcia hamulca wszystkie przekładnie dostają kopa

 

no cóż i tak jakoś się to trzyma ... to nie uk kierowniczy :)

 

zależy kto do czego używa samochodu, jak ktoś jeździ w rajdach to i tak eis coś urwie .... :) aktualnie oglądam sobie BSF Recovery team :)

Edytowane przez hugh_h
  • Upvote 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
Gość pathfinder v6

Przeczytałem tą waszą rozkminke i prawda ze wiekszość zaspawuje sprzegiełka od dawien dawna tak jak i ja i też.

Poruszam sie czasami z wiekszą predkością i nie zauważyłem nic niepokojącego nawet przy 160km/h

Hamując silnikiem też przekładnia działa w drugą strone czy na wstecznym tylko ze na wstecznym napedza wał,a na hamowaniu półosie.

nie ma bata ze coś sie uszkodzi z tego powodu.

W cięzarówkach,koparkach,maszynach rolniczych i wielu innych maszynach nie ma sprzęgiełek a przemierzają milony kilometrów i nic im się nie dzieje.

Jedynie spali kilka setek więcej ale czy to ma znaczenie przy oponach duzo wyzszych i szerszych niz standard i ciśnieni rzędu 1.5 atm gdzie opory toczenia sa dużo wyższe niż normalnie?

Najbardziej po d*pie dostaje układ napedowy w momencie gdy auto podskoczy a predkość obrotowa kół jest dużo wyższa nisz auta.

W momencie upadku koła dużo silniej przyjegają do podłoża,prędkości w ułamku sekundy sie równają i powstaja duże przeciążenia.

 

Weekend tuż tuż a warunki idealne na offroadowy wypad w teren z kumplami i browarem :D

Tak więc błota panowie błota.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość krzys1001

Przeczytałem tą waszą rozkminke i prawda ze wiekszość zaspawuje sprzegiełka od dawien dawna tak jak i ja i też.

Poruszam sie czasami z wiekszą predkością i nie zauważyłem nic niepokojącego nawet przy 160km/h

Hamując silnikiem też przekładnia działa w drugą strone czy na wstecznym tylko ze na wstecznym napedza wał,a na hamowaniu półosie.

nie ma bata ze coś sie uszkodzi z tego powodu.

W cięzarówkach,koparkach,maszynach rolniczych i wielu innych maszynach nie ma sprzęgiełek a przemierzają milony kilometrów i nic im się nie dzieje.

Jedynie spali kilka setek więcej ale czy to ma znaczenie przy oponach duzo wyzszych i szerszych niz standard i ciśnieni rzędu 1.5 atm gdzie opory toczenia sa dużo wyższe niż normalnie?

Najbardziej po d*pie dostaje układ napedowy w momencie gdy auto podskoczy a predkość obrotowa kół jest dużo wyższa nisz auta.

W momencie upadku koła dużo silniej przyjegają do podłoża,prędkości w ułamku sekundy sie równają i powstaja duże przeciążenia.

 

Weekend tuż tuż a warunki idealne na offroadowy wypad w teren z kumplami i browarem :D

Tak więc błota panowie błota.

Być może Tobie odpowiada taka forma naprawy. Jeśli ktoś używa auta wyłącznie do jazdy w terenie to ewentualnie może sobie pozwolić. Metoda którą preferujesz dla większości użytkowników tych zacnych samochodów to jak klejenie opony plasteliną.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no niestety Panowie ..., nie przejeżdżę zimy na zapiętych manualach, operując jedynie wajchą reduktora, dało się tylko przez ok. miesiąc, później przy 4x2 ( i zapiętych sprzęgach) nagłe szarpnięcie kierownicy w prawo i co obrót koła znowu, jakby coś je blokowało, jechałem tylko ze 40km/h ...uff; wysiadłem wyłączyłem sprzęgi i na samym tyle jeździłem ok. tygodnia, wczoraj musiałem zapiąć a tu znowu to samo.....będzie wydatek, a tu wyprawa na południe do Enzo się szykuje...jutro rozkręcę, ale najpierw chyba "setka" na znieczulenie.... :mad:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...rozsypało się lewe sprzęgiełko...zakładam automaty, niestety padnięte, PANIE PUTIN, KOŃCZ PAN Z TYM ŚNIEGIEM!!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak, AVM-y ;wysyłam je dzisiaj do reklamacji...rozsypała się bieżnia w części wewn....Twoje, niestety nie będą pasować, V6 ma inną średnicę półośki przegubu i inną ilość klinów na niej, tak że manuale pasowały od nis. frontiera (AVM 461- gdyby ktoś kiedyś szukał), ale dzięki za ofertę

 

ku przestrodze:

83fb22e771a6debbm.jpg

1059ef81984d3a1fm.jpg

d8553df6257bd22cm.jpg

 

...gdyby ktoś jeszcze pytał z jaką prędkością można jeździć na zapiętych manualach i wyłączonym reduktorze...ja już wiem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...