adam_er Posted August 30, 2011 Share Posted August 30, 2011 Witam serdecznie, temat jak w tytule. Co myślicie o pompowaniu letnich i zimowych opon gazem (Nissan Tiida). Daje to jakieś konkretne korzyści, czy to kolejny bajer i ściema? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Grimm Posted August 30, 2011 Share Posted August 30, 2011 W powietrzu jest ok 70% azotu, więc prędzej to wpływa na lepsze samopoczucie kierowcy niż na opony. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
adam_er Posted August 30, 2011 Author Share Posted August 30, 2011 Jasne... P.S. Qźwa, trochę nieczytelne to dodawanie posta Myślałem, że nie wysłałem, a wysłałem... Do tego nie znalazłem opcji kasowania (na wielu forach jest taka możliwość, np. przez 5 minut). Pozdrawiam wszystkich Nissannamiaków i Forumowiczów )) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AK47 Posted August 30, 2011 Share Posted August 30, 2011 W powietrzu jest ok 70% azotu, więc prędzej to wpływa na lepsze samopoczucie kierowcy niż na opony. 78% dokładnie.Pozdrawiam. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wkar Posted August 30, 2011 Share Posted August 30, 2011 Witaj. Sensu nie ma. Ja mam uniwersalne gumy w swoim aucie tak, że jeżdżę zima - lato( Murano). Ostatnio pompowane były w zeszłym roku w maju (podczas zakładania nowych gum). Sprawdzałem w zimie (-20) i w lecie (+25) ciśnienie to samo! Przy pompowaniu powietrzem, już po 15 min. szybkiej jazdy masz ciśnienie różne od wyjściowego o parę "kresek". W czystym azocie nie ma tez wody itd. Pozdrawiam. wkar Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Przedszkolak Posted August 30, 2011 Share Posted August 30, 2011 Naprawdę ściema. Jeździłem na azocie - po dwóch czy trzech miesiącach dopompowywania w kołach było powietrze atmosferyczne - nie odczułem żadnej różnicy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
adam_er Posted August 31, 2011 Author Share Posted August 31, 2011 No to raczej pozamiatane... Tylko pytanko do wkar: To: "...Przy pompowaniu powietrzem, już po 15 min. szybkiej jazdy masz ciśnienie różne od wyjściowego o parę "kresek". W czystym azocie nie ma tez wody itd. ..." jest za, czy przeciw gazowi? Bo nie ogarniam... Pzdr Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
maius Posted August 31, 2011 Share Posted August 31, 2011 Naprawdę ściema. Jeździłem na azocie - po dwóch czy trzech miesiącach dopompowywania w kołach było powietrze atmosferyczne - nie odczułem żadnej różnicy. Tak jak pisze Przedszkolak, jeśli ktoś chce jeździć na dobrym ciśnieniu, to co 2tyg. pasuje sprawdzać i dopompowywać, a na stacji czystego azotu nie mają raczej... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wkar Posted August 31, 2011 Share Posted August 31, 2011 Witaj adam_er. Myśmy się nie zrozumieli. Ja ostatni raz sprawdzdzałem ciśnienie w kołach teraz w lecie i było takie same jak rok temu! Jeden raz sprawdziłem w zimie i też sie nie zmieniło (-0.1 bara). Taki jest sens pompowania azotem. Jesli miałbym co chwila dodawać powietrza, to po co pompować gazem? Dodam, że założyłem "chowane" zawory z metalową nakretką, dużo szczelniejsze od standardowych. Azot nie przełazi tak przez gumę jak powietrze. Para wodna i olej z kompresorów, który siłą rzeczy dostaje się przy pompowaniu opon ma też zły wpływ na gumę. Znacznie mniej zużywają się opony( przy szybszej jeździe, - znaczny wzrost ciśnienia). Używam też 2 innych aut, gdzie w kołach jest powietrze i widzę ewidentne zmiany ciśnień. Ważne też jest by mieć dobry ciśnieniomierz. Ja kupiłem zupełnie przypadkiem elektroniczny, dokonujący pomiaru z kodładnością 1,5%. Nie namawiam, bo przy eksploatacji auta jest wiele innych wydatków, a wydanie 20,- na 2-3lata to zbytek! Pzdr. wkar Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
maius Posted August 31, 2011 Share Posted August 31, 2011 Czy warto pompować koła azotem? Większość serwisów ogumienia oferuje klientom dodatkowo płatną usługę pompowania kół azotem. Podpowiadamy, czy warto dopłacać do pompowania kół tym gazem. opony Większość serwisów ogumienia oferuje klientom dodatkowo płatną usługę pompowania kół azotem. fot. Newspress Za wypełnienie opon tym gazem musimy zwykle zapłacić około 5 złotych od koła. Według zapewnień sprzedających napełnienie opon azotem posiada wiele zalet. Wśród nich wymieniane są między innymi mniejsza skłonność do zmiany objętości w zależności od temperatury, spowolnienie procesu starzenia się opon czy zabezpieczenie felgi przed korozją. Rzeczywiście azot wykazuje o wiele mniejszą rozszerzalność temperaturową, jednak napompowanie kół tym gazem nie zwalnia kierowcy z obowiązku regularnego sprawdzania ciśnienia w ogumieniu. Sprawdzenie i regulacja ciśnienia w oponach najrzadziej raz w miesiącu pozwoli na utrzymanie go na właściwym poziomie. Warto wiedzieć, że proces starzenia się gumy jest o wiele wolniejszy niż naturalne zużycie bieżnika wynikające z kontaktu opony z nawierzchnią podczas jazdy. W tym przypadku również stosowanie azotu jako wypełnienia opony nie ma uzasadnienia. Korozja wewnętrznej części felgi jest procesem na tyle długotrwałym, że praktycznie nie występuje zagrożenie, że przerdzewieje ona na wylot. Najczęściej rdzawym nalotem pokrywają się krawędzie felg w miejscu przylegania opony, jednak ta powierzchnia nie ma kontaktu z gazem wypełniającym koło. Dodatkowo krawędź felgi powinna być oczyszczana przy każdorazowej wymianie ogumienia. Jednym słowem pompowanie opon azotem jest jedynie marketingowym chwytem, który na pewno nie zaszkodzi kołom, jednak w praktyce nie ma uzasadnienia do stosowania tego typu zabiegu. Źródło: http://eksploatacja-auta.wieszjak.pl/opony-i-felgi/250994,Czy-warto-pompowac-kola-azotem.html Dla mnie pic na wodę, to już wolę sobie regularnie sprawdzać ciśnienie i dopompowywać, a opony rzeczywiście szybciej się zużyją niż zestarzeją. Jedyna kwestia to ta mniejsza rozszerzalność temperaturowa, ale znowu, czy w nie tak bardzo obciążonej osobówce nieprzekraczającej zazwyczaj predkości 180km/h ma to takie wielkie znaczenie? Zaznaczam, że to tylko moje zdanie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
RAAAD Posted September 5, 2011 Share Posted September 5, 2011 Ja słyszałem od kolegi że miał dostep do kolegi i własni azotem pompował i jezdził dużo km i porównując do powietrza a gazem.' To na gazie azotem robił wiecej km . Że lżejsze koło i pewnie co koledzy wyżej napisali że nie ma wody czy oleju jak w zwykłym powietrzu. Chociaż na wulkanizacji widziałem że maja filtry własnie żeby było czyste powietrze. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
pawel_p10 Posted September 9, 2011 Share Posted September 9, 2011 Azot to przeżytek, jest po prostu passe. Lepiej sprawdza się mieszanka azotu z tlenem w proporcjach ok. 78% azotu i ok. 20% tlenu. Jeśli powietrze ucieka to trzeba zmienić wentyle i tyle. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
maper Posted September 10, 2011 Share Posted September 10, 2011 Ja słyszałem od kolegi że miał dostep do kolegi i własni azotem pompował i jezdził dużo km i porównując do powietrza a gazem.' To na gazie azotem robił wiecej km . Że lżejsze koło i pewnie co koledzy wyżej napisali że nie ma wody czy oleju jak w zwykłym powietrzu. Chociaż na wulkanizacji widziałem że maja filtry własnie żeby było czyste powietrze. Ażeby być wiarygodnym - jak to sprawdził? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
RAAAD Posted September 11, 2011 Share Posted September 11, 2011 No tyle co mi mówił to majac to porównanie jeżdżąc na azocie i na zwykłym powietrzu. Ja zbytnio na fizyce czy chemi sie nie znam . Jeśli chodzi o ciężar koła czy prędkości auta itp To nie bede żadnej stronty bronił. Osobiscie jeżdżę na zwykłym powietrzu i bez doświadczeń z azotem i pewnie bede jezdził jeszcze długo tak na zwykłym. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.