Gość chomik. Opublikowano 1 Listopada 2011 Udostępnij Opublikowano 1 Listopada 2011 Witam Wczoraj testowałem snorkel w piaskowni. Jeździłem po głębokich kałużach wodno-piaskowych o konsystencji papki, która zalepiła cały samochód, łącznie z komorą silnika. Jak wracałem z piaskowni (ok 15km głównie pod górę) zauważyłem że silnik się grzeje. Jak temp. dochodziła do czerwonego pola, zatrzymałem się i poczekałem aż ostygnie. Było słychać było bulgotanie w chłodnicy i w zbiorniczku wyrównawczym. Jak czekałem zauważyłem że chłodnica jest cała zabita błotem. Po tym jak temperatura spadła do połowy skali odpaliłem ogrzewanie w kabinie na maxa, żeby choć trochę absorbowało temperaturę silnika i dojechałem do domu (miałem ok 6km i temperatura wzrosła do 3/4 skali). Po powrocie i odczekaniu aż ostygnie dokładnie umyłem samochód, myjką ciśnieniową, łącznie z przebiciem wodą pod ciśnieniem chłodnicy oraz umyciem silnika i całej komory z błota. Po paru godzinach sprawdziłem poziom płynu w chłodnicy i zbiorniczku (było ok) pojechałem sprawdzić czy się nie grzeje. Zrobiłem kilka km. tak żeby jak najwięcej jeździć pod górę i wydawało się że jest wszystko dobrze bo wskaźnik był, tak jak to wcześniej miało zawsze miejsce, trochę poniżej połowy. Dzisiaj moja dziewczyna zabrała samochód i pojechała około 30km i było wszystko ok, ale dalej jak wjeżdżała pod długi, kilkukilometrowy podjazd znów się zagrzał. Zastanawiam się co mogło się stać, stawiałbym na blokowanie się termostatu (choć byłoby to dziwne, bo w jest gorący nawiew w kabinie), albo na wisko, bądź pompę. Jak już wcześniej pisałem cała komora silnika, łącznie z wszystkim co się w niej znajduje, była pokryta kilkumilimetrową warstwą zaschniętego błota. Ma ktoś jakiś pomysł co mogło się stać? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zakula81 Opublikowano 1 Listopada 2011 Udostępnij Opublikowano 1 Listopada 2011 Jak miałeś zalepioną chłodnicę błotkiem to tak szybko jej nie oczyscisz. Też tak raz zalepiłem i grzał mi się. Po wyczyszczeniu chłodnicy ale delikatnie bo w kiemskim jest stanie, poprawiło się. Trochę błota jest w niej nadal ale wole już to zostawić. Jeśli masz czystą chłodnicę i nadal się grzeje to tak jak pisałeś: pompa, termostat, wisco. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Whitie Opublikowano 1 Listopada 2011 Udostępnij Opublikowano 1 Listopada 2011 Chłodnicę trzeba płukać, płukać i plukać.... długo i niekoniecznie wysokim ciśnieniem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość chomik. Opublikowano 1 Listopada 2011 Udostępnij Opublikowano 1 Listopada 2011 Tylko dziwi mnie to że od razu się nie grzeje. Można jeździć i jeździć, a jak trafi się długi podjazd, wtedy dopiero wzrasta temperatura, a na zjazdach nie chce spadać, tylko jak się wyłączy i odczeka aż ostygnie, to wraca do normy. Jeszcze nie sprawdziłem najbardziej banalnej rzeczy, czyli pasków, czy nie są luźne i czy da się obrócić wiatrak przy wyłączonym silniku, ale to zrobię dopiero wieczorem jak będę miał Mavericka pod ręką. W razie czego rozważam jeszcze dołożenie elektrycznego wiatraka między chłodnicą a zderzakiem, włączanego z kabiny, to byłoby rozwiązanie rozwojowe, bo jakby się zdarzyły większe koła w aucie, lepsze chłodzenie byłoby wskazane Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lemmy69 Opublikowano 1 Listopada 2011 Udostępnij Opublikowano 1 Listopada 2011 nie jestem pewien na 100% , ale termostat jest chyba na "wyjściu" wody z silnika do chłodnicy , tak więc gorący nawiew w kabinie tym bardziej wskazuje na winę termostatu (woda krąży tylko w małym obiegu + ogrz. kokpitu) i chociaż błoto nie ma pewnie wpływu na termostat to lepiej będzie go wymienić Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość chomik. Opublikowano 1 Listopada 2011 Udostępnij Opublikowano 1 Listopada 2011 Tylko z drugiej strony, jakby się termostat nie otwierał to od razu by się grzał a nie tylko na podjazdach Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lemmy69 Opublikowano 1 Listopada 2011 Udostępnij Opublikowano 1 Listopada 2011 gdyby udało ci się jakoś zblokować wiskozę tzn. żeby wiatrak kręcił cały czas z silnikiem wtedy można by coś więcej stwierdzić, a tak to, sorry ale nie chcę ci namieszać w głowie bo ja mam T1 benz .,najlepiej wstrzymaj się do wieczora może ktoś bardziej zorientowany się dosiądzie , a gdybyś planował przeróbkę na wiatraki elektr. to służę pomocą bo mam takie coś w swoim tylko na razie nie ogarniam tego wrzucania zdjęć... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość chomik. Opublikowano 1 Listopada 2011 Udostępnij Opublikowano 1 Listopada 2011 1. opcja http://imageshack.us/ wybierasz zdjęcia z komputera, dajesz "prześlij teraz", później klikasz kolejno na zdjęcia i kopiujesz adres dla "forum" i tak wszystkie fotki, a jak wyślesz post, pojawią się w nim zdjęcia (zanim wyślesz możesz sprawdzić na podglądzie) 2. opcja wciśnij "więcej opcji" koło "napisz" i na dole możesz wybrać pliki i je załączyć (staraj się nie wrzucać za dużych, najlepiej 800x600) Okazało się że jest jeszcze jeden problem Jak moja dziewczyna wracała Maverickiem do domu, najpierw ciężko było odpalić, później jechała ale światła coraz słabiej świeciły i nagle psikus - zgasł. Rozładował się akumulator. Pojechałem drugim autem na ratunek, przełożyłem z niego aku do Mavericka i odpalił, a drugie auto na pych odpaliliśmy i dojechaliśmy dwoma do domu. Prawdopodobnie alternator siadł, albo jest coś z nim nie tak (czytałem dzisiaj na innym forum, że piaskownia, w której wczoraj jeździłem jest mordercą alternatorów bo opisywali, że to standard jak się nurkuje w tamtejszych kałużach. Pisali, że po powrocie trzeba wyciągnąć, rozebrać, wyczyścić z piachu i złożyć, a powinno być wszystko ok). Co najważniejsze jak wracaliśmy Maverick się nie zagrzał. Wydaje mi się, że przyczyna tego jest nadal w chłodnicy, bo gdy jeździ się normalnie bez specjalnych obciążeń, to wszystko jest ok, a jak już potrzeba dobrego chłodzenia, np. jak się długo jedzie pod górę, to nie może oddać wystarczającej ilości ciepła i się grzeje. Jutro sprawdzę dokładnie jak wygląda chłodnica. Świecąc lampą z jednej, będę patrzył z drugiej strony i się okaże czy jest drożna. Mam nadzieję, że to to, bo jak nie to będzie czekać mnie dużo rozkręcania Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lemmy69 Opublikowano 1 Listopada 2011 Udostępnij Opublikowano 1 Listopada 2011 tak czy inaczej nie zaszkodzi wymiana termostatu, a może faktycznie ten piasek zawiera jakieś minerały powodujące że po wyschnięciu staje się b.twardy i chłodnicę oraz alternator trzeba wyjąć i dokładnie wyczyścić ,cytując F.Kiepskiego "są na tym świecie rzeczy o których się fizjologom nie śniło..." Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość chomik. Opublikowano 1 Listopada 2011 Udostępnij Opublikowano 1 Listopada 2011 Oby to było tylko to, w sumie innym też się podobne przygody przytrafiały po jeździe w tej piaskowni. A co do twardości to myjką ciśnieniową chyba z godzinę zrywałem warstwę jaka powstała na aucie, pod i w komorze silnika. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lemmy69 Opublikowano 1 Listopada 2011 Udostępnij Opublikowano 1 Listopada 2011 miałem coś takiego od wewnątrz felg i dosłownie :młotkiem i nożem!dosłownie jakby z gipsem jakimś było Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość chomik. Opublikowano 2 Listopada 2011 Udostępnij Opublikowano 2 Listopada 2011 Tak wygląda moja chłodnica od strony silnika. Nic dziwnego, że wiatrak nie może schłodzić w niej płynu, bo wygląda jakby ją ktoś gipsem zaszpachlował. Próbowałem przedmuchać ją sprężonym powietrzem ale nic z tego. Nie pozostanie mi nic innego, jak ją ściągnąć, włożyć do wody na noc, żeby odmokło i wtedy powinno się przedmuchać. Uploaded with ImageShack.us Co do braku ładowania, problem najprawdopodobniej tkwi w tym że pękła klema minusowa i jest luźna. Dzisiaj kupię nowe i zmienię. Mam nadzieję, że pomoże. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lemmy69 Opublikowano 2 Listopada 2011 Udostępnij Opublikowano 2 Listopada 2011 a masz dużą pralkę?hehe; a my tu o jakichś termostatach, wiskozach... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość chomik. Opublikowano 3 Listopada 2011 Udostępnij Opublikowano 3 Listopada 2011 Dużej pralki to może nie, ale myjkę ciśnieniową i kompresor mam. Najpierw namoczę, a później przedmucham i powinno być dobrze, bo od strony zderzaka tem gdzie samą myjką myłem wygląda znacznie lepiej, dlatego od razu się nie grzeje, tylko pod obciążeniem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Whitie Opublikowano 3 Listopada 2011 Udostępnij Opublikowano 3 Listopada 2011 (edytowane) No napisałem przecież wcześniej :) Edytowane 3 Listopada 2011 przez Whitie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.