Gość piotrmath Opublikowano 12 Lutego 2012 Udostępnij Opublikowano 12 Lutego 2012 Witam, mam nissana primerę p12 kombi 2004 1.8 benzyna+gaz słuchajcie mam taki problem, samochód nie pali po nie użytkowaniu przez ok 8 godzin, oczywiście przy większych mrozach ok -20. To nie wina akumulatora - to wiem na pewno. Jeśli go odpalam co 6 godzin to chodzi bez problemów ale jak już dłużej to nie chce odpalić. Podłączam wtedy przewody do kogoś i jest tylko jeden sposób żeby go odpalić - trzeba kręcić go bardzo długo około 25 sekund - tylko wtedy odpali i to za pierwszym razem. Ja się go kręci nawet 15 minut po kilka sekund to nie zapali choćby nie wiem co. Możecie macie pomysły. Świece wymienione, po generalnym remoncie silnika, na listwie - nie ma przewodów, wtryski wymienione. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
DINO Opublikowano 12 Lutego 2012 Udostępnij Opublikowano 12 Lutego 2012 może czujnik temperatury Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Wojmir73 Opublikowano 12 Lutego 2012 Udostępnij Opublikowano 12 Lutego 2012 Miałem to samo - pomogło wlanie do paliwa ulepszacza ułatwiającego rozruch. W moim przypadku to był czerwony STP. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość urbannn Opublikowano 15 Lutego 2012 Udostępnij Opublikowano 15 Lutego 2012 Mialem to samo. W serwisie nissana podpowiedzieli zeby zmniejszyc przerwe w swiecach, jest standardowo albo 1,1 lub 0,8, ja mam zmniejszone na 0,6 lub 0,4. Zmniejsz za pomocą szczelinomierza, zobaczysz, ze odpali nawet przy -30. Ja to stosuje na zime juz od kilku lat i nie mam problemow z uruchomieniem auta. Daj znac czy pomoglo! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.