Gość Szary Opublikowano 16 Lutego 2012 Udostępnij Opublikowano 16 Lutego 2012 hejka. ostatnio zauważyłem włączając drugi napęd, że po przejechaniu pierwszego metra słychać jakby coś pękało i me pytanie brzmi: CZY TO NORMALNE CZY COŚ NIE TAK????????????????????????????????????????????? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość slawa1987 Opublikowano 16 Lutego 2012 Udostępnij Opublikowano 16 Lutego 2012 Too normalne działanie sprzęgiełek. Jak po tym razie nic już nie strzela to jest ok. Ale pamiętaj, aby napęd załączyc przed zakopaniem się bo jak już się zagrzebiesz to z tego co wiem tak się niszczy sprzęgiełka. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Szary Opublikowano 16 Lutego 2012 Udostępnij Opublikowano 16 Lutego 2012 ok. dobrze wiedzieć bo do tej pory napędy używałem dopiero jak się zakopałem Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość slawa1987 Opublikowano 16 Lutego 2012 Udostępnij Opublikowano 16 Lutego 2012 Dlatego tak mocno szczelają. normalnie załaczają się po przejechaniu małego odcinka przy poruszaniu się kół przednich. A w momęcie akopania się następuje to gwałtownie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Leon 73 Opublikowano 17 Lutego 2012 Udostępnij Opublikowano 17 Lutego 2012 Jeżeli masz sprzęgiełka automatyczne to jest to normalne zjawisko. Sprzęgiełko załącza się po paru metrach na skutek siły odśrodkowej działającej po uruchomieniu półosi. Prędzej czy później przy ostrej eksploatacji automaty wykitują. Jeżeli masz założone manuale to jedyny brzdęk powinieneś słyszeć w momencie załączania. Wszelkie późniejsze trzaski w trakcie jazdy są zapowiedzią usterki. Przy automatach musisz pamiętać, że w pozycji auto wypinają się podczas cofania (to też jest normalne). Jeżeli na automatach chcesz ostro powalczyć to od razu przed błotem przestaw na "lock". Oszczędzisz sobie kłopotów i przedłużysz żywotność sprzęgiełek. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
robi108 Opublikowano 17 Lutego 2012 Udostępnij Opublikowano 17 Lutego 2012 Przy automatach musisz pamiętać, że w pozycji auto wypinają się podczas cofania (to też jest normalne). Jeżeli na automatach chcesz ostro powalczyć to od razu przed błotem przestaw na "lock". Oszczędzisz sobie kłopotów i przedłużysz żywotność sprzęgiełek. Kolego, ale z tego co się orientuję, sprzęgiełka fabrycznie montowane w Tyrankach nie miały możliwości przestawiania auto-lock. One pracują stale w trybie auto i dlatego szybciej dostają w d...e. Ja już jestem po wymianie. Manuale są niezawodne, choć troszę mniej wygodne jak tylko okazjonalnie używasz 4x4. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Leon 73 Opublikowano 17 Lutego 2012 Udostępnij Opublikowano 17 Lutego 2012 Ja w swoim terrano miałem fabrycznie tzw "zabieraki" czyli sprzęgi na stałe. Półośki kręciły się ciągle, napęd można było sobie zapiąć lub rozpiąć dźwignią w kabinie i to wszystko. żadnego strzelania, stukania itd. Auto w pełni dyspozycyjne i żadnych problemów (poza rozjeżdżającą się przednią zawiechą). Kiedy z niego wysiadałem miał ponad 300 tkm i z tego co wiem lata dalej. Wcześniej pomykałem parchem Y60 i tam miałem automaty. Przyszedł moment na nie i wieczna walka aż do momentu wymiany na manuale. Tylko niestety właśnie trzeba były przed błotkiem wyjść i pstryknąć. Miałem też w firmie D21 który jest spokrewniony z terrano I i tam były jeszcze dziwniejsze wynalazki automatyczne (być może fabryczne), kiedy przestały robić to też je wywaliłem i zamontowałem manuale AVM. Ale to juz historia. Ogólnie terrano wspominam bardzo dobrze i uważam, że jest to super bryczka i to bardzo dzielna w terenie. Pozdro Oto moje dwa poprzednie pojazdy: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość KrzysiekDan Opublikowano 22 Kwietnia 2012 Udostępnij Opublikowano 22 Kwietnia 2012 Panowie mam mały problem z chyba przednim napendem. Mam tyranka II z 98r. na sprzęgielkach manualnych avm. Przy jeździe na 2h i sprzęgiełkach ustawionych na 2x4 coś zaczyna mi skowytać, jecheć, trzeszczeć i nie wiem o co chodzi. Po zapięciu 4x4 przy kole i dalej mając ustawione 2h ten dziwny dźwięk ustaje. P.S. Dodam też że ostantio musiałem odłączyć abs bo jakiś kutas przy wymianie gumek chyba urwał mi kabel i samochod hamuje jak chce a dokładnie tańczy na drodze lewa, prawa po odpięciu absu przeszło więc albo abs siedzi albo ten czujnik. Po za tym mam coś zwalonego w prawym kole w układzie hamulcowym klocek znika po max 2 miesiącach, przy czym piszczy jak teściowa. -przewody hamulcowe gumowe wymieniłem a cylinderki w zaciskach chodzą jak nowe luźniutko. Sory że pisze troszke po omacku ale dopiero wróciłem z długiej trasy i już mnie to męczyło więc pomyślałem zapytam was o pomoc od razu. pozdro KD Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.