Skocz do zawartości
Części Nissana - iParts.pl

Nissan Sunny N14 "Promyczek" : Sunny by DżejDżej "JJ"


Len
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Odnośnie zatrzymania sprawców, niedlugo przyjdzie Ci list z umorzeniem, w moim przypadku byly kamery, był klucz ktorym wybito szyby i co ?? Podejrzany zeznał ze to nie on i po sprawie... a sladów z klucza nie ściągną bo za mała szkodliwość, ta policja te sądy prokurator to kija warte wszystko.. jedynie AC ratuje sprawe, moge Ci dać namiar do gościa który Ci przyjedzie na miejsce i przednią szybe chyba za 120zł wstawi boczną to sie dogadasz pewnie jakies 30, a szyby szukaj na allegro, ja kupilem w trzebini z wieloma innymi perdołami to tego auto za 100zł

Edytowane przez kazimierzm
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szyby ubezpieczone
za 120zł mam nową szybę czołową i boczną prawą opuszczaną (w drzwiach) razem ze wstawieniem i gwarancją. Uchylną we własnym zakresie ale montuje się je na śrubach więc montaż to 5 minut.
Co do umorzenia to ja to wiem, ja już to wiedziałem zanim policja przyjechała ale musiałem to zgłosić żeby te szyby mi wstawili z ubezpieczalni
Mam ogromny orzech do zgryzienia co dalej z autem :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

co z autem ? miałem ten sam dylemat gdy stan tylnych kielichów, podłużnic itp był opłakany ale stoponiowo robiłem i tak jest juz na chodzie, jak trzeba cos pospawać to słuze pomocą

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

co do szyb to zapytaj w euroglass na Łokietka, czy jakoś tak to się nazywa ;] tam widać mają całą halę i nieźle towarem obracają to może będę mieli tańsze ceny producenta, i zakładają i naprawiają również na miejscu ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale po co skoro za 120zł mam szyby od ubezpieczalni oryginalne i z założeniem i gwarancją :)
A tą uchylną to za 40zł znalazłem już ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tutaj nie chcę nic mówić, ale jak bym sprzedał to może uda mi się na kilka tygodni wyjechać za granicę dorobić i wtedy jak bym wrócił to bym mógł celować w coś lepszego :P
Ale to tylko spekulacje, jak bym nie pojechał to przez jakiś czas bym sie z MPK pogodził a potem może jakaś N15

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

N15 to już nie to samo... wiem co mówie :P poza tym raczej ciężko będzie Ci kupić mniej zgnitą od Twojego sunnego... jak to mawia pewna pieśń

 

"przelicz se pod kreską.. to równanie" ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

N15 to Syf miałem jedna i miałem obiekcje do tego auta po tygodniu. Po montazu rozporek przestala sie prowadzic jak taboret ale do sunnego lata swietlne mu brakuje odradzam.

Proponuje sunnego ratowac albo szukac wogule czegos innego, moze primere ?
Albo idz w komfort i zapodaj maxime z 97 roku np 3.0 :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tyle że jak dzisiaj odpaliłem Nissana i wsiadłem do tego syfu to aż mnie w serce kuło...
Ciężko rzucić coś nad czym się tyle siedziało :P
codziennie budzę się z nowym pomysłem, ale póki co mam strasznego życiowego pecha :P
Straciłem pracę, straciłem auto, podupadłem na zdrowiu ciutkę, nie mam żadnych oszczędności i nie mam żadnych perspektyw
Dlatego też Nissan póki co stoi i gnije

PS: Maximę może nie, jakieś P10 albo P11 prędzej bym widział (teraz jeżdżę pożyczoną Mazdą 323F z 2000 roku i jest tak komfortowa że nie czuję że jadę) :P
Almera to był taki ślepy strzał, myślałem że nowsze = lepsze :P

Edytowane przez Len
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ech... jak bym złapał to bym kolana połamał, że takie bydło się po ziemi porusza. Mój psiak jest nauczony że na samochody to się nie załatwia, powąchać może ale nie...

Normalnie jak coś takiego widzę to mnie krew zalewa.

Len, łatasz dziury, wsadzasz klatkę i mniam...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stary ja jestem gotow pomudz na ile sie da kasa nie jest naistotniejsza z tym albo sie dogadac na kiedys albo za material bys oddal moglbym cos ci tam odratowac tego chebelka. Nie martw sie nie ma tak zle. Auto do kogos na prywatna posesje plandeke na dach i niech stoi, a jak ma szyby to i tak go przykryj czyms zeby sobie stal w widocznym miejscu niech czeka na lepsze czasy. Trzymam kciuki nie lam sie tak w zyciu bywa raz na wozie raz pod wozem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Normalnie zamarłem jak zobaczyłem co Ci zrobili. Ciężko uwierzyć, że ktoś może być takim skur.... jak bym dorwał to łeb między drzwi i napier....

Nie daj się, zabezpiecz autko i odczekaj, jakoś się wszystko poukłada, a pozbywać się go szkoda, wiem ile pracy i czasu włożyłeś w to żeby auto doprowadzić do porządku...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

Stoi i czeka na lepsze czasy
Podobno auta pod plandeką gniją, ale póki co nic lepszego nie mam :P


Jakby kogoś to interesowało to auto żyje i ma się nie najgorzej ;)
ma nowe szyby (oryginały wstawione w firmie NordGlas), postawiony na kołach, przy okazji jak auto stało zostały zrobione hamulce :)
wleciały Klocki TRW do nacinanych tarcz Mikoda GT, płyn EBC 307+ i porządne odpowietrzanie. Hamulec łapie już po muśnięciu a ręczny na 3 ząbkach jak żyleta :D
dziury zostały zaklejone a w najbliższym czasie całość zostanie zaspawana i zamalowana. Przy okazji wleci polerka i poprawki.
Progi zostały wyczyszczone i zakonserwowane (od częstego podnoszenia się konserwacja poprzecierała)
Wymieniłem przy okazji płyn chłodniczy bo od kupna tego nie robiłem a jak już auto stało to czemu nie :)

Ogólnie auto wróciło do codziennego użytku, ale jeszcze kilka poprawek wymaga (jak każde chyba)
Jeszcze w tym roku wlecą uszczelki pod dekiel i osłonę rozrządu, ale o tym później.

PS: Może jakieś foty wrzucę coby udowodnić że wiele się nie zmieniło :P

Edytowane przez Len
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Len - :) mimo że ja od patka - ale natknąłem się na tę historię jak latałem po forum, ( jestem ciągle tu jeszcze nowy ) chcę tylko napisać że przeczytałem wszystko o Twoim promyczku, coś niesamowitego - to co zrobiłeś - jestem pod ogromnym wrażeniem tego że się nie poddawałeś a samo auto to jest cud - powaga. Widać prawdziwego miłośnika bryki :) Nissan

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Len - :) mimo że ja od patka - ale natknąłem się na tę historię jak latałem po forum, ( jestem ciągle tu jeszcze nowy ) chcę tylko napisać że przeczytałem wszystko o Twoim promyczku, coś niesamowitego - to co zrobiłeś - jestem pod ogromnym wrażeniem tego że się nie poddawałeś a samo auto to jest cud - powaga. Widać prawdziwego miłośnika bryki :) Nissan

To żeby wątek nie stał pusty dodam tylko że po hucznych zapowiedziach o sprzedaży auta, Promyk nadal zostaje w moich rękach ;)

obecnie przy aucie zrobiłem:

Zaspawane dziury po ostatniej dewastacji

Pospawane zaczepy zderzaków

Wyczyszczona tapicerka

Konserwacja w newralgicznych punktach

Pomalowane zostały: Maska, Dach, Tylna klapa. całościowo i kompleksowo. Żadne wpyłki czy łatki tylko pełna lakiernicza robota (złośliwi mówią że to malowanie aut to chyba jakieś moje zboczenia) :P

Polerka na całym aucie

 

Niby cały czas chodzi po głowie sprzedaż, ale zobaczymy co przyniesie jutro ;)

Obecnie auto jeździ na co dzień, ale częściowo jest rozebrane

W środku wyprułem podsufitkę, plastiki i wszystko co było w bagażniku. Całość jest/będzie czyszczona i zabarankowana

Pod maską ogólne porządki robię (zbieram się za mycie silnika, ale czasu mało)

Zastanawiam się czy małą dziurkę w podłużnicy robić teraz przed solą na drodze czy poczekać aż wyżre do końca i na wiosnę (jeśli nadal go będę miał) to robić

Czeka go wymiana filtrów i olejów bo najwyższy czas

 

Ze względu na mój tryb pracy wszystko robię mozolnie i etapowo, ale staram się żeby było zrobione od A do Z tak jak w podręcznikach napisano ;)

Fotek nie wrzucam żadnych bo póki jest rozbebeszony to nie widzę sensu :P

Edytowane przez Len
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hm ,, coś tak czułem

 

pasuje jedynie zagazować

 

odczuł byś napływ zaoszczędzonej gotówki ,,,

 

ps moje spalanie ostatnio po pałowaniu wyniosło 18 Litrów LPG komp pokładowy pokazał 16.5  po przejechaniu 100 Km ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 miesiące temu...

moje spalanie znowu wróciło do poziomu 10L P/B95 :P


A więc... Dawno nic tutaj nie pisał gdyż po ostatniej dewastacji przestałem się gdziekolwiek chwalić pracami nad autem (wątpię żeby to było z zazdrości, ale po co kusić los)
Od grudnia z autem sporo się działo ;)
Zimę przejeździło na surowo (tzn. tak połatany i zaniedbany), ale jak tylko zrobiło się cieplej to i zapał zaczął wracać :))
W kwietniu poleciałem nim na hamownię zobaczyć co to się tam pod maską rodzi i powiem wam że wynik 91KM i 121Nm napompował mnie optymizmem i ochotą do dalszych prac.
Na pierwszy rzut zanurkowałem po dekiel zobaczyć co spowodowało taki przyrost względem serii (75KM bo kolektor 74C), no i po krótkich wojażach suwmiarką okazało się że siedzą tam wałki z GA16DE (wysokość krzywki i oznaczenia się zgadzają), co w połączeniu z moim przelotem i zimnym dolotem musiało co nieco pomóc ;)
(słaba jakość bo fonem na szybko trzaskane)
Wykres tutaj: 797ac2a7f3bb56bfgen.jpg
NIe podoba mi się wykres w przedziale 4500-6000obr, dlatego też trza było coś zrobić. 
Szybka wycieczka na portale aukcyjne i zapodałem sobie kolektor 73C, poprawiłem lekko błędy masowej produkcji i frezikiem przeleciałem kanały dolotowe co by było ładnie i równo.
No to skoro już go zakupiłem to zaopatrzyłem się w uszczelki, narzędzia i mase chemii i przystąpiłem do wymiany. Lekko nie było, ale przy wymianie kolektora poleciało kompleksowo i rozebrałem przepustnicę na części pierwsze. Wyczyszczona, wyszlifowana i nasmarowana, uzbrojona w nowe czujniki i wypucowany krokowiec wleciała na kolektor. Skoro już całość miałem rozebraną i spuszczony płyn chłodniczy to wytargałem wszystkie węże i elementy układu chłodzenia i wyczyściłem (pół kilo błota i syfu wygrzebałem)
Po 12 godzinach poskładałem wszystko z małą pomocą i odpaliłem :)
W zeszłym tygodniu wleciały elementy eksploatacyjne; Świece, kable WN, olej, filtry paliwa i oleju, wyczyszczony i nasączony stożek.
Auto fajnie się zbiera, nie szarpie i płynnie przyspiesza. Wszystko fajnie, ale czegoś mi brakowało...
No to skoro pod maską wszystko gra, ale czegoś brakuje to nura pod auto :D
Przegląd zawieszenia dał wymierne korzyści tak więc kolejna wycieczka na portale z częściami
Wleciały felgi OZ 15" z oponami 195/50, prezencja +15 ale auto poszybowało w górę jak rasowy terenowiec...
No to "i need to go deeper"
Pierwsze wleciało to co musi, czyli sworznie i końcówki stabilizatorów. Przy demontażu wahacza rozsypały się gumy, co było do przewidzenia... Póki co złożyłem na starych gumach wspomaganych sylikonem (paten znajomego z komisu) i czekam aż mi przyjadą Poliuretany :)
Następnie sprężyny WEITEC -35mm i auto osiadło jak Costa Concordia na mieliźnie
jednak coś tam nadal się łamało :P
W piwnicy wygrzebałem rozpórkę przednią (regulowaną na śrubie rzymskiej) do P10! nie do końca pamiętam skąd ona się tam wzięła, ale skoro już jest a ja jestem napalony jak szczerbaty na suchary to coś można poczarować. 
Łącząc mój zapał, zdolności manualne, szlifierkę kontową i wiertarkę to w połączeniu z około godzinką czasu udało się całość zaadaptować do N14 z niezłym rezultatem ;)
W oczekiwaniu na Poliuretany i zakończeniu (póki co) prac nad zawiasem postanowiłem sprawdzić jak tam się miewa układ hamulcowy
Tarcze Mikoda GT (nacinane) nadal wyglądają ładnie i nie są skorodowane, przewody w stalowym oplocie nadal się prezentują zacnie, klocki TRW też dają radę (w porównaniu do tego syfu co mi zamontowali, MINTYE), płyn EBC 307+ trzyma to wszystko w odpowiedniej atmosferze ;)

Fotek nie wrzucam bo nie prowadziłem fotorelacji, nie przewidywałem że będę się tym nadmiernie chwalił :P
Jednak tak siedzę i stwierdziłem że może jednak coś napiszę, coby nikt nie mówił że olałem auto ;)
Myślałem że wyrobię się ze wszystkim do klubowego pikniku, ale po drodze napotkałem sporo trudności i ile razy coś rozkręcałem to wyłaziło coś innego :/
Wrócicie z Pikniku to będziecie mieli co czytać (o ile kogoś to interesuje), Cyknę fotki jak go kiedyś umyję :D
Blacha z wierzchu jest zaniedbana i lakier też kiepskiej prezencji, ale teraz sie skupiam na performance
Może teraz będę uwieczniał na fotkach przebiegi prac, PEACE!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje Mikody GT przetrzymaly 4tys km po czym zaczęły pękac... :(

Graty, ze coś tam dzialasz ;) powoli do przodu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie różne opinie słyszałem, ale postanowiłem zaryzykować. Moje nadal wyglądają ładnie i nie mają żadnych defektów 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Można by się w końcu spyknąć gdzieś
Ciepło się robi, dzień jest dłuższy... trzeba coś pomyśleć

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...