Jump to content
Części Nissana - iParts.pl

Fontanna z płynu chłodniczego ?!


sundayman
 Share

Recommended Posts

Jadę sobie dzisiaj (D40, 2007r.), i nagle widzę, że spod prawej krawędzi maski unosi mi się jakiś dymek, i coś tak zaczyna lekko śmierdzieć.

No więc oczywiście - panika, zatrzymuję się, otwieram maskę ;

 

- prawa część okolic silnika - czyli w okolicach akumulatora, zalana jakimś płynem lekko tłustawym.

I to on tak się dymił... 

 

Po oględzinach stwierdziłem prawie zero płynu chłodniczego, oraz miejsce, skąd płyn tryskał sobie ;

 

http://www.tinypic.pl/tqt7k53n2j1e

 

jedna z dwu sporawych rur wiodących gdzieś w głąb :), na tej bliższej prawej strony samochodu (czyli na zdjęciu na lewej) mały "króciec" do góry z resztkami jakiejś gumowej rurki ;

 

http://www.tinypic.pl/yys23uwjyyk1

 

 

Powycierałem płyn, dolałem litr petrygo i pojechałem do Nissana (Przyguccy w Łodzi). Po drodze już mi się co prawda nie dymiło, ale położyłem na tym "urwanym czymś" suchą szmatkę, i potem po obejrzeniu okazała się nasiąknięta petrygo, więc - tam leci.

 

Co to może być ? Nie znalazłem drugiego, urwanego końca rurki...

 

 

 



Aha , na razie mi w serwisie nic nie powiedzieli - mają dzwonić jutro. Dlatego się zastanawiam co to jest za badziewie urwane, i co też mi tam panowie fachowcy mogą wymyśleć :)

Link to comment
Share on other sites

aaa, no to by się zgadzało, tak mi się coś kojarzy mętnie, jakby tam był jakiś taki dynks a'la zaworek ? 

Ale pytanie teraz, co mogło spowodować to urwanie, oczywiście poza sparciałym wężykiem.

 

No bo żadnych objawów innych nie zauważyłem. Temperatura była chyba w normie, po dolaniu litra petrygo co prawda niewielka ilość płynu wyleciała na szmatkę obwiązaną na tym urwanym trójniku, ale nie jakoś specjalnie dużo, pary nie obserwowałem, jechało się te parę km. do ASO normalnie...

 

Możliwe to jest, żeby np. z powodu niskiego poziomu płynu wzrosło ciśnienie ? 

Link to comment
Share on other sites

Może jakiś gryzoń nocował pod maską i z nudów podgryzał zaslepioną rurkę , a potem reszty zniszczeń dokonało ciśnienie.

 

Ja u siebie zauważyłem parę razy ślady łap kota , łasiczki ....

Link to comment
Share on other sites

No tak...jeszcze dziś poczekam z opisywaniem dalszych przygód z ASO Przyguccy, na razie zapytam - wie ktoś, albo może sprawdzić - jakie fi rurki tam jest ? 

Link to comment
Share on other sites

Ech... odebrałem auto z ASO. W ciągu 5 minut założyłem na króciec trójnika wężyk , zacisnąłem opaskami i pojechałem do domu...

Sprawdziłem na spokojnie - niestety ciepłe powietrze nie leci - zapewne (?) zapowietrzył się układ ogrzewania. 

 

Jak już wspomniałem mam serwisówkę (ang.) - trochę ciężko wszystko zrozumieć mi wszystko, ale spróbuję odpowietrzyć po niedzieli. Tymczasem pytam - ktoś podpowie, jak to odpowietrzenie zrobić , żeby zrobić ale się nie narobić ? :)

 

Co do przebiegu mojego pierwszego (i ostatniego) doświadczenia z tym ASO - chyba zrobię jakiś osobny wątek opiniotwórczy, bo z tego co widziałem ostatnie wpisy co do tego gdzie jak robią jakiś bardzo stary był...I tam napiszę kilka słów mojej dość krytycznej niestety opinii. 

Link to comment
Share on other sites

Ok, bardzo kolegom dziękuję, dobrze mieć w was wsparcie :)

To mam jeszcze pytanie dodatkowe - otóż zauważyłem, że mam płyn do wspomagania na minimum. Taki jakiś czerwony.

Co to jest - znaczy, czy mogę ot tak dolać no i - czego dolać ?

Link to comment
Share on other sites

Kolega pyta o płyn do wspomagania ATF kolor czerwony a nie hamulcowy DOT4

 

Masz na zbiorniczku dwie miarki na ciepłym oleju i zimnym

Link to comment
Share on other sites

Guest mirekg9

Oj sorki. Faktycznie mój błąd, pewnie wpis w instrukcji obsługi, między rubryką >płyn hamulcowy< a rubryką >płyn wspomagania< mnie rozkojarzył.

Przepraszam za błąd. :0recourse:

Link to comment
Share on other sites

Drodzy koledzy.

 

Chwilowo samochód po odebraniu z ASO (tfu tfu) zostawiłem w spokoju, bo to weekend itp (i planowałem to odpowietrzanie na poniedziałek, no bo skoro tylko nie działa ogrzewanie, to afery nie ma - myślę sobie...), ale dzisiaj musiałem przewieźć zamrażarkę, więc go wziąłem.

No i jadę sobie spokojnie, ale patrzę, a tu mi temperatura silnika lezie w górę aż miło. Jak dojechałem do celu to już byłem właściwie na max i mało mnie szlag nie trafił jak na to patrzyłem.

Dziwne, bo jak wracałem z ASO do domu, ani jadąc do nich nie widziałem nic podejrzanego w temacie temperatury. No ale jechałem wieczorem wtedy, chłodniej było, cholera wie - może ma to znaczenie jakieś...

 

No i tak - mimo wzrostu temperatury do max, wentylator chłodnicy nie włącza się. Myślałem, że może bezpiecznik - ale udało mi się uruchomić procedurę testową, gdzie na końcu włączany jest "cooling fan", no i działa ok.

Jak sprawdziłem rury do chłodnicy - górna ciepła, dolna zimna. Czyli - d*pa blada.

 

No i tak się zastanawiam, czy to może być efekt nieodpowietrzenia ? I czy w takim przypadku takie "porządne" odpowietrzenie leży w zasięgu zabawy poza serwisem ? Czy też nie bawić się lepiej i pojechać na warsztat ? (oczywiście nie do ASO Przyguccy :).

Edited by sundayman
Link to comment
Share on other sites

Widzę że dla ciebie takie zapowietrzenie to taka błachostka otóż kolego to bardzo poważna sprawa zanim się obejżysz uszkodzisz głowicę i wtedy będą dopiero koszty o ile już jej nie uszkodziłeś

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Widzę że dla ciebie takie zapowietrzenie to taka błachostka otóż kolego to bardzo poważna sprawa zanim się obejżysz uszkodzisz głowicę i wtedy będą dopiero koszty o ile już jej nie uszkodziłeś

No właśnie ja wcale tego nie traktuję jak drobiazg. O ile nie działa poprawnie ogrzewanie to mnie nie martwi, ale brak chłodzenia silnika to już wiadomo, że żarty nie  są. No to już się nię będę zastanawiał, udam się do serwisu zamiast sam kombinować...

 

Ostatecznie pojechałem do OPEL TRAX (żeligowskiego w Łodzi) - do Nissana na Brzezińskiego nie dałbym rady dojechać niestety bez ugotowania silnika.

Okazało się, że w układzie chłodzenia brakowało... 5 litrów płynu ! Podobno dolewanie via zbiornik wyrównawczy nie załatwia sprawy i trzeba dolewać do chłodnicy.

Prawdę mówiąc - zupełnie nie jestem w stanie ocenić, ile mi tego płynu uciekło w czasie awarii, ale to niewykluczone, że aż tyle.

 

W tej chwili wszystko działa poprawnie. Co do obsługi w tym serwisie - cóż, żeby wszędzie tak było... Nieco więcej o tym tutaj :

http://forum.nissanklub.pl/index.php/topic/91502-nissan-%C5%82%C3%B3d%C5%BA-gdzie-naprawia%C4%87-a-gdzie-lepiej-nie/

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

 Share

×
×
  • Create New...