Zaciecie zamku od baku micra k11

[dejavu94]

Witam, otoz mam problem podjechalem dzis na stacje benzynowa i chcialem zatakowac a tu... nie moge wlozyc kluczyka do baku

wogole nie wchodzi a nawet nie chce wejsc normalnie odpalam nim auto i zamykam drzwi. Sa mrozy i mozliwe ze zamarzlo? jak to teraz naprawic lub jak otworzyc bez kluczyka??? Z gory dziekuje za odpowiedzi

[RAAAD]

Może spróbuj w domu suszarką i jakoś na oliwić czymś typu wd40  albo odmrażaczem do zamków.

Ja do siebie nie mogłem wejść do środka i kupiłem środek do zamków też taka mała buteleczka jak odmrażacze firmy Ravenol .

Wydaje mi się inny i lepszy od tych co są a kosztuje 5zł.

[Gość hansrpg]

Suszarka - tak.

Odmrażacz do zamków - tak.

Podgrzanie kluczyka zapalniczką - tak.

wd40 - w zimie nie, bo jak jest mróz to robi się glut w zamku.

[pawelsalata]

Może spróbuj w domu suszarką i jakoś na oliwić czymś typu wd40 

 

Co Wy macie z tym WD-40...? WD-40 nie smaruje. Wypiera wilgoć, ale tutaj zamarzniętej wilgoci nie wyprze. Wypłukuje wszystko, włącznie z olejem i smarami, więc jakie to oliwienie przy jego użyciu.

 

Grzej zamek i tyle. Albo sam klucz. Czasem i to pomaga.

[Skyller]

W takie mrozy warto zabezpieczyć się w malutki pojemniczek odmrażaxza do zamków i nosić go w kieszeni .... bo nie zawsze mamy suszarkę przy sobie ;-)

Wiem z własnej autopsji..... ;-)

[pawelsalata]

Wiem z własnej autopsji..... ;-)

 

A masło jest maślane. Autopsja jest z definicji własna. A fakty są zawsze autentyczne.

To tak w ramach OT w kierunku lingwistyki

[Skyller]

Panie Pawle... nie wiedziałam, że tak wnikliwie ocenia się tutaj wpisy .... tym bardziej jeśli zakończone są " buźką z przymrużonym oczkiem" .... Poruszając się po forum spotykam czasem tak rażące błędy ortograficzne .... lecz nie wytykam ich ....

Autopsja czyli obserwacja własna , naocznie stwierdzenie czegoś . TAK ma Pan rację..... masło myślane w moim wpisie .

Kto nieomylny , niechaj pierwszy...... a zresztą - to nie miejsce na przepychanki. Pozdrawiam :-)

[pawelsalata]

Właśnie poruszając się po forum (nie tylko tym) często się to spotyka. Można powiedzieć że jestem przewrażliwiony, ale czasem są sytuacje (ta oczywiście do nich nie należała) że opisy sytuacji jak się coś naprawia, albo jak usterkę zdiagnozować są tak napisane, że można tylko jeszcze bardziej popsuć. Czasem jeden przecinek robi różnicę.

 

Tak więc Pani Skyller - chciałem bardziej "zaczepić" niż przywołać do porządku. Przecież i moja wypowiedź była zakończona uśmiechniętym "żółtkiem"

 

P.S. Błędy ortograficzne zacząłem już odpuszczać, ale merytoryczne czasem mogą narobić bigosu (nie ten konkretny, jak wcześniej pisałem).

[Skyller]

My tu gadu gadu o poprawnej polszczyźnie , a i tak nie wiemy czy dejavu94 w końcu zatankował paliwo...   

[dejavu94]

Dziekuje za odpowiedzi. Problem naprawiony... w zamku był gwozdz

[pawelsalata]

No to w miłej okolicy parkujesz...