Skocz do zawartości
Części Nissana - iParts.pl

Czy jesteś zadowolony ze swojej Almery ?


Gość strzelec
 Udostępnij


Rekomendowane odpowiedzi

Gość żaba2

Moja Amera z 2002 roku jest bezawaryjna. Na liczniku mam już około 800 tysięcy kilometrów. Najbardziej doceniam w niej płynną jazdę i niskie spalanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten przebieg mnie zaintrygował... Napisz coś więcej o tym aucie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Moją almerke kupiłem z ponoć 108k km zmieniłem sprzęgło płyny i jeździ :)

nic nie boli

ps szukam felg :)

z rozstawem 4x100

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Mam swojego nissana od 5 miesięcy i póki co nie jestem zadowolony. Jeździ nim się co prawda fajnie, ale wydaje mi się, że trochę za dużo mi pali, bo ok. 11 l benzyny/100km i 13 l gazu/100 km, jeżdżę tylko po mieście, na krótkich odcinkach do 15km. Trochę mi też szarpie przy przejściu z 1 na 2 bieg.

Niestety mam też kłopot z przeciekiem przy przedniej szybie (woda zbierała mi się w słupku i po nim sobie ścieka na dół, przez co zmokła mi filcowa izolacja w podłodze). Pojechałem do mechanika od szyb, to podkleił mi od wewnątrz klejem do szyb, ale generealnie polecił wymianę szyby. Szyba nie jest oryginalna, była wymieniana kiedyś, możliwie więc, że nie została poprawnie wklejona. Po obfitej ulewie znów zaczeło mi kapać. Podkleiłem więc trochę sam klejem do szyb (w innym miejscu), ale znów po ulewie zaczęło mi kapać. Udałem się zatem do mechanika na wymianę szyby (ta sama firma, ale nie było akurat tego gościa co ostanio), to mechanik stwierdził po sprawdzeniu szczelności szyby, że to nie wina szyby i nie ma sensu jej wymieniać, tylko musi być jakaś nieszczelność w karoserii i polecił najlepiej udać się do blacharza. Nie zdecydowałem się zatem na wymianę szyby, tylko kazałem im podkleić tym razem od zewnątrz na uszczelce. Ostatnio też mam kłopot ze światłem w kabinie (środkową lampką), nie świeci się, coś tam nie styka, jak dociskam to się zaswieca, ale jak puszczę to gaśnie (więc żarówka jest dobra).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Śmigam Almerką 1,8 już piąty rok. Technicznie bezproblemowo. Jazda Almerką jest przyjemna. Ale drugiej Almerki już bym nie kupił, ze względu na korozję która jest praktycznie wszechobecna w Almerach.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Dokładnie. Co mi z tego, ze mając ponad 200k km na liczniku nic się nie dzieje z silnikiem. Sprzęgło ok, skrzynia ok, elektryka ok. Mechanicznie wszystko w całym samochodzie ok. Najwięcej straciłem nerwów i pieniędzy na likwidowanie rdzy w ostatnim 1,5 roku. No ale można też powiedzieć, ze trochę na własne życzenie. Nic nie robiłem przez 5 lat w tym kierunku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

Ja kupiłem urdzewiałą pod kątem nauki jazdy dla żony kilka części zapasowych mi sprzedający dorzucił i... niech rdzewieje, byle się nie psuła ;)

 

A jeśli nawet z tego co już zauważyłem to częsci są tanie jak barszcz, póki co więc narzekać nie mam na co.

 

P.S.

Szkoda że podnośnika nie mogę użyć - ostatnio, próba podniesienia auta skończyła się wgnieceniem progu i trzeba było auto podnieść na poduszkach na wulkanizacji.

Edytowane przez chuliganus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Almera N16, 2001r., obecne 190k przebiegu, 5-drzwiowy

Ogólnie nie narzekam na swój sprzęcik. Wiek robi swoje - rdza na słupkach, klapie bagażnika i praktycznie już zżarta belka z przodu, którą w końcu muszę wymienić, bo zgubię niedługo chłodnicę.

Co do mechanicznej strony - od kupienia nie wymieniłem nic (!) prócz form eksploatacyjnych (filtry, oleje). Na dobrą sprawę musiałem tylko nabić klimę, bo gdzieś wszystko się ulotniło.

Nic nie skrzypi, nic nie puka. Mimo dosyć sporego przebiegu nigdy nie musiałem dzwonić po pomoc drogową, żeby mnie sholowała, choć wiek ma już swój (w marcu 14 lat). Jak na pierwszy samochód mega polecam

Wnętrze może nie powala, ale ogrom schowków i całkowita funkcjonalnośc (jak np. zapięcia na parasolkę czy pas podtrzymujący bagaż) naprawdę dają to autko na plus.

Pozdrawiam

PS ew. usterki będę wymieniał, ale tfu tfu, oby nic się nie działo :nissan2: 'owi :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Posiadam swoją almerke od miesiąca. Jest to wersja 3 drzwiowa 1.4 benzyna 75km(choć wydaje mi się mocniejsza) 1997 rok. Czy jestem zadowolony? Jak najbardziej TAK!! Autkiem przyjemnie się jeździ :) Muszę zainwestować jeszcze w radio z USB gdyż poruszam się z nią z transmiterem ale tak to autko godne polecenia. Na Lato jakieś fajne felgi będę musiał ogarnąć i będzie bajo!
Ostatnio musiałem wymienić alternator(koszt 200 zł z robocizną) ale samochodzik jest mega OK. Następnym moim autkiem też bedzie almerka tylko ta N16 :drivingauto: 
co do rdzy to trochę nadkola miała do roboty i są zrobione :) ale to tylko autko za które dałem 1850 zł :dribble:  i nie wymagałem od niej super lakieru i zero rdzy
Także ja najbardziej POLECAM :nissan2: :nissan2:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Ja dziś w swojej zmieniłem olej + filtry, autko super , tym bardziej w tym kolorze :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

autko super , tym bardziej w tym kolorze :)

 

Mam dokładnie identyczną Almerę tylko rocznik 2002 i bez gazu i na razie jestem bardzo zadowolony :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam. Jestem bardzo zadowolony ze swojej Almery, ale nie jestem obiektywny. Pomijając fakt, że jestem fanem japońskiej motoryzacji, to w dodatku Almera to "mój samochód" ;) Pierwsze kroki jako świeżo upieczony kierowca stawiałem właśnie Almerą podbieraną ojcu. Potem kupiłem własną i kolejną - i mogę powiedzieć tylko tyle - sprawdza się stara zasada, że jak dbasz, tak masz, ale również ważne jest co auto przeszło. Pierwsza Almera sprawowała się bez zarzutu jakieś 3 lata, ale poszła do kasacji przez idiotę który urządził sobie tor wyścigowy na parkingu. Druga, kupiona "na szybko", dość tanio i po przejściach, sprawowała się dobrze przez 5 lat. Ale jako, że po przejściach, blacha uległa utylizacji. Potem ojciec postanowił zmienić samochód, a że ja szukałem akurat kolejnej Almery, a ojcu szkoda było sprzedać tak niezawodne auto w obce ręce - samochód został w rodzinie. Jeżdżę nim od 6 lat. Jedyna "awaria" to wymiana górnego łańcucha rozrządu przy 210k. Poza tym na bieżąco wymiany eksploatacyjne, może czasem przedwcześnie ale wolę dmuchać na zimne. Samochód sprawuje się świetnie, jest ekonomiczny, nieco go ostatnio doinwestowałem i frajda z jazdy znowu wzrosła bo prowadzi się jak nówka sztuka z fabryki :D Jedyne co mogę napisać na minus, to kilka punktów zapalnych, za które bierze się ruda. Nawet jak się o to zadba, wystarczy chwila nieuwagi i już coś jest pogryzione. A niestety w codziennym zagonieniu bywa, że człowiek nie dopatrzy tego czy owego, nawet jeśli dba o auto. Na szczęście tragedii nie ma i mam nadzieję, że Almi posłuży jeszcze długie lata, a przynajmniej do żółtych tablic :D

Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

Moja n16 2002 2.2di sprawuje się bardzo dobrze. Poza wymianą wahacza bo taniej mnie to wyszło niż wymiana 3 sworzni, końcówek drążków kierowniczych jednego łożyska, klocków, akumulatora i sprężyn przednich bo jedna pękła to nic poważnego nie robiłem same sprawy eksploatacyjne, wiadomo oleje płyny i tak dalej. Wymiany są proste, wszystko jest tak skonstruowane ze jestem w stanie sam to zrobić. Mój ojciec to emeryt mechanik dzieciństwo spędziłem w warsztacie może nie robiłem nic poważnego nigdy ale widziałem jak się w noc przekłada silnik w golfie 3 taka wiedza wystarcza do naprawy almery. jedyny problem tego auta to rdza która się wkrada wszędzie i trzeba ją szybko zwalczać nie odkładać na później. Autko z przebiegiem 210k oleju nie bierze nic, nigdy się nie przegrzewa wskazówka temperatury zawsze na połowie skali.

Podsumowując przyjemnie mi się jeździ tym autem wszystko chodzi delikatnie pali mało, demonem prędkości nie jest ani królem autostrad ale nie o to chodzi, tylko auto jak to deesel nie nadaje się do miasta tylko trasy w mieście pali sporo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
  • 2 tygodnie później...

Pierwsze auto to N15 '98 3D 1,4 87KM LPG. Piekna niebieska po lifcie. Bez sekwencji, ale auto 9 lat na gazie jeździło bez problemu. Wymieniałem tylko eksploatacyjne rzeczy i nie narzekałem. Miała zong, ale kierowca wyszedł bez szwanku. Teraz mam Almerę N15 '97 5D 1,6l 73kW LPG od półtora roku. Troszkę rdza podgryza, ale walczę z tym. Jedyne czego mi brakuje w moim egzemplarzu to klima... Zdarzyło mi się wymienić końcówki drążków stabilizatora, świece, klocki i olej. Poza tym to tylko tankować i jeździć. Moim zdaniem auto wspaniałe, tanie w utrzymaniu i niezawodne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem tak, po juz bardzo długim czasie eksploatacji i prawie 200 tys za kierownicą mojej almery, mogę powiedzieć, że jestem ZADOWOLONY.

Wystarczy okazać trochę miłości, pogrzebać czasem, a auto ci się odwdzieczy. Nigdy nie było sytuacji, żeby mnie zawiodła lub nie mógłbym wyjechać w trasę. Swój samochód eksploatuje w 60% na trasie a 40% w mieście.

Nigdy nie zdążyła się awaria w trasie, która skończyła by się przerwanie podróży, raz nawet urwał się przegub, co nie przeszkodziło w doturlaniu się prawie 100km do domu, żółwim tempem ale się udało.

Spalanie w trasie 6.5 litra na autobanie do 9 litrów a w mieście max 9. Tanie części, budowa prosta jak cep, trochę znajomości i wszytko się samemu zrobi.

 

Jest jedna wada BLACHARKA, niestety co wiosna to coś do zrobienia, nie oszczędzać na zabezpieczeniu przed zimą bo może się okazać, że będziecie mogli rozpędza się jak Flinston-nogami :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Kupiłem Almere na Urodziny w lipcu 2015 lecz z początku brzydactwo itp bo przesiadka z civic v hb a teraz fajna fura Z car pasem i przebiegiem 124 tyś już mam 128507. ale trapi mnie problem w aucie. Nie wiem gdzie mogę go opisać i się pochwalić almera. Ściąga mi ją na prawą strone i kierownicę mam lekko w  prawo Podpowiedzi ? Opony tył nowe unroyal przód 6mm. alufelgi  wywarzone pomożecie o.0 ?

Edytowane przez Czarny2092
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 miesięcy temu...

nie mieszajmy do tego Fiata, to już zupełnie inna bajka! a uwagi proszę kierować do producenta Nissana! i do tego, że robią go w Europie! a i sama Toyota ma podobne problemy, nie jesteśmy w stanie przepytać wszystkich użytkowników aut konkurencji! ale powtarzam raz jeszcze i zaraz zacznę krzyczeć: takie czasy i nie ma aut bezawaryjnych!!!!!!!! jeżdżę Almerką i sprawuje się na medal i nie mam na liczniku 20tys. tylko sporo więcej! dziękuję!

Monia, jeżeli jesteś kobietą, to nie zajmuj swoimi bzdurnymi wypowiedziami miejsca na forum. W tej chwili jeżdżę Almerą N16 1,8. Jest to moje już chyba 15-te auto. Przedtem jeździłem Primerą P11 1,6 i byłem z niej bardzo zadowolony (została w rodzinie dałem synowi i NIGDY jej nie sprzedamy). Almera N16, w dodatku z silnikiem 1,8 to niewypał jakich mało. Powtórzę tylko to, co już było opisywane, a dotyczy modelu N16 : niebezpiecznie wychyla się w zakrętach, żłopie olej, mało miejsca w środku, niewygodne fotele, dużo pali, trzeszczące wnętrze, twarde i niekomfortowe zawieszenie, itd. Ostatnio robiłem płukankę Vitaflush w nadziei odblokowania pierścieni na tłokach (a auto od nowości jeździ na syntetykach, wymiana co 10kk) oraz zapodałem do cylindrów antykoks. Po płukance zalałem czystym olejem, zrobiłem 100 kilometrów , spuściłem (cały czarny) i zalałem docelowym Total Ineo.

                      Teraz plusy: mój egzemplarz zbiera się wprost niesamowicie jak na N16, do 180 km/h to dosłownie moment, a więcej nie próbuję bo : 1.mam prawie 60 lat 2.moja wyobraźnia podsuwa mi obraz pękającej opony. Wszystkie naprawy wykonuję sam, na szczęście jeszcze nie musiałem wyjmować silnika, bo już bym się nie podjął ( nie mam w garażu belki z wyciągiem). Aha, przy wydechu też nie grzebię, bo nie mam kanału. Bazuję na najazdach i pomysłowości. Reasumując: jeśli ją będę sprzedawał, to następnym autem będzie Primera P11 - będę szukał tak długo ile trzeba, aż znajdę porządny egzemplarz. No, chyba, że syn odsprzeda mi "moją" Primerę- a jak na razie nie chce nawet o tym słyszeć. Pozdrawiam i współczuję w bólu wszystkim właścicielom Almery N16.

Edytowane przez tymin
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Witam, pisałem w tym wątku kiedyś tam. Jestem zadowolony i będę jeszcze bardziej jak wytrzyma do wymiany na nowszy inny model, jeszcze jakieś 2-3 lata (takie sa plany). Z perspektywy ośmiu lat, mając na uwadze tylko almerę, bez porównywania z innymi modelami to auto wg mnie nie ma żadnych minusów, poza rdzą. Mam natrzaskane osobiście około 120 kkm (w sumie 230kkm, ale może to być model z kręconym przebiegiem). Kilka kilkutysięcznych tras gdzie nieraz jechałem w upale, z włączona klimatyzacją,  załadowany na full, Niemal ciągiem np. 1500 km (bez dłuższych przerw). Samochód nigdy nie zawiódł, nigdy nie musiał być holowany, nigdy nie padł na trasie. Elektronika działa do dziś bez zarzutu. Były owszem jakieś naprawy typu łożyskowanie alternatora, regeneracja rozrusznika, czyszczenie hamulców, wymian dwóch cew zapłonowych, przepływomierz, wymiana wydechu. Jednak w stosunku do 8 lat to są znikome koszty do eksploatacji...Polecam każdemu to auto, przy małym budżecie, na pierwszy samochód w sam raz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 miesiące temu...

Ja zakupiłem swoją almere w kwietniu i do tej pory wydałem na nią blisko 4 tysiące... Kupiłem auto za 4400 zł a prawie drugie tyle włożyłem... Skrzynia+sprzęgło do wymiany + olej 1920 zł do tego rozrząd,zawieszenie itd drugie tyle.. Co do samego auta jest ok fajnie się prowadzi silnik benzynowy 1,5(90 koni) na łańcuchu rozrządu działa BARDZO cicho co wprawia w szok wielu moich znajomych. Bolączką tego modelu jest ruda która spędza mi sen z powiek... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Ostatnio robiłem płukankę Vitaflush w nadziei odblokowania pierścieni na tłokach (a auto od nowości jeździ na syntetykach, wymiana co 10kk) oraz zapodałem do cylindrów antykoks. Po płukance zalałem czystym olejem, zrobiłem 100 kilometrów , spuściłem (cały czarny) i zalałem docelowym Total Ineo.

                    

Nie rób żadnych płukanek a jak już coś masz zapodawać to nowe pierścienie. Jak pije dużo i jeździsz dużo to nie baw się w druciarstwo tylko zmień pierścienie i jest spokój. U mnie po 8 tysiącach nie ubyło grama oleju, znam życie i nie wierzyłem... a jednak. 

 

 

Jest jedna wada BLACHARKA, niestety co wiosna to coś do zrobienia, nie oszczędzać na zabezpieczeniu przed zimą bo może się okazać, że będziecie mogli rozpędza się jak Flinston-nogami  :)

Popieram i tłukę każdemu kto kupuje samochód. 
Kup ładny i zakonserwuj od razu a nie czekaj aż będziesz musiał. Temat korozji jak mantra się powtarza, owszem samochód jest podatny ale bez przesady. Zapraszam do mnie jak ktoś nie wierzy, w żadnym miejscu nie ma ani oznaki korozji (poza wnętrzem drzwi od spodu, przytarcia od brudnej uszczelki, ale to już zostało też zabezpieczone). 
Konserwować, zerkać w zakamarki, myć dokładnie, raz na jakiś czas zdjąć takie rzeczy jak nadkola i dokładnie obejrzeć czy coś się nie dzieje. Jak już purchle wychodzą to jest walka z wiatrakami. 
 
 
A w temacie - zrobiłem z 15 tysięcy więc dużo nie powiem, w tym czasie padł czujnik położenia wału, zostały wymienione pierścienie (z bardzo pozytywnym skutkiem), zostały zrobione delikatne poprawki lakiernicze (tylne podszybie - standard) i na ten moment samochód jest doinwestowany. Ma jeździć i nie marudzić, jeżeli tak będzie to będę zadowolony. Koszty eksploatacji (nawet remontu) rozsądne, dostępność części raczej dobra, wyposażenie fajne, komfort jazdy bardzo przyzwoity chociaż ciut twardo no i cieszy oko ale to już moja prywatna opinia. 
Edytowane przez angelheart6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Jak jeździ to jestem z niej bardzo zadowolony. :)

 

Bardzo ładnie grzeje, bardzo ładnie chłodzi, kiedy trzeba nawet coś mogę wyprzedzić. Zadziwiająco przestronna i wygodna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Użytkowniku Nissana Almery, podziel się z innymi forumowiczami Twoją opinią na temat Twojego auta...

Wszyscy jesteśmy ciekawi wyników tej ankiety...

 

Nissan Almera to moim zdaniem odpowiedni wybór.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...