Skocz do zawartości
Części Nissana - iParts.pl

Mój pierwszy 350z


Gość vitalic9
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Gość vitalic9

Witam,

Poszukuję właśnie swojego pierwszego nissana 350z. Jestem zakochany w tych samochodach odkąd pamiętam i właśnie teraz pojawiała się okazja, żeby stać się posiadaczem mojego samochodu marzeń. Jednak mam zupełny mętlik w głowie. Czytam od kilku dni na temat tych samochodów i już nie wiem co mam robić. W polsce z tego co widzę to dobre egzemplarze są raczej trudno dostępne (albo ja nie umiem szukać). Jeżeli pojawia się model w miarę nowy z silnikiem vq35hr to jest w automacie albo jest ze stanów. Jeżeli jest coś w manualu to jest to model jeden z pierwszych albo rev up... Jak coś jest z europy to znów automat... I tak w kółko. Naczytałem się o tym jaki to automat jest powolny, jaki to silnik vq35de jest słaby i ma niższy zakres obrotów, że versja rev up ciągnie niesamowite ilości oleju a gdy przychodzi wybierać między wersją usa a eu to tylko eu bo ma dyfer mechaniczny a nie "badziewny elektroniczy zjadający hamulce z tyłu". 

 

Błagam o pomoc. Wiem, że te tematy były poruszane wielokrotnie ale czy na prawdę vq35de jest taki beznadziejny w porównaniu do hr? Czy automat jest taki powolny? I czy wersja usa naprawdę jest taka problematyczna i zła w porównaniu do wersji eu?

 

Chciałbym żeby mój wybór był idealny. Żeby moje 350z towarzyszyło mi jak najdłużej...

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość vitalic9

Ok to konkretnie:

- Czy silnik DE jest problematyczny? Nie wiem, szybciej się psuje, ma gorszą trwałość, jest droższy w utrzymaniu?

- Czy wersja usa/eu ma różne dyfry?

- czy skrzynia automatyczna w 350z ma jakikolwiek sens?

 

 

Trudno jest wyciągnąć wnioski kiedy każdy pisze co innego. 

Edytowane przez vitalic9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po 1: szukaj wersji eu bo faktycznie są lepsze od usa

Po 2: silniki HR są najlepsze, 2 przepustnice, wiecej ps wyzsza odcinka itp

Silniki revup również są super wiec to tez dobry wybór

Po 3: nie słyszałem żeby revupy czy hr jadly duże ilości oleju

Po 4: watpliwe jest czy automat jest wolniejszy od manuala (wg ulotek faktycznie a w rzeczywistości to zależy jak zmieniasz biegi), choć ja szukałem manuala udało mi się znaleźć i nigdy nie zmieniłbym na automat bo wg mnie na manualu jest większa frajda. Ale stwierdzenie że jest szybszy jest ryzykowne.

Po 5: w Polsce b trudno o porzadny egzemplarz. Ja szukalem z 2 lata i nie znalazłem bo zawsze było coś nie tak.

Reasumujac moim zdaniem najlepszy wybór to HR z manualem, bez drogowych przygód i koniecznie wersja eu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość vitalic9

Bo mam właśnie okazję stać się posiadaczem nissana 350z 2008r, z automatem, wersja usa "touring edition" Czyli jedna z tych najlepiej wyposażonych... Nie ma niestety hamulców brembo, ale reszta jest. Martwi mnie tylko ten dyferencjał... Gdzieś tam nawet słyszałem że spawy potrafią być inne w usa... Ale jeżeli oba samochody pochodzą z jednej fabryki w japonii to jaki jest sens montować różne podzespoły? Rozumiem światła, emisję spalin, zegary wyskalowane w milach, ale spawy? Automat może bym jakoś przebolał. Szczególnie, że chyba w trybie manualnym, nadal można kręcić do odcięcia, prawda?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Brać HR-a Heble można zawsze porządne wsadzić rzaden problem, ja swapuje z 370Z albo z Infiniti np. FX37 FX50 - bez porównania lepsze od brembo, nie gną się nie przegrzewają i nie męczą tak błyskawicznie jak one...

 

Automat w HR jest mega fajny bo ma między gazy, redukujesz i bum bum sam sobie dodaje gazu :)

Automat w 350Z w stosunku do manuala i naprawdę ogarnietego kierowcy jest minimalnie wolniejszy ale to minimalnie - różnica rzędu 0,2 sek na 1/4 mili i do 100km/h a jak ktoś perfekt nie ogarnia zetki manualnej to zawsze będziesz przed nim :)

 

Ps. chyba wiem o ktorej zetce mowa nawet - za 40 tysiaczków z komisu taka :P

 

Co do eksploatacji, jak zetka na Castrolu jeździła to będzie brała olej, nie zależnie czy to będzie DE REV UP czy HR.

W takiej kolejności jak napisałem tak jest z awaryjnością tych silników, DE najmniej problematyczny...

HR to mega fajny silnik, obłędnie brzmi jest najmocniejszy - fajny pod turbo w połączeniu z manualem :D

Blok ten sam co w 370Z wał o większych średnicach panwek no zrobiony z myślą o sporcie :)

 

Żeby każda zetka dobrze służyła to musisz pilnować by zawsze było maks oleju w silniku i olej porządny nie rzadkie gówno...

Np. 5w50 Millers, Mobil, Valvoline...

Edytowane przez Coobcio
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie kupujesz nowego auta wiec musisz isc na pewien kompromis u ustepstwa. Ja mam wersje od hamburgerow z silnikiem DE - oleju nic mi nie bierze nawet przy upalaniu na torze, cisnienie trzyma - nie ma co narzekac.

Tez sie dlugo bronilem przed automatem ale w koncu sie zdecydowalem i wogole nie zaluje bo za***rdala sie bardzo przyjemnie, boki mozna up***dalac bez problemu - ta skrzynia naprawde jest fajna.

Suma wszystkiego najlepiej to kup taki egzemplarz ktory bedzie utrzymany w jak najlepszym stanie bo zadne wyposazenie ani skrzynia nie rekompensuja tego jezeli kupisz takiego szrota i polowa rzeczy nie bedzie dzialac albo bedzie zniszczona.

Kazdy z nas kto ma zadbany egzemplarz jest z niego rownie zadowolony bez znaczenia na wyposazenie, silnik czy skrzynie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jedyne wyposażenie które to mus to guziki na kierownicy i jak masz dowolność to bierz HR. DE i REVUP nie sa złe ale HR jest najlepszy. Fotele nie sa ważne przy wyborze. Bogata wersja US HRa jest lepsza od EU. Większość osob narzekana USA bo sa bite i/lub kiepskie wersje bądź golasy. Ja mam 3ciego 350z i USA HR jest najlepszym wyborem. Wczesnej miałem 2x DE EU. Jeśli trafisz zadbany DE to wersja premium package by Ci sie przydała i wówczas EU. Czy automat czy manual- to inna historia ale by Tobie pasowało i tyle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość vitalic9

Ok. Przed chwilą wróciłem z komisu gdzie oglądałem nissana. Mam dwa egzemplarze między którymi mogę wybierać:

 

Opcja nr. 1

Wersja USA zarejestrowana w Polsce Nissan 350z 2008r z HR. Pakiet touring w automacie

Przebieg 100 tyś km.

Przebadany przy mnie miernikiem: Nigdzie nie ma szpachli, w jednym miejscu na drzwiach kierowcy była jakaś lekka poprawka lakiernicza. Pracuje i jeździ ładnie.

Jak wrócę do domu to sprawdzę jeszcze w carfaxie

cena to ponad 50 tyś złotych

 

Opcja nr. 2

Wersja eu premium pack rocznik 2004. Bardzo zadbany, manualna skrzynia z silnikiem DE

Przebieg 75 tyś

bezwypadkowy bez żadnych poprawek lakierniczych z pełną dokumentacją. Samochód od pasjonata. Pracuje i jeździ ładnie

 

Ponad 40 tyś złotych

 

 

Między jednym a drugim jest różnica dokładnie 10 tyś zł. Nie ukrywam że ten starszy mieści się w moim zakresie "do 50 tyś zł"

 

Co poradzić w takiej sytuacji? Starszy de, pewny z manualem czy nowszy hr z automatem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ten DE z opisu to jak prawdziwy rodzynek, trzeba by mu się bliżej przyjrzeć.

PS. Auto do konkretnej zabawy ma służyć czy cieszyć po prostu jak to zetka cieszyć jak zawsze się do niech wchodzi, patrzy się na nią i porusza ??

 

Jeśli drugi wariant to bym bez zastanawiania się brał HR-a :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość vitalic9

Autko ma przede wszystkim cieszyć jazdą na co dzień. Uwielbiam wsiadać do samochodu i jechać przed siebie bez celu. Powiedzmy dwa razy do roku pojade do Poznania na tor, żeby sobie pośmigać...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość vitalic9

Musze pójść z tym spać :P Będę na bierząco informował i w razie decyzji wrzucę zdjęcia mojego upragnionego zet :)
Takie małe pytanie... Jak to jest z niezawodnością automatów? Może to głupie pytanie ale czy możnaby było zamontować łopatki przy kierownicy? Odrywanie rąk do przełączania skrzyni góra dół troche mnie odrzuca... Na przykład przy dynamicznym wyprzedzaniu... I czy jest odcięcie w trybie manualnym?

 

 

Edit:

Co do wersji usa... Chyba sprawa sama się wyjaśniła... http://forum.nissanklub.pl/index.php/topic/63575-350z-nissan-350z/

to wyskakuje po wpisaniu numeru vin :P

Edytowane przez vitalic9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tez bym bral HR'a

Lopatki mozesz spokojnie dolozyc. Zestawow dedykowanych do Z jest mnóstwo. Co do awaryjnosci to jak zmieniasz olej na czas to nic.sie nie dzieje. Mozesz ewentualnie dolozyc chlodnoce oleju i bedzie jeszcze bezpieczniej

Edytowane przez Bydle
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

na tym zdjeciu z linku nie wyglada na nic tylko stluczke, wiec w czym problem - ja wiecej juz nie dodam 

 

albo bierzesz albo nie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jak Tomek mowi poza tym dziel przez piec to co inni pisza. Albo kupuj albo nie - a jak masz ochote marudzic to idz do salonu tam kupisz ideal i do tego 370z

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość vitalic9

Ok. To jeszcze jedno pytanie. Czy jest może ktoś kto posiadał wersję przed liftem i po lifcie? Są jakiś różnice w prowadzeniu? W wersji z hr-em silnik jest niżej zamontowany.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma absolutnie żadnej różnicy, wszystkie elementy zawieszenia są takie same...

Ew. HR żadko kiedy miały szpery ale to chwila moment i jest :)

Jak HR w automacie kupisz to dobry mod do niego jest zapodanie krótszego dyfra z manuala - auto staje się znacznie zrywniejsze i lepiej przyspiesza.

 

Ps. Automat jest bezawaryjny - mniej jak manual moim zdaniem (brak problemów z pompą sprzegła, dwumasą, wibracjami i zgrzytaniem na luzie) :D I nie ma problemu by trzymać na zblokowanych biegach na odcince.

Edytowane przez Coobcio
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam taka wersje jak opisujesz, Touring bez brembo w automacie z USA. Nie ma z nią żadnych problemów silnik ma nalatane 200 tyś km a grama oleju nie bierze. Co do tylnego dyfra to wersja base miała inny dyfer. Np w moim ciągna na wprost oba koła z tyłu. Automat nie jest wolny, najpierw sugeruje się przejechac nim :) W trybie manualnym idzie do odcinki. 

Edytowane przez driver_kaskader
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak w moim AT wlacze ktorys bieg, wklepie mu w podloge gaz i lece bokiem to pieknie odcina, nie przelacza na wyzszy i auto swietnie sie prowadzi w poslizgu kontorowanym.

Sama zabawa zmiana biegow w AT jest za***ista - jedyne co to mogla by reagowac szybciej ale Coobcio pisal ze sama zmiana programu duzo daje a do tego jest zawory TRANSGO i bedzie zlatac lepiej niz MT wedlug mnie. Napewno auto nie jest wolne na naszych skrzyniach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość vitalic9

No byłem dzisiaj jeszcze raz w komisie w sprawie nissana 350z 2008 automat. Oglądałem z każdej strony, i widać, że zderzak przedni jest nowy, inny od reszty, prawa lampa mocniej świeci i na masce są malutkie odpryski po stronie prawej. Po sprawdzeniu w carfaxie jest napisane że samochód uczestniczył w wypadku drogowym i dostał tytuł "salvage/total loss or possible total loss". Jednakże poduszki nie strzelały i samochód nie brał udziału w żadnej "klęsce żywiołowej". Pojechaliśmy na podnośnik do stacji kontroli pojazdów. Samochód przeszedł wszystkie badania ilości CO w spalinach, świateł, kół, hamulców, zawieszenia. Był oglądany cały spód. Sam zszedłem sobie i po tym co widziałem to belka z przodu jest okey. Brakuje jednej śrubki do zderzaka z przodu. Pod spodem żadnych spawów, wgnieceń czy innych historii. Wszystko symetrycznie i ładnie. Po wyjechaniu z warsztatu świetnie się zbiera (automat mega. nie wiedziałem że taki szybki jest :P), jechaliśmy po dość nierównej drodze i nic nie słychać oprócz niesamowitego dźwięku i szumu wiatru. Kiedy facet puścił kierownice to samochód jechał prosto i nic nie ściągało. Wszystkie dokumenty, książeczki, komplet kluczy są. Badania techniczne aktualne i robione regularnie... Wszystko cud miód i orzeszki, tylko ten total loss i salvage brzmią straznie. Co jest z tymi amerykanami, że oni od razu uznają samochód jako nie zdatny do jazdy? Wiem, że może marudzę... Ale chyba normalne, że chce żeby samochód był bezpieczny. Zderzak to nic. Ważne żeby konstrukcja samochodu i sztywność były nie naruszone. Tego się boje...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...