kubaad Opublikowano 16 Lutego 2015 Udostępnij Opublikowano 16 Lutego 2015 Silnik 1.6 dci 4x4 w teknie j11. 2 tyg temu jechałem sobie po mieście i włącztyła sie kontrtolka awarii systemu start/stop. Po 5 minutach zapaliła sie kontrolka check engine. Telefon do serwisu, laweta, tydzień w serwisie pod znakiem zapytania. Orzeczenie - usterka DPF. Zamiast wymienić panowie go przepalili czy cos tam, innego jeszcze porobili jak zmiana softu, bo nie powinno do tego dojśc ale doszło. Poprzednia Kaśka jeździła 4 lata i 100 tysięcy bez ani jednej awarii na silniku 2.0 pb. Tu 10 tys. i już poważna awaria. Podburzyło to trochę zaufanie do jakości, mam nadzieję że tysiące km od domu się takie coś nie zdarzy bo wtedy masakra... i urlop w plecy... Aktualnie po naprawie wszystko ok. Jakby co to sie jeszcze odezwę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
nowakm Opublikowano 16 Lutego 2015 Udostępnij Opublikowano 16 Lutego 2015 Miedzy innymi przez to nie chciałem diesla. Dziwne, że tak szybko się to pojawiło. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
colins Opublikowano 16 Lutego 2015 Udostępnij Opublikowano 16 Lutego 2015 (edytowane) I ja też m.in. z tego powodu. Gdzieś na angielskim forum widziałem chyba podobny przypadek problemów z DPF. Wprawdzie słaba to pociecha, ale nie jesteś Kuba odosobnionym przypadkiem. Edytowane 16 Lutego 2015 przez colins Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
toruńczyk Opublikowano 16 Lutego 2015 Udostępnij Opublikowano 16 Lutego 2015 To są "grzechy młodości" albo choroby wieku dziecięcego jak kto woli . Na takie niespodzianki powinieneś być przygotowany bo o tym tutaj na forum dyskutowaliśmy. Ale tak jak z I generacją Qq ta też się 'wychoruje" i następne będą tylko lepsze ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Mateusz_P11_144 Opublikowano 16 Lutego 2015 Udostępnij Opublikowano 16 Lutego 2015 Tak to jest jak ktoś nie potrafi jeździć samochodem z filtrem cząstek stałych,nie stosuje się do zasad i nie robi tak jak każe instrukcja i producent.Jaw domu mam od 2008 roku auta z fap'em i nigdy problemu z tym nie było. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
gambiting Opublikowano 16 Lutego 2015 Udostępnij Opublikowano 16 Lutego 2015 Tak to jest jak ktoś nie potrafi jeździć samochodem z filtrem cząstek stałych,nie stosuje się do zasad i nie robi tak jak każe instrukcja i producent. Jaw domu mam od 2008 roku auta z fap'em i nigdy problemu z tym nie było. Bez urazy,ale ja bym nie oceniał tak od razu. Jest to możliwe,że uszkodził się czujnik filtra nawet jeżeli jeździł tak jak producent każe. Tym bardziej,że po 10 tysiącach to naprawdę musiałby się MEGA starać żeby zajechać filtr, jeździć tylko na zimnym silniku po kilometr na raz. Ja też nie miałem żadnych problemów z filtrami DPF w żadnych ze swoich aut,ale to nie znaczy,że nie może się autentycznie zepsuć filtr/czujnik. Bo wiesz,że to tylko głupia elektronika koniec końców. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
colins Opublikowano 16 Lutego 2015 Udostępnij Opublikowano 16 Lutego 2015 Nieprawda Mateusz. Passata 2.0 TDI, którego do niedawna ujeżdżałem, wcześniej miał mój teść. Miał go od nowości, jeździł dużo, przez 2 lata zrobił 100 tys.km, przepalał na autostradach i regularnie serwisował. A mimo to filtr DPF sprawiał w tym aucie problem od samego początku. Dawał popalić tak, że kilka razy teść był zwożony z trasy lawetą i w końcu miarka się przebrała i filtr został wycięty. Dopiero wtedy problemy się skończyły. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Mateusz_P11_144 Opublikowano 16 Lutego 2015 Udostępnij Opublikowano 16 Lutego 2015 Owszem Panowie,awarie się zdarzają ale wiem też że 70 % ludzi nie ma zielonego pojęcia co to jest dpf,jak działa,jak go serwisować i co oznacza wypalanie. DO tego jazda na zimnym silniku po mieście 3 km bo przecież 300 m od biedronki jest lidl i tam mamy pstrąga 40 gr taniej,ciągłe odpalanie i mamy efekt. Chcesz diesela do miasta-wywal dpf albo kup pb.Wiem- fap jest mokry,DPF suchy. MAm dpf w słuzbiwym pastuchu i nigdy nie miałem problemów. Wypala się jak ta lala EDIT- zdublowałem Twoją wypowiedz Strider. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
colins Opublikowano 16 Lutego 2015 Udostępnij Opublikowano 16 Lutego 2015 Ogólnie mowa o filtrach cząstek stałych. Bez względu czy to DPF, FAP czy jeszcze co innego, to potrafi sprawiać problemy i tyle. Nie mówię oczywiście że zawsze, ale ta w zasadzie nikomu niepotrzebna zabawka (poza ekologią) potrafi dać popalić. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Mateusz_P11_144 Opublikowano 16 Lutego 2015 Udostępnij Opublikowano 16 Lutego 2015 Fap'y nie robią problemów praktycznie żadnych prócz delikatnego szarpania jak się wypala ALe to chwilka i dalej jest ok.Ale za to trzeba dolewać płynu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Mateusz_P11_144 Opublikowano 16 Lutego 2015 Udostępnij Opublikowano 16 Lutego 2015 Ale musicie przyznać że i tak gros osób nie potrafi tego użytkować a narzeka... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
colins Opublikowano 16 Lutego 2015 Udostępnij Opublikowano 16 Lutego 2015 Tak, to prawda. Krótkimi wycieczkami szybko można taki filtr zabić. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Mateusz_P11_144 Opublikowano 16 Lutego 2015 Udostępnij Opublikowano 16 Lutego 2015 gdyby w samochodzie zapalała się kontrolka w momencie kiedy filtr postanowił się wypalić aby nie przerywać jazdy akurat w tym momencie. Mialem to zrobione w C4 :)Dioda led Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Mateusz_P11_144 Opublikowano 16 Lutego 2015 Udostępnij Opublikowano 16 Lutego 2015 Dużo osób to robi w Pugach czy cytrynach. Podpinasz się pod kompa i w momencie wpalania zapala się dioda. Tak samo można to zaobserwować przez mryganie światła w kabinie. Lekko przygasa wtedy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mefju Opublikowano 16 Lutego 2015 Udostępnij Opublikowano 16 Lutego 2015 W peugeotach w momencie wypalania się filtra włącza się automatycznie podgrzewanie lusterek i tylnej szyby wiec wystarczy tam podpiąć diodę pod lusterko i gdy samo się zaświeci wiemy co jest grane :-) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kiego Opublikowano 10 Lutego 2016 Udostępnij Opublikowano 10 Lutego 2016 Tak samo w astrze,insigni czy antarze,podczas wypalania filtra komputer załącza ogrzewanie tylnej szyby i lusterek zeby obciążyć silnik.W insigni i antarze mialem zamontowane ledy i nigdy nie było problemu z dpf(zwłaszcza że autem głównie jeździ żona)A jak to wygląda w qashqaju?Orientuje się ktoś? Z góry dzięki za info. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
monika99 Opublikowano 10 Lutego 2016 Udostępnij Opublikowano 10 Lutego 2016 "i w końcu miarka się przebrała i filtr został wycięty. Dopiero wtedy problemy się skończyły" napisal Colins. A jak to jest podczas przegladu technichnego, czy spec od tych przegladow polapie sie, ze DPF jest usuniety, pamietam, ze za kazdym razem wklada jakas sonde do rury wydechowej i sprawdza jakosc spalin. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
colins Opublikowano 10 Lutego 2016 Udostępnij Opublikowano 10 Lutego 2016 Znowu mnie wywołuje, a potem bić chce. Gdy sprzedawałem tego Passata, to kupujący zażyczył sobie, by zabrać go do ASO VW w celu przeprowadzenia inspekcji przedzakupowej. Auto było oglądane przez 2 mechaników, podłączane do komputera i nikt nie wykrył braku obecności filtra DPF. Z wrodzonej uczciwości powiedziałem o tym fakcie kupującemu i mechanikowi i dopiero po tym fakcie wszedł pod auto ponownie i powiedział: "A rzeczywiście". Owszem, problem może być na stacji diagnostycznej, ale czy na pewno będzie, to nie wypowiadam się, bo kłamać nie chcę, gdyż w mojej metropolii jakoś podczas przeglądów nie garną się do używania analizatorów spalin. Może to i lepiej, bo połowę samochodów musieliby odrzucić - nawet tych z silnikami benzynowymi, gdzie zużyte katalizatory spełniają już funkcję co najwyżej dekoracyjną. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.