Wypalanie filtra cząstek DPF czy można wyłączyć silnik ?

[YATES]

   Mam  pytanie. W Juke z silnikiem 1,5 dci jest oczywiście filtr DPF i co jakis czas w czasie jazdy jest przeprowadzona automatyczna procedura wypalania sadzy. W innych samochodach taka procedura jest sygnalizowana na liczniku zapaleniem jakiejś kontrolki , a w Nissanie można tylko zorientować się na podstawie dużo wyższego chwilowego spalania pokazanego przez komputer , nie zapala sie żadna kontrolka. 

   W wielu samochodach z silnikiem diesla w czasie wypalania sadzy w filtrze DPF po zapaleniu kontrolki kategorycznie nie zaleca się wyłączenia silnika, należy jechać aż do zakończenia procedury wypalenia DPF.  A jak jest w Nissanie JUKE 1,5 dci , czy można bez żadnych konsekwencji wyłączyć silnik w trakcie wypalania sadzy w DPF ? Przecież nie każdy cały czas obserwuje chwilowe spalanie żeby zorientować się, że akurat trwa procedura wypalania DPF ?

[neq]

Dla dobra silnika i portfela, zgodnie z intuicją nie wylaczalbym silnika w trakcie procedury wypalania. Nawet jeżeli układ wyposażony jest w procedury awaryjne, które wygaszaja wypalanie, na pewno zdrowiej będzie poczekać na jego zakończenie.

Dla dobra silnika i portfela, zgodnie z intuicją nie wylaczalbym silnika w trakcie procedury wypalania. Nawet jeżeli układ wyposażony jest w procedury awaryjne, które wygaszaja wypalanie, na pewno zdrowiej będzie poczekać na jego zakończenie.

[YATES]

  No tak tylko to wymaga częstej obserwacji parametrów chwilowego spalania.  U mnie taka procedura włącza się dość często bo co około 2 tygodnie , a dziennie pokonuje około 70km ( tak i z powrotem 2 x 35km) 

[GhostDriver]

Jeśli zapali się kontrolka od dpf tzn. że jest on zawalony na maxa i wtedy trzeba kontynuować jazdę aż lampa zgaśnie, natomiast jak kontrolka się nie świeci a tylko po podwyższonym spalaniu zaobserwujesz że filtr się wypala to oczywiście że lepiej dać mu się dopalić do końca jeśli akurat jedziesz. Jeśli jednak już podjechałeś na parking to moim zdaniem lepiej normalnie zgasić silnik niż czekać ,,na luzie'', na postoju aż się wypali.