Witam
Ja z dieslami co prawda nie swoimi ale miałem już do czynienia w zimie.
X-sa mam od dwóch miesięcy, więc jestem na świeżo.
W ostatnie mroźne noce trochę się stresowałem, głównie przez akumulator, ale Nikoś zawsze odpalał za pierwszym razem ale świece żarowe grzały nawet 10 s.
Samochód przygotowałem do zimy w następujący sposób:
1. Zaraz po zakupie wymieniłem olej na Havoline 10w40 - półsyntetyk
2. Wymieniłem filtr paliwa
3. Wymieniłem płyn do spryskiwaczy na zimowy, pierwszy z Tesco -22 st. C ale zamarzł przy -15 st. C, potem koncentrat -60 st. C Autoland, teraz jest ok.
4. Sprawdziłem temperaturę zamarzania płynu w chłodnicy - wyszło -50 st. C
5. Dolałem wody destylowanej do akumulatora(nie jest nowy) do odpowiedniego poziomu i doładowałem go po dolaniu wody, prostownikiem przez całą noc.
Nie stosuję żadnych depresatorów, ale tankuję tylko Vervę i BP Ultimate. Zawsze przed mrozami staram się mieć pełny bak paliwa, żeby woda się nigdzie nie skraplała. Dolewam nawet jak wyjeździłem 5 litrów.
W X-trailu filtr paliwa wymienia się co 60 tyś km. Przed każdą zimą
należy odwodnić filtr paliwa. Jest to opisane w instrukcji do samochodu. Kto tego nie zrobi, może mieć problem z zamarzniętą wodą w filtrze. Dysponuję instrukcją w j.polskim, jakby ktoś chciał to mogę podesłać ten fragment na prv. maila.
Poza tym nasmarowałem uszczelki wazeliną techniczną i teraz wiem, że mogę spać spokojnie. Nikoś pierwsze zimowe testy przeszedł wzorowo, a jeździł codziennie a garażuje pod chmurką.
Na mroźne noce można samochód wstawić do parkingu podziemnego, ogrzewanego. W każdym mieście na pewno taki jest. U nas doba kosztuje 15 zł, tydzień 70 zł, a samochód stoi sobie w ciepełku. Jedna noc to nie duży wydatek, a spokojny sen bezcenny.
Wszystkie moje przygody z Nikosiem opisałem na stronie :
http://www.autocentrum.pl/awc/mikam/
Użytkownik mikam edytował ten post 23 grudzień 2009, 11:15