Skocz do zawartości
Części Nissana - iParts.pl

Montaż alternatora Opel Astra F


camello

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

 

nabyłem alternator do mojej  Astry F 1994, 1.4, 60kM http://olx.pl/oferta/alternator-opel-astra-calibra-vectra-omega-70-a-gwarancja-6-miesiecy-CID5-ID1W9n3.html

post-93460-0-74679700-1446761463_thumb.jpg

Proszę tylko nie pytajcie dlaczego nie oznaczyłem sobie przewodów :)

No i mam problem z przewodami na moje oko co zapamiętałem przed wymontowaniem starego alternatora to podłączyłem je ponownie dobrze, ale zwątpiłem gdy po uruchomieniu silnika (z kabli) jest kicha, nie ma ładowania.

Czy do pinu gdzie jest przewód idący do tej czarnej kostki (regulator napięcia) też podłącza się jakiś przewód?

Przed rozkręceniem starego były dwa kable podłączone do jednego pinu tego wolnego i tak też zrobiłem w nowym alternatorze no chyba, że coś i gdzieś się pogubiłem, zapomniałem, tak to jest jak się na wariata na parkingu coś robi i śpieszy przed zmrokiem, kobieta z dzieckiem płacze w telefonie kiedy po nie przyjadę itd (ehh)

Aha, dodam, że po wyłączeniu zapłonu i wyciągnięciu kluczyka ze stacyjki świeci się cały czas kontrolka ładowania nigdy tak nie było nawet jak miał padnięty akumulator, czyli coś źle podłączone...?

PS.

Ogłoszenie w linku jest tylko poglądowe alternator  kupiłem taki sam regenerowany na allegro, ale tam nie ma zdjęć.

 

Z góry dzięki za pomoc o którą proszę bo jutro Opel zarabia ze mną w pracy i jestem uziemiony jak tego nie zrobię (zrobimy :) )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Witam,

 

nabyłem alternator do mojej  Astry F 1994, 1.4, 60kM http://olx.pl/oferta/alternator-opel-astra-calibra-vectra-omega-70-a-gwarancja-6-miesiecy-CID5-ID1W9n3.html

attachicon.gifalt.jpg

Proszę tylko nie pytajcie dlaczego nie oznaczyłem sobie przewodów :)

No i mam problem z przewodami na moje oko co zapamiętałem przed wymontowaniem starego alternatora to podłączyłem je ponownie dobrze, ale zwątpiłem gdy po uruchomieniu silnika (z kabli) jest kicha, nie ma ładowania.

Czy do pinu gdzie jest przewód idący do tej czarnej kostki (regulator napięcia) też podłącza się jakiś przewód?

Przed rozkręceniem starego były dwa kable podłączone do jednego pinu tego wolneg

Aha, dodam, że po wyłączeniu zapłonu i wyciągnięciu kluczyka ze stacyjki świeci się cały czas kontrolka ładowania nigdy tak nie było nawet jak miał padnięty akumulator, czyli coś źle podłączone...?

)

 

Czarna kostka to nie jest regulator napięcia.

Jest to kondensator przeciw zakłóceniowy .

Przy podłączaniu takiego samego alternatora to tylko na siłę można żle podłączyć :(

Do zacisku grubszego M6 podłączamy przewód z napięciem (prawdopodobnie nie podłączyłeś go , chyba gdzieś sobie wisi :( )

Do zacisku cieńszego M5 podłączamy przewód wzbudzenia (napięcie po włączeniu zapłonu )łatwo sprawdzić po podłączeniu go do masy przy włączonym zapłonie .

Dotykając końcówką do masy zapala się kontrolka ładowania.

Mogą być tam dwa przewody ale drugi nie wiem do czego służy ale może być podpięty do przewodu wzbudzenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za odpowiedź.

Do grubszego podłączyłem te dwa jeden grubszy przewód drugi cienki, do cienkiego zacisku nic nie podłączyłem, czyżby z pośpiechu ominąlem przewód i sobie wisi?

Astra ma instalacje lpg może drugi to od lpg. Dodam że masa od silnika jest podłączona do śruby w alternatorze.

Po 15 będę przy aucie za jasnego...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Dzięki za odpowiedź.

Do grubszego podłączyłem te dwa jeden grubszy przewód drugi cienki, do cienkiego zacisku nic nie podłączyłem,

 

 

Do tego cieńszego zacisku musisz podłączyć przewód do wzbudzenia .

Do LPG w żadnym przypadku nie może być podłączony przewód do alternatora .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Dzięki Lucjan, popierniczylem kable, ubzduralem sobie ze do jednego zacisku idą dwa kable, a to nie szły dwa kable tylko drugi to był od tego kondensatora.
Podłączyłem tak jak napisałeś i pięknie autko chodzi.


EDYCJA 21.listopad.2015

 

 

Jest coś nie tak.

 

 

Jadę ostatnio w nocy patrzę falują światłą mijania i drogowe czyli przygasają lekką i się  rozjaśniają.

Dzisiaj jadę, a raczej odpalam po chwilowym postoju ruszam i zgasł, chcę go odpalić a tu rozładowany akumulator. Wziąłem go na pych odpalił jest Ok, zajechałem do bazy od razu wziąłem miernik i sprawdzam:

Bez obciążenia w aku 14,5V 

Po obciążeniu w aku 13,5 czyli norma dla tego alternatora bo jest to model 13,5V.

Wartości z samego alternatora 14.6 V

Dwa razy miał dzisiaj taki wyskok.

Co jescze zauważylem to dzisiaj nagle na zapłonie gdzie świecą się wszystkie kontrolki przestała się świecić kontrolka ładowania , jeszcze dzisiaj się świeciła oczywiście po odpaleniu gasła, a teraz w ogóle przestała się świecić.

Nie wiem  może się przepaliła żaróweczką na razie tego nie sprawdze bo w Efce dostać się do licznika to jak w czołgu. Ale dziwne że akurat dzisiaj przestała się świecić.

 

Ostatnio tez miał taki objaw że odpalam, jade, zauważyłem że nie ma ładownia w tym czasie padło radio, spalił się bezpiecznik w radiu (nie w aucie) zatrzymałem się pogazowałem trochę, pach nagle się wszytko rozjaśniło wróciło ładowanie.

 

Co to może być walnięty alternator?


Edycja:

Problem rozwiązany :)
Winny był przewód od wzbudzenia trzymał się tylko na utolinie, a tak na prawdę był w środku pęknięty i stąd nie działająca kontrolka ładowania i brak ładowania na wolnych obrotach.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...