Skocz do zawartości
Części Nissana - iParts.pl

Część 1.Baba za kierownicą


Baska

Rekomendowane odpowiedzi

Nissan Maxima 3.5l SE

 

Maxima VI generacji A34, 2008 rocznik, silnik VQ35DE o mocy 265 KM, automat 5-biegowy .

 

post-88432-0-72888100-1460667690_thumb.jpg

 

 

Moja przygoda z Nissanem :dribble:

 

Lubię auta od panów skośnookich :) Najpierw Hyundai -stara Lantra z 94 roku z silnikiem GDI 1.8. Dla mnie silnik nie

do zajechania.

Później chciałam Japończyka, ten sam silnik ale w Mitsubishi i wybór padł na Carismę przed liftem 99 r 1.8 GDI .

Po jakimś czasie następna Carisma :shifty:  Ten sam rocznik i silnik, z tym że auto stuningowałam, troszkę podrasowałam silnik, płyta pod silnikiem, przeszedł też wizualną zmianę. Zaczęłam się nią bujać z po KJS-ach z kolegą. Chciałam zaliczyć szóstkę, by przejść do rajdów amatorskich. No niestety, kolega się ożenił, a żona jędza :mad:  nie pozwoliła mu ganiać na takie zabawy :(

Moja pasja do rajdów pozostała, ale teraz tylko finansuje ...że tak powiem. Może za rok, może za dwa

wskoczę na fotel znowu :blush:

Auto przerobione! Policja mnie nie lubi !!! Zawsze zatrzymują !!! Trzeba kupić nowe ! Ale jakie :innocent: ? Mitsubishi nie ma już

auta które przykuwa uwagę (nie licząc EVO VI ale on jest tylko moim marzeniem, nie do jazdy w pracy czy

prywatnie).

 

Szukam, szperam. Wiem że to ma być Japończyk. Musi zawierać takie moje JMM- JAPOŃSKI, MOCNY, MAŁO

SPOTYKANY :rolleyes:

Wpadł mi w ręce katalog Auto Moto Sport i tak znalazłam MAXIME. Poczytałam i to co znalazłam w necie to

niewiele, ale dość by obejrzeć i może kupić?

Koniecznie z rocznika 2008 i w wersji sportowej SE :P Miała być czarna skóra i żadnych wykończeń w drewnie.

Szukałam pół roku. W Polsce do sprzedaży trzy, ale żaden nie ten :wacko: ...W końcu trafiłam. Dostałam numer VIN i sprawdziłam. Wykupiłam raport auta ze Stanów, czemu? Bo wiem ze trafić auto w Polsce sprowadzone z zagranicy bezwypadkowe, to tak jak trafić szóstkę w totka :)  Interesowała mnie historia Maximy w Stanach, ile szkody firma ubezpieczeniowa przyznała po wypadku, stan licznika itd.

Przeanalizowałam wszystko z moim mechanikiem, zadzwoniłam do komisu że chcę obejrzeć auto i pojechałam z

kolegą  :drivingauto:

 

I to muszę napisać!!!

Wchodzimy na plac... :)  gadam coś tam do kolegi, rozglądam się za Maximą ...Kolega nagle mówi:

- patrz stoi twoje auto z napisem REZERWACJA !!! 

Wspomnę, że nigdy wcześniej Maximy na oczy nie widziałam, tyle co na zdjęciach.

Podeszliśmy bliżej, minę chyba miałam bezcenną.. :blink:  Obeszłam dookoła, patrze i mówię:

-Jezu jaka krowa!!!

Nie ukrywając, trochę inaczej ją sobie wyobrażałam! :mad:

Miałam już odpuścić, ale jak już jestem to wsiądę, pojeżdżę, podotykam... Na darmo 350 km nie przyjechałam :mad:

Napisze w skrócie ...

Po jeździe próbnej już nie chciałam wysiadać :D  :D  :D  Ja chciałam nią do domu wrócić !!!

 

I po dwóch tygodniach była tylko moja :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...