[N16] Głośna praca klimatyzacji na wysokich obrotach

[john80]

Hej,

 

dzisiaj stojąc w korku zauważyłem, że przy włączonej klimatyzacji i przyspieszaniu (od 1500 ob.) w środku auta jest coraz głośniej. Na początku myślałem, że to silnik, ale po wyłączeniu klimy (manualna) wszystko jest w normie. Bez obciążenia, na jałowym biegu jest tak samo, jak dodaję gazu to głośno pracuje (prawdopodobnie sprężarka).
Czy ktoś wcześniej miał podobne objawy w Almerze i wie co to było? Mam teraz tyle wydatków, że chybił trafił mechaników mnie średnio zadowala. Nie jest to regularne, w zasadzie zdarzyło się drugi raz w ciągu miesiąca, raz kilka minut po ruszeniu, no i dzisiaj, przy jeździe w korku. Klima rok temu przeszła remont. Jak kupiłem to było sito w wielu miejscach co pokazał kontrast. Po wymianie rurek, uszczelek etc, dowiedziałem się, że jest ok, ale nie dają pewności czy sprężarka nie ma nieszczelności, jeżeli tak to niewielką. Powtarzam, że klima chłodzi, więc czynnik jest. Nawet po remoncie nie była to Antarktyda jak w mojej poprzedniej Toyocie E12, ale od zeszłego roku możliwości chłodzenia klimy się nie zmieniły.

Almerka N16 przed liftem, 1.5 benzyna 90KM

[DINO]

jak chłodzi to może łożysko na sprzęgle klimy 

[john80]

Ma to jakąś fachową nazwę? Jak na iparts.pl szukam, to mi cały kompresor pokazuje za kilka stów. No chyba, że tego się nie wymienia, a jeżeli tak to czy bez fachowca się obędzie, w garażu?

[michal007s]

Ja też miałem podobny przypadek, wymieniono mi łożysko alternatora a okazało się , że to łożysko klimy hałasowało. Też bym tak obstawiał jak mój poprzednik.

[john80]

Ile zapłaciłeś za wymianę łożyska klimy?

[michal007s]

Baran co mi wymienial lozysko alternatora rozszczelnil mi klimatyzacje, wiec musialem ja dobić koszt (100zł). Natomiast koszt wymiany lozyska klimy w almerze n15 -150zl ponoc wymiana prosta,

Moze sie ktos orientuje czy po wymianie lozyska klimatyzacja sie rozszczelnia i trzeba uzupelnic czynnik?

[john80]

Jeszcze wrócę do tematu, bo z klimą nie byłem u żadnego magika (wydatki, tarcze trzeba było zmieniać z klockami), na razie trochę na ryzyku jeżdżę w te upały z klimą, bo ciągle hałasuje przy zwiększaniu obrotów (co jest denerwujące przy wyprzedzaniu, bo te 90 KM żeby uzyskać to trochę trzeba obrotomierz ożywić). No i dzisiaj przy tych 30 stopniach na zewnątrz, zauważyłem po zaparkowaniu auta, że mi struga płynu wylatuje z przodu auta. Kucam i patrzę, że tak na wysokości misy olejowej, więc najpierw strach w oczach, że olej wycieka. Potem tak patrzę, że to nie jest gęste, pomyślałem, ze z chłodnicy leci i może skapuje w tym miejscu, bo płyn po przewodach i elementach podwozia sobie spływa. No ale to też nie to, bo płyn mam różowy. Zamoczyłem chusteczkę w tej strudze co ciekła i wygląda jak woda. Zero zapachu, nie lepi się, wygląda po wyciśnięciu na wodę. Zatem:

Pytanie 1: Skąd ta woda, czy to może być czynnik chłodzący z klimy? Nie wiem jak on wygląda, może bezzapachowy jest i przezroczysty.

Pytanie 2: Czy poza rurą wydechową, może woda wylatywać po skropleniu z innych miejsc?

Pytanie 3: Czy czynnik jest toksyczny? Jeżeli klima załóżmy, że jest uszkodzona, to czy jak znajdzie się w nawiewie to jest toksyczna dla człowieka w postaci gazu/kropelkowej?

 

Tej wody było na moje oko tak z 3/4 szklanki, z początku po wyłączeniu silnika to leciało ciurkiem. 

[Burning]

Może kapać woda (normalne skraplanie, jak na lodówce), ale dziwne, że jest jej aż tyle.

U mnie kapie przy włączonej klimie, ale nie leci strumieniem.