Gość mirekg9 Opublikowano 20 Września 2015 Udostępnij Opublikowano 20 Września 2015 Jak w temacie. Pacjent to Almera Tino 2,2 dci. Takie same silniki występują w N16, P12, Tino, X-Trail. Ponieważ są częste zapytania jak i czym objawia się awaria koła dwumasowego, więc postanowiłem przedstawić filmik oraz fotki gdzie taka awaria nastąpiła u mnie. Chociaż dźwięki i niedomagania były już tak, duże, że nawet nie sposób zapytać czy to dwumasa. Po rozebraniu okazuje się, iż części są orginalne "Nissanowskie" - które idą na pierwszy montaż i posiadają napis Nissan. Docisk LUK o numerach 3 B 21,III 30210AW400 Dwumasa LUK o numerach 12310 AW400 (fotek i numery z tarczy brak - /po prostu zapomniałem/) Fot 1. - Numer na docisku Fot 2. - Numer na kole dwumasowym Fot 3 i 4 - Widoczne uszkodzenia łożyska tocznego kulowego, więc na pewno uszkodzeniu uległo również wewnętrzne łożysko ślizgowe. Jeśli te elementy są uszkodzone, to i pewnie pierścień tarcia też, gdyż jest widać wyraźnie jak jedno koło o drugie nie ocierały się jak należy (szerokości wytarcia) lub może w ogóle nie powinny się ze sobą stykać a tylko powinna to robić (odseparować jedno koło od drugiego) tarcza zabierakowa. Przypuszczam, iż komuś te wiadomości się przydadzą, a numery części to na pewno. Pozdrawiam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Burning Opublikowano 29 Września 2015 Udostępnij Opublikowano 29 Września 2015 Czekamy na ciąg dalszy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość mirekg9 Opublikowano 19 Października 2015 Udostępnij Opublikowano 19 Października 2015 To że komplet po naprawie do mnie dotarł po trzech dniach (w czwartek) już pisałem. Lecz pisałem to na SB a z uwagi iż nie wszyscy tam zaglądają, a tym bardziej do archiwum, to pozwolę sobie tą treść zacytować.... ".....Chciałem się z wami podzielić radością iż kurier dotarł z dwumasą i za dwa dni będę miał swoją Tinkę. A tutaj guuuuwnoooo paczka przyszła lecz do jakiegoś ROVER 75. I teraz d*pa, jutro muszę dzwonić a wszystko blokuje weekend. Cały tydzień mam pod górkę!!!....." .......no to nie za fajnie ..... .......to cooni nie wiedza jakie auto maja naprawic??..... .......a może to pasuje jako zmianienniek..... ".....Mechanik był zabrać, lecz nie zabrał , bo to za żadne skarby nie pasuje!!! Ciekawe gdzie teraz moje jest w Polsce? oby tylko jeszcze nie wysłali mojego zestawu. Będę walczył o rekompensatę , ale czy mi się uda to nie wiem. Może czymś ich nastraszę (np. opiniami na dwóch forach). Zobaczymy, ale i tak Tinki w tym tygodniu nie budiet........" I kontynuuje.... Już w czwartek wieczorem wysyłałem sms-a na telefon firmowy, a w piątek miałem tel, od firmy, że faktycznie zaistniała pomyłka, a moje koło również wysłane w Polskę. Firma na oba adresy zamówiła kuriera i już przed południem do mnie kurier zawitał po przesyłkę. Myślałem że firmy kurierskie nie pracują w weekendy i za nim ta moja przesyłka do nich dojdzie (liczyłem że najszybciej w poniedziałek), potem za nim przepakują i wyślą, to ja ją otrzymam we środę. A tutaj niespodzianka. W poniedziałek o 20-ej, dzwoni kurier i przynosi przesyłkę pod drzwi. I tutaj mnie od razu zastanawia....czy faktycznie mój zestaw "poszedł" w PL? Ale nie ważne,,,ważne, że ja już mam swoją. Ponieważ pracowałem w poniedziałek, to we wtorek rano (wczoraj), otwieram paczuszkę i już jestem zadowolony. To mój zestaw. Oczka przecieram ze zdumienia, bo tarcza nowa, nowy docisk oraz łożysko oporowe. Regenerowane tylko koło. Ponieważ - czas, to pieniądz - to od razu dzwonię z info do mechanika, że może podjechać po sprzęgło i czynić dalej swoje dzieło. I dobrze że zadzwoniłem..... gdyż w między czasie mechanik zamówił orginalne łożysko, które do hurtowni jechało-przyjechało z Czech. Nie chciał kupować jakiejś podróby u nas a czasami samo łożysko ciężko dostać (szybciej kupi się cały zestaw i to o wiele taniej, niż elementy pojedyńcze). Łożysko nie zostało odebrane, więc potwierdza się powiedzenie -czas, to pieniądz. Teraz czekam na informacje od mechanika, kiedy Tinka będzie gotowa i czy wszystko jest oki. Na zakończenie kilka fotek, oraz podam tradycyjnie numery podzespołów-części. To teraz numerki....... Tarcza - VALEO F 410041 (6 lub coś innego) 5107U05 LuK 3189 (B lub 8) 7000 -- podobno firma LUK robi wszystko jako Luk, lecz dodaje napis Valeo lub Sasch. Obojętnie jaka by nie była, to zawsze jest również napis lub wybicie LUK. Docisk - 124039110 5G13 I Firmy LUK. Myślę że numery części się przydadzą. Teraz czekam tylko na wieści od osobistego mechanika. ========================================================================= Dziś 19.10.2015r. Sorki, że tak późno, ale nikt mnie nie ponaglał a i ja z radości zapomniałem dodać zakończenie. Jak wspomniałem, koło było regenerowane (gwarancja na rok), docisk, tarcza i łożysko - nówki. Koszt to 1150 zł, lecz muszę jeszcze dochodzić praw, bo paragony mam na 980 zł. Mechanik za robotę + olej do skrzyni - dodam iż dwa razy demontował całość (zawieszenie, belka, skrzynia) zażyczył sobie 250 zł. Więc całość 1400 zł. Teraz sprzęgiełko chodzi jak "masełko". Na początku bałem się cofać, gdyż dosłownie nie czułem sprzęgła. Przed awarią pedał był strasznie twardy. Co prawda, pedał twardy miałem już 5 lat temu i już mechanik (inny) usilnie namawiał mnie do jego wymiany. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.