Lesiu QQ Opublikowano 16 Sierpnia 2014 Udostępnij Opublikowano 16 Sierpnia 2014 Polecem tę czynność wykonać samemu. Zrobić to raz a dokładnie i na lata spokój. Nie polecam też metody spray tylko coś na pistolet. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomi_St Opublikowano 16 Sierpnia 2014 Udostępnij Opublikowano 16 Sierpnia 2014 Możesz polecić jakieś konkretne środki ? Może pokuszę się aby zrobić to samemu. Ale wolałbym coś do rozprowadzania pędzlem, Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Lesiu QQ Opublikowano 17 Sierpnia 2014 Udostępnij Opublikowano 17 Sierpnia 2014 Osobiście polecam środki tego typu z grupy Valvoline. Dokładnie to Valvoline Tectyl. Robią je pod pistolet i w wersji na pędzel. http://www.valvolineeurope.com/polish/products/tectyl U siebie po oczyszeniu wszystkiego (auto było nowe kilka dni po odbiorze od dealera) trudno dostępne miejsca pokrywałem preparatem z pistoletu, a resztę nanosiłem pędzel. W profile zamknięte (drzwi, klapy, progi) zastosowałem środki tej grupy o oznaczeniu ML. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomi_St Opublikowano 17 Sierpnia 2014 Udostępnij Opublikowano 17 Sierpnia 2014 Dzięki za odpowiedź. A jak dostałeś się do progów ? Są jakieś otwory montażowe przez które można wprowadzić środek (jak się do nich dostać) czy musiałeś coś nawiercać ? Profile zamknięte w drzwiach i klapie to chyba sobie podaruję bo na to jest 12 lat gwarancji a demontaż poszycia drzwi jest dosyć czasochłonny i łatwo uszkodzić zatrzaski. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Lesiu QQ Opublikowano 18 Sierpnia 2014 Udostępnij Opublikowano 18 Sierpnia 2014 W progach od dołu są zaślepki i spokojnie można je zdemontować bez niszczenia. Przez te otwory spokojnie wprowadzisz rurkę do wtryskiwania praparatu do profili. Co do klap i drzwi to dobrze się nad tym zastanów bo mnie mocno rozczarował Nissan jak rozebrałem osłonę klapy tylnej. Kompletny brak konserwacji - goła blacha w szarmy kolorze przy białym lakierze z zewnątrz. Jak boisz się o wszelkie osłony plastykowe to wtryśnij preparat przez jakikolwiek otwor technologiczny. Wiem że jest na to wszystko gwarancja ale jak chcesz trochę się nacieszyć autem i nie mieć z blacharką problemów to poświęć na to trochę czasu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
elfi Opublikowano 19 Sierpnia 2014 Udostępnij Opublikowano 19 Sierpnia 2014 Panowie..czy Wy czasem nie przesadzacie z tą konserwacją? Czasy kiedy malucha rozbierało się do ostatniej śrubki żeby go zakonserwować dawno minęły. To prawda, że i dziś zdarzają się rdzewiejące auta, ale bez przesady..Jeżdżę 11 letnią Hondą Civic i śladów korozjo zero, nawet tam gdzie nie widać żadnego zabezpieczenia antykorozyjnego. Np. w miejscu gdzie jest koło zapasowe też jest tylko jakaś szara farba (?) i nic się nie dzieje..Inne czasy, inna technologia..ot co.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomi_St Opublikowano 19 Sierpnia 2014 Udostępnij Opublikowano 19 Sierpnia 2014 Nie przesadzamy. My po prostu jeździmy Nissanami. Od lat korozja to ich spory problem i jakoś nie wierzę aby to się specjalnie zmieniło. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
elfi Opublikowano 19 Sierpnia 2014 Udostępnij Opublikowano 19 Sierpnia 2014 hmmm..muszę więc poważnie się zastanowić nad QQ, choć bardzo mi się podoba..W perspektywie Honda Vezel...więc może.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
toruńczyk Opublikowano 19 Sierpnia 2014 Udostępnij Opublikowano 19 Sierpnia 2014 elfi A może w Twej Hondzie ktoś zrobił takowe zabezpieczenie ,że możesz cieszyć się z tak długiej eksploatacji ... dla ciekawości w mojej Civic (garażowanej) po 7latach zaczęły rdzewieć tylne błotniki(taka przypadłość wielu). Nie dziw się ,że "ktoś na zimne dmucha" ... być może w naszym narodzie istnieje jeszcze przeświadczenie o tym że samochód to jest zakup prawie na całe życie a producenci idą w innym kierunku !? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
elfi Opublikowano 19 Sierpnia 2014 Udostępnij Opublikowano 19 Sierpnia 2014 Hondę mam z salonu i nic w zakresie korozji nie robiłem..z błotnikami się też nic nie dzieje a auto stoi pod chmurka 160 tys przejechane..nie twierdzę że Honda jest idealna, choć jest bardzo chwalona. Skoro tak mówicie wierzę że tak jest..No cóż chyba nadeszły czasy że samochód ma przetrwać klika lat i ...następny..Niestety tak jest pewnie na "zachodzie" ..u nas jeszcze długo będzie inaczej.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JACKO29 Opublikowano 19 Sierpnia 2014 Udostępnij Opublikowano 19 Sierpnia 2014 Nie przesadzamy. My po prostu jeździmy Nissanami. Od lat korozja to ich spory problem i jakoś nie wierzę aby to się specjalnie zmieniło. Tomi,jeździłem 7 lat Note i nic,dosłownie nic się nie działo,a wierz mi nie był oszczędzany. Więc też mi się wydaje że z tą dodatkową konsewacją to może drobna przesada? No ,ale jeżeli ktoś chce ,przecież nikt nikomu tego nie zabroni. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomi_St Opublikowano 13 Września 2014 Udostępnij Opublikowano 13 Września 2014 Dziś zrobiłem konserwację samodzielnie . W sumie jakieś 6 h pracy, dzień wcześniej umyłem auto myjką ciśnieniową . Użyłem Valvoline Body Safe (2l), Valvoline ML do konserwacji progów (1l) i Valvoline Body Safe Wax (baranek na progi - 1l). Koszt materiałów ok. 150zł Chciałem robić to pędzlem ale ostatecznie wykonałem to pistoletem pneumatycznym (pożyczyłem sprężarkę). To znacznie szybszy i dokładniejszy sposób. Jak ktoś się nie chce babrać to polecam wykonać przynajmniej konserwację progów od wewnątrz, jest bardzo dobry dostęp. Od dołu podwozia jest kilka gumowych zaślepek które łatwo wyjąć i wtrysnąć środek. Konserwację innych profili zamkniętych na razie sobie odpuściłem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
colins Opublikowano 18 Marca 2015 Udostępnij Opublikowano 18 Marca 2015 Podobną dyskusję, dotyczącą zabezpieczenia antykorozyjnego, podjęliśmy dziś w dziale J11. Podobnie jak jeden z kolegów z tego tutaj wątku i ja dziś zmieniałem koła na letnie i zauważyłem ślady korozji na niektórych elementach podwozia (głównie na elementach zawieszenia). Podobnie jak kolega, zaledwie po paru miesiącach od odebrania auta z salonu. Czy może ktoś z posiadaczy starszego QQ wypowiedzieć się jak dziś, po paru latach wygląda podwozie w Waszych samochodach? Czy nadal jest to tylko powierzchowna korozja na elementach zawieszenia czy może ruda przelazła na podłogę? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
BarracuDa Opublikowano 20 Marca 2015 Udostępnij Opublikowano 20 Marca 2015 Sam jestem ciekawy jak to wyglada u was w j10 po lifcie Niebawem bede wymienial kola wiec moge zrobic nawet fotke czesci zawieszenia i jak bedzie cos widac to i podlogi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jackowy Opublikowano 4 Kwietnia 2016 Udostępnij Opublikowano 4 Kwietnia 2016 Niestety nic specjalnego. Autko 40 tyś przejechane a na wahaczach rdzawka aż miło. Porównałem sobie stan wahaczy i podwozia z golfa z 2005r. a tam nic. Najbardziej podobają mi się te niby nadkola z tyłu. Jeśli chodzi o gromadzenie się pod nimi brudu to powinny być pełne i przystosowane do łatwego zdjęcia. Raz do roku można by je było zdjąć umyć pod nimi bród i po sprawie. Coś mi się wydaje że ten samochód ma tylko udawać i na pewno nie jest to samochód na lata, ale o tym jeszcze napisze. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Roberto18 Opublikowano 13 Maja 2016 Udostępnij Opublikowano 13 Maja 2016 Dołączam się do pytania...Sam chętnie bym zaraz po odbiorze nowego zakonserwował ale obawiam się,że nie wolno.... Zapraszam do mnie na konserwację tel. 694 930 338. Porządne mycie podwozia pod ciśnieniem na podnośniku a potem konserwacja Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PeRŁAziomal Opublikowano 14 Maja 2016 Udostępnij Opublikowano 14 Maja 2016 Zapraszam na konserwacje kazdego rodzaju samochodu; elementem glownym jest to ze jest robioa recznie -pedzlem. Jest dokladniejsza a i warstwa nakladana jest znacznie grubsza niz pistoletem pod cisnieniem gdzie sie wszystko zlewa przy checi zrobienia grubszej warstwy... pozdr wiecej na priv. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
WWMOTYL Opublikowano 6 Listopada 2016 Udostępnij Opublikowano 6 Listopada 2016 Witam, jakiś czas temu postanowiłem przygotować mojego Juka do zimy. Pojechałem do ASO Nissana w Krakowie na wymianę opon i przy okazji przyjęcia doradca zaproponował mi bezpłatną kontrole pojazdu, podniesienie samochodu i oglądnięcie Juka od spodu. Autko mam z 2012 roku i gdy patrzyłem na podwozie widoczne były ogniska korozji. Doradca zaproponował konserwacje nadwozia w cenie około 800 pln a że planuje pojeździć jeszcze moim Jukiem pare lat postanowiłem zainwestować troche kasy. W tej cenie umyli podwozie i nałożyli warstwę antykorozyjną na bazie kauczuku i żywic no i jeszcze umyli samochodu z zewnątrz. Przy wydaniu doradca jeszcze raz podniósł auto i mogłem zobaczyć efekt pracy ASO. Cena do jakości wydaje się bardzo dobra, sam fakt kontroli na podnośniku po zakonserwowaniu daje pewność ze przy okazji usługi mechanik nie wyciął katalizatora o czym nie koniecznie muszę wiedzieć. Jak ktoś planuje konserwacje to polecam aso w Krakowie a i jeszcze jedno na czas konserwacji dostałem auto zastępcze, nowego QQ ZA DARMO Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mucka38 Opublikowano 6 Listopada 2016 Udostępnij Opublikowano 6 Listopada 2016 Faktycznie cena jest rozsądna , a jesli praca wykonana dobrze i materiał do tego użyty, był odpowiedniej jakości , to mysle ze dobrze zrobiłeś. Ja konserwowałem jakis czas temu w zwykłym warsztacie , i pocieszyłem sie ok 1,5 roku . Po tym czasie większość srodka konserwacyjnego odpadła i musze robic od nowa . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.