pedro_01 Opublikowano 23 Czerwca 2010 Udostępnij Opublikowano 23 Czerwca 2010 Generalnie silnik dci 1,5 przez 75 tys (2 i pół roku) bez zarzutu (przeglądy ok, na czas, wymiany oleju, sprawdzany jego poziom, olej napędowy tylko Orlen, przez ostatnią zimę Orlen Verva, chyba wszystko na pewnych stacjach, zawsze zapalany po zgaśnięciu lampki świec i chyba prawie zawsze gaszony nie natychmiast po zatrzymaniu na parkingu, nigdy nie wprowadzany na obroty maksymalne na czerwonym pasku, nie tuningowany, choć czasem na małym by się chciało mieć więcej niż fabryka dała - ale w duchu się cieszyłem, że się nie dałem skusić bo po awarii robiłbym sobie wyrzuty, że to pewnie wina ewentualnego chipa) i nagle na trasie przy dużej prędkości przez dźwięk w radiu słyszę z silnika dziwny hałas, który się tak nasila, że zwalniam i po chwili zatrzymuję się na najbliższym parkingu. Wzywam serwis przez Nissan Assistance (obsługa NA bez zarzutu, włącznie z podstawionym samochodem zastępczym w momencie doholowania do najbliższego serwisu... a była już północ). Ale bardzo głośne stukanie w silniku, zwiększające się oczywiście przy zwiększeniu obrotów to problem, auto odholowane i... wymiana silnika o wartości 25 tys zł (w tej chwili mam więc auto z 80 tys przebiegu i silnikiem po 5 tysiącach). Czy komuś się to już zdarzyło? Gwarancja jak zostałem poinformowany działa tak jakby nic się stało czyli jak na liczniku pojawi się 100 000 (licznik nie został oczywiście zmieniony) lub jeśli wcześniej miną 3 lata. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Synkro Opublikowano 23 Czerwca 2010 Udostępnij Opublikowano 23 Czerwca 2010 (edytowane) Generalnie silnik dci 1,5 przez 75 tys (2 i pół roku) bez zarzutu (przeglądy ok, na czas, wymiany oleju, sprawdzany jego poziom, olej napędowy tylko Orlen, przez ostatnią zimę Orlen Verva, chyba wszystko na pewnych stacjach, zawsze zapalany po zgaśnięciu lampki świec i chyba prawie zawsze gaszony nie natychmiast po zatrzymaniu na parkingu, nigdy nie wprowadzany na obroty maksymalne na czerwonym pasku, nie tuningowany, choć czasem na małym by się chciało mieć więcej niż fabryka dała - ale w duchu się cieszyłem, że się nie dałem skusić bo po awarii robiłbym sobie wyrzuty, że to pewnie wina ewentualnego chipa) i nagle na trasie przy dużej prędkości przez dźwięk w radiu słyszę z silnika dziwny hałas, który się tak nasila, że zwalniam i po chwili zatrzymuję się na najbliższym parkingu. Wzywam serwis przez Nissan Assistance (obsługa NA bez zarzutu, włącznie z podstawionym samochodem zastępczym w momencie doholowania do najbliższego serwisu... a była już północ). Ale bardzo głośne stukanie w silniku, zwiększające się oczywiście przy zwiększeniu obrotów to problem, auto odholowane i... wymiana silnika o wartości 25 tys zł (w tej chwili mam więc auto z 80 tys przebiegu i silnikiem po 5 tysiącach). Czy komuś się to już zdarzyło? Gwarancja jak zostałem poinformowany działa tak jakby nic się stało czyli jak na liczniku pojawi się 100 000 (licznik nie został oczywiście zmieniony) lub jeśli wcześniej miną 3 lata. Z punktu widzenia prawa gwarancja na silnik wcale nie skończy się po 25 tys km. Z góry uprzedzam, że nie studiowałem zapisów gwarancji Nissana, niemniej nie mogą one wyłączać przepisów Kodeksu Cywilnego. Ten zaś w art 581 par. 1 mówi, że: "Jeżeli w wykonaniu swoich obowiązków gwarant dostarczył uprawnionemu z gwarancji zamiast rzeczy wadliwej rzecz wolną od wad albo dokonał istotnych napraw rzeczy objętej gwarancją, termin gwarancji biegnie na nowo od chwili dostarczenia rzeczy wolnej od wad lub zwrócenia rzeczy naprawionej. Jeżeli gwarant wymienił część rzeczy, przepis powyższy stosuje się odpowiednio do części wymienionej." Tak więc silnik na nowo powinien mieć 3 lata lub 100 tys km gwarancji. W razie czego dobrze przedstawić Nissanowi taką argumentację. Niestety możliwe, że upór Nissana musiałby zostać przełamany ostatecznie przez sąd, niemniej - odpukać - w razie powtórnej awarii przy przebiegu auta 110 tys km myślę, że warto byłoby walczyć o swoje prawa. Edytowane 23 Czerwca 2010 przez Synkro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
RychoD Opublikowano 24 Czerwca 2010 Udostępnij Opublikowano 24 Czerwca 2010 Czy możesz napisać co się "posypało" w silniku??. Pozdrawiam i życzę bezproblemowej jazdy z nowym. Ryszard Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość arlandia Opublikowano 24 Czerwca 2010 Udostępnij Opublikowano 24 Czerwca 2010 Ciekawa sprawa, podaj troche więcej szczegółów, jaki był powód takiej usterki. To jest mój drugi ssamochód z silnikiem 1.5 dci , poprzedni Almera przejechane prawie 85 tys. km bez zarzutu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pedro_01 Opublikowano 30 Czerwca 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 30 Czerwca 2010 (edytowane) Ciekawa sprawa, podaj troche więcej szczegółów, jaki był powód takiej usterki. wybicie tulejki wału korbowego Z punktu widzenia prawa gwarancja na silnik wcale nie skończy się po 25 tys km. Z góry uprzedzam, że nie studiowałem zapisów gwarancji Nissana, niemniej nie mogą one wyłączać przepisów Kodeksu Cywilnego. (...) Tak więc silnik na nowo powinien mieć 3 lata lub 100 tys km gwarancji. W razie czego dobrze przedstawić Nissanowi taką argumentację. Niestety możliwe, że upór Nissana musiałby zostać przełamany ostatecznie przez sąd, niemniej - odpukać - w razie powtórnej awarii przy przebiegu auta 110 tys km myślę, że warto byłoby walczyć o swoje prawa. W serwisie (Łódź) usłyszałem, że Nissan przy wymianie silnika oferuje jedynie gwarancje do czasu zakończenia jej standardowego obowiązywania od dnia zakupu samochodu. Ale dzięki za odpowiedź, w wolnym czasie będę temat analizował. Edytowane 30 Czerwca 2010 przez Pedro_slask Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość arlandia Opublikowano 30 Czerwca 2010 Udostępnij Opublikowano 30 Czerwca 2010 (edytowane) wybicie tulejki wału korbowego Ktoś wie w jaki sposób to mogło się stać - przyczyna jedna czy złożona ? Edytowane 30 Czerwca 2010 przez arlandia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pedro_01 Opublikowano 30 Czerwca 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 30 Czerwca 2010 Ktoś wie w jaki sposób to mogło się stać - przyczyna jedna czy złożona ? Podano mi tylko co było powodem awarii silnika. Na pytanie dlaczego to się stało dostałem odpowiedź: tak się zdarza, choć bardzo rzadko. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ranger Opublikowano 1 Lipca 2010 Udostępnij Opublikowano 1 Lipca 2010 (edytowane) "Jeżeli w wykonaniu swoich obowiązków gwarant dostarczył uprawnionemu z gwarancji zamiast rzeczy wadliwej rzecz wolną od wad albo dokonał istotnych napraw rzeczy objętej gwarancją, termin gwarancji biegnie na nowo od chwili dostarczenia rzeczy wolnej od wad lub zwrócenia rzeczy naprawionej. Jeżeli gwarant wymienił część rzeczy, przepis powyższy stosuje się odpowiednio do części wymienionej." Nie do końca tak jest, że na silnik biegnie gwarancja na nowo. Silnik obecnie jest traktowany jako część zamienna. Wymiana silnika, nie jest traktowana jako poważna naprawa. Poważna naprawa miała by miejsce, gdyby silnik był rozbierany i naprawiany. A tak stwierdzą, że nie chcieli naprawiac na siłę - prewencyjnie wymienili cały silnik. Nie ma więc mowy o wymiane rzeczy wadliwej (samochód nie został wymieniony). Mamy tutaj niestety do czynienia z naprawą i wymianą wadliwego zespołu. Tak więc silnik na nowo powinien mieć 3 lata lub 100 tys km gwarancji. W razie czego dobrze przedstawić Nissanowi taką argumentację. Niestety możliwe, że upór Nissana musiałby zostać przełamany ostatecznie przez sąd, niemniej - odpukać - w razie powtórnej awarii przy przebiegu auta 110 tys km myślę, że warto byłoby walczyć o swoje prawa. Teoretycznie powinno tak być - bo faktycznie tak stanowi prawo. Niemniej samochód jest bardzo złożonym produktem, zbudowanym z bardzo wielu elementów - często różnych producentów. Producenci często zastrzegają, że na wiele elementów samochodu są gwarancje ich wytwórców. Jak wszyscy wiemy, elementy te nie posiadają odrębnych kart gwarancyjnych. A prawo mówi, że jak okres gwarancyjny na rzecz nie jest określony to przyjmuje się, że trwa 12 miesięcy. Tak, tak, nie ma żadnej ustawowej gwarancji na 2 lata. To zupełnie inna sprawa związana z uprawnieniami wynikającymi z tytułu niezgodności z umową - a nie gwarancją. Wszystkie te działania są niestety działaniami na granicy prawa i niestety są powszechnie praktykowane przez producentów samochodów. Podejrzewam, że w sytuacji kryzysowej, czyli takiej, że nowy silnik uległ by awarii po gwarancji ogólnej ale teoretycznie w okresie "nowej" gwarancji własnej, Nissan pewnie uwzględnił by takie roszczenie. W sumie to i tak widzę plus, że wymienili silnik bez gadania i bez próby naprawy "na siłę". Nie jest to powszechne działanie. Moim zdaniem i tak brawo dla Nissana. Edytowane 1 Lipca 2010 przez ranger Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
manix Opublikowano 16 Września 2010 Udostępnij Opublikowano 16 Września 2010 (edytowane) Nie do końca tak jest, że na silnik biegnie gwarancja na nowo. Silnik obecnie jest traktowany jako część zamienna. Wymiana silnika, nie jest traktowana jako poważna naprawa. Poważna naprawa miała by miejsce, gdyby silnik był rozbierany i naprawiany. A tak stwierdzą, że nie chcieli naprawiac na siłę - prewencyjnie wymienili cały silnik. Nie ma więc mowy o wymiane rzeczy wadliwej (samochód nie został wymieniony). Mamy tutaj niestety do czynienia z naprawą i wymianą wadliwego zespołu. Teoretycznie powinno tak być - bo faktycznie tak stanowi prawo. Niemniej samochód jest bardzo złożonym produktem, zbudowanym z bardzo wielu elementów - często różnych producentów. Producenci często zastrzegają, że na wiele elementów samochodu są gwarancje ich wytwórców. Jak wszyscy wiemy, elementy te nie posiadają odrębnych kart gwarancyjnych. A prawo mówi, że jak okres gwarancyjny na rzecz nie jest określony to przyjmuje się, że trwa 12 miesięcy. Tak, tak, nie ma żadnej ustawowej gwarancji na 2 lata. To zupełnie inna sprawa związana z uprawnieniami wynikającymi z tytułu niezgodności z umową - a nie gwarancją. Wszystkie te działania są niestety działaniami na granicy prawa i niestety są powszechnie praktykowane przez producentów samochodów. Podejrzewam, że w sytuacji kryzysowej, czyli takiej, że nowy silnik uległ by awarii po gwarancji ogólnej ale teoretycznie w okresie "nowej" gwarancji własnej, Nissan pewnie uwzględnił by takie roszczenie. W sumie to i tak widzę plus, że wymienili silnik bez gadania i bez próby naprawy "na siłę". Nie jest to powszechne działanie. Moim zdaniem i tak brawo dla Nissana. Z całą pewnością jeśli chodzi o nissana to gwarancja obejmuje wymienioną część do końca trwania gwarancji,lub przez rok od wymiany wadliwej części-w zależności co następuje później.rękojmia to 2 lata i jest nie zależna od gwarancji. Edytowane 16 Września 2010 przez manix Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość dąb Opublikowano 24 Stycznia 2013 Udostępnij Opublikowano 24 Stycznia 2013 Mnie również przytrafiła się sprawa z silnikiem. Po 135 tys km (taki sam silnik i rocznik), jak powiedziano mi w serwisie , rozleciały się panewki. Do tego czasu nie narzekałem na silnik , nawet na Chorwacji sprawdzałem (przed awarią) czy pójdzie tyle ile fabryka dała tj 178 km/h. Ponieważ chciałem go już sprzedać pojechałem na przegląd taki jak po 140 tys. chociaż trochę brakowało kilometrów. Powiedziałem , że ostatnio coś słyszę w silniku i trochę spadła moc. Komputer nic nie wykazał ale gdy ponowiłem prośbę o sprawdzenie silnika to go tak sprawdzili , iż oznajmili mi że trzeba wymienić silnik. Pomijam już fakt że wypuścili mnie z serwisu z klekoczącym silnikiem , a gdy ponownie odstawiałem go do serwisu na wymianę silnika to w drodze nagle silnik się rozpadł i zblokował co skutkowało dodatkowo wymianą koła dwumasowego i sprzęgła. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Lider Opublikowano 27 Stycznia 2013 Udostępnij Opublikowano 27 Stycznia 2013 Jestem właścicielem wersji benzynowej choć zastanawiałem się nad dieslem.Jednak pan sprzedawca odradzil mi kupno diesla z uwagi na jego awaryjnosc i francuskie pochodzenie. Kolega kupił w salonie megane kombi z takim silnikiem. Silnik uległ uszkodzeniu tuż po przekroczeniu 100 tys km. Serwis zgodził się na udzielenie rabatu na remont ( samochód ) był po gwarancji. Pytanie czy tak powinien zachowywać się silnik w prawie nowym samochodzie?silnik Renault niestety nie jest pozbawiony wad wystarczy poczytać fachową literaturę.Jeden z najlepszych diesli ma Honda. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.