Geodeta Opublikowano 9 Lipca 2015 Udostępnij Opublikowano 9 Lipca 2015 Witam, Czy ktoś może wie, jaka jest przyczyna awarii opisanej poniżej: W trakcie jazdy (w ostatnią gorącą sobotę - 30°C+) autostradą po 200km i zrobionej przerwie w jeździe, po 20 minutach jazdy i mając nogę na gazie, X-trail przestał przyspieszać i mułowato zaczął się zachowywać. Po naciśnięciu głębiej gazu przyspieszył, a jeszcze po ponownym przyspieszeniu prędkość już nie wróciła do poprzedniej wartości - stracił już moc. Wtedy również za samochodem zaczęły się wydobywać kłęby jasno-szarego dymu. Podczas zjeżdzania na boczny pas autostrady pojawiło się ciągłe i niezbyt głośne stukanie. Po zatrzymaniu i wciśnięciu sprzęgła silnik zaczął wkręcać się na obroty. Po przekręceniu kluczyka i wyjęciu go, silnik nie zgasł, tylko pracował dalej na bardzo wysokich obrotach i pojawił się dym spod maski (chyba z chłodnicy). Samochód w końcu sam zgasł. Po otwarciu maski okazało się, że chłodnica eksplodowała (rozerwana górna jej część). Po przetransportowaniu samochodu, na następny dzień, o dziwo, udało się go na chwilę odpalić (słyszalne stukanie)... Dodam tylko, że nie zauważono aby kontrolki wskazywały coś złego.... Samochód ma ponad 230tys. km przejechane. P.S. Możecie polecić dobrego serwisanta z Dolnego Śląska od naprawy takich tematów? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
carbomer Opublikowano 10 Lipca 2015 Udostępnij Opublikowano 10 Lipca 2015 przegrzanie, uszczelka, panewki, remont-wymiana silnika? Pytanie co było przyczyną? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
gkowal Opublikowano 10 Lipca 2015 Udostępnij Opublikowano 10 Lipca 2015 Witam, Czy ktoś może wie, jaka jest przyczyna awarii opisanej poniżej: W trakcie jazdy (w ostatnią gorącą sobotę - 30°C+) autostradą po 200km i zrobionej przerwie w jeździe, po 20 minutach jazdy i mając nogę na gazie, X-trail przestał przyspieszać i mułowato zaczął się zachowywać. Po naciśnięciu głębiej gazu przyspieszył, a jeszcze po ponownym przyspieszeniu prędkość już nie wróciła do poprzedniej wartości - stracił już moc. Wtedy również za samochodem zaczęły się wydobywać kłęby jasno-szarego dymu. Podczas zjeżdzania na boczny pas autostrady pojawiło się ciągłe i niezbyt głośne stukanie. Po zatrzymaniu i wciśnięciu sprzęgła silnik zaczął wkręcać się na obroty. Po przekręceniu kluczyka i wyjęciu go, silnik nie zgasł, tylko pracował dalej na bardzo wysokich obrotach i pojawił się dym spod maski (chyba z chłodnicy). Samochód w końcu sam zgasł. Po otwarciu maski okazało się, że chłodnica eksplodowała (rozerwana górna jej część). Po przetransportowaniu samochodu, na następny dzień, o dziwo, udało się go na chwilę odpalić (słyszalne stukanie)... Dodam tylko, że nie zauważono aby kontrolki wskazywały coś złego.... Samochód ma ponad 230tys. km przejechane. P.S. Możecie polecić dobrego serwisanta z Dolnego Śląska od naprawy takich tematów? Moim zdaniem było tak, że jak stracił moc i zaczął być mułowaty to były pierwsze objawy padania turbiny. Jak pojawił się jasno-szary dym to padła już uszczelka w turbinie i od tego momentu zestaw silnik-turbina zrobił się perypetum mobile. Wyciągnięcie kluczyka już nic nie daje bo silnik poprzez walniętą turbinę zasilany jest olejem silnikowym, wszak to diesel więc działa na zasadzie samozapłonu. Brak tu jest układu sterującego co prowadzi do rozbiegania silnika. W twoim przypadku rozbieganie silnika spowodowało pewnie jego przegrzanie, a w dalszej konsekwencji wybuch układu chłodzącego. Zgasł, gdy skończył mu się olej w silniku. Co do kosztów naprawy to musisz liczyć się z wymianą całego silnika. No ale ja tu tylko teoretyzuję, mechanik prawdę Ci powie. Przykro mi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
chudson Opublikowano 10 Lipca 2015 Udostępnij Opublikowano 10 Lipca 2015 popieram przedmówcę, ewentualnie zgasnąć mógł zanim skończył się olej w silniku ( wybuchł intercooler i przestał zasysać olej ) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Geodeta Opublikowano 12 Lipca 2015 Autor Udostępnij Opublikowano 12 Lipca 2015 Dzięki za pomoc. Samochód trafi do mechanika po 20 lipca. Dam znać co z nim po jego diagnozie. Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bartekk Opublikowano 14 Lipca 2015 Udostępnij Opublikowano 14 Lipca 2015 (edytowane) Witam, Czy ktoś może wie, jaka jest przyczyna awarii opisanej poniżej: W trakcie jazdy (w ostatnią gorącą sobotę - 30°C+) autostradą po 200km i zrobionej przerwie w jeździe, po 20 minutach jazdy i mając nogę na gazie, X-trail przestał przyspieszać i mułowato zaczął się zachowywać. Po naciśnięciu głębiej gazu przyspieszył, a jeszcze po ponownym przyspieszeniu prędkość już nie wróciła do poprzedniej wartości - stracił już moc. ... ... i w tym momencie dorżnąłeś silnik na amen... zlota zasada mowi - jak cos jest nie tak zachowujemy ostrożność i nie eksploatujemy auta.... za ewentualne turbo z robocizna zaplacilbyś okolo 1500pln a tak nie warto naprawiac - koszt y dobija do 7000-8000 tysiecy a moze i lepiej jak chcesz to zrobic dobrze i dla siebie ... zostaje ci przeszczep i uzywane czesci i modlić sie aby ktos to kupil... i dalej sie modlic aby nie wrocil po miesiacu z nim na lawecie... Edytowane 14 Lipca 2015 przez bartekk Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zeshky Opublikowano 20 Lipca 2015 Udostępnij Opublikowano 20 Lipca 2015 (edytowane) tak jak koledzy piszą, silnik się rozbiegał, a zatrzymał się bo się zatarł. Szukaj nowego silnika, z tego już nic nie będzie. współczuję. Bartek, nie zawsze widać/słychać, że turbo zaraz puści olej przez oszczelniacz - to są wypadki losowe. Jak już silnik zaciągnie olej to tylko przecięcie przewodu od intercoolera albo szmata w dolot, żeby go zgasić. Edytowane 20 Lipca 2015 przez zeshky Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
carbomer Opublikowano 21 Lipca 2015 Udostępnij Opublikowano 21 Lipca 2015 Strzał ze sprzęgła tylko... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zeshky Opublikowano 22 Lipca 2015 Udostępnij Opublikowano 22 Lipca 2015 Strzał ze sprzęgła tylko... tylko... zakres szkód się znacznie zwieksza. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Geodeta Opublikowano 2 Września 2015 Autor Udostępnij Opublikowano 2 Września 2015 Samochód został naprawiony. A oto opis naprawy: Przyczyną uszkodzenia silnika była zużyta turbosprężarka, która spowodowała samozapłon w silniku (po wyjęciu kluczyka silnik sam nie zgasł, ani nie został zduszony, kierowca się ewakuował). W wyniku tego zniszczyło tuleje drugiego cylindra i panewki korbowodowe, które zostały wymienione na nowe. Turbosprężarka została zamontowana używana, ale oryginalna. Zostały również wymienione: pierścienie tłokowe, komplet uszczelek oraz dwa wtryskiwacze, (komplet wtryskiwaczy był sprawdzony na profesjonalnym sprzęcie). Została zregenerowana cała głowica, wymienione zostały okładziny tarczy sprzęgła (przy okazji). Chłodnica wody, która uległa zniszczeniu została wymieniona na drugą używaną. Chłodnica klimatyzacji po naprawie została zamontowana i układ został napełniony nowym czynnikiem, wymieniony olej, filtr olejowy, nowy płyn chłodniczy, po remoncie silnika auto zostało zdiagnozowane u elektronika i zostały usunięte wszystkie błędy. Koszt naprawy 6000 zł. Na silnik gwarancja 200 tys. km. W tym momencie silnik jest w fazie docierania (przez spokojną jazdę). Chciałbym uczulić wszystkich właścicieli turbo diesli aby zwracali szczególną uwagę na niepokojące zachowanie turbiny i odpowiednio wcześnie na to reagowali. W moim przypadku samochód był w drodze do mechanika, ale niestety nie dojechał 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Thunder Opublikowano 2 Września 2015 Udostępnij Opublikowano 2 Września 2015 Dobrze że udało się przywrócić do życia Plusik za to że podzieliłeś się z nami informacją o zakończeniu naprawy. Pozostało życzyć szerokości i bezawaryjności Na jakie niepokojące zachowanie turbiny powinniśmy zwrócić uwagę? Możesz nam pokrótce przybliżyć ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
karibox1 Opublikowano 2 Września 2015 Udostępnij Opublikowano 2 Września 2015 o w mordę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Geodeta Opublikowano 3 Września 2015 Autor Udostępnij Opublikowano 3 Września 2015 Kilka razy zdarzyło się, że turbina ok. 2 miesiące przed awarią wyła - był to dźwięk bardzo zbliżony do sygnału daleko jadącej karetki. Podobno również kilka razy było słychać jakiś dźwięk metaliczny z silnika - prawdopodobnie z turbiny. Nie długo przed awarią również samochód trochę kopcił. W związku z tym trafił do mechanika, on to sprawdzał i na koniec nam powiedział, że jest OK i jak turbina padnie to padnie i wtedy wymienimy. NIestety nie powiedział nam, że trzeba będzie zdusić silnik gdy to się stanie. W drodze do innego mechanika turbo uległo awarii, która zakończyła się przegrzaniem silnika... 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
gkowal Opublikowano 3 Września 2015 Udostępnij Opublikowano 3 Września 2015 Ja także daje "+" za informację o sposobie naprawy i podaniu końcowych kosztów. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
piotrek3 Opublikowano 3 Września 2015 Udostępnij Opublikowano 3 Września 2015 Każdy uzytkownik auta powinien wiedziec jak reagować na zjawisko "wściekłego diesla". Wyciagniecie kluczyka ze stacyjki nie wyłaczy silnika jak rowniez odcięcie paliwa nie wiele pomoże. Tylko zduszenie silnika poprzez włączenie piatego lub szóstego biegu i strzal ze sprzegła moze uratowac silnik przed generalnym remontem czy nawet i pożarem auta. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Thunder Opublikowano 3 Września 2015 Udostępnij Opublikowano 3 Września 2015 Każdy uzytkownik auta powinien wiedziec jak reagować na zjawisko "wściekłego diesla". Wyciagniecie kluczyka ze stacyjki nie wyłaczy silnika jak rowniez odcięcie paliwa nie wiele pomoże. Tylko zduszenie silnika poprzez włączenie piatego lub szóstego biegu i strzal ze sprzegła moze uratowac silnik przed generalnym remontem czy nawet i pożarem auta. Wiedzieć to nie wszystko. Trzeba zachować zimną krew w takiej sytuacji. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.