Skocz do zawartości
Części Nissana - iParts.pl

Rozbili mi Nota :( Prosba o informacje


Miquel
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Witam Panowie.

 

Mamy wakacje wiec postanowiłem razem z żoną wybrać się na wycieczkę do Czech. Niestety tamtejsi mieszkańcy chyba nie dokońca opanowali zasady ruchy drogowego. Chłopak który jechał Octavią totalnie mnie zaskoczył, zajechał mi drogę (ja byłem na głównej) i skończyło sie to jak widać na zdjęcach - zgroza, katastrofa i ogolny lament. Ja mam teraz sporo problemów bo musze odholować auto do polski (nie, nie miałem assistance za granicą T_T) i dogadac sie z ubezpieczalnia zeby sciagneli pieniadze z czeskiej firmy.

 

Ponieważ jest to miejsce pełne pasjonatów i znawców tego auta dlatego proszę o komentarze jak oceniacie zniszczenia i na co uważać przy odbiorze po naprawie. Ja najbardziej martwie sie o wzmocnieniami belki przedniej bo nie beda juz takie ładne oryginalne :( i klimatyzację oraz jej szczelność.

 

Za wszelkie informacje porady i pomoć z góry dziekuje.

 

 

post-90420-0-50088700-1438264406_thumb.jpg

post-90420-0-47600600-1438264431_thumb.jpg

post-90420-0-90871600-1438264450_thumb.jpg

post-90420-0-46347300-1438264608_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najważniejszy to nasz ubezpieczyciel oraz rzeczoznawca.

Osobiście bym stawiał do ASO Nissana, oni fuszerki nie wypuszczą. Nie bawił bym się w przyjęcia gotówki, lecz robił bezgotówkowo. Niech się serwis martwi, a on na pewno pieniążki odbierze od ubezpieczyciela. Prócz tego jeśli coś wychodzi nowego przy demontażu, to oni automatycznie się w kontakcie z rzeczoznawcą i kolejne oględziny. 

Co innego, jak samochodzić ma już jakieś swoje latka /brak tego w profilu/ i chcesz się już go pozbyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Naprawa tylko naprawa, współczuję problemów z transportem do kraju ból, ale ból kiedyś mija i dzień znów staje się dniem. Co do naprawy to stawiaj do autoryzowanego warsztatu a sam się zdziwisz jaka ostateczna kwota wyjdzie. Walnął mnie kiedyś jakiś przymulony, widział mnie że stoję że skręcam wszystko widział i jechał aż było p.....t, to jego słowa (ksywę miał wałęsa). Nie miał pojęcia dlaczego tak się stało. Jego ubezpieczyciel stwierdził że to trzeci raz w ciągu 1/2 roku i że mu wypowiedzą umowę. W aucie zderzak tylny do wymiany (nissan sunny) i urwany zawias drzwi tylnych o dziwo szyba cała. Zaproponowano mi 2tys że to z nakładem już bym był zadowolony. Wybrałem naprawę bezgotówkową. wyszło 6,500, nawet nie wiedziałem ze takie elementy w aucie się znajdują jak przeczytałem fakturę. W ramach współpracy, szeroko pojętej, nawet mi błotnik podmalowali otarty dużo wcześniej na parkingu, za co kaskę wziąłem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko naprawa bezgotówkowa i w autoryzowanym serwisie..........Ty masz solidne części, gwarancję a oni niech się dogadują.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak.....możesz też pogadać z ASO i czasami oni ściągają i robią całość. Tak miałem kiedyś z Oplem, ściągnęli samochód i naprawili bezgotówkowo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiosną puknął mnie przy 10 km/h w tyłek na rondzie samochód... nie byle jaki samochód bo to był Lexus r350h :) Spisaliśmy oświadczenia a ja samochód postawiłem do fajnego nie ASO warsztatu. Rzeczoznawca musiał przyjechać do nich pod bramę i dopiero wtedy rozebrali tył aby przy nim zobaczyć co jest. Moje Zniszczenia nie były zupełnie spektakularne - ot leciuchno wgięa klapa bagażnika jakieś plasticzki a rachunek wyszedł ponad 10 tys zł :D Tak że warto bezgotówkowo..... :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pokazałem koledze zdjęcia wystraszyl mnie ze moga mi powiedziec "szkoda całkowita". Płyn chłodniczy wyleciał ale jak wygladaja chłodnice to nie wiem bo nie mam juz dostepu do auta. Jak oceniacie te zniszczenia? Będzie sie to jeszcze kulac po drodze? Jakie moge dostać propozycje od ubezpieczyciela i na co sie decydowac?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do zrobienia :) Ty decydujesz się na naprawę bezgotówkową w ASO. Jak koszty będą za wysokie to i tak nie dostaniesz więcej jak 80% ceny auta.

Widziałem bardziej rozwalone i nie było szkody całkowitej.

A hulać będzie jak dasz tam gdzie mają dostęp do oryginalnych części czyli ASO.

Potem kontrola po naprawie i gwarancja więc nie ma się o co martwić. Jak coś skichają to poprawią :)

Edytowane przez M@reS
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do zrobienia :) Ty decydujesz się na naprawę bezgotówkową w ASO. Jak koszty będą za wysokie to i tak nie dostaniesz więcej jak 80% ceny auta.

Widziałem bardziej rozwalone i nie było szkody całkowitej.

A hulać będzie jak dasz tam gdzie mają dostęp do oryginalnych części czyli ASO.

Potem kontrola po naprawie i gwarancja więc nie ma się o co martwić. Jak coś skichają to poprawią :)

Dodać do powyższego należy jedynie, że te 80%, o których pisze M@reS, to cena auta w dniu zdarzenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym jednak obstawał za szkodą całkowitą przy takich zniszczeniach, dostaniesz 80 % wartość auta, wraka sprzedasz do komisu i kupisz sobie za to nowe auto.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym jednak obstawał za szkodą całkowitą przy takich zniszczeniach, dostaniesz 80 % wartość auta, wraka sprzedasz do komisu i kupisz sobie za to nowe auto.

pod warunkiem, że ubezpieczyciel nie zabierze auta, bo taki wariant również istnieje...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pod warunkiem, że ubezpieczyciel nie zabierze auta, bo taki wariant również istnieje...

To miałem też napisać pod linkiem :) jest to teraz coraz częstsze i sami wystawiają na aukcje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Auto przywiezione do Polski (lawet 2900PLN musiałem wyłożyć z własnych pieniędzy) czekam teraz na decyzje rzeczoznawcy. Mam spore problemy z uzyskaniem auta zastępczego. Mój ubezpieczyciel umywa ręce, ubezpieczyciel Polski który będzie likwidował szkodę tez nie chce mi załatwić auta a firmy która zajmują się wypożyczaniem aut jak słyszą ze wypadek mil miejsce w Czechach również odmawiają bo obawiają się ze nie dostaną pieniędzy. I generalnie najlepiej gdybym wziął auto na fakturę zapłacił i miał nadzieje że Czesi mi zwrócą pieniądze. Po prostu rewelacja, nie mam auta na wszystko wykładam kasę a wszystko dlatego ze wypadek miał miejsce 15 kilometrów od granicy. Masakra...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wstaw auto do serwisu NISSANA na naprawę, daj im pełnomocnictwo w likwidowaniu szkody i upomnij się o auto zastępcze. Mnie serwis dał auto bez problemów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jak pisze przedmówca....serwis robi wszystko i daje nawet auto zastępcze.

Oni sobie poradzą z ubezpieczalnią.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Auto jest już u Nissana w autoryzowanym serwisie. Dzisiaj doniosę im jeszcze wniosek o pełnomocnictwie ale nie podoba mi się fragment

"Jednocześnie zobowiązuję się do pokrycia kosztów naprawy w przypadku nie przejęcia odpowiedzialności przez towarzystwo ubezpieczeniowe."

Za holowanie auta do Polski zapłaciłem 2900 i trochę się boję żeby ubezpieczalnia nie powiedziała że to za dużo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja do aso nissana bałbym się auto na wymianę oleju oddać a co dopiero na taką poważną naprawę, jak coś spieprzą to powiedzą, że tego nie mieli w procedurze i po zawodach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja do aso nissana bałbym się auto na wymianę oleju oddać a co dopiero na taką poważną naprawę, jak coś spieprzą to powiedzą, że tego nie mieli w procedurze i po zawodach.

Teraz to napisałeś :)....ja oddaję na wymianę oleju bo taniej wychodzi niż u "mechanika" niezależnego.

Nawet naprawiam w ASO.....nauczyłem się tego jak mi mechanik niezależny zrobił zawieszenie w Mercedesie.  trzy razy poprawiał, koszty rosły a strzelało i trzeszczało w zawieszeniu gorzej niż w wozie drabiniastym. W końcu się wk....em i wizyta w ASO Mercedesa. Jak mi pokazywali w jakim stopniu jest NOWE zawieszenie to aż mnie trzęsło. Zrobili na swoich częściach, całkowita geometria komputerowa i samochód do teraz hula jak marzenie. 

Mechanik (obecnie jego syn) z doświadczeniem i długoletnim stażem..i taki kit odwalił. W Mercedesie spakowali jego części do katona, dali pismo od rzeczoznawcy co i gdzie było zepsute, skrzywione !!, żle założone. Zapłaciłem 600 zł więcej niż u "mechanika" niezależnego.

Z tym kartonem i opinią rzeczoznawcy walę do "mechanika"......w biurze byli klienci i po pokazaniu opinii (dodałem też że jak nie zwróci kasy za części i robociznę to podam go do sądu) "mechanik" zabrał karton i oddał całą kasę.

Od tej pory unikam warsztaty i naprawiam w ASO....przynajmniej wiedzą co gdzie jest i mają odpowiednie części. 

Ja dziękuję takim mechanikom....no może coś prostego bym im zlecił ale też nie wiem czy był bym zadowolony.

Nie ma u nas już dobrych mechaników.....albo są ale mało i mają duuużo roboty. Są cwaniaki które na byle czym naciągają klienta. 

Oczywiście są też ASO które kombinują.....ale osobiście mam dobre odczucie co do ASO, a jeżdżę do nich już długo i z kilkoma samochodami.

Edytowane przez M@reS
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podobnie ja, niby nieco drożej (mimo 30℅ zniżce,choć czasem taniej!)To jednak jestem bardzo zadowolony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam bardzo złe doświadczenia z aso, wiedzac że popełnili poważny błąd odrzucili moją reklamację, twierdząc że nie obejmuje tego procedura, czyli mają klienta w d*pie, liczy się dla nich tylko pieniądz, dlatego aso nissana straciło dla mnie twarz i swoją markę na którą pracuje się latami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Otrzymałem w koncu upragniona odpowiedz z towarzystwa ubezpieczeniowego. Wartość naprawy w ASO przekroczyła wartość pojazdu. Zaproponowali mi "wrak" i pieniadze, troche ponad połowe wartosci na jaką wycenili auto przed szkodą. Słyszałem że przysługuje mi prawo do naprawy w ASO do wartości całkowitej a kwote ponad bede musial doplacic. Czy to prawda?

 

Takie rozwiazanie chyba najbardziej by mi odpowiadalo bo roznica miedzy wartościa auta przed szkoda a kosztem naprawy w ASO, to 1000 PLN co biorac pod uwage ze niektore czesci bede mial nowe to z bolem serca ale jestem w stanie jeszcze jakos zaplacic. Moze to nie byc jednak do końca prawda bo stłuczka miala miejsce w Czechach i to ich prawo obowiazuje.

 

Troche sie zastanawiam dlaczego poduszki nie wystrzelily i czy sa sprawne. jechalem troche ponad 40km/h, czy to mozliwe ze byla za niska predkosc?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Troche sie zastanawiam dlaczego poduszki nie wystrzelily i czy sa sprawne. jechalem troche ponad 40km/h, czy to mozliwe ze byla za niska predkosc?

bardzo prawdopodobne - poduszki strzelają mniej więcej prz 40-45 km/h przy uderzeniu czołowym.Auto odkształcając się pochłonęło na tyle dużo energii,że układ nie zadziałał. Widocznie nie było takiej potrzeby. Odpalone 2 przednie poduszki to około 10 tys więcej w kosztorysie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz alarm niezapiętych pasów ?....brzęczek uruchamia się od 30km/h. 

Poduszki działają od 40 paru km/h

 

 

Co do naprawy....osobiście dopłacił bym te 1000 zł żeby mieć poskładany z oryginalnych części. Wartości nie straci a wiesz co masz.

Po co Ci męczarnia z wrakiem i szukanie nowej fury ? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...