Skocz do zawartości
Części Nissana - iParts.pl

Kupno nowego autka a parę pytań


ClockMan
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Skłaniam się do kupna nowego Nissan Qashqai. Jako że teraz taka średnia pora to zdecydowałem się poczekać do stycznia.

Ale mam kilka pytań, w salonie Nissana nic się konkretnego nie dowiedziałem, wiadomo - chcą sprzedać.

 

Wstępnie interesuje mnie wersja:

  • 1.6 DCI 130KM
  • Automatyczna skrzynia biegów
  • Tekena
  • Szklany dach
  • Podgrzewana przednia szyba
  • Kolor brązowy metalik
  • Odczepiany hak holowniczy
  • Bagażnik na rower - na hak

 

Pytania:

  1. Czy ktoś się może wypowiedzieć na temat tej automatycznej skrzyni biegów ? W Krakowie nie mają samochodu z automatem do jazy próbnej. A interesuje mnie czy rzeczywiście jest głośniejsza, i czy ewentualnie opóźnienie jest odczuwalne.
  2. Czy jeździ tym autkiem w wersji z szklanym dachem ktoś kto ma ~184 cm wzrostu (jak ja) ? Siedziałem zarówno w wersji z szklanym dachem jak i bez i miałem wrażenie że przynajmniej z przodu w wersji bez jest więcej miejsca na głowę. W wersji z szklanym dachem przy wyprostowaniu fotela pochylając głowę zahaczałem od osłonę od słońca. Nie wiem czy to kwestia ustawienia fotela czy może coś innego.
  3. Jakieś dobre rady ?

 

W lutym wprawdzie wchodzi nowa Kia Sportage, specyfikacja wprawdzie nie jest jeszcze dokładnie znana ale może być konkurencyjna dla tego autka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam N-Tec ze szklanym dachem i mam 194 cm. Na razie jeżdżę z odsłoniętą zasłoną dachu (zima), ale próbowałem z zasłoniętym (bo latem różnie bywa) i jest ok. Jest na styk. Zresztą rant i tak masz nad głową. Dodam, że jeżdżę w pozycji wyprostowanej. Oczywiście fotel na sam dół i max. do końca. No i z melonikiem na głowie to już nie da rady siedzieć. ;)

 

Z tego co pamiętam, to w wersji bez szklanego dachu jest 6 cm więcej. Niestety N-Tec z relingami był tylko w opcji z dachem

 

Co do Sportage też się zastanawiałem, albo po "wybryku" Hyundaia z ceną Tucson za ix35 dałem sobie spokój.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W każdym aucie panoramiczne okno dachowe zabiera nieco miejsca na głowę - polecam zobaczyć na YouTube kilka testów z AutoCentrum.pl w tym słynne testy dwumetrowca :)

Ja mam 180 cm wzrostu i dla mnie to okno jest ok, cały czas jeżdżę z odsłoniętym (daje uczucie większej przestrzeni w samochodzie), ale najlepiej przetestować samemu na jeździe próbnej.

  • Upvote 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuje za info, w takim wypadku o wrost się nie martwie, zostaje pytanie o Xtronic.

 

Co do wysokości to dodam jeszcze. W sobotę miałem okaze usiąść w Kia Sportage, Hunday Tuscon, X-Trail i Qashqai.

 

X-Trail i Qashqai to jedno i to samo, chociaż miałem wrażenie że jeśli chodzi o wysokość to jest troszkę lepiej w X-Trail.

W Hyundai to poprostu bajka, tyle miejsca nad głową. Ale jedna rzecz która wyróżnia tu Qashqai to widocznośc przez przednią szybę, naprawdę dużo widać (gdyby tylko nie te lekko irytujące fałdy na przedniej masce).

 

Chodź pierwsza rzecz która rzuciła mi sie w oczy to maluka kierownica  stosunku do tej co mam w Citroen C4.

 

I pytanie:

Czy siedzenie kierowcy ma regulację tylko góra/dół czy jest to może na stałe połączone z odsuwaniem ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

X-trail,jest może to samo co i Qashqai,ale! Jest szerszy i dłuższy i wyższy.

Nie wiem co tak na prawdę chcesz wiedzieć,ale przecież siedzenia są odsuwane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuje za info, w takim wypadku o wrost się nie martwie, zostaje pytanie o Xtronic.

 

Co do wysokości to dodam jeszcze. W sobotę miałem okaze usiąść w Kia Sportage, Hunday Tuscon, X-Trail i Qashqai.

 

X-Trail i Qashqai to jedno i to samo, chociaż miałem wrażenie że jeśli chodzi o wysokość to jest troszkę lepiej w X-Trail.

W Hyundai to poprostu bajka, tyle miejsca nad głową. Ale jedna rzecz która wyróżnia tu Qashqai to widocznośc przez przednią szybę, naprawdę dużo widać (gdyby tylko nie te lekko irytujące fałdy na przedniej masce).

 

Chodź pierwsza rzecz która rzuciła mi sie w oczy to maluka kierownica stosunku do tej co mam w Citroen C4.

 

I pytanie:

Czy siedzenie kierowcy ma regulację tylko góra/dół czy jest to może na stałe połączone z odsuwaniem ?

Góra/dół idzie też do przodu/tylu.

 

Tucson fajny ale cenowo był droższy jakieś 10 tysięcy od QQ

 

Wysłane z mojego D5103 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

TUTAJ mam artykuł dlaczego nie kupować nowych aut. :D

Myślę, że Porter będzie zadowolony. :spoko:

Bo auta są robione na rynek zachodni, a na zachodzie kupujesz nówkę w leasing, po trzech latach oddajesz w cholere i bierzesz nowy samochód. Nigdy nie masz auta poza gwarancją, naprawa świateł może kosztować byle ile bo Cię to nie interesuje. 

 

Jak dla mnie to ten artykuł pokazuje dlaczego nie należy kupować używanych aut :P Bo jak w takim 3-4 letnim aucie coś Ci się zepsuje to zapłacisz kosmiczne pieniądze za naprawę.

  • Upvote 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też prawda. :spoko:

Wychodzi na to, że trzeba swojego QQ też sprzedać przed końcem gwarancji.

Tylko co później, kiedy sakiewka dziurawa i nowych dolarów na horyzoncie nie widać? :P

Trzeba będzie chyba przeprosić się z Folcwagenem. Po aferze spalinowej będzie już wtedy wykupiony przez Chińczyków i za małe grosze coś się wybierze z ich gamy. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ujme to tak, mojego Citroena C4 1.6 HDI 110 KM z 2006 kupiłem 4 lata temu przy przebiegu 150 tyś .

 

Samochód sprowadzony z włoch, nie bity, w komisie się dowiedziałem tylko "to co widać".

Na wstępie okazało się że:

  - rozrząd do wymiany

  - klima nie działa, skraplacz do wymiany

  - filtr fap do napełniania

  - tempomat szwankuje

  - z wtrysków leje się olej

 

Przez kolejne 3 lata wymieniłem jeszcze:

  - tarcze i klocki hamulcowe z tyłu

  - sprężyny z przodu

  - osłonę silnika od spodu

 

I mam dość "używanych samochodów", chcę nowy.

 

--------

 

Co do niemieckich samochodów, mam co najmniej 4 powody by nie kupić ich samochodu: grunwald, rozbiory, I wojna światowa, II wojna światowa.

 

O kwestie $ się zbytnio nie martwię, nie pracuje w kiosku.

 

To czego się tylko obawiam to skrzynia XTronic, nie miałem okazji jeszcze jeździć autem z automatyczną skrzynią biegów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No popatrz. Nikt już nie przyznaje się do miłości do niemieckich aut. :D

Odnośnie aut używanych, to też nie jest tak, że wszystkie to złomy. Miałem już kilka takich i tylko w jednym władowałem się na dzień dobry nieświadomie w większą naprawę, a mianowicie wymianę uszczelki pod głowicą. Auto było jednak popularne więc mocno nie bolało.

Kupując nowe niestety też musisz się liczyć z różnymi przypadłościami. Tym bardziej w QQ, z którego dopiero teraz zaczynają wyłazić choroby wieku dziecięcego.

Ale o tym doczytasz sam na forum. Ja osobiście nie jestem ani za ani przeciw - wyboru musisz dokonać sam. :spoko:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ujme to tak, mojego Citroena C4 1.6 HDI 110 KM z 2006 kupiłem 4 lata temu przy przebiegu 150 tyś .

 

Samochód sprowadzony z włoch, nie bity, w komisie się dowiedziałem tylko "to co widać".

Na wstępie okazało się że:

  - rozrząd do wymiany

  - klima nie działa, skraplacz do wymiany

  - filtr fap do napełniania

  - tempomat szwankuje

  - z wtrysków leje się olej

 

Przez kolejne 3 lata wymieniłem jeszcze:

  - tarcze i klocki hamulcowe z tyłu

  - sprężyny z przodu

  - osłonę silnika od spodu

 

I mam dość "używanych samochodów", chcę nowy.

 

--------

 

Co do niemieckich samochodów, mam co najmniej 4 powody by nie kupić ich samochodu: grunwald, rozbiory, I wojna światowa, II wojna światowa.

 

O kwestie $ się zbytnio nie martwię, nie pracuje w kiosku.

 

To czego się tylko obawiam to skrzynia XTronic, nie miałem okazji jeszcze jeździć autem z automatyczną skrzynią biegów.

Użytkuję już drugiego QQ (oba w manualu, ale z napedem 4x4), mam 185 cm wzrostu. Jesli chodzi o miejsce nad głową jeżdżę raczej z "zamkniętym" dachem i nie mam problemu z brakiem miejsca, jeśli chodzi o regulację fotela to w wersji Tekna regaluacja zarówno przód/tył jak i góra/dół oraz oparcie jest elektryczna (nie ma niestety pamięci położenia). Jeżdżę też czasem VW Tiguanem z automatem i takiej skrzyni mi brakuje w QQ, ale dla mnie ważniejszy był napę 4x4. Nie wiem jaka jest w użytkowaniu skrzynia X-tronic, ale nie jest to dwusprzęgłowa DSG.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No popatrz. Nikt już nie przyznaje się do miłości do niemieckich aut. :D

Odnośnie aut używanych, to też nie jest tak, że wszystkie to złomy. Miałem już kilka takich i tylko w jednym władowałem się na dzień dobry nieświadomie w większą naprawę, a mianowicie wymianę uszczelki pod głowicą. Auto było jednak popularne więc mocno nie bolało.

Kupując nowe niestety też musisz się liczyć z różnymi przypadłościami. Tym bardziej w QQ, z którego dopiero teraz zaczynają wyłazić choroby wieku dziecięcego.

Ale o tym doczytasz sam na forum. Ja osobiście nie jestem ani za ani przeciw - wyboru musisz dokonać sam. :spoko:

Uwierz mi,wszystkie używane to złomy,tym bardziej dzisiaj kiedy niekoniecznie nowe to super auta.

Za parę lat to używki prosto na złom,a nie do klienta.

Inna sprawa,ze kupując używkę większość liczy się z pewnymi mankamentami i choć nie powinna to jeździ nie w pełni sprawnymi.

Sam wyciąłem katalizator w moim starym,kilkanaście lat temu,zgodnie z przepisami nie powinien jeździć.

Ale to tylko niezauważalny szczegół,są więksi ryzykanci.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dość "używanych samochodów", chcę nowy.

 

Swieta slowa, mialem podobne przejscia z golfem, ze znacznie mniejszym przebiegiem.

 

Nowe auta sa fajne w okresie gwarancji, pozniej na dwoje babka wrozyla. Dlatego tez po nastepny samochod skieruje sie do Hyundaia po szkalowanego na wszystkie sposoby Tuscona. 5 lat gwarancji nowego samochodu, KIA mozna zignorowac ze wzgledu na iluzoryczna gwarancje 7 lat.

 

Nowy QQ jest ladny, calkiem ergonomiczny, zbudowany raczej tandetnie (za kazdym razem jak wsiadam nie mode oprzec sie wrazeniu, ze drzwi zbudowane sa z tektury) i bawiac sie we wroza powiedzialbym, ze to konstrukcja zaprojektowania na 10 lat. Pozniej zwyczajnie rdza zezre cala rame.

 

A co do VW, afery i tym podobnych historii. W cennikach nie ma najmniejszej tendecji spadkowej, taki nowiutki Passat Alltrack, ladnie skonfigurowany, kosztuje duzo wiecej niz najlepiej wyposazona wersja Tuscona w automacie z napedem na 4 kola. I ma tylko 3 lata gwarancji. Jak dla mnie pass.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uwierz mi,wszystkie używane to złomy,tym bardziej dzisiaj kiedy niekoniecznie nowe to super auta.

Za parę lat to używki prosto na złom,a nie do klienta.

Inna sprawa,ze kupując używkę większość liczy się z pewnymi mankamentami i choć nie powinna to jeździ nie w pełni sprawnymi.

Sam wyciąłem katalizator w moim starym,kilkanaście lat temu,zgodnie z przepisami nie powinien jeździć.

Ale to tylko niezauważalny szczegół,są więksi ryzykanci.

Uwierz mi, dwa dni temu dzięki możliwości jaką dał mi jeden z klubowiczów (dzięki Adam :wave:) miałem przyjemność sprzedawać jego auto, które było używane. No może nie dosłownie sprzedawać, ale przyczyniłem się do sprzedaży.

Nie będę teraz oceniał w jakim stanie był samochód, ale skoro Ty jesteś taki stanowczy w wydawaniu opinii, to powiedz (napisz) wprost koledze Nowemu, że jego QQ też był używanym złomem. :devil:

Idąc tokiem Twojego rozumowania należy stwierdzić, że Twój Note, to też złom. Przecież jest też używany jak wszystkie inne złomy.

Bez urazy Porterze, ale ferując tak jednoznaczne wyroki krzywdzisz niektórych. W tym mnie, gdyż zwykle sprzedawałem samochody w lepszym stanie niż je kupiłem (mówię tu o używkach). Nie wiem, może jestem frajer, ale tak było. Katalizatorów w każdym razie nie wycinałem.

 

---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

 

Kapitanie, czyli spadek sprzedaży samochodów z grupy VAG o kilkadziesiąt procent, to tylko dziennikarska ściema?

Bo nie dalej jak wczoraj czytałem, że VW myśli o ograniczeniu bądź nawet zamknięciu produkcji w niektórych zakładach ze względu na 60% spadek sprzedaży (w porównaniu do zeszłego roku).

 

No i napisz kto szkaluje Tucsona? Bo u nas na forum nie widziałem, a mi też on się podoba. No chyba, że chodzi o cenę, która w jego wypadku jest nieco wygórowana.

 

I jeszcze jedno - QQ nie ma ramy. :D To zwykła osobówka z nadwoziem samonośnym, nieco tylko nadmuchana i podwyższona. 

Więc co jak co, ale rama w nim nie zardzewieje. ;)

Zresztą chyba pamiętasz iż obiecałem Tobie, że zimy nie będzie.

Nie będzie zimy, nie będzie soli na drogach, to i nie będzie rdzy na QQ.

Czego Tobie jak i sobie i innym oczywiście życzę. :spoko:

  • Upvote 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

porter59  mnie też zabolało.Klient który kupił ode mnie "złom" po trzech latach jeszcze mi dziękował .

CapitanieR ,nie przesadzaj  z korozją. "Moja" 10 letnia micra nie nosi śladu korozji ,a nie jest garażowana od 5 lat.

  • Upvote 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szkoda że nie ma --

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No dobra, nie ma ramy :). Ale sa profile, ktore rdzewieja, fabrycznie nowe samochody maja juz lekko rdzewiejace profile (fakt). Idac dalej za ciosem, kazdy nabywca nowego samochodu w Szwecji otrzymuje listownie dokument z zestawieniem roznych popularnych samochodow i ich zabezpieczenia antykorozyjnego (podwozie). QQ otrzymuje tam note 2 na 5, az ze jedynek praktycznie nie ma jest to nota najnizsza, sugeruje sie tam natychmiastowy zjazd do warsztatu na kuracje zabezpieczajaca. Nawet Duster dostal lepsza note :).

 

Manix, widzisz, Micra. Prawdopodobnie jeszcze z czasow kiedy samochody nie byly projektowane jeszcze przez ksiegowych. A co do aut historycznych, Golf V, wzialem jak mial 87.000 km, sprzedalem z 107.000 km. Zardzewialy progi, nadkola (dwa razy, jak odmalowali i po roku znow wyszlo, tyle ze w innym miejscu, sprzedalem pojazd), rozlecialo sie serwo i padlo cos na wydechu. Dwa razy wywalilo zbieznosc kol. Wszystko w ciagu 3 lat. Dziekuje uzywanym samochodom. 


Kapitanie, czyli spadek sprzedaży samochodów z grupy VAG o kilkadziesiąt procent, to tylko dziennikarska ściema?

Bo nie dalej jak wczoraj czytałem, że VW myśli o ograniczeniu bądź nawet zamknięciu produkcji w niektórych zakładach ze względu na 60% spadek sprzedaży (w porównaniu do zeszłego roku).

 

No i napisz kto szkaluje Tucsona? Bo u nas na forum nie widziałem, a mi też on się podoba. No chyba, że chodzi o cenę, która w jego wypadku jest nieco wygórowana.

 

I jeszcze jedno - QQ nie ma ramy. :D To zwykła osobówka z nadwoziem samonośnym, nieco tylko nadmuchana i podwyższona. 

Więc co jak co, ale rama w nim nie zardzewieje. ;)

Zresztą chyba pamiętasz iż obiecałem Tobie, że zimy nie będzie.

Nie będzie zimy, nie będzie soli na drogach, to i nie będzie rdzy na QQ.

Czego Tobie jak i sobie i innym oczywiście życzę. :spoko:

 

Nie kwestionuje, ze sprzedaz spadla. Nie spada im, na zdrowie. Powiadam tylko, ze ceny w cennikach nie spadly, ani o pol korony :).

 

A Tuscon, drogi, nie drogi. Wazne ze ma 5 lat gwarancji. Nie po to slepne przed komputerami na stare lata pierdzikolka zalowal :). A i dzieciakom bedzie weselej z nawiewami na tyl :).

 

Mnie i tak auto zardzewieje na 100%. W garazu, podgrzewanym. Tak juz mam :).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdzie Ty mieszkasz Kapitanie szanowny? Wilki jakieś itd. :D

A tak serio, to garaż podgrzewany w warunkach zimowych jest gorszy dla blach samochodu niż jego nocowanie na dworze.

Ciepło plus ten cały śniegowy syf (często z solanką) nagromadzony w podwoziu auta, to idealne warunki dla rozwoju korozji.

W takim przypadku nawet samochody ze skandynawską oceną 5 po paru latach będą miały problem z korozją. :unsure:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O tym, że Tucson jest w wysokiej cenie, to usłyszałem nawet w salonie Hyundaia od sprzedawców. Sami byli zdziwieni, że tak go wysoko wycenili, bo jak jeden z nich powiedział "To tylko Hyundai" :) A że ładny.... A5 coupe też mi się podoba :)

Edytowane przez Marcin_1998
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

do tego 5 lat gwarancji to coraz pwszechniejsza rzecz. Jak nie od razu ,to w pakiecie. Np suvy nissana teraz dostają gratis 3+2lat /100kkm

Mitsubishi 5 lat /100kkm ,które można rozszerzyć do 300kkm itd/itp(nawet sangyung daje 5 lat)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miało być wszystkie używane tanie to złom,z naciskiem na tanie,a większość szuka jednak tanich,bo jak jest kasa to leci do salonu.

Idąc takim rozumowaniem mój Note,choć używany tani nie będzie,więc siłą rzeczy nie może być złom.

Mówiąc o złomach miałem na myśli te ściągane zza granicy,gdzie każdy musi być po przejściach,aby mógł konkurować cenowo tu w PL i takich jest najwięcej w obrocie.Za przyzwoleniem rządu i z przystępną ceną idą jak ciepłe bułeczki ku zazdrości sąsiadów,bo nie dla bezpiecznej jazdy.

Nikogo też nie chciałem obrazić,bo na pewno jest sporo uczciwych właścicieli z pewnymi autami,ale też ich cena dużo wyższa i takie auta idą do znajomych albo do rodziny,a przeciętny Kowalski grymasi i szuka dalej okazji.

A okazji nima.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ,trochę mi przeszło  :devil:  A okazja czyni złodzieja . Więc ja proste chłopisko ,unikam "używanych okazji" 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdzie Ty mieszkasz Kapitanie szanowny? Wilki jakieś itd. :D

A tak serio, to garaż podgrzewany w warunkach zimowych jest gorszy dla blach samochodu niż jego nocowanie na dworze.

Ciepło plus ten cały śniegowy syf (często z solanką) nagromadzony w podwoziu auta, to idealne warunki dla rozwoju korozji.

W takim przypadku nawet samochody ze skandynawską oceną 5 po paru latach będą miały problem z korozją. :unsure:

 

W stolicy prosze pana mieszkam :). Wilkow nie ma, jedynie dzikie kroliki, jelenie, sarny, dziki, losie, lisy i borsuki.

 

A garaz to taki z przydzialu mi sie trafil, nic sie na to poradzic nie da, przecietnie temperatura waha sie miedzy 10 a 15 st w sezonie zimowym. Zimny garaz to bede mial dopier jak sie na wioske wyniose w koncu kiedys. W takich warunkach w zasadzie kazde auto trzeba raz na 2-3 lata wykapac w dinitrolu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...