Chlapacze..

[ExploRer]

Mam nadzieję, że sprawdziłeś progi od przodu/spodu czy nic się tam nie dzieje, przed założeniem ? Jak nie miałeś wcześniej chlapaczy, to może już rdza brać krawędzie. I teraz nie będziesz tego widział po założeniu.

[Ciupas]

Samochód kupiłem od pierwszego właściciela. Miał tylko 55 tyś km. Był garażowany. Po kupnie pierwsze co zrobiłem to zdjąłem hak. Przy okazji obejrzałem całe podwozie. Jak na 6 letni samochód to jest bardzo dobrze. Zero rdzy. Oczywiście na niektórych elementach jest drobny nalot, ale części karoseryjne są ok. A podczas montażu chlapaczów(y)?  lekko odchylałem plastiki i czyściłem z brudu i piachu. Po za tym montaż jest na plastiki, a nie pod, więc to nie powinno mieć wpływu na karoserię. I tak jak napisałem wcześniej zrobiłem po 3 duże otwory na wodę i błoto. A wracając do rdzy, to moim poprzednim samochodem był Ford, kupiony nowy w salonie. Ma 17 lat i mimo, że dbałem o niego, to wiem doskonale co to jest rdza?, i jak zżera blachę. Bardzo go lubiłem, ale 6 letni Nissan pod spodem wygląda jak 2 letni ford.

[ExploRer]

Czasem i takie kwiatki wychodzą, więc różnie bywa. To tak, aby zwracać uwagę na takie krawędzie dla potomnych

[Ciupas]

No, to wygląda tragicznie. Pewnie kamyki uderzały, odbiły lakier do gołej blachy, a potem to już poszło. U mnie tego na szczęście nie ma. I mam nadzieję, że dzięki chlapaczom nie będzie.

[ExploRer]

To prawa strona, lewa mniej ale też... I tylne drzwi we wnęce błotnika, tam gdzie naklejają zabezpieczenie od kamieni (folie). Widać krzywo "spasowali" linię nadwozia, że jednak są widoczne uszkodzenia po kamieniach... A te lecą pod czas jazdy... Taki urok