Skocz do zawartości
Części Nissana - iParts.pl

[P12] Przegrzanie silnika i jazda jak na 3 garach (?)


sebastiw

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie!

 

Znów miałem dziwną przygodę... jeździłem dziś kilkaset km na autostradach z prędkościami 140 km/h i ciut więcej. Załadunek - nie wiele bagażu i łącznie z kierowcą - 4 osoby.

 

Gdy wracałem już do siebie to miałem okazję - puste drogi - jechać trochę szybciej (~150-160) i trzymać przez 50-60km stałą, wysoką prędkość. Samochód miał cały czas włączony tempomat i klimatyzację. Temp. zewn. 27 st. C.

W pewnym momencie tempomat sam się wyłączył, a przy próbie ponownego włączenia migała tylko ikonka CRUISE i "set" się nie włączał, tempomat nie pracował. Pomyślałem, że coś padło i jechałem dalej ze stałą prędkością, dociskając gaz nogą. Obroty cały czas zdecydowanie powyżej 4000 rpm.

Nagle autko zaczęło się dusić, jakby silnik pracował chwilami na 3 cylindrach, przy dodawaniu gazu rzucało silnikiem :-/ spojrzałem na wskazówkę temp. i była przed 7-mą kreską (podczas jazdy nigdy wcześniej nie wychylała się za 5tą). Natychmiast zwolniłem, wyłączyłem klimatyzację i temp. momentalnie spadła do normalnego - jak zawsze - poziomu, ale silnik dalej się krztusił, zarówno na lpg, jak i na benzynie (wcześniej jechałem tylko na lpg).

 

Po ok. 10km mogłem bezpiecznie zjechać na stację paliw i tam spojrzałem pod maskę, bez wyłączania silnika. Płyn chłodniczy w zbiorniku wyrównawczym trochę ponad MAX (jak silnik jest zimny to mam zawsze prawie na równo z MAX), węże chłodnicy gorące - górny i dolny, silnik nie paruje, spod korka chłodnicy też nic się nie wydostaje (oczywiście nie odkręcałem ).

Po paru chwilach wyłączyłem silnik i sprawdziłem olej - było na połowie między min i max. Wtedy zauważyłem, że z otworu, gdzie umieszczony jest bagnet wydobywa się lekki, biały dymek i trochę się wystraszyłem (nigdy niczego takiego nie widziałem, a zdarzało mi się sprawdzać - w różnych autach - olej na postojach).

Auto "odpoczęło" ok. 10-15 min. i powoli ruszyłem dalej (miałem jeszcze 100 km do przejechania). Samochód jechał poprawnie, nic złego się nie działo, zarówno na benzynie, jak i lpg. Jedyne co zmieniłem to prędkość, którą zmniejszyłem na 120-130km/h i silnik nie pracował już tak mocno. Tempomat także znów pracował.

 

Czy ktoś ma jakiś pomysł, co mam sprawdzać? jaką niesprawność dopadł silnik tej P12? a może to są pierwsze symptomy jakieś nadchodzącej usterki? (płyn chłodniczy prawie nowy - wymieniany ok. pół roku temu, czyli przejechał nie więcej niż 20 kkm, olej silnikowy 3 kkm temu).

 

I jeszcze jedno, czy tempomat został wył przez komp. samochodu, który wykrył wysoką temp. (chociaż do czerwonego pola było jeszcze daleko)? samochód ma taki "bajer"? a później komp sam zmniejszył radykalnie moc silnika, żeby się nie przegrzał? nie wiem, czy ten model ma takie bajery...

 

aha, check engine się nie włączało podczas ww. niespodzianki.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

odp na twoje pytanie nic się nie stało . Samochody takie jak nasze primery nie mają chłodzenia oleju i to jest ich problem i tyle . 

Odnośnie tempomatu w nissanie jest tak ze każdy czynnik nie właściwy powoduje jego wyłączenie. U mnie w dieslu jadać około 180 km/h w Niemczech jak temperatura rośnie to też się wyłącza.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no to ciekawostka... dzięki za wpis. A czy przy takim zagrzaniu silnika też zaczyna Ci się auto dławić?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Samochody takie jak nasze primery nie mają chłodzenia oleju i to jest ich problem i tyle ."

Dlaczego twierdzisz, że nasze Primery nie mają chłodzenia oleju ?

Nasze P12 z silnikami QR, YD, oraz F9Q z pewnością posiadają chłodniczkę oleju. Sprawdź pod maską, w swoim 1.9dCi chłodniczkę masz pomiędzy filtrem oleju a blokiem silnika.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj rano silnik zaczął metalicznie stukać, terkotać, trochę jak diesel... diagnoza u mechanika - sworzeń tłoka, wymiana droga i nie warto wymieniać tylko tego jednego, bo reszta może zaraz paść (?) :-(

 

Na razie nie stuka mocno, auto jeździ, ale jednak wczorajsza przygoda ma dalsze konsekwencje...

 

Wymieniał ktoś z Was sworzeń tłokowy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ciekawe jak on to zdiagnozował..... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na ucho
Klekot jest wyraźny, metaliczny i nasila się z każdym dniem.

 

Dzisiaj oddałem jeszcze auto do oględzin przez innego mechanika, którego uznaję za naprawdę dobrego fachowca i po tym jak posłuchał silnika oraz opisu okoliczności w jakich zaczął świrować ocenił, że wg niego silni jest przytarty i konieczny będzie zapewne remont, ale ze względuy na koszta odradza i sugeruje poszukać innego silnika na wymianę, ehhhh. no to się zaczynają koszta...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...