baciarek Opublikowano 10 Września 2016 Udostępnij Opublikowano 10 Września 2016 Witam, Chwilę nie zaglądałem tutaj, ale ponieważ primerka idzie na sprzedaż to czas się pożegnać przynajmniej w tym dziale, bo różnie może być w przyszłości Podsumowując zrobiłem autem około 100k km, nie remontowałem w tym czasie głowicy, natomiast: - wymieniłem mnóstwo wahaczy górnych, - 2 razy reanimowałem tylne zaciski, - raz wahacze dolne, - raz łożyska zwrotnic - tylne amorki siadły dopiero teraz przy przebiegu 270k km, - skrzynię biegów podmieniałem na inną u znanego tutaj mecha od skrzyń ale nic to nie dało, nie wiadomo dlaczego rzęzi jak się skrzynia rozgrzeje. Może to sprzęgło, ale nie wymieniałem bo jeździ i nie ślizga. - Największym złem jest niestety rdza nadwozia. Nie mam zaplecza w postaci choćby garażu, więc nie mam gdzie i jak się tym zająć, pewnie dało by radę niedużym kosztem to usprawnić. - Największym kosztem był komplet oryginalnych poduszek pod silnik: 2000 zł, - raz stanąłem na drodze: ukręcona półośka w znanym wszystkim miejscu, koszt ze wszystkim chyba 200 zł - 2 razy alternator, raz wymieniłem później regenerowałem po 2 latach i dopiero teraz jest dłużej na chodzie. - raz na samym początku kupiłem przepływomierz - poszedłem śmiało i od 3-4 lat (nie pamiętam) jeżdżę na full syntetyku 5w40 co miało zbawienny wpływ na turbinkę i hydraulikę zaworów. - jeden akumulator jaki założyłem 9 lat temu to centra futura 77 Ah - do dziś śmiga bezproblemowo - przelutowałem tablice wskaźników - zimne luty wariował wskaźnik paliwa. - wymieniłem kilka węży układu chłodzenia tych cieńszych przy pompie. Groszowe sprawy - rozrząd 2 razy wymieniony Spalanie do dziś 6,5 litra w trasie 7-8 w mieście, oleju nie dolewam, już nie pamiętam ile jest prędkość max ale 190 idzie, może nie bez problemów ale po dłuższym rozbiegu jest. Nigdy również nie regenerowałem nastawnika pompy, mimo, że jak się hamuje silnikiem i przy około 1000 obr/min (na granicy biegu jałowego) wciśnie sprzęgło to silnik się nie wyratuje i zgaśnie, ale jakoś wyrobiłem sobie odruch omijania tej niedogodności i do dziś pompy nie ruszałem. Do dziś żałowałem, że nie trafiłem na 2.0 Benzynę, ponieważ td to jednak słabowity typ, i jakbym miał ponownie wybierać z dzisiejszą wiedzą to na pewno z tym silnikiem, ale ze względu na moc i osiągi. Życzę wszystkim bezawaryjnej eksploatacji nissanów i choćby w połowie tak udanych samochodów z dzisiejszych lat jak te z lat 90-00 Pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
gazniczek Opublikowano 21 Kwietnia 2017 Udostępnij Opublikowano 21 Kwietnia 2017 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.