mmdelphi Opublikowano 26 Października 2005 Udostępnij Opublikowano 26 Października 2005 Witam Stało się, najprawdopodobniej pękła uszczelka pod głowicą w moim dieselku CD20. Po tygodniu od wlania na full świeżutkiego płynu Borygo, dzisiaj temperatura podczas jazdy skoczyła mi jak szalona. Gdy silnik chwilę ostygł zacząłem dolewać płynu - weszło go ponad 1 litr. Gdy się dokładniej przyjżałem, to na bloku silnika zauważyłem biały osad (taki jaki pozostaje po wyschniętym płynie Borygo). Widać, że wyciek płynu następuje ze szczeliny pomiędzy blokiem silnika, a głowicą. Dlatego stawiam, że mam pękniętą uszczelkę. Stąd moje pytanie, czy według Was zmiana uszczelki pod głowicą w warunkach garażowych ale z zachowaniem wszystkich momentów dokręcania będzie różniła się od fabrycznego montażu? Czy po takiej zmianie mogą ulec pogorszeniu parametry silnika? Dziękuję i pozdrawiam Delphi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość bonzo Opublikowano 26 Października 2005 Udostępnij Opublikowano 26 Października 2005 na moja to przydałoby sie dać głowice do planowania i sprawdzenia jej szczelności Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość kolter Opublikowano 27 Października 2005 Udostępnij Opublikowano 27 Października 2005 Oczywiście że nie będzie różnicy jeżeli tylko będziesz wiedział co robisz.Sprawdzenie,planowanie głowicy,wymiana,dokręcenie odpowiednim momentem.To taka instrukcja na skruty. :wink: Powodzenia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Dżodżo Opublikowano 27 Października 2005 Udostępnij Opublikowano 27 Października 2005 Jesli dobrze zrobisz, to powinno byc okey. Nie wkladaj zadnej taniej uszczelki do diesla, bo robota pojdzie na marne. W tym silniczku najlepeiej spisuje sie tylko uszczelka oryginalna. Uwazaj na hydrauliczne popychacze zaworow, bo podobno trzeba z nich wypompowac olej i pozniej po zalozeniu znowu napompowac (tutaj niestety nie pomoge, bo nigdy nie robilem popychaczy hydraulicznych). Nastepnie wszystko musi byc idealnie czysciutkie i odpowiednie czesci przed zlozeniem posmarowane olejem. Przy okazji przydaloby sie wymienic uszczelniacze na zaworach. Planowanie glowicy koniecznie. No i po takim zabiegu przydalby sie nowy rozrzad, choc to nie koniecznie. Po zlozeniu spokojna jazda przez 1000 km i pozniej dokrecenie glowicy i innych czesci. POZDRAWIAM..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wwwpawel Opublikowano 27 Października 2005 Udostępnij Opublikowano 27 Października 2005 Uwazaj na hydrauliczne popychacze zaworow, bo podobno trzeba z nich wypompowac olej i pozniej po zalozeniu znowu napompowac (tutaj niestety nie pomoge, bo nigdy nie robilem popychaczy hydraulicznych). Zaleca się wymianę popychaczy na nowe ale sposób z benzynowca też się sprawdza. Popychacz ustawić dolną stroną na dnie naczynia napełnionego olejem silnikowym, nacisnąć tłok palcem, w otwór popychacza wsadzić kawałek drucika lub szpilkę i poruszać w dół i w górę tak by naciskając na kulkę zaworu usunąć z popychacza powietrze. Tak się trzeba pobawić aż nie będzie można szpilką nacisnąć kulki. Ważna rzecz!!! Po montażu odpowietrzonych popychaczy nie wolno przed upływem pół godziny uruchamiać silnika, bo tłoki mogą uderzyć w wystające zawory!!! I jak napisał Dżodżo - uszczelka tylko oryginalna. Nie mówię, że z serwisu, ale tej firmy, która przede wszystkim robi dla Nissana uszczelki. Podkreślam: DLA Nissana, a nie DO Nissana. :!: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość pawel_s Opublikowano 28 Października 2005 Udostępnij Opublikowano 28 Października 2005 na moja to przydałoby sie dać głowice do planowania i sprawdzenia jej szczelności Bez dwóch zdań. Nie chcę Cię straszyć, ale oprócz uszczelki możesz mieć jeszcze pękniętą głowicę Ja niestety tak miałem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Dżodżo Opublikowano 28 Października 2005 Udostępnij Opublikowano 28 Października 2005 Zaleca się wymianę popychaczy na nowe ale sposób z benzynowca też się sprawdza.Popychacz ustawić dolną stroną na dnie naczynia napełnionego olejem silnikowym, nacisnąć tłok palcem, w otwór popychacza wsadzić kawałek drucika lub szpilkę i poruszać w dół i w górę tak by naciskając na kulkę zaworu usunąć z popychacza powietrze. Tak się trzeba pobawić aż nie będzie można szpilką nacisnąć kulki. Ważna rzecz!!! Po montażu odpowietrzonych popychaczy nie wolno przed upływem pół godziny uruchamiać silnika, bo tłoki mogą uderzyć w wystające zawory!!! I jak napisał Dżodżo - uszczelka tylko oryginalna. Nie mówię, że z serwisu, ale tej firmy, która przede wszystkim robi dla Nissana uszczelki. Podkreślam: DLA Nissana, a nie DO Nissana. :!: Dobrze, ze napisalem zawsze jakas teoria na przyszlosc sie przyda, bo jak pisalem wczesniej popychaczt hydraulicznych jeszcze na oczy nie widzialem. O co chodzi ze "sposob z benzynowca sie sprawdza" :?: :?: :?: A i dlaczego zalecasz wymiane hydraulicznych popychaczy na nowe, przeciez to jest czesc ktorej sie nie wymienia poki sie nie popsuje, a nie jest to tanie z tego co slyszalem. I dlaczego po założeniu nie odpalać przez 30 minut :?: :?: :?: Co wtedy się dzieje z popychaczem, jakos sie napełnia przez te 30 minut :?: :?: :?: POZDRAWIAM..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość kolter Opublikowano 28 Października 2005 Udostępnij Opublikowano 28 Października 2005 Nie koniecznie trzeba odpowietrzać regulatory.Bardzo łatwo mozna sprawdzić czy jest w nim powietrze .Jeżeli ustawimy regulator w położeniu pionowym(czyli tak jak go wyciągniemy z głowicy)I pchniemy w dół ruchomy trzpień (to ten element regulatora od góry)to jezeli trzpień przesunie nam się o 1 mm lub więcej wtedy dopiero postępujemy tak jak to już opisywał wwwpaweł.Bardzo ważne aby po wyciągnięciu regulatora nie odwracać go "do góry nogami"bo wtedy się zapowietrzy .Cała ta procedura wynika z faktu że regulatory nie odpowietrzają się samoczynnie.Powodzenia Ps.A o co chodzi z tymi 30-a minutami to tez chętnie bym się dowiedział. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość jurgenik Opublikowano 28 Października 2005 Udostępnij Opublikowano 28 Października 2005 Dało mi do myślenia to co tu przeczytałem. Na wakacjach poszła mi uszczelka (Ajusa po przejechaniu 14 tyś km) i przy okazji przyglądnąłem sie szklankom zaworów. Okazało się że większość była całkowicie miękka. Mechanik stwierdził że są wyprane i trzeba kupić nowe. Te nowe były twardziutkie. Wyglądały na takie że tylko włożyć. Tak też chyba zrobił bo mnie przy tym nie było. W każdym razie silnik nadal tak brzydko metalicznie cyka i wcale mięcej nie pracuje. Czy nowe też trzeba odpowietrzać? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wwwpawel Opublikowano 29 Października 2005 Udostępnij Opublikowano 29 Października 2005 O co chodzi ze "sposob z benzynowca sie sprawdza" :?: :?: :?: Sposób z benzynowca - chodzi mi o sposób odpowietrzania popychaczy, czyli metoda taka jak w silniku benzynowym (taki sposób opisałem). A i dlaczego zalecasz wymiane hydraulicznych popychaczy na nowe, przeciez to jest czesc ktorej sie nie wymienia poki sie nie popsuje, a nie jest to tanie z tego co slyszalem. Wcale nie zalecam wymiany na nowe. Zaleca je serwis. A dlaczego, to oni sami nie wiedzą... . Chyba tylko po to, aby zarobić. Ja proponuję odpowietrzyć, założyć i jeździć. Tak samo niektórzy twierdzą, że jak poleci np. łożysko lewego tylnego koła, to trzeba wymieniać lewe i prawe. Bzdura :!: I dlaczego po założeniu nie odpalać przez 30 minut :?: :?: :?: Co wtedy się dzieje z popychaczem, jakos sie napełnia przez te 30 minut :?: :?: :?: Z popychaczy musi wyciec olej, a dokładnie jego nadmiar, który dostał się podczas odpowietrzania i wyrównać jego poziom. W przeciwnym razie zawór nie domknie się i może uderzyć w niego tłok, a wtedy :shock: mamy trochę więcej do naprawy. Zazwyczaj nikt nie zwraca na to większej uwagi, bo zanim się przykręci wałek rozrządu, pokrywę zaworów, uzupełni olej, płyn, pozakłada wszystkie wężyki itd., to i tak mija więcej niż pół godziny. Ale jak ktoś opanował takie naprawy do perfekcji to może się potem zdziwić, że coś się zepsuło i będzie później marudził, że wymieniał uszczelki w różnych samochodach i na pewno to nie jego wina.I jeszcze jedno. Wrócę do tego co napisał "kolter". To prawda. Można tez tak zrobić. Po wyjęciu popychaczy należy je trzymać w położeniu pracy tzn. tak jak są umieszczone w silniku. Nie powinny się wtedu zapowietrzyć. Teoretycznie nie powinno się ich wyciągać za pomocą magnesu, bo moze się namagnesować kulka i wtedy popychacz jest do wymiany. Ja proponuję chwytak, większą pensetę albo ręce jakiegoś ginekologa :wink: , a przy zakładaniu popychaczy posmarować je olejem. Zastanawiam się dlaczego my o tym piszemy, skoro kolega "mmdelphi" ma do wymiany uszczelkę pod głowicą? Zostaje planowanie, wyczyszczenie pozostałości po starej uszczelce na bloku i montaż, a ten przecieć można zrobić w warunkach garażowych. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość maciejka_sz Opublikowano 29 Października 2005 Udostępnij Opublikowano 29 Października 2005 Dodam cos od siebie... Momenty dokrecania sa bardzo wazne ale wazniejsza jest kolejnosc dokrecania srub. Jak zaczniesz je przykrecac po swojemu to glowica (uszczelka) ulegnie deformacji i za moment szlag ja trafi... moze tu jest pies pogrzebany? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość pawel_s Opublikowano 1 Listopada 2005 Udostępnij Opublikowano 1 Listopada 2005 Na wakacjach poszła mi uszczelka (Ajusa po przejechaniu 14 tyś km) Jakiej produkcji jest ta uszczelka? Oby nie hiszpańskiej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Andry Opublikowano 1 Listopada 2005 Udostępnij Opublikowano 1 Listopada 2005 Podczas wymiany uszczelki widziałem jak mechanik ściskał popychacze w imadle, czy w ten sposób mógł je uszkodzić czy też zapowietrzyć? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Coobcio Opublikowano 2 Listopada 2005 Udostępnij Opublikowano 2 Listopada 2005 Pamiętaj o nowych śrobach przy skręcaniu głowicy na nowo - uwarzaj także zeby nie pogubić seryjnych podkladek pod nie no i obowiązkowo usuń olej z gwintów w głowicy (od szpilek) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wwwpawel Opublikowano 2 Listopada 2005 Udostępnij Opublikowano 2 Listopada 2005 Podczas wymiany uszczelki widziałem jak mechanik ściskał popychacze w imadle, czy w ten sposób mógł je uszkodzić czy też zapowietrzyć? No, nie! Takich jaj się nie spodziewałem. Ten mechanik (powiedzmy mechanik...) po prostu na siłę chciał je ścisnąć, aby nie było oleju w popychaczach i aby zawory nie były podparte. Na pewno w ten sposób ich nie odpowietrzył, a przy okacji mógł je uszkodzić. Co do szpilek, Coobcio ma rację. Zawsze powinno się dawać nowe szpilki, chyba, że chce się więcej mieć do roboty, jak któraś przy przykręcaniu pęknie. Czego Wam i sobie nie życzę... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Andry Opublikowano 3 Listopada 2005 Udostępnij Opublikowano 3 Listopada 2005 No to trafiłem na fachowca co to się zna na robocie :twisted: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość jurgenik Opublikowano 3 Listopada 2005 Udostępnij Opublikowano 3 Listopada 2005 Jakiej produkcji jest ta uszczelka? Oby nie hiszpańskiej. Oczywiście Ajusa to hiszpanka niestety. Teraz mam japońską. Mam nadzieje że pojeździ, ale jak czytam posty w tej dyskusji to sobie myśle że to nie tylko sama uszczelka ale sposób naprawy jest szalenie istotny. Poprzednia Ajusa wytrzymala 65kkm ale inny mechanik ją wymieniał. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość pawel_s Opublikowano 3 Listopada 2005 Udostępnij Opublikowano 3 Listopada 2005 To wcale mnie nie pocieszyłeś Nie wyrobię na ty uszczelki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Piotrekfire Opublikowano 3 Lutego 2006 Udostępnij Opublikowano 3 Lutego 2006 Tylko jak będziesz sam wymieniał uszczelkę to w pewnym momencie podczas dokręcania śrub producent uszczelek zaleca odkręcenie o ileś tam stopni( chyba 180) do tyłu. NIE rób tego ja w ten sposób zmieniłem TRZY uszczelki, co 200 km. Przy czwartej zastosowałem chłopskie rozwiązanie, które podpowiedział mi koleś mechanior- nie popuszczaj do tyłu jak piszą e instrukcji, moment dokręcania większy o ok. 1 KN od średnicy śruby, czyli śruba 12 mm to dokręcasz 13KN no i po ok 1000 dociągnąć o ok.1/3 obrotu Przejechałem 40 tys. i wszystko w końcu jest ok. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość misiek_83 Opublikowano 3 Lutego 2006 Udostępnij Opublikowano 3 Lutego 2006 Ludzie :!: O czym wy tu piszeta :?: Nic nie rozumiem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Dżodżo Opublikowano 4 Lutego 2006 Udostępnij Opublikowano 4 Lutego 2006 Ja tez mam do wymiany uszczelke pod glowica i kupuje oryginalna w ASO, bo moi dobrzy znajomi mechanicy mowia ze do Nissankow a tym bardziej diesli nie ma co wkladac podroby bo niedlugo znowu bedzie do roboty. A oryginal w ASO nie jest wcale taki drogi (360 zlotych) bez rabatow, wiec mysle ze za 320-330 sie kupi. Lepiej dac 150 wiecej za uszczelke niz pozniej jeszcze raz wszystko rozkrecac. A powiedzcie mi jeszcze czy sruby od glowicy wymienialiscie na nowe????? POZDRAWIAM..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość pawel_s Opublikowano 4 Lutego 2006 Udostępnij Opublikowano 4 Lutego 2006 Ja tez mam do wymiany uszczelke pod glowica i kupuje oryginalna w ASO, bo moi dobrzy znajomi mechanicy mowia ze do Nissankow a tym bardziej diesli nie ma co wkladac podroby bo niedlugo znowu bedzie do roboty. A oryginal w ASO nie jest wcale taki drogi (360 zlotych) bez rabatow, wiec mysle ze za 320-330 sie kupi. Lepiej dac 150 wiecej za uszczelke niz pozniej jeszcze raz wszystko rozkrecac. Nic dodać nic ująć. A powiedzcie mi jeszcze czy sruby od glowicy wymienialiscie na nowe????? Nowe śruby do głowicy to taka sama konieczność jak oryginalna uszczelka. Ważna jest też kolejność dokręcania śrub no i moment jakim się je dokręca, ale to raczej wiesz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Dżodżo Opublikowano 4 Lutego 2006 Udostępnij Opublikowano 4 Lutego 2006 O memencie wiem tak samo jak i o kolejnosci. A sruby to gdzie kupowales i po ile, bo nie wiem czy szukac, czy prosto do ASO jechac. POZDRAWIAM..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość pawel_s Opublikowano 5 Lutego 2006 Udostępnij Opublikowano 5 Lutego 2006 Niestety nie wiem. Śruby i wszystkie inne części kupował mechanik, który rozkładał silnik. Ale zdaje mi się, że nie kupował ich w serwisie nissana. Popytaj w sklepach typu InterCars itp. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość macallan Opublikowano 21 Czerwca 2006 Udostępnij Opublikowano 21 Czerwca 2006 Jurgenik, a tę japońską uszczelkę co masz teraz to kto produkował (firma), pamiętasz opakowanie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.