Skocz do zawartości
Części Nissana - iParts.pl

P11 1.6 16v - zawieszające się obroty na 1000tys


Wnusio87
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Witam proszę o pomoc .. p11 1.6 16v 97r. samochód małżonki :)

 

1.Problem zaczął się parę miesięcy temu gdy z książkowych obrotów 750 -800 , po nagrzaniu obroty spadały na 500 , po następnych paru tygodniach  problem się powiększył bo zaczął nawet gasnąć.

 

- Wyczyściłem przepustnice - pomogło było ok.

 

2. 2 tyg. temu w trakcie jazdy zgasł i już nie odpalił ;/ więc nos pod maskę i znalezione. ( moduł zapłonu)

 

- Wymieniony cały aparat zapłonowy ( na regenerowany) .

 

Zapłon ustawiony na ucho  obroty ok , wkręcają się ,opadają ok. -ALE  BRAK PRZYŚPIESZENIA NA 4 i 5 BIEGU

Więc ustawiłem na OE znakach ( tak jak wyczytałem na forum max przyśpieszyć i cofnąć 2-3mm) po oględzinach starego aparatu, tak właśnie był zamontowany przed usterką braku iskry. 

 

I tu się zaczynają schody bo na tym ustawieniu : 

 Na zimnym 1,8 tys nawet do 2 tys. , po chwili na 1.5 tys i po dłuższej pracy 1 tys. ( może dlatego że zimniej jest , ale nigdy aż takiego ssania do 2 tys nie zauwazyłem) zawieszają się obroty na 1 tys. przy próbie ruszenia np. bez gazu ( obciążenie silnika ) spadają do prawidłowego jałowego 750 - 800 i tak zostają . 

Gdy już mam taki jałowy musnę pedał gazu na 2 tys - 3 tys (wkręca się ładnie) przy spadku na jałowy znów się zawiesza na 1 tys.

 

-przeczyściłem jeszcze krokowy ale to nic nie zmieniło .

-sprawdziłem podciśnienia .

 

Dodam że nic nie faluje , nie szarpie itp.

Problem jest tylko  w tym iż zawieszają się na więcej niż 10 sek - nie liczyłem dokładnie na tym 1 tys.

 

Nie robiłem adaptacji , nauki wolnych obrotów itd. 

Nie wiem w co mam jeszcze zajrzeć aby te zejście obrotów  po dodaniu gazu na jałowy było płynniejsze , rozumie zawiesi się na 2 -3 sek. ale nie na bardzo długi czas, no chyba że go na jedynce i pól sprzęgle podduszę :)

Podpowie ktoś , może mieliście takową sytuację?

 

Pozdrawiam i z góry dziękuje za odp. 

Łukasz

Edytowane przez Wnusio87
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

coś podobnego miałem kiedyś w Mitsubishi Carisma 1,6 16V zasilanym LPG. Okazało się że cewki miały przebicie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli nie zawodzi mnie pamięć falowały obroty i szarpało przy przyspieszaniu a czasem obroty się "zawieszały" po wyrzuceniu na luz na ok. 2000obr/min

cewki można sprawdzić na oko w nocy tzn. jeśli widać przeskakujące iskry i mocną poświatę to raczej są uszkodzone, uszkodzone mogą tez "kopać" po dotknięciu cewki i drugą ręką masy, ale to dość niepewne metody dlatego można je sprawdzić w warsztatach np. sprawdzając rezystancję izolacji lub mierząc wytwarzane napięcie

 

Masz kolego LPG? Może warto sprawdzić też luzy zaworowe lub wymienić przewody wysokiego napięcia? Dawno kolega wymieniał świece?

Edytowane przez marinero
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy przebiciu na cewce nie byłoby takich objawów jak autor tematu opisał - wiem, bo ostatnio tata miał taki problem i przebijała iskra, wymienione kable wys. napięcia i problem ustąpił. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przy przepustnicy masz śrubę wzbogacania obrotów spróbuj na rozgrzanym silniku podkręcić w lewo bodajże z pół jeden obrót i powinno być 700-800 nissan ma lpg?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wóz nie posiada Lpg .

 

Wziąłem dziś na test auto i napiszę wam tak, strasznie czuć szarpnięcie przy ujmowaniu, końcówce  pedału gazu jak i przy muśnięciu (kopnięciu) w gaz - w czasie jazdy biegi 1,2,3.

Tak jakby przepustnica pod koniec ujmowania gazu za szybko się domykała i czuć jakby ktoś mnie za tył samochodu złapał, a lekkie naprawdę lekkie dodanie gazu działa w drugą stronę jakby mnie ktoś pchnął ;/ Dziwny martwy punkt na pedale gazu który skutkuję takowymi objawami szarpnięcia. 

 

Natomiast zawieszka obrotów dalej jest jak było . Żeby zbić 1 tys obrotów po nagrzaniu np. na krzyżówce stojąc ,wystarczy zrobić OFF i ON światłami i jest dzida 750-800. Ale jak tylko musnę pedał gazu wracamy na 1 tys i sobie tak pracuje. 


przy przepustnicy masz śrubę wzbogacania obrotów spróbuj na rozgrzanym silniku podkręcić w lewo bodajże z pół jeden obrót i powinno być 700-800 nissan ma lpg?

 chodzi Ci o jaką śrubę ,gdzie jest tam jakaś śruba?

Tylko widzisz jakbym nawet ją przykręcił to co będzie z tymi obrotami które mam jak wymuszę światłami,czy tam pół sprzęgłem  750 - 800?

Edytowane przez Wnusio87
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Regulacja wolnych obrotów w tym przypadku nic nie pomoże. Próbowałeś podpiąć się pod komputer ? Bo jak na razie szukasz przyczyny usterki po omacku. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy silnikach GA16DE jest śruba do regulacji wolnych obrotów.

Jest umieszczona w przedniej prawej stronie przepustnicy (stojąc przodem do maski auta).

szukaj odpowiedzi na tym forum kliknij jarkk

Sposób regulacji :

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Regulacja wolnych obrotów w tym przypadku nic nie pomoże. Próbowałeś podpiąć się pod komputer ? Bo jak na razie szukasz przyczyny usterki po omacku. 

Nie próbowałem , bo po 1 - nie mam gdzie

                                  po 2 to muszę zapłon ustawić lampą nie na ucho.

Jak  mu zapłon cofnę to nie ma zawieszki obrotów ,ale za to jakby nie bardzo chciał się zbierać. 

Witam chyba dziś zrobiłem wożidło :)

Pierwsze co zrobiłem to wkręciłem stary aparat zapłonowy - dzięki temu że był zaśniedziały a pod śrubkami ładne aluminium to wiedziałem przy kręceniu w którym miejscu były podkładki ze śrubą .

Po ustawieniu starego , zaznaczyłem na bloku silnika jak leży i wkręciłem nowy aparat.

 

Póżniej zabrałem się za śrubę 8mm z gwintem na śrubokręt , która reguluje wychylenie przepustnicy "górną". Po wkręceniu i odpaleniu zaczął prze 2 sekund falować i niby było dobrze , ale wraz z wzrostem temp. silnik łapał bardzo duże obroty , po prze gazowaniu jeszcze większe.

Więc pod maskę i od nowa wydzieranie obudowy filtra itd. dokręciłem do momentu gdzie była (serynjnie chyba) odkręciłem kontrę 8mm i zacząłem wkręcać ( ile obrotów nie pamiętam :)zrobiłem to tak że talerz linki oparł się o "dolny ogranicznik wychylenia przepustnicy"  - nie robiłem już próby odpalenia :D

Przy skręcaniu wężyk który idzie od obudowy filtra powietrza do ( nie wiem co too za ustrojstwo obok przepustnicy ,wiem że ma zieloną kostkę ) tam do nie go - okazał się że lużno wchodzi , więc znalazłem kawałek wężyka z bardzo ciasną dziurką ;D i założyłem .

Skręciłem to wszystko do kupy i odpaliłem .

 

Z racji że silnik nie był zimny jak po nocy , odpaliłem obroty 1000 - 1200 tys , dodałem gazu na 2000 - 3000 tys i eureka opadły i nie podnoszą się wieszając .

W raz ze wzrostem temp. obroty na jałowym coraz niższe :) Stwierdziłem że trzeba się przejechać . W czasie jazdy szarpnięcia ustąpiły , pedał zrobił się jakby miększy,wóz no inny elastyczniejszy itp.

Po rozgrzaniu obroty książkowe , przy skręcie L lub R podbija sobie delikatnie jałowy - tak jak być powinno. Po prze gazowaniu 2000- 3000 tys obroty spadają na 1 max 2 sek. 1000 tys i dalej spadają na 750 - 800 .

 

Także co było przyczyną w moim przypadku nie wiem te 3 rzeczy które opisałem:

-aparat ustawienie

- ustawienie wychylenia przepustnicy

- wężyk gumowy filtra powietrza do "zielona kostka , wtyczka " 

 

Napisałem że chyba zrobiłem furmankę ale ,żeby być na 100% pewny muszę poczekać całą noc aż silnik będzie bardzo zimny i wtedy zaobserwować co się dzieje po kolei .(bo rano to była katorga wchodzenie obrotów po wyżej 1500,2000 tys , stanie na krzyżówce i prawie że wycie silnika ,oraz te blokowania się obrotów)

 

Dam znać jutro jak to wygląda po nocy .

Pozdrawiam Łukasz  

Nie próbowałem , bo po 1 - nie mam gdzie

                                  po 2 to muszę zapłon ustawić lampą nie na ucho.

Jak  mu zapłon cofnę to nie ma zawieszki obrotów ,ale za to jakby nie bardzo chciał się zbierać. 

Witam chyba dziś zrobiłem wożidło :)

Pierwsze co zrobiłem to wkręciłem stary aparat zapłonowy - dzięki temu że był zaśniedziały a pod śrubkami ładne aluminium to wiedziałem przy kręceniu w którym miejscu były podkładki ze śrubą .

Po ustawieniu starego , zaznaczyłem na bloku silnika jak leży i wkręciłem nowy aparat.

 

Póżniej zabrałem się za śrubę 8mm z gwintem na śrubokręt , która reguluje wychylenie przepustnicy "górną". Po wkręceniu i odpaleniu zaczął prze 2 sekund falować i niby było dobrze , ale wraz z wzrostem temp. silnik łapał bardzo duże obroty , po prze gazowaniu jeszcze większe.

Więc pod maskę i od nowa wydzieranie obudowy filtra itd. dokręciłem do momentu gdzie była (serynjnie chyba) odkręciłem kontrę 8mm i zacząłem wkręcać ( ile obrotów nie pamiętam :)zrobiłem to tak że talerz linki oparł się o "dolny ogranicznik wychylenia przepustnicy"  - nie robiłem już próby odpalenia :D

Przy skręcaniu wężyk który idzie od obudowy filtra powietrza do ( nie wiem co too za ustrojstwo obok przepustnicy ,wiem że ma zieloną kostkę ) tam do nie go - okazał się że lużno wchodzi , więc znalazłem kawałek wężyka z bardzo ciasną dziurką ;D i założyłem .

Skręciłem to wszystko do kupy i odpaliłem .

 

Z racji że silnik nie był zimny jak po nocy , odpaliłem obroty 1000 - 1200 tys , dodałem gazu na 2000 - 3000 tys i eureka opadły i nie podnoszą się wieszając .

W raz ze wzrostem temp. obroty na jałowym coraz niższe :) Stwierdziłem że trzeba się przejechać . W czasie jazdy szarpnięcia ustąpiły , pedał zrobił się jakby miększy,wóz no inny elastyczniejszy itp.

Po rozgrzaniu obroty książkowe , przy skręcie L lub R podbija sobie delikatnie jałowy - tak jak być powinno. Po prze gazowaniu 2000- 3000 tys obroty spadają na 1 max 2 sek. 1000 tys i dalej spadają na 750 - 800 .

 

Także co było przyczyną w moim przypadku nie wiem te 3 rzeczy które opisałem:

-aparat ustawienie

- ustawienie wychylenia przepustnicy

- wężyk gumowy filtra powietrza do "zielona kostka , wtyczka " 

 

Napisałem że chyba zrobiłem furmankę ale ,żeby być na 100% pewny muszę poczekać całą noc aż silnik będzie bardzo zimny i wtedy zaobserwować co się dzieje po kolei .(bo rano to była katorga wchodzenie obrotów po wyżej 1500,2000 tys , stanie na krzyżówce i prawie że wycie silnika ,oraz te blokowania się obrotów)

 

Dam znać jutro jak to wygląda po nocy .

Pozdrawiam Łukasz  

Witam ponownie.

 

Daję 100% usterkę mojego przypadku.

Rano dalej było to samo wyższe obroty ale już tylko około 1500 tys i wieszanie się po delikatnym rozgrzaniu do 1000 tys . 

Zawieszające obroty jak i wysokie obroty na ssaniu były spowodowane :

- złym ustawieniem przepustnicy na śrubach tych nakrętka 8mm a śrubka na krzyżaka  do ustawienia ślimaka linki gazu . 

- linka która blokowała całkowite zamknięcie przepustnicy ( dopiero wyczaiłem gdy druga osoba nacisnęła powoli pedał gazu a ja palcem uderzyłem w ślimaka który po uderzeniu było słychać,  że zamknęła się do końca)

 

Także teraz praca wygląda tak :

Odpalam 1200tys obrotów , chodzi wraz z temperaturą spadają do ,właśnie bez żadnego obciążenia na 700.Wskazówka z 1mm prześwitem nad kreska która jest nad zerem . po właczeniu świateł dmuchawy itd. rosną na mniej wiecej 750 - 800  ;)

Po prze gazowaniu do 3000 - 4000 tys. obroty na 1sek zatrzymają się gdzieś w okolicach 900 - 950 1mm pod 1000 tys. i odrazu na 750-800   :)

W czasie jazdy brak szarpania , płynność i banan na mordzie że udało się ogarnąć temat;]

 

Dziękuje wszystkim za podpowiedzi .Pozdrawiam Łukasz

Edytowane przez Wnusio87
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...