sebastiw Opublikowano 21 Listopada 2016 Udostępnij Opublikowano 21 Listopada 2016 Jak w temacie. Zauważyłem - podczas sprawdzania ilości oleju silnikowego, że na bagnecie jest kilka, kilkanaście malutkich bąbelków powietrza, wcześniej myślałem, że to jakieś paprochy, ale szybko znikają, więc po bliższej obserwacji zauważyłem, że to bąbelki powietrza. Są zarówno na zimnym silniku (np. po 2 dniach postoju), jak i rozgrzanym, np. po trasie. W zbiorniczku wyrównawczym płynu chłodzącego zero śladów oleju, nie bulgocze podczas pracy silnika itp. Tak samo płyn w chłodnicy czysty. Płynu ciut ubywa, tzn. podczas pracy silnika zawsze jest na max w zbiorniczku wyrównawczym, ale jak auto ma długi postój to spada ilość płyny tak do 4/5 - dzieje się tak nawet jak doleję na zimnym na max i sprawdzę poziom znów na zimnym, po trasie np. 1000 km. Auto jeździ 90% trasa, 10% miasto. Silnik pracuje normalnie, odpala na dotyk, zero spadków mocy itp. Żadnych chmur dymu nie zostawiam. Temp. silnika podczas trasy 83-85 st. C, w dużych korkach chwilowo do 105-110, momentalnie spada podczas jazdy. Spalanie oleju silnikowego bez zmian, tj. ok. 100ml/ 1000km, olej syntetyk 5w40(pao). Co mogę jeszcze samemu sprawdzić i czy mam zacząć się przejmować? bąbelki zauważyłem jakieś 2 mies. temu (ok. 5 kkm temu). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
boszax Opublikowano 21 Listopada 2016 Udostępnij Opublikowano 21 Listopada 2016 Pęcherzyki na bagnecie to jakby pieniący się olej albo z dodatkiem płynu chłodzącego skoro piszesz, że ubywa. Warto może podjechać na test CO2 w zbiorniczku wyrównawczym żeby wykluczyć uszczelkę warto pamiętać że ten test wyklucza tylko uszkodzenie pomiędzy kanałem wodnym a komorą spalania ale dobre i to. Gdzieś ten płyn musi się podziewać przecież - wycieków nie widać w komorze silnika? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sebastiw Opublikowano 21 Listopada 2016 Autor Udostępnij Opublikowano 21 Listopada 2016 no właśnie zero wycieków... dziwi mnie, że ten zbiorniczek wyrównawczy jest otwarty, tzn. ma taką rurę z przodu, jakby duży odpowietrznik, czy zatem tą drogą nie ucieka płyn do atmosfery? w innych autach wszędzie ten układ mam zamknięty. pieniący się olej? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
boszax Opublikowano 21 Listopada 2016 Udostępnij Opublikowano 21 Listopada 2016 (edytowane) Ciśnienia w układzie pilnuje korek na chłodnicy - zbiorniczek w Primerze rzeczywiście jest otwarty. Żeby parowało ze zbiorniczka to płyn w nim zawarty musi wrzeć a dla prawidłowego płynu chłodniczego ta temperatura to około 130 stopni a nie piszesz przecież że silnik Ci się gotuje - jakieś tam minimalne parowanie oczywiście występuje ale raczej nie takie o którym piszesz . Olej może się spieniać przez zbyt wysoki jego poziom w misce olejowej. Edytowane 21 Listopada 2016 przez boszax Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sebastiw Opublikowano 22 Listopada 2016 Autor Udostępnij Opublikowano 22 Listopada 2016 W sumie to muszę zrobić dokładny test. Dolałem wczoraj na max płynu i zobaczę za tydzień, po przejechaniu tysiąca km jaki będzie jego stan. Oleju w p12 raczej jest mniej niż więcej hihi, ale pilnuje żeby było blisko max Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
azja Opublikowano 24 Listopada 2016 Udostępnij Opublikowano 24 Listopada 2016 O ile nie jest to usterka związana z układem wymiany ciepła to najprawdopodobniej daje o sobie znać modyfikator tarcia dodatkowo wlany do oleju silnikowego. Jednostki QG18DE mają malutkie miski olejowe i "duży" silnik dlatego nawet wlanie 3,5 litra oleju nie spowoduje jego spienienia. Swego czasu zalaliśmy do układu przeniesienia mocy Fastraca olej z "cudownym" dodatkiem markowego producenta (za namową dystrybutora chemii motoryzacyjnej). Efekt - olej się pienił , hydraulika szwankowała , napędy włączały się z oporem. Po wymianie na standardowy olej z polskiej rafinerii problemy ustały. Proponuję zmienić olej na polskiego lotosa , przegonić auto na drodze szybkiego ruchu i docelowo zalać olej o lepkości 10W40 ( silniki QG są średnio pasowane i olej 10W40 jest najlepszym wyborem). Do silnika zalecam polski olej z Gliwic - Fuchs Unimax 10W40 (bardzo dobra baza , "mocne dodatki" , wymiana co 7,5 - 10 tys. km). Co do Specola - podobno dobry olej ale jeszcze nikt na nim nie zrobił większego przebiegu i trudno cokolwiek powiedzieć, zwłaszcza na temat powtarzalności produktu. Zrobi Kolega jak uzna za stosowne Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sebastiw Opublikowano 24 Listopada 2016 Autor Udostępnij Opublikowano 24 Listopada 2016 Dzięki za odpowiedź. Olej zmieniam sam, nie dodałem żadnych dodatków do oleju. Tak, mam teraz specol 5w40 ( od 4,5 kkm), wcześniej Shell ultra 5w40 i słychać szklankę jak się lekko tłucze po rozgrzaniu silnika... Na poprzednim silniku używałem 10w40 motul, później valvoline i nic się nie tłukł, a miał 3 razy większy przebieg... Ale ile w tym zasługi lepkości oleju nie wiem. Myślisz, że warto znać ten 5w i przejść na 10w? Nie będzie tak, że ew zamaskuje mi stuk szklanki, a nie ją uspokoi? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Fryc Opublikowano 25 Listopada 2016 Udostępnij Opublikowano 25 Listopada 2016 (edytowane) Żadnych dodatków a układy chłodzenia są zawsze otwarte-bo jeśli jest nadmiar lub gotowanie to musi gdzieś wywalić w tym miejscu gdzie my tego chcemy a raczej chcielibyśmy itp Żadnego jakiegoś parowania nie ma tak jak Ci mówi kolega, płyn ma 80-100 stopni Układ należy odpowietrzyć tak żebyś sam widział ile powietrza i czy wychodzi bo samo dolanie nie do końca może ci prawdę powiedzieć. Auto na równi pochyłej przód wyżej, ogrzewanie otwarte na max,otwierasz korek i grzejesz,kiedy otworzy się termostat dolewasz płynu i szczególnie wtedy jak wiatrak się włączy trzeba dolewać bo zmniejsza objętość dosyć szybko. I tak ze 3 razy. Po ostatnim razie jak rośnie objętość dolewasz pod korek, zamykasz i czekasz do ponownego załączenia wentylatora Edytowane 25 Listopada 2016 przez Fryc Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
matador41 Opublikowano 25 Listopada 2016 Udostępnij Opublikowano 25 Listopada 2016 Żadnych dodatków a układy chłodzenia są zawsze otwarte-bo jeśli jest nadmiar lub gotowanie to musi gdzieś wywalić w tym miejscu gdzie my tego chcemy a raczej chcielibyśmy itp Żadnego jakiegoś parowania nie ma tak jak Ci mówi kolega, płyn ma 80-100 stopni Układ należy odpowietrzyć tak żebyś sam widział ile powietrza i czy wychodzi bo samo dolanie nie do końca może ci prawdę powiedzieć. Auto na równi pochyłej przód wyżej, ogrzewanie otwarte na max,otwierasz korek i grzejesz,kiedy otworzy się termostat dolewasz płynu i szczególnie wtedy jak wiatrak się włączy trzeba dolewać bo zmniejsza objętość dosyć szybko. I tak ze 3 razy. Po ostatnim razie jak rośnie objętość dolewasz pod korek, zamykasz i czekasz do ponownego załączenia wentylatora Mnie uczono że ubytki powinno się uzupełniać na zimnym silniku gdyż wlanie zimnego płynu do gorącego układu chłodzenia może mieć różne nieprzyjemne skutki a w skrajnym przypadku może nastąpić nawet pęknięcie korpusu silnika 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sebastiw Opublikowano 26 Listopada 2016 Autor Udostępnij Opublikowano 26 Listopada 2016 a nie prościej odpowietrzać przez śrubę do odpowietrzania? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
matador41 Opublikowano 26 Listopada 2016 Udostępnij Opublikowano 26 Listopada 2016 a nie prościej odpowietrzać przez śrubę do odpowietrzania? Tą śrubkę odkręca się tylko przy zalewaniu nowego płynu. Jeśli płyn jest zalany pod max w naczynku wyrównawczym, to jak układ pracuje to sam powinien się odpowietrzyć tylko trzeba go nagrzać na dłuższej trasie (gdy już włączy się duży obieg) to wtedy można liczyć na dobre odpowietrzenie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sebastiw Opublikowano 27 Listopada 2016 Autor Udostępnij Opublikowano 27 Listopada 2016 Ależ się temat rozwinął... mechanik oglądał bąbelki, choć musiał się mocno przyglądać, bo są naprawdę małe... mało tego, gdy wyjmie się bagnet pierwszy raz to nie ma bąbelków, ale po jego przetarciu, włożeniu do miski i wyjęciu w celu sprawdzenia poziomu oleju pojawiają się te mikrusy. Wg mechanika to normalny objaw, ale nie wiem, czy mu wierzyć, bo skąd lekkie ubywanie płynu chłodniczego? ...z drugiej strony auto jeździ normalnie, ma moc, bez problemu osiągam wysokie prędkości, czy przyśpieszenia, nic nie dymi, nie kopci etc. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
matador41 Opublikowano 27 Listopada 2016 Udostępnij Opublikowano 27 Listopada 2016 Ależ się temat rozwinął... mechanik oglądał bąbelki, choć musiał się mocno przyglądać, bo są naprawdę małe... mało tego, gdy wyjmie się bagnet pierwszy raz to nie ma bąbelków, ale po jego przetarciu, włożeniu do miski i wyjęciu w celu sprawdzenia poziomu oleju pojawiają się te mikrusy. Wg mechanika to normalny objaw, ale nie wiem, czy mu wierzyć, bo skąd lekkie ubywanie płynu chłodniczego? ...z drugiej strony auto jeździ normalnie, ma moc, bez problemu osiągam wysokie prędkości, czy przyśpieszenia, nic nie dymi, nie kopci etc. może to taki "urok" oleju na którym obecnie autko jeździ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sebastiw Opublikowano 27 Listopada 2016 Autor Udostępnij Opublikowano 27 Listopada 2016 może to taki "urok" oleju na którym obecnie autko jeździ Też tak myślałem, ale na shell ultra było podobnie, więc albo urok auta (tylko czemu nigdy wcześniej tego nie było, albo nie zwracałem uwagi), albo jednak mechanik nie do końca dobrze diagnozuje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sebastiw Opublikowano 27 Listopada 2016 Autor Udostępnij Opublikowano 27 Listopada 2016 (edytowane) Na poprzednim silniku, czyli tym od nowości.... nie pamiętam, żeby były bąbelki, ale prawdę mówiąc, aż tak się nie przyglądałem nigdy wcześniej... teraz jestem może trochę przeczulony :-/ OK, na razie będę jeździć, zlecę tylko jeszcze kontrolę luzów na zaworach i ogólnie obejrzenie góry silnika, bo jak się rozgrzeje - np. po trasie, to stuka coś lekko na górze, jakby szklanka :-/ update - 29-11-2016 A czy brudne przewody odprowadzania powietrza spod pokrywy zaworów mogą mieć wpływ na przedm. historię? Ten który biegnie do rury dolotowej wyjąłem i wyczyściłem, ale mam duży problem z demontażem tego z lewej - z zaworem PCV... ma ktoś jakiś patent jak go bezpiecznie wyjąć (zawór i wąż) i wyczyścić? ps. bardzo proszę o nieprzegadywanie się i obrażanie nawzajem... Edytowane 29 Listopada 2016 przez sebastiw Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Fryc Opublikowano 2 Grudnia 2016 Udostępnij Opublikowano 2 Grudnia 2016 Tyle dni minęło i niema pomysłów widzisz kolego Sebastiw na tym forum jest tak jak zadasz konkretne pytanie to nigdy nie otrzymasz odpowiedzi ale w tematach żeby lać wodę to jest po kilka stron. Informację dostaniesz na PW Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sebastiw Opublikowano 2 Grudnia 2016 Autor Udostępnij Opublikowano 2 Grudnia 2016 Spokojnie, każda sugestia jest cenna i sprawdzam wszystkie tropy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
skit Opublikowano 3 Grudnia 2016 Udostępnij Opublikowano 3 Grudnia 2016 odlej tak z 50-100ml oleju z silnika i odstaw na jakiś czas, jeżeli coś z nim się zmieszało to po odstaniu powinno się rozwarstwić 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sebastiw Opublikowano 3 Grudnia 2016 Autor Udostępnij Opublikowano 3 Grudnia 2016 skit: dobry pomysł. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Thunder Opublikowano 3 Grudnia 2016 Udostępnij Opublikowano 3 Grudnia 2016 Jak ma wyglądać to upuszczanie? Rozumiem, jakby cały olej spuścić. Inaczej nie będzie miarodajne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sebastiw Opublikowano 3 Grudnia 2016 Autor Udostępnij Opublikowano 3 Grudnia 2016 (edytowane) strzykawką z wężykiem, przez tunel bagnetu :-) Edytowane 3 Grudnia 2016 przez sebastiw Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Thunder Opublikowano 3 Grudnia 2016 Udostępnij Opublikowano 3 Grudnia 2016 Tylko kiedy? Na ciepłym, na zimnym? Woda osiądzie na dole, a olej na górze. Tylko jak zaaplikujesz tą strzykawkę? Do spodu miski czy wyżej? Gdzie miara? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kubalon Opublikowano 3 Grudnia 2016 Udostępnij Opublikowano 3 Grudnia 2016 Strzykawka taka trochę większa,węrzyk trochę dłuższy od bagnetu, i bez problemu można odessać, zawsze tak czynie jak jest stan za wysoki po wymianie, w wypadku o którym mowa pobrałby ciepły olej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sebastiw Opublikowano 3 Grudnia 2016 Autor Udostępnij Opublikowano 3 Grudnia 2016 kubalon: tak samo odlewam jak mi się przeleje przy wymianie hehe :-) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Thunder Opublikowano 3 Grudnia 2016 Udostępnij Opublikowano 3 Grudnia 2016 kubalon: tak samo odlewam jak mi się przeleje przy wymianie hehe :-) Próbuj, zobaczysz co wyjdzie Oczywiście zaraz po zgaszeniu silnika. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.