colins Opublikowano 11 Grudnia 2016 Autor Udostępnij Opublikowano 11 Grudnia 2016 Kurna, rysa kilka centymetrów, a ci mi pół auta polakierują. Już oczami wyobraźni widzę potencjalnego kupca jak spuszcza się z czujnikiem lakieru nad moim błotnikiem. Włożę mu ten czujnik do doopy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JACKO29 Opublikowano 11 Grudnia 2016 Udostępnij Opublikowano 11 Grudnia 2016 Nie ma wyjścia ser Colinsie,fizyka jest nieubłagana Nie zalakierują samej rysy,bo by musieli wszystko dookoła zacierać,a tak pół godziny i po robocie.Widziałem jak u mnie okleili i potem polerowali. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
colins Opublikowano 11 Grudnia 2016 Autor Udostępnij Opublikowano 11 Grudnia 2016 Więc lepiej zachowam sobie fotkę z widocznym uszkodzeniem żeby ewentualnemu marudzie pokazać jak wielkie szkody były przed lakierowaniem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bambus Opublikowano 11 Grudnia 2016 Udostępnij Opublikowano 11 Grudnia 2016 Kurna, rysa kilka centymetrów, a ci mi pół auta polakierują. Poszukaj salonu S-Plus. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Edek01 Opublikowano 11 Grudnia 2016 Udostępnij Opublikowano 11 Grudnia 2016 SL-Plus to ja mogę polecić S-Plusa już nie - naprawę odprysku na pokrywie silnika wyceniali 500zł ....wgniecenie drzwi 300zł kiedy koszt prawdziwy 50zł ......... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marcin_1998 Opublikowano 11 Grudnia 2016 Udostępnij Opublikowano 11 Grudnia 2016 Więc lepiej zachowam sobie fotkę z widocznym uszkodzeniem żeby ewentualnemu marudzie pokazać jak wielkie szkody były przed lakierowaniem. Bardzo dobry pomysł. Jak tak zawsze robię. Zrób też jedno zdjęcie tak, by było widać, że to Twoje auto np.: od strony uszkodzenia, ale np z widokiem na tylną rejestrację. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
colins Opublikowano 11 Grudnia 2016 Autor Udostępnij Opublikowano 11 Grudnia 2016 Tak też zrobię. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pmamot Opublikowano 27 Grudnia 2016 Udostępnij Opublikowano 27 Grudnia 2016 Wczoraj w pierwszy dzień świąt też nie wiele brakowało a miałbym ała. Odwożę Ciocię do domu jadę za starą fiesta od której waliło benzyną . Kiedy stałem na światłach babka wycierała szybę kierowcy bo tak im w kabinie szyby parowały. Za światłami jakieś 400 metrów zacząłem fiestunię wyprzedzać żeby nie wąchać tego smrodu , aż tu nagle kiedy byliśmy niemal na tej samej wysokości facio kierunek w lewo i wali na moją stronę . Ja na maxa na lewą stronę ulicy i dając gazu cudem uciekłem . Tak sobie pomyślałem kurcze auto za 100 tysiów mogło by być rozwalone przez starą fiestę . A niby zero ruchu tylko na drodze ja i ta fiesta . Fakt że już było ciemno i padał deszcz . No i taka przygoda. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Fergul11 Opublikowano 27 Grudnia 2016 Udostępnij Opublikowano 27 Grudnia 2016 . Kiedy stałem na światłach babka wycierała szybę kierowcy bo tak im w kabinie szyby parowały. Nadmierne parowanie szyb ....? Niewydolny układ osuszania , czy "śledzik" odparowywał ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pmamot Opublikowano 27 Grudnia 2016 Udostępnij Opublikowano 27 Grudnia 2016 (edytowane) Nadmierne parowanie szyb ....? Niewydolny układ osuszania , czy "śledzik" odparowywał ? Ciul ich tam wie co oni tam mieli w tej fiesta . Może faktycznie facet był wczorajszy dlatego te zaparowane szyby . Tak czy siak z tego powodu mógł mnie nie widzieć i miał bym ała . Jak się ogląda te ruskie filmy z rejestratorów to najczęściej wypadki są z niespodziewanego skrętu w lewo. Bardzo niebezpieczne. Edytowane 27 Grudnia 2016 przez pmamot Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
colins Opublikowano 27 Grudnia 2016 Autor Udostępnij Opublikowano 27 Grudnia 2016 Tymczasem ja nadal czekam na wizytę w ASO w celu likwidacji szkody. Niedługo mija miesiąc od dnia, w którym szkoda powstała. Rozumiem, że jest okres świąteczny, ale czy likwidacja małych szkód zawsze trwa tak długo? Co wobec tego w przypadku szkód dużych? Czy nieszczęśnik samochodu, który w wyniku uszkodzeń nie nadaje się do jazdy, musi chodzić całymi miesiącami z buta zanim mu ów wehikuł naprawią? Coś chyba nie teges z tymi terminami. Choć przypominam sobie, że w momencie zgłaszania szkody konsultant zapytał mnie czy samochód nadaje się do jazdy. Może gdybym powiedział, że nie, to naprawa przebiegłaby szybciej? Jakie są wasze doświadczenia w podobnych sprawach? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JACKO29 Opublikowano 27 Grudnia 2016 Udostępnij Opublikowano 27 Grudnia 2016 Zależy chyba jakie mają terminy,ja czekałem tydzień i 2 tygodnie na naprawę i cały czas miałem wieśwagena do dyspozycji. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość mike12345 Opublikowano 27 Grudnia 2016 Udostępnij Opublikowano 27 Grudnia 2016 (edytowane) U mnie tydzien trwaly formalnosci i tydzien naprawa, na czas naprawy mialem auto zastepcze. Ale np. kolega na fiata czekal 3 miesiace z tym ze najdluzej od zgloszenia do naprawy, bo sama naprawa trwala 5 dni:-) Edytowane 27 Grudnia 2016 przez mike12345 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
manix Opublikowano 27 Grudnia 2016 Udostępnij Opublikowano 27 Grudnia 2016 zderzak w k12 11dni i wyjechał naprawiony. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marcin_1998 Opublikowano 27 Grudnia 2016 Udostępnij Opublikowano 27 Grudnia 2016 Ja zgłosiłem Fiata i oględziny miały być do 3 dni roboczych. Na drugi dzień dostałem info, że do kalkulacji wystarczy im dokumentacja fotograficzna przesłana przez warsztat. Po nowym roku na spokojnie będą robić. Założyli nową lampę, aby syn mógł jeździć w okresie świątecznym. Miałeś już Colins oględziny? Masz nadany nr szkody? Jeśli tak to dzwoń do ubezpieczyciela, a potem do ASO. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JACKO29 Opublikowano 27 Grudnia 2016 Udostępnij Opublikowano 27 Grudnia 2016 A może jeszcze nie mają protokołu z policji i dla tego to się przeciąga!??? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
colins Opublikowano 27 Grudnia 2016 Autor Udostępnij Opublikowano 27 Grudnia 2016 Nie no, numer szkody, oględziny oraz upoważnienie dla ASO do wykonania naprawy bezgotówkowej załatwiłem w ciągu kilku dni po zdarzeniu. Teraz czekam jedynie na telefon z ASO w celu umówienia się na naprawę. Podejrzewam, że tak długo trwa sprowadzenie plastikowego nadkola, które ma być też wymienione w ramach naprawy. Centralny magazyn Nissan ma gdzieś tam bodajże w Holandii i potem takie jajca z oczekiwaniem na cokolwiek. Do tego okres świąteczny, gdzie wszyscy żyją raczej chlaniem niż pracą i mamy taki poślizg. Przynajmniej tak to sobie tłumaczę, a że szkoda obecnie "wchłonęła" się pod brudem, to i mnie jakoś niespieszno. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marcin_1998 Opublikowano 28 Grudnia 2016 Udostępnij Opublikowano 28 Grudnia 2016 Nie no, numer szkody, oględziny oraz upoważnienie dla ASO do wykonania naprawy bezgotówkowej załatwiłem w ciągu kilku dni po zdarzeniu. Teraz czekam jedynie na telefon z ASO w celu umówienia się na naprawę. Podejrzewam, że tak długo trwa sprowadzenie plastikowego nadkola, które ma być też wymienione w ramach naprawy. Centralny magazyn Nissan ma gdzieś tam bodajże w Holandii i potem takie jajca z oczekiwaniem na cokolwiek. Do tego okres świąteczny, gdzie wszyscy żyją raczej chlaniem niż pracą i mamy taki poślizg. Przynajmniej tak to sobie tłumaczę, a że szkoda obecnie "wchłonęła" się pod brudem, to i mnie jakoś niespieszno. Mnie aku sprowadzili w 4 dni robocze. Zadzwoń do ASO i zapytaj. Może zapomnieli? Może mają nawał roboty, a tu Colins z małą ryską, pewno będzie chciał kawy, auta zastępczego w full, mega wypasie ..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
colins Opublikowano 28 Grudnia 2016 Autor Udostępnij Opublikowano 28 Grudnia 2016 Kurna, odkryłeś mój niecny plan. Tak się złożyło, że serwis blacharski ASO w Z.Górze jest przy salonie Mazdy (jeden dealer ma Nissana, Mazdę, Opla, BMW, a nawet od niedawna Subaru). W związku z tym zamierzam wydębić od nich jakieś zastępcze Subaru bądź inną Mazdę i powozić bezstresowo nieco mebli, bo właśnie jestem w trakcie przeprowadzki. A QQ niech sobie odpoczywa. Tylko co teraz? Odkryłeś mój chytry plan więc pewnie i oni mnie przejrzeli i dadzą mi co najwyżej jakąś Micrę albo może bilet na autobus. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kubalon Opublikowano 28 Grudnia 2016 Udostępnij Opublikowano 28 Grudnia 2016 E tam, w prezencie dostaniesz kijki do chodzenia, zdrowiej dla Ciebie taniej dla ASO :-)) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
colins Opublikowano 28 Grudnia 2016 Autor Udostępnij Opublikowano 28 Grudnia 2016 Olaboga, prawie 90 km z buta. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JACKO29 Opublikowano 28 Grudnia 2016 Udostępnij Opublikowano 28 Grudnia 2016 Eeee tam...Korzeniowski robił 40km dziennie,śmiesznie kręcąc tyłkiem ,a Ty z kijami może jakiegoś stopa złapiesz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
manix Opublikowano 28 Grudnia 2016 Udostępnij Opublikowano 28 Grudnia 2016 Colinsio , trzeba było zadzwonić ,byśmy umówili naprawę w Szczecinie ,nie ważne ile by trwała ,PILI BYŚMY aż by skończyli 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
colins Opublikowano 28 Grudnia 2016 Autor Udostępnij Opublikowano 28 Grudnia 2016 Kusząca propozycja manixio, ale obawiam się, że to my moglibyśmy skończyć w morzu alkoholu. Eeee tam...Korzeniowski robił 40km dziennie,śmiesznie kręcąc tyłkiem ,a Ty z kijami może jakiegoś stopa złapiesz Prędzej chyba syfa, bo na wylocie z Zielonej Góry w moim kierunku stoją śniadolice kurtyzany. Nie żebym korzystał, tak tylko, widziałem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kubalon Opublikowano 28 Grudnia 2016 Udostępnij Opublikowano 28 Grudnia 2016 Sir Colinsie, prędzej sinice nosową o tej porze roku można złapać, morzesz śmiało przebierać kopytkami. Dojdziesz i od razu będzie telefon autko gotowe zapraszamy po odbiór. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.