Skocz do zawartości
Części Nissana - iParts.pl

Odbiór QQ od dealera-na co zwrócić uwagę


stevenson
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Dlaczego teatr? Lepiej nazywać to twardymi negocjacjami z kamienną twarzą :). Ja negocjowalem dokładnie tak jak opis wyżej :)

  • Upvote 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem właśnie bzdura. Oni klientów spotykają X razy dziennie i doskonale wiedzą kto chce kupić, a kto nie, a kto chce się tylko przejechać testówką. Moim zdaniem to jaką cenę dostaniemy na samochód nie zależy od naszych umiejętności negocjacyjnych, czy od naszego uśmiechu, a od tego jaką cenę salon może dać na dany samochód. Każdy konkretny egzemplarz wychodzi dealera per saldo w innej cenie i różne są też promocje od producenta - czasem większe, a czasem mniejsze.

No widzisz, a moim zdaniem też nie jest to prawda - każdy salon się zarzeka że wręcz już traci na aucie,a jak przycisnąć to zawsze jeszcze coś opuści. Jak brałem QQ to nic się już nie dało opuścić, ale jak jeszcze się zdecydowałem że kupię X-Traila w tym samym salonie,to i nagle magicznie dało się opuścić cenę z QQ też - a przecież nikt tego auta za darmo mi nie oddał. Miesiąc temu kupowałem nowego Renault Mastera do firmy - salon Renault już praktycznie chciał mi wmówić,że łaskę mi robią sprzedając w takiej cenie w jakiej był, bo to promocja przecież - ale jak zadzwonili za parę dni zapytać czy się zdecydowałem, a ja powiedziałem że już mam dobrą ofertę na Craftera w tym samym rozmiarze,to za godzinę zadzwonił do mnie menadżer z lepszą ceną. Ile razy już tak miałem że na aucie które jest w "cenie producenta" nagle da się urwać 1/2/3 tysiące jeszcze.

Największym problemem jest to,że zazwyczaj wszyscy(ja też tak robiłem) napalają się jak nie wiem na samochód jak już go zobaczą. Wsiądą do środka, poczują zapach nowego autka i już wyobraźnia niesie że będzie nasze, i już lecimy podpisywać papiery, dzwonić do żony żeby przyjeżdżała oglądać, a sprzedawca zaciera rączki. A tu trzeba spokojnie - oglądnąć, zabrać ofertę ze sobą, podziękować i wyjść. Poczekać na telefon i zobaczyć czy pomogło.

 

Moim osobistym zdaniem żaden dealer nigdy nie traci na sprzedaży,choćby się przysięgał na własną matkę że tak jest ;-)

  • Upvote 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co kraj to obyczaj, ja najpierw sporo mailowalem z dealerem, 2 rozmowy telefoniczne, jak przyszlo do podpisywania sam z siebie dal mi 10.000 pln rabatu, wzialem za to pakiet serwisow.

  • Upvote 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no, a może posłużyć się argumentem, że właśnie zapowiedziano wejście konkurencji z nowym konkurencyjnym modelem "właściwie byłem zdecydowany na QQ, ale ten nowy Tucson ...."   :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko można, ale czy Wy myślicie, że oni nie znają tych wszystkich wybiegów?

 

Oczywiście że znają,dlatego ten cały teatr istnieje :P

Ty wiesz,że oni kłamią że się już więcej nie da opuścić, a oni wiedzą,że Ty kłamiesz,że już masz gdzie indziej auto upatrzone. Ot, taki cyrk. Ale trzeba w nim uczestniczyć,bo w moim doświadczeniu jak się nie pohandlujesz chociaż troszkę to nic nie dostaniesz,nawet wycieraczek do auta. Oczywiście i tak zawsze znajdziesz przykłady gdzie dealer opuścił Ci cenę bez proszenia,ale to też jest część tego cyrku - nikt z was auta używanego nie sprzedawał? Wymyślasz cenę, podnosisz o 5-10 tysięcy robiąc ogłoszenie, i jak przyjdzie klient to z "żalem serca i praktycznie oddając za darmo" opuszczasz o te parę tysięcy. Kupiec zadowolony bo wyhandlował,ty zadowolony bo masz tyle ile chciałeś. Z tego wynika tylko tyle,że i tak trzeba się pohandlować,bo to jest część tej gry - stracił tylko ten co przyszedł i kupił za cenę która była naklejona na samochodzie :P

 

No i oczywiście masz rację z tym,że na mniej popularnych modelach mniej się da zrobić,bo dealer dobrze wie,że sprzedaje ich mnóstwo i jak Ty go nie kupisz to przyjdzie ktoś inny. Ale jak mu stoi Navara albo Murano 7 miesiąc na stocku i traci wartość,to się mu pali pod nogami żeby się tego pozbyć w cholerę.

  • Upvote 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak zamawiałem Qashqaia do produkcji, na którym mi na prawdę nie zależało (na pewno widziała to sprzedawczyni), kilka razy przesuwana jazda próbna itp. - to też dużo nie uzyskałem. Znaczy róg obfitości się otworzył jak powiedziałem, że chciałem na raty hohohoh - wtedy to sypali propozycjami. Skończyło się jak wziąłem leasing bez GAPu.

Napiszę więcej - dotarłem do osoby, która była w bardzo zażyłej znajomości z kierownikiem salonu. To sprawiło, że po zaanonsowaniu, że przyjdę, już ni było ściemy i dostałem tylko dodatkowy 1000zł rabatu do tego co wcześniej. Więc już nie bardzo mi się chce wierzyć, że ktoś przyjdzie z ulicy i mu oddadzą samochód za pól darmo.

  • Upvote 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Leasing bez GAP? Lubisz duże ryzyko, masz opór kasy czy robiłeś duża wpłatę własną? :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Jak zamawiałem Qashqaia do produkcji, na którym mi na prawdę nie zależało (na pewno widziała to sprzedawczyni), kilka razy przesuwana jazda próbna itp. - to też dużo nie uzyskałem. Znaczy róg obfitości się otworzył jak powiedziałem, że chciałem na raty hohohoh - wtedy to sypali propozycjami. Skończyło się jak wziąłem leasing bez GAPu.

Napiszę więcej - dotarłem do osoby, która była w bardzo zażyłej znajomości z kierownikiem salonu. To sprawiło, że po zaanonsowaniu, że przyjdę, już ni było ściemy i dostałem tylko dodatkowy 1000zł rabatu do tego co wcześniej. Więc już nie bardzo mi się chce wierzyć, że ktoś przyjdzie z ulicy i mu oddadzą samochód za pól darmo.

 

Ja dziś byłem w salonie. Zrobiliśmy jazdę QQ N-tec ze szklanym dachem i relingami. Wrażenia mam niezłe, ale jak się depnie to owszem jedzie, ale

bez nadmiernej wyrywności (3 osoby), silnik nie jest też taki cichutki jak sądziłem z opinii na forum, może dlatego, że upał i mocno chodziła klima, ale chciałem Wam powiedzieć o dawaniu rabatów. Otóż z cennika internetowego (tego podstawowego, nie tego promocyjnego) miły sprzedawca (pozwolił na długą jazdę) policzył mi rabat w wysokości 12%. Czy ten rabat jest duży, czy oszczędny ?  Taki sam wyliczają salony ogłaszające się na portalu otomoto dla tego modelu z tym wyposażeniem dla autek "od ręki", czyli "zalegających". Dla mnie to trochę za mało, bo wykracza poza zakładane kwoty. A jakie Wam dawali rabaty od cen podstawowych ?

Czyżby temat na forum umarł ?

Edytowane przez wuser
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 silnik nie jest też taki cichutki jak sądziłem z opinii na forum,

No tylko że do QQ są dostępne 4 różne silniki, jak nie napiszesz jaki to nie wywróżymy :-)

 

I rabaty pewnie Cię interesują tylko od osób które niedawno kupiły samochód,bo moja zniżka z końca 2013 roku pewnie Cię średnio interesuje :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tylko że do QQ są dostępne 4 różne silniki, jak nie napiszesz jaki to nie wywróżymy :-)

 

I rabaty pewnie Cię interesują tylko od osób które niedawno kupiły samochód,bo moja zniżka z końca 2013 roku pewnie Cię średnio interesuje :-)

Oczywiście miałem na myśli podstawowy silnik 1.2 115KM, a i owszem ciekawią mnie rabaty dzisiejsze, ale w procentach od cen podstawowych wcześniejsze też mogą być ciekawe, ale dla osób fizycznych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale jak już dyskutowaliśmy - to nic nie daje. Bo inny rabat dostanie ktoś za gotówkę, inny na kredyt (a im droższy kredyt mu wcisną - tym większy niby rabat naiwny dostanie, który zwróci w odsetkach), czy samochód z placu - czy do produkcji itd.

  • Upvote 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja dziś byłem w salonie. Zrobiliśmy jazdę QQ N-tec ze szklanym dachem i relingami. Wrażenia mam niezłe, ale jak się depnie to owszem jedzie, ale

bez nadmiernej wyrywności (3 osoby), silnik nie jest też taki cichutki jak sądziłem z opinii na forum, może dlatego, że upał i mocno chodziła klima, ale chciałem Wam powiedzieć o dawaniu rabatów. Otóż z cennika internetowego (tego podstawowego, nie tego promocyjnego) miły sprzedawca (pozwolił na długą jazdę) policzył mi rabat w wysokości 12%. Czy ten rabat jest duży, czy oszczędny ?  Taki sam wyliczają salony ogłaszające się na portalu otomoto dla tego modelu z tym wyposażeniem dla autek "od ręki", czyli "zalegających". Dla mnie to trochę za mało, bo wykracza poza zakładane kwoty. A jakie Wam dawali rabaty od cen podstawowych ?

Czyżby temat na forum umarł ?

 

nie jestem pewien czy zalegają te smaochody dealerom bo ostatnio z teg co wiem jak chciałbyś zamówić samochód którego nie mają na placu to dostawa podobno na grudzień dopiero

 

co do rabatu to rabat jest odpowiedni jeżeli Cię satysfakcjonuje - w % na takiego QQ jak piszesz z aktualnego roku dostajesz rabat ponad 10 000zł czy to mało ? Sprawdź w konkurencyjnych markach ile możesz otrzymać rabatu i wówczas będziesz mógł ocenić czy rabat jest OK ale pewnie jak poczekasz do stycznia i zdecydujesz się na model z poprzedniego roku to otrzymasz "ciut" większy rabat :)

 

P.S. Ostatnio byłem z kolegą w salonie Hondy w sprawie CIVICa kombi w A/T (dla znajomego poruszającego się na wózku inwalidzkim ) i na samochód za 95 000 zł handlowiec zaoferował tylko i wyłacznie dywaniki i nic więcej  bez względu czy to zakup przez osobę fizyczną by było czy na firmę czy w leasingu - nie oczekiwaliśmy rabatów nastu % ale coś by od siebie mogli dać tym bardziej ,że samochód stał na placu u nich - no dobra na Type R to bym zrozumiał - podono jak zamówisz dziś może będzie na kwiecień 2016 ale aby na samochód placowy nic nie chcieli dać :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie jestem pewien czy zalegają te smaochody dealerom bo ostatnio z teg co wiem jak chciałbyś zamówić samochód którego nie mają na placu to dostawa podobno na grudzień dopiero

 

 

Rzeczywiście tak jest. Umowę na zakup QQ 1.6 dci w wersji Tekna podpisałem 24 lipca z przewidywanym terminem odbioru na 20 października. Co prawda miła Pani uprzedziła o możliwej wcześniejszej dostawie i kazała się przygotować na odbiór w drugiej połowie września. I tak cholera długo.... :thumbsdown:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rzeczywiście tak jest. Umowę na zakup QQ 1.6 dci w wersji Tekna podpisałem 24 lipca z przewidywanym terminem odbioru na 20 października. Co prawda miła Pani uprzedziła o możliwej wcześniejszej dostawie i kazała się przygotować na odbiór w drugiej połowie września. I tak cholera długo.... :thumbsdown:

To nie jest długo ;-) Termin dostawy nowego Range Rovera wynosi w obecnej chwili 12 miesięcy. Wersja z przedłużaną ramą to 16-18 miesięcy. Zamówisz teraz,może dostaniesz na gwiazdkę 2016. A i tak LR nie może nadążyć z zamówieniami.

 

 

nie jestem pewien czy zalegają te smaochody dealerom bo ostatnio z teg co wiem jak chciałbyś zamówić samochód którego nie mają na placu to dostawa podobno na grudzień dopiero

QQ z tego co wiem schodzą jak ciepłe bułeczki,więc zalegać prawie że na pewno nie zalegają. No chyba że jakieś najbardziej wyposażone modele, Tekna w 1.6dCi + pełen komplet akcesoriów, wyjdzie pewnie ze 150 tysięcy złotych i taki samochód to pewnie będzie stał na stocku aż ktoś się skusi. Ale tutaj raczej mowa o początku zeszłego roku,kiedy pojawił się już nowy model,a niektórzy dealerzy mieli jeszcze parę "starych" sztuk - to wtedy zniżki były ogromne, ja swojego kupiłem 20 tysięcy taniej niż w katalogu i jeszcze dealer dorzucił mnóstwo akcesoriów bo pewnie wiedział że ciężko mu będzie je już sprzedać. Ale teraz no....raczej QQ "zalegającego" nie znajdziesz.

Edytowane przez gambiting
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 6 miesięcy temu...

Witam, wkrótce stanę się szcześliwym posiadaczem QQ, tematy prześledzone pod każdym kątem. Ten szczególnie mnie interesuje. Lista w trakcie edycji i pojawiła się pierwsza niewiadoma nt opon, jeśli samochód jest z 2016 roku to opony powinny być również z tego samego roku? Czasem zdarza się, że opony zalegają na magazynach po kilka lat a traktowane są jako nowe. Rozumiem jeśli to będzie końcówka 2015 ale co jeśli data produkcji będzie ok 2014?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Za półtora tygodnia odbieram nówkę Quashqai'a od dilera. Silinik 2,0 dci. Na co zwrócić uwagę przy odbiorze? Jakie są najczęstsze niedoróbki, usterki itd.? Zarówno od producenta, jak i dilera. Ma być montowany alarm, reszta jak producent daje.

Będę wdzięczny za podpowiedzi.

Przede wszystkim sprawdzić bezwypadkowość nadwozia. Podczas transportu samochody ulegają uszkodzeniu więc myślę że warto to zrobić. Ewentualnie negocjować dodatkowe akcesoria. Według mnie ważne to chlapacze i wycieraczki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 miesięcy temu...

Na forum Mazdy 6 (http://mazda6forum.pl) można znaleźć dopracowaną listę kontrolną przy odbiorze z salonu. Może się przyda.

 

Standardowa:
1. Sprawdzić dokładnie lakier pod kątem mikro-rysek
2. Sprawdzić szczeliny między elementami karoserii.
3. Sprawdzić czy rury wydechowe są symetryczne względem swoich wycięć w zderzaku tylnym.
4. Sprawdzić, czy wszystkie 4 drzwi się równo i lekko otwierają i zamykają przy "trzaśnięciu" z tą samą siłą.
5. Sprawdzić wiek opon i czy wszystkie są takie same (dotyczy też zimowek, jeśli dostajecie).
6. Czy na tapicerce nie ma uszkodzeń (mogą się zrobić przy montażu ekstra akcesoriów).
7. Sprawdzenie poziomu płynów eksploatacyjnych.
8. Czy wszystkie szyby są z tego samego rocznika i czy nie ma na nich odprysków, zarysowań, itp.
9. Czy nie ma obtarć na felgach.
10. Czy na miejscu jest cale wyposażenie (gaśnica - sprawdzić datę, zestaw naprawczy, trójkąt).
11. Porównanie dokumentów z nr VIN i tym na samochodzie.
12. Czy całe zamówione wyposażenie dodatkowe jest na miejscu.
13. Zapytajcie od razu ile kosztuje przegląd i ile jego poszczególne składowe (olej, filtr, robocizna). 

Dla ambitnych:
1. Sprawdzić całe nadwozie miernikiem grubości lakieru
2. Na równym podłożu zmierzyć miarką odległość od opony do nadkola ze wszystkich stron - czy równo stoi, a nie np. przechylony na stronę kierowcy, co mogłoby świadczyć o tym, że spadło mu się lekko przy rozładowywaniu z lawety
3. Sprawdzić poziom reflektorów i kazać ustawić najwyżej, jak im wolno. 
4. Auto na podnośnik i obejrzeć podwozie pod katem korozji (wydech).
5. Polisa ochrona prawna DAS.
  • Upvote 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Witam!

Próbowałem znaleźć coś na ten temat ale szukajce nic nie znalazłem.

Jeżeli wszystko pójdzie dobrze to pod konie tygodnia odbieram QQ.

Jak w temacie na co zwrócić uwagę i co sprawdzić przy odbiorze auta.

Na pewno wyposażenie zgodnie ze specyfikacją czy wszytko działa.

Będę miał miernik lakieru, więc to też sprawdzę.

Czy jest coś jeszcze istotnego na co zwrócić uwagę?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprawdź wszystkie plastiki i gdzie tylko można popatrz czy coż nie jest odpięte albo niefrasobliwie wisi, wsadź łapkę i obmacaj gdzie się da.

Tu masz więcej      http://forum.nissanklub.pl/index.php/topic/48607-odbiór-qq-od-dealera-na-co-zwrócić-uwagę%C2%98/page-1

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jak jest oryginalna grubość lakieru w nissanie, bo jak mierzyć to dobrze by było wiedzieć ile ma być :)

w japonskich samochodach jest to zwykle 80 - 120 µm, lakiery niemetalizowane sa ciensze bo nie sa pokryte warstwa bezbarwna

na progach, slupkach i innych elementach wewnetrznych warstwa lakieru jest wyraznie mniejsza niz na elemenatach zewnetrznych

200 µm to warstwa lakieru maskujaca rysy ale 300 µm i wiecej to juz niebezpieczenstwo ze jest szpachla

 

pamietam mierzylem kiedys Forestera i bylo 90 - 120 µm, u mnie na X-Trailu w okolicach 120 µm kiedy np. niemieckie auta zaczynaly sie od 150 µm

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ma być wszędzie mniej więcej taka sama, szukanie wad na siłę to tylko stres.

Nie szukam wad i wolałbym ich nie znaleźć ale chcę sprawdzić auto w czasie odbioru. Biorą kasę za nowe, nieużywane i niemalowane i ja takie chcę :)

Nawet tu na forum ktoś opisywał, że po 6 latach okazało się, że ma malowany dach. Może to przypadek 1 na 100 lub 1000, ale niestety jak sam nie sprawdzisz to dealer Ci nie powie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I tu masz racje w 100 procentach, niemniej zawsze znajdzie się coś co Ci podpadnie, ideału niestety niet.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widziałem Nissana który miał fabrycznie 180um.

Bo pewno już w fabryce dwa razy malowali. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...