karan Opublikowano 11 Marca 2017 Udostępnij Opublikowano 11 Marca 2017 Jakiś ktoś uprzejmy na parkingu pod galerią chyba swoimi drzwiami obił mi drzwi, zaznaczone kółeczkiem. I teraz nie wiem czy dawać do lakiernika, czy skorzystać z porad z forum gdzie ktoś opisuje jak ze szpachlowaniem można zrobić samemu... Czy lakiernik musi malować całe drzwi czy tylko miejscowo naprawia? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Tofu Opublikowano 11 Marca 2017 Udostępnij Opublikowano 11 Marca 2017 to jest taka dziura tylko ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Skyller Opublikowano 11 Marca 2017 Udostępnij Opublikowano 11 Marca 2017 ....chyba trzeba z tym żyć . Jaka szpachla? Człowieku... Lakiernik pewnie "malnie" Ci całe drzwi , a to koszt .... no własnie - ilu stówek? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
graphia Opublikowano 11 Marca 2017 Udostępnij Opublikowano 11 Marca 2017 pierwsza boli najbardziej, potem już mniej a potem nawet nie dostrzegasz następnej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Thunder Opublikowano 11 Marca 2017 Udostępnij Opublikowano 11 Marca 2017 Zapastuj to miejsce i nie patrz tam, aż zapomnisz o zdarzeniu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
camello Opublikowano 11 Marca 2017 Udostępnij Opublikowano 11 Marca 2017 To jest ten odprysk czy to po prawej w kółeczku? Jeżeli w kółeczku to polerka wystarczy pastą np. Tempp Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kazik_R52 Opublikowano 11 Marca 2017 Udostępnij Opublikowano 11 Marca 2017 koledzy mają rację, pierwsza boli najbardziej, a potem .......................... ja bym wziął jakąś grubszą pastę polerską przypolerował delikatnie ręcznie, zmniejszy się rysa wizualnie, będą mniej widoczne krawędzie, potem na to jakiś nabłyszczacz typu: pasta kończąca nadająca połysk, ew. wosk i już , naprawa lakiernicza bez sensu ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
TESTER 1956 Opublikowano 12 Marca 2017 Udostępnij Opublikowano 12 Marca 2017 koledzy mają rację, pierwsza boli najbardziej, a potem .......................... Dokładnie ........!!! ja bym wziął jakąś grubszą pastę polerską przypolerował delikatnie ręcznie, zmniejszy się rysa wizualnie, będą mniej widoczne krawędzie, potem na to jakiś nabłyszczacz typu: pasta kończąca nadająca połysk, ew. wosk i już , naprawa lakiernicza bez sensu ... Z naciskiem na DELIKATNIE, bo zbyt mocne przytarcie może istniejąca już rysę powiększyć do rozmiarów mega.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Krakus_E12 Opublikowano 12 Marca 2017 Udostępnij Opublikowano 12 Marca 2017 Witam, jak Cię bardzo denerwuje to podjedź na Skręcona, tam jest warsztat smart repair sieci S-Plus. Tam pewnie coś na to poradza. Ja po różnych bojach typu kredki, zaprawki, woski teraz psikam wd-40 I wizulanie mnie nie denerwuje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
gmarcin Opublikowano 12 Marca 2017 Udostępnij Opublikowano 12 Marca 2017 odpuść do większego dzwona tfu tfu odpukać i nie życzę. Zrobię zdjęcie co mi zrobiono w 1 tygodniu posiadania auta - wgniecenie po kierownicy roweru na tym rancie drzwi pod szybą. Masakra. Po 5 latach nie dostrzegam tego a jakoś nigdy mi nie było po drodze by to robić. Nie patrz na to miejsce. Samo Ci przejdzie. Przygotuj się na kolejne przyjęcia wózków sklepowych na drzwi i inne takie cuda na parkingach. Taki los. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
karan Opublikowano 12 Marca 2017 Autor Udostępnij Opublikowano 12 Marca 2017 W dzień inaczej wyglądało. Zapastowałem, i wygląda teraz jak odprysk, aczkolwiek mnie to denerwuje...bo jak się przyjrzeć do równa powierzchnia to to nie jest... Nie jest to pierwsza rysa Zdenerwowałem się, bo mnie wkurzają te parkingi...ludzie nie patrzą jak otwierają drzwi tylko "szeroko" wchodzą do aut. W ogóle to nie wiem dlaczego większość facetów (do których zaliczam się chyba też i ja) ma "świra" na tym punkcie... Ok, dzięki za dobre słowa. Pzdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ranger Opublikowano 13 Marca 2017 Udostępnij Opublikowano 13 Marca 2017 Witam, jak Cię bardzo denerwuje to podjedź na Skręcona, tam jest warsztat smart repair sieci S-Plus. Tam pewnie coś na to poradza. Ja po różnych bojach typu kredki, zaprawki, woski teraz psikam wd-40 I wizulanie mnie nie denerwuje. Coś daje psikanie WD-40 czy tylko zabezpieczasz przed korozją w ten sposób? 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
camello Opublikowano 13 Marca 2017 Udostępnij Opublikowano 13 Marca 2017 Coś daje psikanie WD-40 czy tylko zabezpieczasz przed korozją w ten sposób?Też ciekawy jestem.Ostatnio żona mi mówi że ludzie używają nawet WD do usuwania kamienia z muszli klozetowej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Skyller Opublikowano 13 Marca 2017 Udostępnij Opublikowano 13 Marca 2017 Coś daje psikanie WD-40 czy tylko zabezpieczasz przed korozją w ten sposób? Nawet nie wiesz ile ma zastosowań - aczkolwiek lodówki bym nim nie czyściła http://www.popularne.pl/wd-40/ WD-40 , to ulubiony preparat stosowany przez handlarzy w celu zamaskowania rys p.s. tylko bez dźwięku oglądajcie, bo oszaleć można Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Krakus_E12 Opublikowano 13 Marca 2017 Udostępnij Opublikowano 13 Marca 2017 Też nie wierzyłem, ale faktycznie jak popsikacie rysę wd-40 to ją zamaskujecie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
TESTER 1956 Opublikowano 13 Marca 2017 Udostępnij Opublikowano 13 Marca 2017 Podobnie będzie z każdym innym na bazie tłustości specyfikiem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ranger Opublikowano 14 Marca 2017 Udostępnij Opublikowano 14 Marca 2017 Pewnie efekt jest bardzo krótkotrwały. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
TESTER 1956 Opublikowano 14 Marca 2017 Udostępnij Opublikowano 14 Marca 2017 Pewnie efekt jest bardzo krótkotrwały. Podobnie jak kredki, sredki i inne tego typu specyfiki a jest tanio a efekt jest zamierzony i co najważniejsze zgodny z oczekiwaniami psikającego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
M@reS Opublikowano 14 Marca 2017 Udostępnij Opublikowano 14 Marca 2017 Dobry "Pan Bąbelek" i po kłopocie. Są szpece od wyciągania bez najmniejszych problemów takie "wgniotki", nawet lakieru nie uszkodzą. Potem lekka polerka i po sprawie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
TESTER 1956 Opublikowano 15 Marca 2017 Udostępnij Opublikowano 15 Marca 2017 Kiedyś nawet byłem świadkiem jednego ze sposobów, najpierw element był podgrzewany a potem zmrożony, albo odwrotnie, w każdym bądź razie operacja się powiodła a pacjent wyglądał jak przed urazem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Skyller Opublikowano 15 Marca 2017 Udostępnij Opublikowano 15 Marca 2017 Ale o czym Wy tutaj prawicie? Wgniota nie ma przecież - przynajmniej na zdj. nie widać. Jedynie zdarta powłoka koloru. Kiedyś kobita mi przywaliła żółtym "Cinkusiem" - wiem, bo widziałam przez okno w sklepie (stałam w kolejce do kasy) i odjechała.... Z żółtą krechą jeździłam jakiś czas - sama zeszła po myciach , deszczu Na szczęście zostały tylko deelikatne powierzchniowe ryski, których już prawie nie widzę ... Auto bez drobnych "urazów" , to jak człowiek bez blizny - nie ma charakteru Najgorzej bolą te zrobione własnoręcznie.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ranger Opublikowano 15 Marca 2017 Udostępnij Opublikowano 15 Marca 2017 Z kredkami nie jest tak źle się wydaje. One coś tam barwika akrylowego mają w sobie. Jeżeli rysa jest mała i płytka, po kilku akcjach kredką i woskiem koloryzującym, staje się mniej widoczna na stałe. No ale trzeba być cierpliwym i konsekwentnym . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
CaptainRandall Opublikowano 16 Marca 2017 Udostępnij Opublikowano 16 Marca 2017 Auto bez drobnych "urazów" , to jak człowiek bez blizny - nie ma charakteru Najgorzej bolą te zrobione własnoręcznie.... Ale Twoj woz byl jakierowany jeszcze w czasach kiedy lakiery byly prawdziwe a nie jakosci 12 kolorowego zestawu farbek wodnych mojej corki. Obecnie nieszczesni posiadacze nowych bolidow musza pogodzic sie z ta smutna prawda albo inwestowac w rozne bardziej badz mniej cudowne zabezpieczenia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.