Gość Agatka Opublikowano 30 Czerwca 2006 Udostępnij Opublikowano 30 Czerwca 2006 Żeby po 100kkm wytarł się fotel kierowcy... hmmm... to chyba nie welurowa tapicerka? Zwykła materiałowa tapicerka. N15 1,4 GX mamy ją od salonu najpierw tata teraz ja. szczegolenie lewy boczek siedziska nieco wystajacy powyzej fotela (to od wsiadania). No ale ja mam ciezka d...Dokładnie o ten boczek chodzi jest już prawie przetarty i nie mam ciężkiej du........ Teraz też już mam wiecej km ale już po 100tyś wyglądało to nienajlepiej. :cry: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Art-B Opublikowano 30 Czerwca 2006 Udostępnij Opublikowano 30 Czerwca 2006 Zwykła materiałowa tapicerka. To wiele wyjaśnia Dokładnie o ten boczek chodzi jest już prawie przetarty i nie mam ciężkiej du........ Teraz też już mam wiecej km ale już po 100 wyglądało to nienajlepiej. :cry: ja mam obecnie nieco ponad 81kkm, tapicerka welurowa, na przednich fotelach, poza drobnym śladem od peta (poprzedni właściciel palił), nie widać żadnych oznak zużycia, a tylna kanapa wygląda jakby dopiero zdjęto folię... może dlatego, że nie jeździła autkiem cała rodzina, tylko 1-2 osoby, do pracy i z powrotem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pedroz Opublikowano 30 Czerwca 2006 Udostępnij Opublikowano 30 Czerwca 2006 szczegolenie lewy boczek siedziska nieco wystajacy powyzej fotela (to od wsiadania). No ale ja mam ciezka d...Dokładnie o ten boczek chodzi jest już prawie przetarty i nie mam ciężkiej du........ Teraz też już mam wiecej km ale już po 100tyś wyglądało to nienajlepiej. :cry: Nie watpie, ze nie masz ciezkiej Ale moze jakby wymienic te gabke a tapicerke wyczesac, to wcale nie bedzie tak zle wygladalo. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Valdi Opublikowano 30 Czerwca 2006 Udostępnij Opublikowano 30 Czerwca 2006 Tapicerka w N16 jest nawet możliwa i sadze, że będzie odporna na przetarcia. Mnie dobija skrzypienie foteli i rdza.... To już jest przegięcie żeby w elementach wewnętrznych samochodu wyskakiwała ruda. Jak pokazuje znajomym te fotele (ktorzy Nissana znają jako legende japonskiej precyzji) to przecierają oczy ze zdumienia. To niby jest pierdoła ale za taką kasę powinni się bardziej przyłożyć Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość AdaSch Opublikowano 30 Czerwca 2006 Udostępnij Opublikowano 30 Czerwca 2006 A ja jestem zadowolony z mojej n16 chociaż ma różne bóle, z siedzeniami mam taki problem, ze opada mi oparacie i z tego powodu alma stoi w serwisie. Żona pożyczyła mi micrę która jest prześwietna tym bardziej, że rano jadąc do pracy sklowałem lexusa coś tam 220 i odrazu mam dobry chumorek co do almy, spodziewam się problemów, bo w mojej opinii nie ma nic bezawaryjnego, jednakże dręczę ją po to aby wszystko wyszło podczas gwarancji co do serwisów to prawda, że kupe ludzi jest niezadowolonych w ojej opini głownie z usług blacharsko lakierniczych. Mi maskę malują juz po raz czwarty. Przy czym za każdym razem ja mi pomalują o się czepiam najmniejszych szczegółow robię zdjęcia, robię raport i wysyłam mailem jako reklamację (oczywiścia auta nie odbieram) oczywiście wysyłam wszystkim do wiadomości tak aby obsługa serwisowa się stresowała bo to oni dostaną pogłowie od swoich szefów. Kilka razy tak zrobiłem i już nie mam zadnych problemów z fuszerkami. co do jakości elementów to uważam, że niektóre są faktycznie żałosne ale niektóre są całkiem całkiem. co do silnika to raczej jest ok ale powinien miec ok 140 kucyków. Co do oleju to niestety bierze ale niektóre silniki tak mają. inne braki to jest brak isifixów - to jest załosne wieśniactwo ze strony nissana poprostu kompromitacja. wygłąd n16f l- jak dla mne rewelacja Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pedroz Opublikowano 30 Czerwca 2006 Udostępnij Opublikowano 30 Czerwca 2006 co do jakości elementów to uważam, że niektóre są faktycznie żałosne ale niektóre są całkiem całkiem..... wygłąd n16f l- jak dla mne rewelacja He... Tak czytam i coraz bardziej zaczynam watpic w to, ze N16 bedzie moim kolejnym nabytkiem, a bylo juz blisko. Szczerze mowiac, to coraz bardziej przekonuje sie do AR156 lub Avensisa. Pierwszy ma o niebo lepszy design niz N16i o niebo fajniejsze silniki, drugi jest bezawaryjny. A cenowo jakos strasznie nie odbiegaja od N16 (AR jest nawet chyba tansza). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość krrizz Opublikowano 30 Czerwca 2006 Udostępnij Opublikowano 30 Czerwca 2006 CHŁOPIE TO POCOŚ KUPOWAŁ JAK CI NIE PASI????????????? KUPOWAĆ AUTO TYLKO PO TO ŻEBY JE KRYTYKOWAĆ!!!!!!!!!!!!!! TO DEBILIZM POPROSTU KUP SE SKODE LUB RENAULT THALIA DOŁĄCZYSZ DO WSPANIAŁEGO GRONA PODMIEJSKICH NOWOBOGACKICH WIEŚNIAKÓW I TAKIE JEST MOJE ZDANIE N 16 RULEZ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pedroz Opublikowano 30 Czerwca 2006 Udostępnij Opublikowano 30 Czerwca 2006 CHŁOPIE TO POCOŚ KUPOWAŁ JAK CI NIE PASI?????????????KUPOWAĆ AUTO TYLKO PO TO ŻEBY JE KRYTYKOWAĆ!!!!!!!!!!!!!! TO DEBILIZM POPROSTU KUP SE SKODE LUB RENAULT THALIA DOŁĄCZYSZ DO WSPANIAŁEGO GRONA PODMIEJSKICH NOWOBOGACKICH WIEŚNIAKÓW I TAKIE JEST MOJE ZDANIE N 16 RULEZ A to do kogo bylo, bo nie do konca rozumiem, ale wydaje mi sie, ze nieco przesadzasz i cisnienie Ci sie podnosi. I od kiedy krytyka jest zakazana? P.S. Wylacz Capsa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Valdi Opublikowano 30 Czerwca 2006 Udostępnij Opublikowano 30 Czerwca 2006 Niko nie podejrzewam o masochizm - czyli kupno N16 dla zadawania sobie cierpień. N16 jest moich 4 samochodem i mam zwyczaj kupowania tylko nowych furek. W życiu bym nie przypuszczał, że w nowym samochodzie bedą wychodzić takie jaja, jak opisywane przez użytkowników. W salonie nikt nie koncentruje się na wypatrywaniu rdzy na fotelach i innych wadach materiałowych. Takich sytuacji w nowych aucie nie ma prawa być! Chcesz to chwal swoją N16. Inni, ktorzy wydali kupę kasy na zakup mają prawo mieć odmienne zdanie, a opinie są bardzo racjonalne i nie traktowałbym ich jako zwykłego marudzenia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
p_flori Opublikowano 30 Czerwca 2006 Autor Udostępnij Opublikowano 30 Czerwca 2006 Kolego krrizz, nie wiem do kogo kierujesz zapytanie , ale sądzę , że powinniśmy sobie tu coś wyjaśnić, skoro założyłem w/w/ wątek po pierwsze nie krzycz i wyłącz CAPS LOCKA. po drugie użyj mniej oczojebnego koloru...., proszę.. Wątek został założony po to, by tu forumowicze wymieniali swoje uwagi na temat N 16-tek. NIKT nie mówi, że komuś autko pasi, lub nie pasi, lubie nissany i basta. Jeśli ktoś kupuje auto za 60 klocków - to , moim zdaniem - powinien wiedzieć co mu może nawalić, lub jakie może mieć z samochodem problemy. Jak ktoś nie zrozumiał założeń tego wątku ... Pytanie po coś kupował, że teraz narzekasz - moim zdaniem jest nie na miejscu. To nie jest forum, gdzie wszystko sie chwali i patrzy bezkrytycznie (za reklamę płacą, ale nie mnie :-))) ). Jesli ktoś kupuje auto i narzeka po jakimś czasie, albo wymienia krytyczne uwagi - i jest to debilizm - Twoim zdaniem to proszę admina, by zamknął ten wątek, a każdego kto kupi sobie N16-kę i ośmieli się ją krytykować okrzyknięto debilem.... Życzę każdemu, by był zadowolony ze swej N16 ki. Sobie też - wszak wybrałem to auto i lubię, a że mam z nim problemy od początku, parę szczegółów bym poprawił, chciał by były inne rozwiązania w tym aucie - czy to debilizm?, albo argument, by kupować Renault Thalia? - zastanów się ... Bez urazy, podrawiam.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość AdaSch Opublikowano 30 Czerwca 2006 Udostępnij Opublikowano 30 Czerwca 2006 no z thalia to pojechałes mocno - wolę tramwaj czy drodzy koledzy myślicie, że w innych autkach problemów nie ma? jezeli tak to jesteście w zabójczym błędzie. Poczytajcie fora innuch marek to się zdziwicie i nagle będziecie zadowoleni. Dla przykładu w toyocie jest jeszcze większy problem z braniem oleju niż w nissanie. Jak chcesz kup toyotę i wlewaj więcej Kupując almę mogłem kupić inne auto w cenie 74kzł. Żadna japońska nówka nie była tak dobra jak alma. To samo dotyczy micry więc mne nie rozśmieszać. Nie kupię żadnego niemickiego, czeskiego, francuskiego i nnego niż japońskiego auta i tyle. Corolla z silnmikiem 1,8 i wyposażeniem na microstyki a nie dziadowskie gałki na linki kosztowało około 90kzł. Ja chciałem auto możliwie nowoczesne i japońskie (wg mne japońskie rzeczy techniczne są najlepiej opracowanie). Nawet honda była śmiesznie wyposażona. Co do usterek każde auto jakieś ma i tyle. Nasza k12 byla 1 raz w serwisie bo 2 wchodziła ze grzytem (zdolności wyścigowe żony ) u kumpla w toyota corolla 2003 niby bez awaryjna co jakiś czas też coś się dzieje. ale koledzy pośmiejmy się razem z idiotów kupujacych awensis, syfiastą skode superb, czy inne dzaiadostwo za 120 k zł a nie rozwazają nawet subaru legacy które jest od nich deklasująco lepsze technicznie ma 3 lata gwarancji na silnik 5 lat na resztę i 12 na blachy i jest wręcz perfekcyjnym autem. Smiejemy się następne właśnie będzie takie ładne legacy (robione tylko w japonii) - moja przyszłośc to subaru albo zostaje z almą. także jeżeli nie jesteś zadowolony z nissana to go sprzedaj i kup coś co wydaje ci się lepsze. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość krrizz Opublikowano 30 Czerwca 2006 Udostępnij Opublikowano 30 Czerwca 2006 OK SORKI TROCHE MNIE PONIOSŁO (no i nie doczytałem do końca) :oops: :oops: USPRAWIEDLIWIAM SIĘ TYM ŻE CODZIENNIE PRZYCHODZĄ DO MNIE FAGASY KTÓRZY PORÓWNUJĄ NASZE PIĘKNE nISSANKI DO ZAPYZIAŁYCH FABII CZY THALII I JAK WIDZE (a da się ich rozpoznac z daleka) to mnie krew zalewai wsadziłbym mu drążek od zmiany biegów głęboko w D...E (dlatego tak ciężko wchodzą także SORKI ale i tak troche racji mam PS koloru nie zmienie 8) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość AdaSch Opublikowano 30 Czerwca 2006 Udostępnij Opublikowano 30 Czerwca 2006 USPRAWIEDLIWIAM SIĘ TYM ŻE CODZIENNIE PRZYCHODZĄ DO MNIE FAGASY KTÓRZY PORÓWNUJĄ NASZE PIĘKNE nISSANKI DO ZAPYZIAŁYCH FABII CZY THALII no nie, obrażają nam kolegę tymi dziadowskimi skodami i itp :evil: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Agatka Opublikowano 30 Czerwca 2006 Udostępnij Opublikowano 30 Czerwca 2006 Chłopaki żałosna ta wasza kłutnia :cry: Nissanomaniaki powinni trymać się razem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Valdi Opublikowano 30 Czerwca 2006 Udostępnij Opublikowano 30 Czerwca 2006 Pomacałem za rada kolegi forum Toyoty i wymiękłem...to tylko tłumaczy, że produkcja antyjapończyków w Europie poza mniejszymi kosztami nie ma sensu. W przyszłości zapoluje na japoński oryginał, który będzie droższy, ale za kłopotów dużo mniej. W salonach niemieckich taka opcja istnieje, że po wyższej cenie można kupić prawdziwego japońca, przez co od razu sugerują, który produkt jest lepszy…. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
arek N16 2,2 Di Opublikowano 30 Czerwca 2006 Udostępnij Opublikowano 30 Czerwca 2006 Tak wogóle to na zachodnią europe nissany (i nie tylko) są sprzedawane 1- go gatunku zaś do Polski ładuja samochody trochę tansze a zarazem zbrakowane. Taka jest prawda. Ja sprowadziłem N16 z Niemiec (przebieg 150kkm) i nie narzekam wszystkie podzespoły na oryginalnych częściach, zero korozji :!: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pedroz Opublikowano 30 Czerwca 2006 Udostępnij Opublikowano 30 Czerwca 2006 Tak wogóle to na zachodnią europe nissany (i nie tylko) są sprzedawane 1- go gatunku zaś do Polski ładuja samochody trochę tansze a zarazem zbrakowane. Taka jest prawda. Ja sprowadziłem N16 z Niemiec (przebieg 150kkm) i nie narzekam wszystkie podzespoły na oryginalnych częściach, zero korozji :!: A to ciekawe... Ciekaw jestem, jak to sie ma do innych sprowadzanych, ale jakos nie chce mi sie wierzyc, zeby to byla jakas regula. A moze Nissan powinien brac przyklad z Renault i te nieszczesne tylne klapy robic z plastiku? ;-) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
p_flori Opublikowano 30 Czerwca 2006 Autor Udostępnij Opublikowano 30 Czerwca 2006 Jeszcze raz podkreślam, ten wątek nie ma na celu kłóćić nas, ani prowokować do polemiki - na temat: czy Nissany, czy inne marki. Niech sie tym zajmują mądre pisma, raporty Dekry i inne. Ten wątek jest alternatywą do tego "czy jesteś zadowolony, ze swojej Almy"... czy coś takiego... Regułą jest potanienie produkcji..., podzespoły robi sie po różnych krajach Europy i nie tylko, byle taniej. Stąd wynikają niedoróbki, brak kontroli itp. Ale nie zawsze są to podzespoły gorsze. Policzcie jakie pozdespoły są wykonywane np. w Polsce do tego auta - znajdziecie ? Jakby dobrze poszukać. To, że w Polsce robi się elementy do najdroższych modeli Mercedesa - jest powszechnie wiadomo, to dlaczego do Almy nie moga robić np. w Chinach czy na Taiwanie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Art-B Opublikowano 30 Czerwca 2006 Udostępnij Opublikowano 30 Czerwca 2006 Tak wogóle to na zachodnią europe nissany (i nie tylko) są sprzedawane 1- go gatunku zaś do Polski ładuja samochody trochę tansze a zarazem zbrakowane. Taka jest prawda. Ja sprowadziłem N16 z Niemiec (przebieg 150kkm) i nie narzekam wszystkie podzespoły na oryginalnych częściach, zero korozji :!: Coś w tym jest... jeszcze kilka miesięcy temu polemizował bym z Tobą, ale potwierdzają to badania rynku (muszę poszukać, gdzie to wyczytałem) o produktach kierowanych na rynki wschodnioeuropejskie - chłonne, biedniejsze i mniej wybredne niż klientela zachodnia. Poczynając od najprostszych produktów codziennego użytku jak środki czystości, żywność, ubrania, przez sprzęt AGD/RTV, itd. jeśli można zaoszczędzić na mydle, szamponie, jogurcie, czy skarpetkach, to można i na takim samochodzie za 60 kafli... 8) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość czex Opublikowano 30 Czerwca 2006 Udostępnij Opublikowano 30 Czerwca 2006 Tak wogóle to na zachodnią europe nissany (i nie tylko) są sprzedawane 1- go gatunku zaś do Polski ładuja samochody trochę tansze a zarazem zbrakowane. Taka jest prawda. Ja sprowadziłem N16 z Niemiec (przebieg 150kkm) i nie narzekam wszystkie podzespoły na oryginalnych częściach, zero korozji :!: Ja swoją też sprowadziłem z niemiec i nie mam z nią żadnych problemów, poza minimalnymi wykwitami korozji na słupkach drzwi przednich. Zauważyłem, że najbardziej zadowoleni ze swoich Almer są użytkownicy Almer 2.2 z 2000 roku. Auto nie bierze oleju, nie występują w nim żadne awarie. POLECAM Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość AdaSch Opublikowano 30 Czerwca 2006 Udostępnij Opublikowano 30 Czerwca 2006 Policzcie jakie pozdespoły są wykonywane np. w Polsce do tego auta - znajdziecie ? Jakby dobrze poszukać.To, że w Polsce robi się elementy do najdroższych modeli Mercedesa - jest powszechnie wiadomo, to dlaczego do Almy nie moga robić np. w Chinach czy na Taiwanie. chche kolego akurat w tym siedzę... kupę części jest robione w polsce ludzmi którzy zarabiają max 1k pln netto. Wyksztalcenie jak popadnie np wszelkie przełączniki i itp firma delphi coś tam robi jabil itd np ostatnio w świat poszło zapytanie o produkcję lamp stopu do bmw z tego co wiem biznes zgarneli czechy wokół poddostawców się wszystko kręci i od nich zalezy jaka będzie jakość... pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość primavera Opublikowano 30 Czerwca 2006 Udostępnij Opublikowano 30 Czerwca 2006 naprawde duzo zalezy od egzemplarza. jesli chodzi o podzial na samchody gorsze i lepsze to sprawa wyglada tak, ze produkujac na niektore rynki (w tym .pl) oszczedza sie bardziej. _moim zdaniem_ nie warto brac wersji najtanszych tzw. golasow - one sa najbardziej przyoszczedzone. minimum to celowanie w srodek. a co to znaczy, ze sie oszczedza? gorsze materialy wykonczeniowe, wyciszenie, blachy, ktore na inny rynek zostalyby jeszcze raz przelakierowane. rzeczy, ktore nie wyjda na gwarancji, ale okaza sie po 5 lub wiecej latach. ze swojej N16/1.8 jestem zadowolony. N16 z N15 trudno porownywac - mimo, ze N15 jezdzilem 6 lat. to jest porownywanie dwoch epok motoryzacji. epoki precyzji polaczonej z asceza z epoka szybkosci i przepychu. N16 nie wypada gorzej, jesli sie mialo szczescie i nie mialo sie walonego trupa. N15 nie jest tak wrazliwe na zle uzytkowanie, na walenie, na brak troski - to swietny samochod, ale dosc siermiezny. i nadal bym ja chetnie jedzil, gdyby miala ABS, lepsze hamulce, klime i nie wypadala tak fatalnie w testach zderzeniowych. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Ajac Opublikowano 30 Czerwca 2006 Udostępnij Opublikowano 30 Czerwca 2006 No to do tej dyskusji i ja się wtrącę, ale tylko kilkoma słowami. Ja jestem z tego auta bardzo zadowolony. Nie ma aut nie psujących się. Jeżeli ktoś uważa, że inne marki są mniej awaryjne to niech spróbuje nimi pojeździć, a pewnie po jakimś czasie zmieni zdanie. Nie oszukujmy się, almera to nie jest żadne luksusowe auto, więc i wymagania należy mieć na odpowiednim poziomie. To, że japońskie, również nie jest równoznaczne z bezawaryjnością. Samochód to mimo wszystko bardzo skomplikowane urządzenie, w którym mnóstwo przeróżnych mechanizmów i urządzeń współpracuje ze sobą. Nie ma szans żeby coś kiedyś nie nawaliło. Nawet cep potrafi się spierdzielić, chociaż podobno, to najprostsze urządzenie świata. Nie wymagajmy więc zbyt wiele od naszych nissanków. Cieszmy się nimi nie kontestując ich zanadto, albo sprzedajmy w cholerę, przesiadając się na rowery. Nota bene rower znacznie prostsza maszyna, a jednak potrafi się cholera spieprzyć. Wiem coś o tym, bo tym właśnie dwókołowym ustrojstwem przejeżdżam około 4kkm rocznie. Pozdrawiam P.S. Gdzieś w necie przeczytałem, że pewien Lexus, w ciągu pierwszego miesiąca swojego żywota, aż trzykrotnie wymagał pomocy specjalistów z ASO ( a to wszak auto za ponad 200 tysięcy). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Addagio Opublikowano 25 Listopada 2006 Udostępnij Opublikowano 25 Listopada 2006 Mimo że nie uważam, że Almera to jeden MEAGACHŁAM, to jednak jest jedna rzecz, która od momentu kupna mnie stale denerwuje. Mianowicie promień skrętu - jak w Polonezie, albo wozie drabiniastym A autko przecież średniej wielkości... Zastanawiałem się, czy to tylko moja przypadłość, ale chyba niemożliwe. Pzdr. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dylson Opublikowano 25 Listopada 2006 Udostępnij Opublikowano 25 Listopada 2006 Nissany chyba maja taki skret. Tak samo jest w primerze. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.