Margarita907 Opublikowano 8 Maja 2017 Udostępnij Opublikowano 8 Maja 2017 Opisze moj przypadek od poczatku. Pojechaliśmy nad jezioro jakies 5 km za miasto. Wszystki bylo ok. Auto jechalo na gazie. Podczas pobytu nad jeziorem wlaczone radio ok.30 minut, gdy chcielismy wracac auto ciezko odpaliło ( troche piłowalo ale w koncu załapało za pierwszym razem ) przejechaliśmy normalnie kilka kilometrow i gdy wjechaliśmy do miasta raptem w trakcie jazdy stracilo calkowicie moc jakby przelaczylo sie na trym awaryjny. Ledwo podjechaliśmy pod lekką górke z gazem wciśnietym do podłogi. Na światłach zgasilismy auto i wylaczylismy gaz ale problem nie zniknął. Żaden check sie nie pokazał a skrzyzwanie opuściliśmy w żółwim tempie. Ledwo dojechalismy do domu z predkościa moze max 30km/h. Nic nie szarpało, obroty równe, podczas postoju na światlach i przygazowaniu równiez obroty wzrastały dobrze ale przy jeździe mół straszny. Na drugi dzien wsiadlam i zrobilam kółko dookola osiedla na benzynie bez problemu jest moc i jedzie ok , dzis do pracy ( co prawda blisko , auto nie zdarzylo sie nagrzac ) dojechalam bez problemu. Co moze byc przyczyną ? Wybieram sie na weekend na mazury i boję sie , ze to samo stanie sie w polowie trasy. Boję sie równiez jechac do mechanika i znowu wydac pare stowek na cos co nie jest konieczne do zrobienia :/ czy ktos miał taki przypadek ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
gaten Opublikowano 8 Maja 2017 Udostępnij Opublikowano 8 Maja 2017 Tak na szybko to spróbuj odpiąć przepływomierz i sprawdź czy coś się zmieni Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Margarita907 Opublikowano 8 Maja 2017 Autor Udostępnij Opublikowano 8 Maja 2017 Znajomy tez powiedzial , ze wyglada mu to na przeplywke ale w starej Mojej mazdzie jak mialam padnieta przeplywkę to mi gasła na światlach. Moze byc tak ze objawy przeplywki sa dopiero na rozgrzanym silniku ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
gaten Opublikowano 8 Maja 2017 Udostępnij Opublikowano 8 Maja 2017 Sprawdź to Cię nic nie kosztuje, ostatnio miałem taki problem w 2.2di auto ledwo jechało a bez przepływomierza normalnie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Zaskill Opublikowano 12 Maja 2017 Udostępnij Opublikowano 12 Maja 2017 Opisze moj przypadek od poczatku. Pojechaliśmy nad jezioro jakies 5 km za miasto. Wszystki bylo ok. Auto jechalo na gazie. Podczas pobytu nad jeziorem wlaczone radio ok.30 minut, gdy chcielismy wracac auto ciezko odpaliło ( troche piłowalo ale w koncu załapało za pierwszym razem ) przejechaliśmy normalnie kilka kilometrow i gdy wjechaliśmy do miasta raptem w trakcie jazdy stracilo calkowicie moc jakby przelaczylo sie na trym awaryjny. Ledwo podjechaliśmy pod lekką górke z gazem wciśnietym do podłogi. Na światłach zgasilismy auto i wylaczylismy gaz ale problem nie zniknął. Żaden check sie nie pokazał a skrzyzwanie opuściliśmy w żółwim tempie. Ledwo dojechalismy do domu z predkościa moze max 30km/h. Nic nie szarpało, obroty równe, podczas postoju na światlach i przygazowaniu równiez obroty wzrastały dobrze ale przy jeździe mół straszny. Na drugi dzien wsiadlam i zrobilam kółko dookola osiedla na benzynie bez problemu jest moc i jedzie ok , dzis do pracy ( co prawda blisko , auto nie zdarzylo sie nagrzac ) dojechalam bez problemu. Co moze byc przyczyną ? Wybieram sie na weekend na mazury i boję sie , ze to samo stanie sie w polowie trasy. Boję sie równiez jechac do mechanika i znowu wydac pare stowek na cos co nie jest konieczne do zrobienia :/ czy ktos miał taki przypadek ? Dwa tygodnie temu miałem podobne objawy. Diagnoza: przepalone żarówki świateł stopu. Nie, to nie żart, po prostu świetny pomysł inżynierów Nissana. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.