Ciężko pali, falujace obroty

[BoGu69]

Witam. Mam problem z p12 2.2dci 138km a mianowicie od jakiegoś czasu mam problem z opalaniem samochód kręci dobrze tylko tak jakby brakowało mu paliwa i nie może załapać czasem odpala normalnie. Wymieniłem filtr paliwa okazał się bardzo zasyfialy ale dla pewności został też wyczyszczony zbiornik, problem ustal na jakieś 3 dni i teraz znowu to samo samochód już ledwo co odpala a jak odpali to obroty wahają się od 500 do 900 najgorzej spadają po odpuszczeniu gazu np. Z 2000 to spadają prawie poniżej 500. Dodam jeszcze że prawdopodobnie jest uszkodzona pompka przy filtrze paliwa czy to może być jej wina? Nie mam już sił do tego samochodu:(

[Thunder]

Zrób obejście pompki na filtrze. Jeśli membrana w niej jest uszkodzona, paliwo cofa się do zbiornika i stąd efekt długiego kręcenia. Obejście zrób przy pomocy małego filterka paliwa z przezroczystą obudową. Jeśli się poprawi, oczywiście nie od pierwszego zapłonu, to masz winowajcę.

[BoGu69]

Niestety pompka wymieniona problem nie ustąpił

[Pavlicienko]

miałem taki sam problem i ten sam silnik aż w końcu samochód mi siadł i już nie odpaliłem wszyscy mówią o czujniku wału, że to jego wina w moim przypadku było inaczej. Samochód odholowałem do serwisu hondy (nie znalazłem żadnego ogarniętego mechanika w mojej mieścinie), a tam okazało się, że uszkodzony jest regulator ciśnienia w pompie paliwa lub jakoś tak nie pamiętam dokładnie ale chodziło o to, że silnik dostawał złe ilości paliwa bądź paliwo było podawane pod złym ciśnieniem, nie jestem w stanie dokładnie tego określić. Nowy regulator kosztował mnie 600 zł powiedziano mi, że niestety nie ma zamienników i problem zniknął samochód śmiga jak ta lala ale polecam sprawdzić ten czujnik z tego co się orientuje było to już poruszane na forum