Babski Rally Team

[kubalon]

 

Barbaro CHAPEAU BAS

[MisilYE]

Basiu 

[Baska]

Rajdowy Puchar Śląska-1 Łodygowicki RallySprint

Rajd odbył się 22 kwietnia jako 2 runda RPŚ
Tak jak na formułę sprintu przystało jeden odcinek długości 7,40 jechany 4 razy  
98% nawierzchnia asfalt , 2 % szuter

 

 

Zgłoszenie poszło więc trzeba zadbać o nocleg.
Szperanie , szukanie i tak mi się przypomniało,że http://gosciniecnadpotokiem.pl/  jest przecież blisko a to już prawie jak nissanowski pensjonat .  

 

Dzwonie, umawiam nocleg dla 4 osób .

Mieliśmy być na 16 ale jak się okazało musiałam jeszcze z klubem w sobotę rano być w szkole podstawowej i powozić troszkę dzieciaków na festynie . Więc nasz przyjazd do pensjonatu przesunął się na 23.30
Nie przeszkadzała późna pora na integrację przy butelce czegoś mocniejszego  

 

A właściciele to tacy ludzie do których się wraca i na pewno zawitam tam na dłużej innym razem.
Po 2 godzinach spania,pobudka i w drogę do Żywca

 

Baza parku serwisowego zlokalizowana na parkingu Kauflandu więc i miejsca dużo.

Kurcze ja tam na Pucharze Śląska jestem 2 raz i skrajnie rożne temperatury,
18 marca -20 a 22 kwietnia +20 .Ciekawa jaka następna runda będzie .

 

 

Na 2 Rundzie już nikt się nie dziwił że baba za kierownicą.   Chyba nas zaakceptowali. Mogę nawet stwierdzić,że mamy swoich kibiców mimo że nas nie znają .
Kilka profili fb związanych z rajdami zaczęło nas promować co jest naprawdę miłe.

Rajd był ciężki, dla mnie i dla auta .

Odcinek szutrowy wykończył parę samochodów ,zakręty zdradliwe ,łatwo o wypadnięcie .

 

Szybko!!
Nie był może tak techniczny jak Radków ,chodzi o ilość miejsc niebezpiecznych przepustów, mostów itd. ale bardziej zróżnicowany .

Podjazdy, spady i zakręty.Pierwszy rzut na zapoznaniu łatwe co się później okazało że zdradliwe jak sam diabeł.
Czterołapy robotę zrobiły ,   nawciągały syfu gdzie się tylko dało i za każdym następnym przejazdem było gorzej.
Nasz pierwszy przejazd poszedł gładko
Drugi to już walka z zakrętami i pilotką .
Trzeci to trzy obroty na zakrętach i wypadnięcie z trasy za metą lotną
Czwarty najlepszy -jazda w stylu jedz co widzisz  
Ciężko było się utrzymać na oponach slick na syfie, mimo serca w gardle w niektórych momentach dojechałyśmy szczęśliwie do mety .
Nowe i całkiem spore doświadczenia zdobyte.
Uznanie organizatora i podziękowania od załogi za nami za zachowanie sportowe.To również motywuje i cieszy   

Colt na podjazdach miał problem .Myślę, że będzie dobrze jak się porobi resztę modyfikacji.
Dostał na tym odcinku szkołę życia i jak to wytrzymał to da rade wszystko inne przejechać ,

 

 

Następna runda jest 10 czerwca.

Przeniesiona z 3 czerwca ale raczej nie pojadę choć kusi bo to 55km w Jastrzębiu Zdroju.

Jeśli znajdę pilota,na miejsce Moniki to zgłoszę się do startu.
Problem jest taki ,że Monika nie potrafi dyktować.

Po pierwszej rundzie miałam nadzieję ze coś załapie ale nic z tego nie wyszło i na na takie rajdy za wcześnie na dziewczynę   
Na odcinku pilot dyktuję i MUSI wstrzelić się z zakręty .No musi !!

To tak, jakby życie oddać w czyjeś ręce.

Niestety dziewczyna nie ma doświadczenia i zapomina dyktować .
Rozmowy nie pomogły a po drugim odcinku to już mnie deko poniosło i wyskoczyłam ze słowami że jak chce przeżyć ten rajd musi się skupić na opisie .

Wiem, wiem.Nie powinnam ale chciałam wrócić do domu w jednym kawałku !

Za droga impreza by jechać i się przejechać.

Koszt takiego wyjazdy łącznie ze wpisowym to 2000 tys więc nie mało.

A jechać  by się lansować?
To nie o to chodzi!  
Z Kamilą dobrze mi się jeździ , ufam jej i wiem że jak mówi L5 to jest to L5 a nie P3.  
Wydaje się to proste… ale jeśli nie widzę  co jest za zakrętem jak droga ginie gdzieś za domem, płotem czy drzewami to wiedząc jaki stopień zakrętu mam przed sobą naprawdę może uratować d*pę.

 

.
Po przeanalizowaniu wyników czasów na Radkowskiem odcinku gdzie Radkowski był o 200 metrów dłuższy i bardziej techniczny miałyśmy lepszy czas i większą prędkość średnią niż na Łodygowickim to coś nie hallo .  
Decyzje taka podjęłam !
Znade jakiegoś ogarniętego pilota CO JESZCZE MNIE CZEGOŚ NAUCZY  to zrobię do końca Śląsk inaczej zostaje tylko dolnośląskie i KJS w opolskim.


79 aut wystartowało -58 ukończyło 2 rundę Rajdowego Pucharu Sląska
nasz pozycja to
7m/8 w klasie 1

 

[Gość Andrzej G]

...

Decyzje taka podjęłam !

Znade jakiegoś ogarniętego pilota CO JESZCZE MNIE CZEGOŚ NAUCZY  to zrobię do końca Śląsk inaczej zostaje tylko dolnośląskie i KJS w opolskim.

Czy to oznacza, że żegnasz się z tą uroczą blondynką, która Cię do tej pory pilotowała ?

[Baska]

Blondi przejechała ze mna  tylko 2 rajdy na Ślaski i tak,  dalej jeżdzic nie ma sensu.

A moja mała Ruda Kamila, pilotka od poczatku akurat Sląska jechać nie może

[Baska]

6 maja odbył się KJS -II Runda Kierowcy Roku Opolszczyzny 

To taki nasz powrót po roku na ten KJS-4 Rajd Namysłowski

Oswojona z Coltem po paru rajdach  jechałam z założeniem że juz coś mogę pokazać. 

Miałam dobry dzień, taki jak trzeba   Żadnych babaskich "złych dni" i gdyby jeszcze szczeście dopisało do końca... 

Tak dla przypomnienia ,pierwszy start w lutym  po budowie Colta dał mi na strate nad moja rywalką która jedzie z silnikiem 1.6  zaledwie sekunda i jedna setną sekundy

Na Rajdzie w Namysłowie wygrałam swoim Colcikiem o  minute i 33 sekundy    

Mogę sie teraz cieszyć nie? 

[elsebo]

Gratulacje

[Baska]

Dawno mnie tu nie było.. znaczy nic nie pisałam ,wiec nadrobię zaległości !
Od rajdu w Namysłowie dużo się działo,oj dużo .
Ale w skrócie  napiszę .
Pod koniec maja odbył się rajd na Śląsku ,dokładnie koło Kędzierzyna -Koźle i z racji tego,że miałam blisko zgłosiłam się do udziału.
Fajne odcinki, cały rajd zresztą chłopaki przygotowali na najwyższym poziomie jak na amatorkę , ok 35 km rajdowych .
To dużo !
Zapoznanie , papierologia itd. i start…
200 metrów ujechane i poszła skrzynia.

Nie wierzyłam ,że to się mi przydarzyło,awaryjne, zjazd na boczna drogę by nie blokować odcinka i dla mnie po rajdzie!
Jakoś przebolałam awarię choć szczerze powiedziawszy wszystkim na serwisie się !!br0ken!! wiem ,że to niczyja wina . 
Ot skrzynia nie wytrzymała ale przecież na kimś trzeba było złość wyładować .
Najpierw to był Colt, z nerwów wyrwała mocowania drążka zmiany biegów  ,później dostał z nogi parę razy w zderzak. 
Ale jak to bywa z częściami amortyzującymi… Colt mi oddał w kość goleniową .Bolało!!!
Na serwisie nikt nie odzywał się do mnie ,woleli zejść mi z drogi ale kiedy przeszłą złość razem z tego wszyscy się śmialiśmy .

Opuszczone 2 rajdy .

Następny start w Częstochowie na lotnisku
Tu też bez przygód się nie obyło.
W czasie jazdy wyrwało maskę ,poszła szyba i dach i znowu wydatek na naprawę .

Dzięki Arek za logo:)
No coś nie idzie mi to drugie półrocze.

Kolejny rajd to Racibórz 
Mega odcinek na terenie gdzie powstaje zbiornik retencyjny na Odrze.
Ukończony i o dziwo bez żadnych przygód z autem.

 

Za to przez moją głupotę mogłyśmy wypaść z trasy.
A było to tak….
Przypięłam smycz do kluczy w Colcie i cholerna smycz weszła mi w czasie jazdy pod stopę .NI zahamować, ni dodać gazu !
Kurcze dopiero pilotka wpadła na pomysł by odciąć smycz nożem do pasów .
W rajdówce siedzi się na styk, czyli wszystko jest tak dopasowane ,że nie ma pola manewru by podnieść nogę i się wypląta .
Ale za głupotę się płaci .

Następny rajd to Gorzyce.
Rajd 2-dniowy z sobotnim prologiem i 2 odcinkami w niedzielę przejeżdżanymi cztery razy.
Łącznie 50 km oes-owych .
Zapoznanie cywilnym autem więc Nissan jak najbardziej jedzie ze mną .

Dwa łączniki szutrowe mnie przerażały .
Nie miałam jeszcze płyty pod silnikiem więc już na zapoznaniu wiedziałam ze rajdu nie ukończę.
Tak też się stało, na przedostatniej pętli na hopie mnie wyrzuciło i już po rajdzie, Do mety dojechałam i koniec.
Dla mnie się skończył rajd ale za to mogłam pomóc chłopakom w suzuki bo im poszła chłodnica więc rach-ciach i poszła do suzuki.
Czego to się nie robi by pomóc konkurencji .

Zbliżał się rajd w moim mieście
Rajd Trytona-100% szutru ,
Zainwestowałam w opony szutrowe .Jak się okazało gryzły szuter pięknie !

Dobra inwestycja się opłaciła 1
W Nysie zajęłyśmy 3 miejsce w klasie 2.
To najważniejszy pucharek do tej pory!

Żadna rywalizacja z kobietami,  tu już objechałam facetów.
Przez kilkanaście lat na podium nie stanęła żadna damska załoga ,a nam się udało.
Dobre opony i trochę szczęścia nam pomogło.
Może w końcu ten pech od nas już sobie poszedł. 

A tak na koniec kawałek wycięty  z Przeglądu Sportowego Opolszczyzny 

"...Swoistego rodzaju niespodzianką było to, że w tej przedostatniej rywalizacji na bardzo wysokim, trzecim miejscu zakończyła zmagania para żeńska. 
Tworzyły ją Barbara Pietrzyk i Kamila Kołodziejczyk z Nysy, jadące Mitsubishi Colt. - 
Od wielu lat nie było takiej sytuacji, że na podium znalazł się duet pań - podkreśla z uznaniem Kozłowski
 i jednocześnie już zaprasza na piątą rundę KRO w Niemodlinie. Została ona zaplanowana na 7 października. "

 

[DINO]

gratki  no i musisz zainwestować w krótsze smycze  

[Baska]

Dawno nie zaglądałam do swojej piaskownicy.

Od Września trochę się działo ,więc w skrócie troszkę opiszę .

Po perypetiach (nie koniecznie dobrych) ze swoimi nowymi pilotkami w końcu dziewczyna sama się do mnie zgłosiła i to był strzał w 10 !

Alicja bo o niej teraz mowa przejechała ze mną do końca roku 3 KJS i jeden rajd. Sprawdziła się bardzo dobrze, więc na ten rok 2019 będzie ze mną jeździć.

Colt przechodzi zmiany .Wizualnie będzie tak wyglądał na rok 2019.Barwy zastrzeżone dla Mitsubishi.

 

Głuszyca -KJS .Runda w Dolnośląskiej Lidze Rajdowej Start treningowy ,pierwszy z Alą i miła niespodzianka,ponieważ na placach w klasie pojemnościowej wykręcałyśmy 2/3 czasy.

Ale żeby nie było zbyt dobrze na odcinku drogowym Łomnica nasz Colt niestety już rady nie dawał .

Po urwaniu miski olejowej w Gorzycach był poskładany tak oby tylko rok skończyć .Przy dłuższych odcinkach po prostu wysiadał.

Koniec końcem pudła nie było ale dostałyśmy po pucharku „Kobieta za kierownicą” jako jedyna załoga z babą za kierownicą .

 

Jurajski Super Sprint-Kryterium Asów w Częstochowie .

Nastawienie super ,bo to taki prestiżowy sprint po centrum miasta . Start z elita ERC Łukaszem Pieniążkiem .

Pierwszy przejazd super , drugi dwa nawroty i żadnych szans na dostanie się na ostatni przejazd z najlepszymi czasami. Szkoda ale i kolejna lekcja za nami.

Moje wyobrażenie o Sprincie trochę było inne , trochę się zwiodłam .Sprint zrobił się bardzo medialny ale tylko dla Pieniążka .

Przewóz osób w jego potworze wydłużył czas i takie wrażenie ,że zawodnikami nikt się nie interesował. W Częstochowie to był mój pierwszy i ostatni start.

 

KJS Branice -kolejna runda Kierowcy roku Opolszczyzny .

Trasy super, coś może trochę organizatorom pomylił się rajd samochodowy z rajdami terenowymi ale dla mnie była bomba !

Tyle razy co ja kaskiem w klatkę przywaliłam nie zdarzyło się w ciągu całego roku. Parę załóg po zapoznaniu zrezygnowało (szkoda auta) , szkoda bo jazda dała naprawdę wiele satysfakcji i nauki .Był jeden moment,gdzie Colta wywaliło w krzaki ale jakoś dałyśmy rade wygrzebać się i dalej pojechać .Najgorsze przerażenie było jak zobaczyłam ze wisimy samochodem parę centymetrów nad rzeka. Oblały mnie poty ale nie chciałam Ali pokazać mojego przerażenia,wiec najlepiej było się po prostu roześmiać !

Startujemy i uczymy się co rusz innych zachowań .

Fajnie jest dostawać „dzbanek” ale najlepszą frajdą jest pomagać nawet konkurencji w klasie ! My tak właśnie na Baborowie zrobiłyśmy. Przez to mamy 4 miejsce w klasie .

Chłopaki z Hondy przed nami nie dojechaliby na czas ( złapana guma )z karta PKC na ostatni punkt kontrolny, więc zapakowałyśmy pilota do Colta i takim sposobem oddał kartę na PKC w określonym czasie , I tak zamiast 3 mamy 4 miejsce w klasie . Ale uczciwie wygrane natomiast w klasie kobiet pierwsze .

 

2 Grudnia odbyła się ostatnia Runda Rajdowego Pucharu Śląska w Hażlach ( dzięki Arek-Saydack za odwiedzinki na serwisie )

Co tam się działo nie sposób opisać. To był pierwszy rajd po którym rano nie potrafiłam zębów umyć , takie miałam zakwasy w rękach .

2 pętle jeszcze za dnia, 2 ostatnie pętle już po ciemku .Do tego deszcz .Dodatkowe oświetlenie dużo dawało tyle,że ja po prostu w ciemnościach nie miałam już tyle odwagi.

Ukończone na 5 miejscu w klasie .

Zaliczone 3 rowy ,wyjazd z nich samodzielny bez pomocy kibiców. Powrót do domu cała w skowronkach.

Ogólnie RPŚ to już konkretne rundy po 30/50 km .To amatorka ale konkretna .

 

Ostatni start w roku 2018 to KJS- Świąteczny Puchar Forda w Opolu.

Ostatnia Runda Kierowcy Roku Opolszczyzny Rundę ukończyłyśmy na 5 miejscu.

Na koniec rocznej klasyfikacji mamy 4(najgorsze ) miejsce w klasie pojemnościowej .Brakło mi jednego punktu, jakieś 20 setnych sekundy I pierwsze miejsce w klasie kobiet .

Było polatane na hopie , była zabawa i były dobre czasy.

 

Podsumowując rok 2018 Jestem dumna iż na swój początek przygody z rajdami nie wydzwoniłam, nie spowodowałam żadnego poważnego wypadku.

To ,że Colt czasami zaniemógł nie dziwi mnie wcale, Przejechał na seryjnym silniku i zawieszeniu ponad 400 km rajdowych .Miał prawo i podziwiam moje maleństwo .

W Colcie silnik seria 1.3 (całe 75 KM)jechał w klasie z sejami 1.2 gdzie mają po 140 KM i Hondami .

Nauczyłam się bardzo dużo. Odwaga, opanowanie, jasne myślenie to jest najważniejsze !

Rok finansowo jeżeli chodzi o starty ,to wszystko co na ta chwilę wsadziłam w Colta zamknęłam w ponad 60 tyś . Dużo i dziękuję moim synom że mnie wspierają (również finansowo ) Teraz Colt przechodzi zmianę , jeśli chodzi o silnik, zawieszenie i inne pierdoły.

Będzie mocniejszy, będzie ładniejszy i mam nadzieję ,że będzie tak wytrzymały jak w roku ubiegłym.

 

 

[MisilYE]

I będzie pierwszy! Tego Ci życzę 

[DINO]

[MisilYE]

[JACKO29]

Baśka! Super! Wymiatasz!!!

[Gość Andrzej G]

Basiu - tak trzymaj 

[noico]

gratulacje i zazdro max!  sam planowałem takie starty ale chyba zabrakło mi cohones... ;p trzymam kciuki za przyszłe sukcesy! 

[manix]

Wysłane z mojego BAH-L09 przy użyciu Tapatalka

[Baska]

Dziękuje ślicznie wszystkim  

A i sam Burmistrz  dało mi wolną ręke na wykorzystanie loga Nysy wiec od  pierwszystch startów bedzie misiek dodatkowo jezdził z Logiem Miasta Nysa !

[JACKO29]

No to już jesteś sławna! 

[kubalon]

Jeszcze chwilka i w TVN Turbo Basie obaczymy