[K11] Biały dym z wydechu? gdzie problem?

[Wedes]

Witam.

Od lutego jestem posiadaczem micry k11, 1.0 z 94r.

Samochód kupiłem za 500zł. Wymagał sporo pracy nad jego stanem wizualnym, ale silnik miał zdrowy.

Zdążyłem zrobić wszystko co chciałem w nim zrobić. Wymieniłem zepsuty licznik, linkę prędkościomierza, wszystkie amortyzatory, przeguby, końcówki drążków, sworznie wahaczy, tuleje wahaczy.. Zregenerowałem przepływomierz (zimne luty) zgodnie ze znalezioną na tym forum instrukcją, a także przyspawałem nowe kielichy amortyzatorów.

Po wszystkich tych zmaganiach mikrus jeździł bez zarzutów, doprowadziłem go do stanu użyteczności i zamierzałem go już użytkować na drodze. potrzebowałem tylko zrobić przegląd. Jednego dnia wymieniałem amorki, a nazajutrz, gdy już miałem jechać na przegląd, po uruchomieniu rano silnika, okazało się, że coś się popsuło :/

 

Mianowicie to bardzo, ale to bardzo mocno kopci białym dymem, ciężko odpala, a z wydechu kapie woda - jest czarna, ale to na pewno woda. Po prostu brudna od sadzy z wydechu.

Podejrzewałem pękniętą uszczelkę pod głowicą, jednak wydaje mi się, że nie ona jest przyczyną, gdyż nie występują żadne z objawów takowej awarii (prócz białego dymu). Sprawdzałem olej, poziom ok - żadnego "masła", olej ma swój naturalny kolor i strukturę, zatem brak płynu chłodniczego w misie olejowej.

To samo w drugą stronę - do płynu chłodniczego nie przelewa się olej. W zbiorniczku wyrównawczym jest tylko płyn chłodniczy i nie zauważyłem żeby go ubywało. Brak też jakichkolwiek bąbelków w zbiorniczku, wszystko jest jak należy, jednakże białego dymu z wydechu jest naprawdę dużo. Lekko depnę w pedał gazu i za samochodem kompletnie nic nie widać, tylko gęste, ogromne kłęby białego dymu.

Zauważyłem też, że zalało mi jedną świecę jakimś ciemnym płynem (olej z silnika?). Zalana świeca tłumaczy problem z odpalaniem, jednak gdy już ruszy to chodzi jakby na wszystkich garach, nie szarpie, nie gaśnie, ale brakuje mu mocy. Nie mam narzędzi, żeby wykręcić świece, dlatego na razie nic nie mogę zrobić. Zanim zdejmę głowicę, chciałbym poznać wszystkie możliwe diagnozy.

 

Podsumowując: Zalana świeca, brzmienie silnika jak w traktorze, biały dym i woda z wydechu - to wszystko co się dzieje. Wcześniej żadnych problemów - wieczorem samochód śmigał bez zarzutu (chodził na wszystkie gary), rano już nie mogłem odpalić bo ruszał na 3 garach. Trochę go pomęczyłem i odpalił, ale dźwięk silnika przypominał traktor, a z wydechu kopcił białym dymem. No i oczywiście przy jeździe szarpał i gasł, jak to przy pracy na 3 garach.

 

Jeśli to nie uszczelka pod głowicą, to gdzie może być problem? Skoro dym jest biały, to na pewno wskutek spalania CO2, jednak skąd może pobierać wodę, nie mam pojęcia. Proszę o porady, gdzie mogę szukać awarii, gdyż ja na mechanice samochodów w ogóle się nie znam. Mikrusa mam po to, żeby się uczyć, wszystko zrobiłem do tej pory samodzielnie, mimo iż byłem zielony w temacie.

I jeszcze jedno. Czy możliwe, że ktoś wlał mi wodę do baku? (wlew nie jest zamykany na kluczyk, a mam bardzo wrednych sąsiadów, którzy jak najbardziej byli by zdolni do takiego sabotażu - taki typ ludzi, zamiast postarać się by mieć więcej, myślą jak zrobić, by inni mieli mniej).

 

Z góry dziękuję za pomoc

 

PS. postaram się jeszcze dziś dodać filmik, na którym pokaże jak pracuje silnik i... jak dymi

[OsobaNN]

Biały dym to zazwyczaj problem z ukłądem chłodzenia / głowicą i lub uszczelką pod nią, płyn dostaje się do komory spalania.... ale jeśli nie ubywa to dziwne ,ale jednak bym sprawdził czy faktycznie nie ubywa ,gdyż ubytek może nie być duży.. Samochód jest już wiekowy... nie napisałeś ile km ma na budziku , ale zakłądam po cenie pojazdu ,że sporo.  Problem z odpalaniem może być związany z przeciekami z układu chłodzenia również.

 Woda w wydechu często to kondesacja w układzie wydechowym jak pojazd robi małe bardzo przebiegi dzienne lub nie jeździł długo, ale nie wiem jak wygląda układ wydechowy.. może być skorodowany też mocno jak i również wygłuszenie tłumika jest nasiąknięte ( kondesacja lub perforacja obudowy ). Proponuję sprawdzić czy nie ma gdiześ otworu od rdzy.... można też zdjąć tłumik i podłączyć do opalarki, aby suche powietrze dostwał.

Co do paliwa to jeśli jest w nim woda w ilości ponad norme to osadza sie na dnie zbiornika paliwa bo jest cieższa. Jeśli dostanie się do komory spalania to cylinder nie wykona pracy i silnik będzie nie równo pracować.

Ogólnie bez pomacania samochodu cieżko jest coś dokładnie powiedzieć..

[polo32]

Nie męcz już tego silnika pracą na trzech garach. Nie spalone paliwo oprócz katalizatora uszkodzi silnik (np. zatarcie panewki przez rozrzedzony olej). Woda w mieszance paliwowo-powietrznej powoduje powstanie b.dużego ciśnienia w cylindrach przeciążając układ tłokowo-korbowodowy.

Pytanie, ile paliwa jest w zbiorniku (pompa ciągnie syf z dna zbiornika). Na początek wymienić paliwo oraz świece i przewody WN a także korek wlewu na kluczyk

[Wedes]

Biały dym to zazwyczaj problem z ukłądem chłodzenia / głowicą i lub uszczelką pod nią, płyn dostaje się do komory spalania.... ale jeśli nie ubywa to dziwne ,ale jednak bym sprawdził czy faktycznie nie ubywa ,gdyż ubytek może nie być duży.. Samochód jest już wiekowy... nie napisałeś ile km ma na budziku , ale zakłądam po cenie pojazdu ,że sporo.  Problem z odpalaniem może być związany z przeciekami z układu chłodzenia również.

 Woda w wydechu często to kondesacja w układzie wydechowym jak pojazd robi małe bardzo przebiegi dzienne lub nie jeździł długo, ale nie wiem jak wygląda układ wydechowy.. może być skorodowany też mocno jak i również wygłuszenie tłumika jest nasiąknięte ( kondesacja lub perforacja obudowy ). Proponuję sprawdzić czy nie ma gdiześ otworu od rdzy.... można też zdjąć tłumik i podłączyć do opalarki, aby suche powietrze dostwał.

Co do paliwa to jeśli jest w nim woda w ilości ponad norme to osadza sie na dnie zbiornika paliwa bo jest cieższa. Jeśli dostanie się do komory spalania to cylinder nie wykona pracy i silnik będzie nie równo pracować.

Ogólnie bez pomacania samochodu cieżko jest coś dokładnie powiedzieć..