dzemik Opublikowano 26 Września 2017 Udostępnij Opublikowano 26 Września 2017 Dzisiaj odkręciłem relingi , gdyż zaintrygowało mnie małe spuchnięcie korozyjne pod lakierem. Pod mocowaniem relingu ładnie rozwija się korozja - ma tam idealne warunki. Ognisko korozji robi się praktycznie przy każdym otworze w którym osadzone są nitonakrętki. Blacha dachu nie jest niczym zabezpieczona na obrzeżach tych otworów. Pod stopą relingu jest wilgoć oraz latem wysoka temperatura. Idealne warunki. Ruda ma co jeść Proponuję sprawdzić , może to tylko u mnie. W końcu Navarce leci już 12 roczek Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
papa_bizkit Opublikowano 1 Października 2017 Udostępnij Opublikowano 1 Października 2017 u mnie też... tyle że wyszło wielkości dłoni. perforacja 10 lat... jeszcze kilka miesiecy i ciekawe czy zrobi się dziura. w serwisie powiedzieli... trudno. a blacharz za robote dachu, 2000pln. pojebało całkiem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kkn Opublikowano 9 Listopada 2017 Udostępnij Opublikowano 9 Listopada 2017 U mnie to samo - cztery łaty wielkośći dłoni ale nie chodziłem do lakiernika tylko pomalowałem farbą okrętową strukturalną na czarno- wałkiem i tak fajnie wyszło,że poleciałem jeszcze klapę z tyłu , maskę i zderzak z przodu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dzemik Opublikowano 10 Listopada 2017 Autor Udostępnij Opublikowano 10 Listopada 2017 Ja to potraktowałem po wyczyszczeniu cortaninem a potem unicorem a na to lakier. Parę lat jeszcze wytrzyma, a potem trzeba bedzię z parasolem jeżdzić Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.