kie licho?

[Dolce]

Witam.

Posiadam wysłużoną już primerkę, rok 1998, prawie 400tys. Mam pytanie związane z pewnym problemem, który wynikł wczoraj podczas jazdy. Otóż podczas jazdy na 5 biegu, w momencie dodawania i odpuszczania gazu pojawiały sie wyraźnie odczuwalne na kierownicy "odejścia/powroty" w rytm odejmowania i dodwania gazu. Następnie, podczas włączania sprzęgła słychać było puknięcia (niestety trudne do zlokalizowania ale raczej w okolicy lewej strony silnika/skrzyni) i w tym momencie na kierownicy były odczuwalne "fizycznie" te pukania w postaci uderzeń a samochód ściągało w lewą stronę. Włączenie biegu powodowało ustępowanie tego zjawiska. To było dość niefajne uczucie. Dojechałem do domu i umówiłem sie w zakładzie naprawy samochodów. Dzisiaj odpaliłem auto i stwierdziłem, że po wczorajeszej przygodzie nie ma ani śladu, jeździ "normalnie". W zakładzie przejżeli zawieszenie i stwierdzili, że wszysko jest w porządku. Wiem, że mam już mocno sfatygowaną prawą poduszkę silnika, w zasadzie kwalifikuje się do wymiany. Nie wiem jednak czy jej uszkodzenie może dawać taki efekt jak opisałem powyżej. Poza tym dzisiaj auto jeździło jak zwykle. Ten samochód już ma swoje wykjeżdżone i ogólnie podczas jazdy na zakrętach, w momencie przyspieszania, odczuwalne są wibracje. Pewnie nieco od przegubó wewnętrznych i luzów w skrzyni a po części i buda już nie jest sztywna. Jednak te odczuwalene na kierownicy uderzenia i ściąganie auta w momencie włączenia sprzęgła to co innego.

Koła mam dokręćone więc to nie to.

Cop może być ewentualnei przyczyną opisanych problemów?

Będę wdzięczny za sugestie, pozdrawiam. 

[nice-wawa]

Takie objawy mogą dawać uszkodzone poduszki  silnika i przeguby . 

[NEO NFS]

 

Skoro sam znasz stan poduszki to zacznij od jej wymiany! A nie doszukiwania się innych sugestii!!

Poza tym sprawdź poduszkę skrzyni i stan blachy w okolicy górnego wahacza. U kolegi pod ładną mistyka okazało się że brak prawie w około blachy. Wiec trudno było mówić o sztywności i braku dziwnych dźwięków i reakcji wozu.

Na twoim miejscu zamontował bym rozpórkę górnych kielichów by usztywnić budę a zatem poprawć komfort jazdy w zakrętach- odzczujesz to bardzo wyraźnie!

Pzd.

Edytowane 15 Listopada 2017 przez NEO NFS

[Dolce]

Dzięki za odpowiedzi.

Tak zrobię, zamówię poduszkę, o której wiem, że jest do wymiany. Posprawdzam pozostałe poduszki oraz mocowania wahaczy górnych.

Jeszcze pytanie o przeguby. Chodzi o ewentualne zużycie wewnętrznych przegubów?

A jaka jest możliwa przyczyna, że następnego dnia po tych "przygodach", wszystko wróciło do normy? Czym to może być spowodowane?

Pozdrawiam.

[NEO NFS]

Tu nie będę wysnuwali domysłów i teorii. Czasami bywają dziwne objawy, a potem ustępują i jest spokój. Czasami w ogóle nie wiadomo o co chodzi i trzeba czekać aż ewidentnie się sp… i pokaże przyczynę. Sprawdź stan osłon przegubów! Puki nie strzelają lataj spokojnie…

A objaw nie wystąpił czasem po mocnym wychyle w zakręcie ?

[Dolce]

Nie, pojawiły się podczas jazdy prostej. Najpierw zauważyłem, że dodawanie i odejmowaniu gazu na 5 biegu jest wyczuwalne na kierownicy w postaci jej przesunięć do tyłu i do przodu. A potem, jak napisałem wcześniej, po wciśnięciu pedału sprzęgła słyszalne były uderzenia, dodatkowo wyczuwalne na kierownicy a auto zaczęło ściągać w lewo (przuy towarzyszeniu "uderzeń"). Włączenie biegu powodowało poprawę sytuacji. 

Pożyjemy, zobaczymy.

Edytowane 15 Listopada 2017 przez Dolce

[NEO NFS]

No dziwne te objawy, tym bardziej że nagle jest dobrze. Gdyby chodziło o same uderzenia po wciśnięciu sprzęgła to obstawił bym sprzezynki w sprzęgle, ale do tego ściąganie na bok? To znowu jak by coś z układem napędowym, Przesunięcia tył i przód to już czarna magia domysłów i tysiąca teorii. Wiec wymień ta poduszkę i dla świetego spokoju poduszkę skrzyni, posprawdzaj resztę i trzeba czekać czy sytuacja się powtórzy raz jeszcze.

Pzd.

[Dolce]

A tak poza tematem tej tajemniczej usterki. Tak czy owak żywot mojej primerki już dobiega końca. 20 lat i 400tys. to dobry czas na odpoczynek. Stopniowo będę się z nią żegnał choć muszę przyznać, że nie mogę na nią złego słowa powiedzieć. Woziła mi tyłek przez ponad 200tys i tylko raz stanęła w polu. Mam pytanie do posiadaczy primerek, znacie to auto więc zrozumiecie o co mi chodzi. Co byście zasugerowali kupić jako następne autko po primerce? Potrzebuję jednak coś wyższego, ponieważ kręgosłup mi powoli wysiada a primerki mają niestety nisko położone siedzenia. To dla mnie po prostu konieczne, żeby siedzieć wygodnie. Myślałem o jakimś vanie albo kombiaku ale wyższym. Druga istotna dla mnie sprawa, oprócz wygodnego siedzenia, to to, by auto nie tyle się nie psuło (choć byłoby to mile widziane) ale aby się psuło tak, bym zdążył dojechać do serwisu - dawało wcześniej jakieś oznaki nadchodzącej awarii. Krótko mówiąc jak najmniej elektroniki, "cichego zabójcy portfela". A trzecia sprawa, żebym po udaniu się do serwisu nie zadawał pierwszego pytania: czy będzie mnie stać na naprawę. Primerka spełniała te dwa ostatnie postulaty w 1000%, jedynie to siedzenie... Budżet to do 30kzł. Z takich samochodów, które mają dobre opinie to chyba zastanawiałabym się nad Hondą Accord VIII w kombi, ewentualnie sedan. Audi A4 lub A6 mają wielowahaczowe zawieszenia a ja jeżdżę niestety dużo po dziurach więc utrzymanie będzie kosztować. Toyota Corolla Verso albo jakieś Volvo? Na razie te autka biorę pod uwagę. Mazdy niestety kiepsko stoją z blachą. Będę wdzięczny za podpowiedzi, sorry za mały off....

Edytowane 17 Listopada 2017 przez Dolce

[NEO NFS]

Kolego za 30k to zapomnij o zdrowym VIIIgenie w tourer i tu ma swą tylko 2.4. (mazy mi się ! ), bo jest cierzsza od VII. Bez 5-6k do tematu nie podchodź! I jeszcze trzeba dobrze poszukać!! VII gen owszem znajdziesz… Siedzę w tym temacie bo mam Hanie ale sedana :-) Dla mnie to było jedyne rozsądne wyjście zakupowe bo Nissan upadł na r…i jestem b.b.b.zadowolony z. ori JAPAN i już dostałem na jego punkcie „kota” hehe.

I pomimo kręgosłupa, w stosunku do wpadania w fotel w kochanej Prymci( a na dokładkę gość ją skasował po 3miechach- oj zabolało).

Jest bajkowo i komfortowo, o niebo wygodniej, etc. Niż w Prymci.

Natomiast jeśli masz fatum z kręgosłupem to T. Rav4 lub H.Crv(lubi Lpg! ). Verso odpuść chyba że z 1.8 ale mało osiągalna. Toyki Lpg nie znoszą oprócz wspomnianej 1.8, komfort foteli w toyce duuużo do życzenia pozostawiają moim zdaniem.

Posiadam też w domu (a raczej syn)A3( jeden pies czy to A4 czy A6) , tu trzeba polubić głęboki kubełki. Mnie osobiście na długie wypady męczą . Ale do latania na małych odcinkach przy mocy 320na 368…jest przyjemnie… ;-) . I na szczęście jest na kolumnach…

Ale kto co lubi i co komu pasi…

Tak czy inaczej każdy zdrowy okaz trzeba wyszukać i zabulić nieco więcej niż „średnia wypadowa”.

Pzd.

[Dolce]

Czyli jesteś zadowolony ze swojej Hondy Accord.

Napisz mi czy masz Hondę VIIgen czy VIIIgen? I z jakim silnikiem byś polecał?

Chodzi mi o silnik benzynowy, diesla bym zdecydowanie unikał.

Czy masz zagazowane autko? Jeśli tak to jak znosi LPG?

Będę wdzięczny za wiadomości.

Edytowane 19 Listopada 2017 przez Dolce

[NEO NFS]

Hej,

Nie przeczytałeś uważnie…

I tak wyjechaliśmy poza temat i dział, a nie mam zamiaru dostać 1raz „banana”! Od kolegów moderatorów za zjazdy! Proponuję węc jesli jesteś zainteresowany tematem to;

1. po czytać i przenieść dyskusje do;

http://forum.nissanklub.pl/index.php/topic/37127-jezeli-nie-nissan-to-co/page-2?hl=%2Bzamiast+%2Bnissana&do=findComment&comment=445763

2. Napisz na Pw

3. Jeśli chcesz zgłębić temat Accorda w szerszym spektrum, zapraszam na forum…

Pzd.