Skocz do zawartości
Części Nissana - iParts.pl

[N16] Co z tarczą hamulcową?


kefir00
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Nie mój samochód, ale zrozumiem więcej niż kobitka. 

Od pewnego czasu czasami szurało czasami z tyłu przy zwalnianiu (takim do zatrzymania) i/lub naciśnięciu hamulca. Ale to przy takich minimalnych prędkościach. Potem złapała gumę i opona poszła w drobny mak. Szurało częściej. Jeszcze tydzień temu jechałem tym autem i było to słychać kilka razy.

Dziś wsiadam i od razu słyszę zdecydowanie głośniejsze szuranie, tarcie z tylnego lewego koła non stop. Patrzę przez koła i widzę, że pas szerokości 1-1,5cm od górnej krawędzi tarczy jest wytarty, wyżłobiony. Pod palcem nie jest to jednorodne - na środku pasa jest zagłębienie z 1mm. 

Czy to zużyty klocek mógł tak (na takim fragmencie) wyrzeźbić tarczę? Czy spodziewać się czegoś innego? Czego?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ściągnij koło i oceń stan klocków. Zapewne zapiekły się na dobre.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Całkiem niedawno przy zmianie opon patrzyłem na te kocki i wydawały się na oko 4mm grubości. A to wyżłobienie na mój gust jest poważne - pod palcem czuć sporą różnicę do pozostałej powierzchni tarczy. Po prostu dziwi mnie, że to tylko fragment tarczy jest zajechany

Ten samochód złapał ostatnio poważną gumę na tym kole, aż opona poszła w drobny mak. Czy gdyby coś się zwichrowało, to mógłby to być efekt.

Ostatnia sprawa. Poszukam na forum, ale może ktoś szybciej odpowie. Patrzę w instrukcję i tam jest sposób na cofnięcie tłoczka hamulcowego polegający na tym, że się go przekręca, a potem ustawia odpowiedniej pozycji. Tak pytam na wypadek, gdybym próbował wymienić sam klocki. Bo cofnięcie tłoczka to chyba największy problem jak się nie ma odpowiedniego narzędzia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten typ tak ma. Tarcze mają wyjątkowe skłonności do korozji. Wystarczy postawić pojazd na kilka dni i już klocki kleją się  do tarcz. Wżery najczęściej występują od wewnętrznej strony tarczy. Jeśli pojazd nie jeździ często to takie zjawisko występuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mogliście mnie źle zrozumieć. Ten samochód nie stał tydzień. Kobieta nim jeździła - przed wczoraj zrobiła trasę 60km. Pytam ją czy ocierało coś głośniej, to mówi że tak...

Jeszcze wczoraj wieczorem zdjąłem koło i zrobiłem fotki. Czy tak wygląda zapieczony klocek?

Nie trze tak samo na całym obwodzie tarczy - jak się jedzie to jest szur, szur, szur, a przy hamowaniu oczywiście cały czas - tak jakby tarcza biła. Klocek jakby krzywo starty - bardziej na zew.

zdjęcia

 

Edytowane przez kefir00
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przecież tam nie ma żadnej okładziny na tym klocku, tylko pozostała z niego sama blacha, która szoruje o tarczę !!! Macie szczęście, że tarcza jest jeszcze gruba - w przeciwnym wypadku tłok mógłby wypaść z tłoczyska ( = blokada koła). Bezwzględnie do przetoczenia lub wymiany tarcze hamulcowe (pozostałe z pewnością nie są w lepszym stanie) i dopiero wówczas nowe klocki oraz przegląd układu hamulcowego.

W takim stanie hamulców nie można jeździć (zagrażacie na drodze nie tylko sobie ale i innym) - nie mówiąc, że dowód rej. leci przy najbliższej kontroli. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

polo32 możesz sobie zobaczyć zdjęcia tego klocka

zdjęcia

Nie było tak źle. Klocki wymienione, tarcze z tyłu też. Nie wiem jaka główna przyczyna. Mechanik wymienił prowadnice zacisku. Jednak nie rozumiem, co było(jest) nie tak z tylnymi hamulcami w tej Almerce. Tylnie tarcze - sine, przednie - srebrne. Mechanik mówił, że tylne przegrzane(?) Jak, skoro wyglądają jakby klocki ich nie brały? Albo częściowo brały. Pozostałe klocki z tyłu i przodu miały jeszcze 4mm - tylko ten jeden padł i narobił szkód. Tarcze jeśli chodzi o grubość pewnie przeżyłby jeszcze długo. I nawet się nie dowiedziałem, jakie dokładnie są tam zaciski - podobno nie było widać napisu. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ręczny w pełni sprawny? Bo ja miałem podobnie łącznie ze zmiażdżonym klockiem. Pucowanie po stronie tłoczka pomagało, ale niewiele. Owszem, drugi raz nie zmiażdżyło klocków i lepiej brało bo przetoczeniu tarczy, ale dalej nie było to tak jak z przodu. Dopiero jak rozebrałem z drugiej strony od dzwigni ręcznego  i wyczyściłem, i przesmarowałem to zaczeło dobrze hamować, a ręczny na jednym kole był mocniejszy niż na obu wcześniej. Drugi zacisk zrobiłem rok pózniej zachęcony efektem z pierwszego. Też zaczeło lepiej hamować, niestety ręcznego nie poprawiło. Przepatrzyłem konstrukcję i wydaje mi się, że nie ma aż takiego związku dzwigni ręcznego z popychaczem gwintu pod tłoczkiem na hamowanie nożnym, ale cholera wie. W każdym bądź razie pomogło. Niestety większość mechaników nie ma dobrych narzędzi do osadzenia zegera w tym zacisku i niezalecalbym bez tego zabierać się za to. Ja się męczyłem we dwie osoby dwie-trzy godziny ze złożeniem. Jest ciasno i słabo widać co się dzieje w środku podczas próby osadzenia w rowku by docisnąć koszyk.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tomkek1912dzięki. Ręczny sprawny, ale czy w pełni? 1,5 roku temu był jakiś problem (nie trzymał), "mechanik" coś robił i skasował prawie 5 stów za naprawę obu zacisków. I od tej pory się jeździło, aż do tej wtopy. Inna sprawa, że nadal nie wiem co tam jest za zacisk - Lucas, czy TRW.

Biorąc pod uwagę stan tarcz, zaciski nie pracowały dobrze. Czy te tarcze warto były przetaczać? Zmierzyłem je za pomocą 10groszówek i suwmiarki i wychodzi mi że mają 99mm - pomijając to wyżłobienie od klocka( w najgłębszym miejscu będzie powyżej 0,5mm)

Mechanik powiedział (patrząc na prawą), że tarcza przegrzana. Jak może być przegrzana skoro widać, że klocki słabo ją brały. 

Czy to normalne, że przy zakładaniu nowych tarcz nie sprawdzają ich bicia? Mam nadzieję, że chociaż piastę wyczyścili w miarę.

FOTKI

Edytowane przez kefir00
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 15.05.2018 o 23:15, kefir00 napisał:

... Klocki wymienione, tarcze z tyłu też. Nie wiem jaka główna przyczyna. Mechanik wymienił prowadnice zacisku. Jednak nie rozumiem, co było(jest) nie tak z tylnymi hamulcami w tej Almerce. Tylnie tarcze - sine, przednie - srebrne. Mechanik mówił, że tylne przegrzane(?) Jak, skoro wyglądają jakby klocki ich nie brały? Albo częściowo brały. ...

Wynika to z zasady działania zacisku pływającego: tłok w siłowniku hydraulicznym dociska najpierw jeden klocek do tarczy, a następnie obudowa ruchomego (pływającego) zacisku przesuwa się w przeciwną stronę na prowadnicach, dociskając drugi zewnętrzny klocek, w wyniku sił przenoszonej z tego siłownika. Tarcza hamulcowa oprócz głównego swego zadania - zatrzymania samochodu w krótkim czasie, musi również odprowadzić szybko nadmiar ciepła wytworzonego podczas hamowania. Im większa jest powierzchnia styku obu okładzin hamulcowych z tarczą, tym większe jest tarcie i szybciej musi być odprowadzane ciepło (zdolność tarczy do przyjmowania i oddawania ciepła jest jednym z parametrów charakteryzującym tarczę). Cieńsza tarcza (tym samym mniejsza jej masa), będzie pracowała niestety, w wyższej temperaturze (stąd producent przyjął w Almerze N16 z tylnymi tarczami pełnymi, graniczne zużycie 9 mm - nominalna grubość 10 mm). Ponadto głęboka korozja (widoczne na zdjęciach wżery na powierzchni tarczy), jest zbyt gruba i nie nastąpi jej starcie (tak jak zwykle bywa np. po dłuższym postoju), lecz tzw. zeszkliwienie (podobnie jak i okładzin klocków). W rezultacie zbiegu powyższych czynników oraz zablokowania zacisku na prowadnicach + jazda z ciągle trącym o tarczę klockiem hamulcowym spowodowała przegrzanie tarczy hamulcowej.

 Raz przegrzana tarcza (niezależnie od grubości) nadaje się tylko do wyrzucenia (będzie szybciej się nagrzewała).

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 20.05.2018 o 21:24, polo32 napisał:

Wynika to z zasady działania zacisku pływającego: tłok w siłowniku hydraulicznym dociska najpierw jeden klocek do tarczy, a następnie obudowa[...]

 

polo32, dzięki za mały konkretny wykład. Będę musiał niedługo skontrolować stan tych tarcz. Co do starych miały co najmniej 4 lata i jak pisałem wg mojego pomiaru grubość 9,9m (tam gdzie dobrze brały klocki) Coś z tymi hamulcami musi być nadal nie tak - wydaje mi się, że tylnie koła są po jeździe cieplejsze niż przednie.

Inna sprawa, czy konieczne jest przy wymianie tarcz sprawdzanie/korygowanie bicia piasty/tarczy? Czy to jest elementarz? Bo wiem, że tego mechanik nie zrobił.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Różnica w ciepłocie tarcz może być spowodowana rozwarstwieniem giętkich przewodów hamulcowych (guma rozwarstwia się wewnątrz przewodu), przez co płyn hamulcowy cofa się z pewnym opóżnieniem (klocek dłużej trze o tarczę).

Sprawdzanie tarcz po zakupie nigdy wcześniej nie praktykowało się. Powierzchnie trące odtłuszczam ze smaru konserwującego i zakładam na piastę. Prowadnice w jarzmie i tłoczki zacisku smaruje się smarem do tłoczków hamulcowych. Po demontazu zacisków trzeba oczyścić z rdzy powierzchnię jarzma i blaszki po których przesuwają się klocki i lekko przesmarować smarem miedzianym.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...