Skocz do zawartości
Części Nissana - iParts.pl

Czy warto wymieniać często olej?


JACKO29
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

W dobie teraźniejszych kosiarko-silników nie ma możliwości jazdy bez wymiany oleju. Kiedy ludzie maja dolewać litr oleju miesięcznie to można śmiało stwierdzić że olej jest wymieniony co najmniej dwa razy w roku :laie_67:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sir Colinsie jutro jestem umówiony to w ASO zapytam czy stosują tą metodę że zamiast wymieniać olej to wymieniają tylko sam filtr oleju w kosiarkach :laie_67:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja jako ( chyba juz ) starszyzna :).... powiem tak :

że

1 moja  " rodzina" odziedziczyła kiedyś Tico od zmarłego dziadka. Niestey troche krucho z kasą u nich było i nie robili z autem kompletnie nic . Tylko z musu tankowali jak chcieli gdzies dojechać . Ale jeździli tak ok 8 lat. Aż w papierowym tico było można się witać przez błotnik a jeszcze na złomie coś odzyskali. Podsumowując - auto przejeździło żywot na oleju fabrycznym . Pewnie miało tylko 15 tyś km w sumie. ale......

2 opel także wyprzedził czas i to przed rokiem 2000.

Przejeździliśmy z tatą 2 vectry C. silniki 1.6 16v miały to do siebie że po 150 kkm zaczęły brać olej. Tata jako że się nie przejmuje - auto ma jeździć - dolewał olej jak się mu zapaliła lampka albo - co gorsze - bez lamki a słyszał jak mu coś dźwięczy pod maską.

jeden na benzynce przejechał 250 kkm i go sprzedaliśmy.

Drugi na gazie od 200 kkm zrobił 330 kkm. Ten brał liter na tydzień. Nie wymieniałem już oleju wcale. Sprzedany w 2010 r.

Wtedy o downsizingu nikt nie słyszał.

  • Upvote 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panie Brzyk, nie porównuj Pan pancernej motoryzacji z zeszłego wieku z teraźniejszą ekologiczną.:D Na ten przykład taki 3-cylindrowy agregacik o pojemności mniejszej niż ma litrowy karton mleka;), a goszczący w papierowym żelazku zwanym Tico, to było nie byle co tylko maszynka rodem z Suzuki (Maruti i Alto). Czyli prawdziwa myśl prawdziwych samurajów, a nie jak teraz w Qashqaiu, że Francuz pod przykrywką Nissana, na dodatek montowany gdzieś na wyspach przez uchodźców z długimi brodami.:huh:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Brzyku tylko kiedyś nie było turbin, downsizingu i innych głupot. Z silnika 2,0 wyciskali 80 koni a teraz 350 koni to już nie nowość. Niestety to już nie wróci i silniki będę coraz bardziej obciążane, krążący olej nie tylko silnik smaruje i opiłki dostają się wszędzie a potem jest płacz bo turbina padła przy 100k km.

  • Upvote 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, tomkek1912 napisał:

Mam znajomka co mi mówił, że w swoim samochodzie od ponad 10 lat nie wymieniał oleju. Robi tak z 20 kkm na rok, ale mówił też, że co jakieś 1500 km dolewa pół litra oleju, więc chyba jednak wymienia. Nie pytałem czy chociaż filtr oleju wymienia :) w internecie można wyczytać wręcz, że olej to jest coraz lepszy z przebiegiem i komu wierzyć?  :)

Smarność samego oleju rośnie, ale jest też rozcieńczany przez paliwo, więc mieszanka coraz gorzej smaruje. Byly kiedyś testy, chyba Shella, gdzie wynikiem była konkluzja, że po 10tkm jest już tyle paliwa w oleju, że ten nadaje się co najwyżej do wylania.

 

Bardziej ciekawe jest czy przy częstych wymianach nie wystarczy używać tańszego oleju, np. zwykłego Shella, czy jednak warto walić olej za 250zł, dlatego żeby jeździć na syntetyku?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mądre głowy mówią (a i ja choć głupi, to przychylam się ku nim), że lepiej jeździć na gorszym jakościowo oleju, ale wymieniać go częściej niż lać olej z najwyższej półki, ale zwlekać z jego wymianą. Oczywiście mówimy tutaj o olejach spełniających normę dla danego silnika, bo przecież nie wlejesz "gęstego" oleju mineralnego do motoru wymagającego "rzadkiej" oliwy. To znaczy wlać wlejesz, ale obrazi się nie tylko ASO, ale i sam silnik nie będzie szczęśliwy, a nawet może pokazać ci wała (korbowego).:P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, colins napisał:

Mądre głowy mówią (a i ja choć głupi, to przychylam się ku nim), że lepiej jeździć na gorszym jakościowo oleju, ale wymieniać go częściej niż lać olej z najwyższej półki, ale zwlekać z jego wymianą. Oczywiście mówimy tutaj o olejach spełniających normę dla danego silnika, bo przecież nie wlejesz "gęstego" oleju mineralnego do motoru wymagającego "rzadkiej" oliwy. To znaczy wlać wlejesz, ale obrazi się nie tylko ASO, a nawet sam silnik nie będzie szczęśliwy.

No tak, ale pytanie czy rzeczywiście przy wymianach co 10tkm coś zmieni lanie oleju za 250 zeta, wobec takiego za 100 ;) bo jak jeżdże 20tkm rocznie to jest 300 zlotych taniej, czyli w perspektywie 3 lat juz 900, a to 1/4 nowego silnika z allegro :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, colins napisał:

Moim zdaniem przy takich założeniach polonusie nie ma sensu przepłacać i można lać ten tańszy olej.

Tak się właśnie zastanawiam, mógłbym wymieniać olej jeszcze częściej :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba (?) Nie mam nic przeciwko ekologii.
Natomiast męczą mnie cały czas pytania.
Czemu jeżeli unia tak ciśnie na ekologię w autach typu efekt, DPF nie bierze się za zjadanie oleju który jest tak samo zły jak nie bardziej od spalin.
Jakas dyrektywka i niż połowa silników nie wyjezdza na miasto. Jak to było że spalaniem.
Chyba że w zapiskach u sprzedawcy będzie kolejna rubryka typu spalanie w mieście i na trasie co dla mnie w dzisiejszych czasach to to samo.
Bo spalanie przez,y 140 jest takie same jak w korku.
A zastąpić lub dołożyć rubrykę spalanie oleju .

Ps z 2 litrów a Vectrze a 8 v było 100 km a w Vectrze b 16 v 135. Piszę z głowy.
Astra 1.4 8v miała 60.

Teraz mam 16 160 z turbinki.

Co do oleju.
Masz test np takiego Szela.
Ale ile takich testów jest?
Oficjalnych.

Bo w filmie z 1 posta chyba ten sam gość łał do silnika ileś tam oleju ponad stan. I wychodzi na to że jest tam duża rezerwa

( to akurat nic współnego z jakością oleju )
 

Edytowane przez Brzyk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, rafsty napisał:

Brzyku tylko kiedyś nie było turbin, downsizingu i innych głupot. Z silnika 2,0 wyciskali 80 koni a teraz 350 koni to już nie nowość. Niestety to już nie wróci i silniki będę coraz bardziej obciążane, krążący olej nie tylko silnik smaruje i opiłki dostają się wszędzie a potem jest płacz bo turbina padła przy 100k km.

Co ty piszesz za głupoty? Odkąd pamiętam to turbiny były powszechnie stosowane - np. w silnikach diesla. Myślisz, że dieslowcy to jest jakaś specjalna kasta? Tak samo statystycznie olewają dbanie jak inni i jakieś powszechnej tragedii nigdy nie było.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No chyba nie uważasz forumowy szyderco Karminadelu:P, że nowoczesne turbodiesle są tak samo idiotoodporne jak te stare? Po drugie rafsty pisał o silnikach benzynowych, a jeśli o nich mowa, to sam musisz chyba przyznać, że downsizing i co za tym idzie wysyp małych turbodoładowanych i wyżyłowanych benzyniaków, to raczej wymysł ostatnich lat, a nie czasu, do którego odniósł się rafsty czyli okresu jeżdżących na oleju opałowym, a bez uszczerbku dla siebie starych diesli czy dużych (w stosunku do dzisiejszych) wolnossących, a niewyżyłowanych benzyniaków zadowalających się byle jaką benzyną i byle jakim olejem mineralnym. Ale mnie się długie zdanie spłodziło.:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

48 minut temu, colins napisał:

No chyba nie uważasz forumowy szyderco Karminadelu:P, że nowoczesne turbodiesle są tak samo idiotoodporne jak te stare? Po drugie rafsty pisał o silnikach benzynowych, a jeśli o nich mowa, to sam musisz chyba przyznać, że downsizing i co za tym idzie wysyp małych turbodoładowanych i wyżyłowanych benzyniaków, to raczej wymysł ostatnich lat, a nie czasu, do którego odniósł się rafsty czyli okresu jeżdżących na oleju opałowym, a bez uszczerbku dla siebie starych diesli czy dużych (w stosunku do dzisiejszych) wolnossących, a niewyżyłowanych benzyniaków zadowalających się byle jaką benzyną i byle jakim olejem mineralnym. Ale mnie się długie zdanie spłodziło.:D

Sir Colinsie widać że wiemy o czym dyskutujemy :D

 

1 godzinę temu, Karminadel napisał:

Co ty piszesz za głupoty? Odkąd pamiętam to turbiny były powszechnie stosowane - np. w silnikach diesla. Myślisz, że dieslowcy to jest jakaś specjalna kasta? Tak samo statystycznie olewają dbanie jak inni i jakieś powszechnej tragedii nigdy nie było.

Karminadel słyszałeś kiedykolwiek o 2 litrowym silniku diesla mającego moc 350 KM? Silniki diesla są troszkę większe od kosiarki :) Co do Twojej pamięci to Ci powiem że młody jesteś skoro tylko silniki z turbinami pamiętasz :D Tragedii nigdy nie było bo nie było forów internetowych :laie_67: Skoro to są te same silniki to lej olej opałowy do jakiegoś cammon raila i pochwal się ile km przejeździł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, colins napisał:

No chyba nie uważasz forumowy szyderco Karminadelu:P

Hihihi - jaki tam ze mnie szyderca (choć w dużej części tak)  - ja tylko lubię siać ferment w kółkach wzajemnej adoracji... albo inaczej: spojrzeć na problem z innej strony.

Ja tylko uważam, że samochód to samochód - garstka "zapaleńców" odprawia nad swoimi samochodami różne gusła - a i tak przed niczym to istotnie nie chroni - bo zapewne w jakiś badaniach laboratoryjnych coś by się dało wykazać (np. że silnik po gusłach wytrzyma 800 tys. km, a bez guseł tylko 700 tys. km - co nie ma żadnego znaczenia bo i tak będzie zezłomowany przy 400 tys., a sprzedany przez gusłowca przy 150 tys.) - ale w mojej ocenie nie ma to wpływu na bezawaryjność samochodów - bo nie są one po to tworzone. Droga samochodu jak już zjedzie z taśmy wiedzie w jednym kierunku: na złom. I nie ma sensu wg mnie próbować ta drogę wydłużać - bo to nie ma sensu.

Choć wiem - że dla nas mężczyzn (w tym mnie) - bardzo fajnie być od czasu do czasu jak to w reklamie "bohaterem swojego domu". "Grażyna.. dzisioj nie jadymy na sklepy, dzisioj jo jadem wymienić łolej" - a potem ta jazda przez pół miasta z wyżej niż dotychczas podniesionym podbródkiem w poczuciu oszukania systemu i mafii motoryzacyjnej...

Koncerny motoryzacyjne nienawidzą forumowiczów nissanklub - znaleźli sposób na dożywotnią bezawaryjność swoich purkawek!

Hihihihihihih - nie zabijcie mnie ;-))))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach



Hihihi - jaki tam ze mnie szyderca
...
a potem ta jazda przez pół miasta z wyżej niż dotychczas podniesionym podbródkiem w poczuciu oszukania systemu i mafii motoryzacyjnej...


Nie zapomnij że jeszcze z własnym olejem kupionym w promocji
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 1/21/2019 at 8:47 AM, Karminadel said:

Hihihi - jaki tam ze mnie szyderca (choć w dużej części tak)  - ja tylko lubię siać ferment w kółkach wzajemnej adoracji... albo inaczej: spojrzeć na problem z innej strony.

Ja tylko uważam, że samochód to samochód - garstka "zapaleńców" odprawia nad swoimi samochodami różne gusła - a i tak przed niczym to istotnie nie chroni - bo zapewne w jakiś badaniach laboratoryjnych coś by się dało wykazać (np. że silnik po gusłach wytrzyma 800 tys. km, a bez guseł tylko 700 tys. km - co nie ma żadnego znaczenia bo i tak będzie zezłomowany przy 400 tys., a sprzedany przez gusłowca przy 150 tys.) - ale w mojej ocenie nie ma to wpływu na bezawaryjność samochodów - bo nie są one po to tworzone. Droga samochodu jak już zjedzie z taśmy wiedzie w jednym kierunku: na złom. I nie ma sensu wg mnie próbować ta drogę wydłużać - bo to nie ma sensu.

Choć wiem - że dla nas mężczyzn (w tym mnie) - bardzo fajnie być od czasu do czasu jak to w reklamie "bohaterem swojego domu". "Grażyna.. dzisioj nie jadymy na sklepy, dzisioj jo jadem wymienić łolej" - a potem ta jazda przez pół miasta z wyżej niż dotychczas podniesionym podbródkiem w poczuciu oszukania systemu i mafii motoryzacyjnej...

Koncerny motoryzacyjne nienawidzą forumowiczów nissanklub - znaleźli sposób na dożywotnią bezawaryjność swoich purkawek!

Hihihihihihih - nie zabijcie mnie ;-))))

W sumie się zgadzam w 100%. Mnie też trochę bawi w tej chwili takie chuchanie i dmuchanie, w szczególności przez ludzi którzy auta dłużej niż 3-4 lata nie trzymają nigdy. Auto służy do jeżdżenia - olej się wymienia jak producent kazał. Wszystkie wymiany typu "po pierwszym tysiącu" albo "co pół roku" można robić, proszę bardzo, ale równie dobrze te 200zł na olej można było wydać na dobry obiad(takie jest moje zdanie).

Jakby tak popatrzeć, obecnie w firmie posiadam:

2x Peugeoty Partnery z 2001 roku, 2.0HDi - jeden przebieg 380 tysięcy, drugi 350 tysięcy. Olej zmieniany raz do roku. W żadnym nie był robiony remont silnika, w jednym było turbo wymienione po 15 latach.

Land Rover Discovery 3 4.4L V8 2005 rok - 320 tysięcy przebiegu. Olej zmieniany raz do roku albo rzadziej.

Nissan X-Trail 2.0dCi 2013 rok - 120 tysięcy przebieg, Olej zmieniany raz do roku

Cinquecento 700ccm, 1995 rok - przebieg nieznany bo licznik działa jak chce, ale raczej 300kkm+. Olej zmieniany jak się komuś przypomni że cinquecento dawno nie miało świeżego. Jeździ? Jeździ.

 

Jak był Qashqai 1.6dCi - raz na rok olej.

No i ostatecznie najnowsza zabawka - GLA45 AMG 2016 rok - też zmieniam olej raz na rok, jak bozia kazała. A to jest tak wyżyłowany silnik turbo że chyba niektórzy by lali co tydzień świeży olej do niego :D

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale tu nikt nikomu nie kazuje wymieniać olej co 10kkm. Film miał pokazać co znajduje się w oleju i widać było jak na dłoni. Jeśli ktoś nie ma zamiaru trzymać auta więcej niż trzy lata, to faktycznie szkoda ręce babrać czy tracić kasę. 15481599165652126189974985758952.thumb.jpg.9d2cee548bf6b9bc4df87d4d88d562fc.jpgMamy tu taką w "firmie" która lata na longlajfie, a kontrolka przywołująca do serwisu długo się świeci zanim ktoś się zlituje. Rezultatem takich praktyk była konsumpcja przez silnik jednej z turbin. Silnik przez to dostał rozwolnienia i pokazał wała ;) Oczywiście został wymieniony, bo szkoda było tak dopasioną beję oddać na Gillette. Chciałbym mieć tą kasę za ten silnik.

Ja tam se zmieniam olej trzy razy w roku, raz w Xsie Kamazie i dwa razy w Choince, i jestem dumny z siebie jak to kolega Mielony napisał. Na dobry obiad też wystarczy ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

39 minut temu, colins napisał:

A ja jutro jadę do Toruniewa Kujawskiego i pomodlę się za Was heretycy w sanktuarium Ojca.:D

Ty coś za często tam jeździsz. Nie będę pisał co mi przychodzi na myśl Colinsie przebrzydły ;):P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...