[R51] Strumienica do 4.0

[Beast]

Cześć,

Czy na rynku istnieje jakaś strumienica lub tłumik w obudowie kata, która będzie pasować plug&play do silnika 4.0? 

[Kazik_R52]

musisz pewnie programowo wywalić katy ...

 

są tłumiki przelotowe w kształcie przypominającym katy i dźwięk będzie nie drażniący 

są też tanie sportowe katy metalowe zamienniki dla oryginałów, to świetne wyjście w razie awarii oryginałów

nalezy się spodziewać w najbliższym czasie jeszcze bardziej rygorystycznych wytycznych co do sprawdzania katów na stacjach diagnostycznych

wstawianie strumienicy to jakaś straszna wiocha, poza jakimiś może wyliczonymi sportowymi/wyczynowymi wydechami i urządzeniami z górnej półki. 

pytanie jaki zabieg chcesz osiągnać i po co wywalasz katy w aucie cywilnym  i musisz też wiedzieć iż masz obowiązek powiadomić przyszłego nabywcę auta iż auto ma ew. usunięte katalizatory. W Innym wypadku przyszły nabywca jak będzie miał problemyz przeglądem ma prawo żądać od Ciebie odszkodowania w ramach (wady ukrytej), a to nie będzie tanie jak włoży sobie nowe katy w ASO.  Od  jednego z zaprzyjaznionego diagnosty (4lata praktykowałem na stacji diagnostycznej) słyszałem że taka sytuacja miała już miejsce. 

[Beast]

Path będzie miał założony gazunek, stąd ten pomysł. Normalnie bym nie ruszał, ale po lekturze forum wydaje się to jedynym słusznym rozwiązaniem. Najchętniej kupiłbym tłumik w obudowie kata, bo strumienica będzie miała metaliczny pogłos i na końcowym tłumiku też bedzie głośniej zapewne przez to. 

 

[Kazik_R52]

Katy przecież nie przeszkadzają w gazunku ....

[Beast]

W samym gazunku nie, ale wyższa temperatura spalania LPG powoduje ich szybsze zużycie co może doprowadzić do awarii silnika. 

[camo]

16 godzin temu, Beast napisał:

W samym gazunku nie, ale wyższa temperatura spalania LPG powoduje ich szybsze zużycie co może doprowadzić do awarii silnika. 

są 4 katy po 2 na każdym wydechu. wystarczy wydłubać zawartość i zostawić puste puszki. jak masz w dobrym stanie to możesz spróbować wydłubać tylko z 2 w kolejności. wtedy może sonda będzie miała dobre pomiary bo czujnik jest tylko przed i po 1 parze katów.  faktycznie jest spore ryzyko ze stopione od temp spalania gazu fragmenty z pierwszego kata zapchają światło drugiego i aluminiowy blok silnika bez odprowadzania gorących spalin się odkształci od temp.  wtedy zostaje wymiana silnika. w tym silniku o ile jest w dobrym stanie nawet bez katów spaliny przechodzą badania bez problemu.

 

[Beast]

Bardziej myślałem, że pył z pierwszych katalizatorow podczas hamowania silnikiem lub gaszenia auta będzie wracał do komory spalania. 

Wydlubywania wolałbym uniknąć, bo pusta pucha w środku będzie niesamowicie dudnić. Lepszy byłby tłumik w obudowie kata. Chyba, że rozciąć i wspawać jakaś rurkę. 

[camo]

3 godziny temu, Beast napisał:

Bardziej myślałem, że pył z pierwszych katalizatorow podczas hamowania silnikiem lub gaszenia auta będzie wracał do komory spalania. 

Wydlubywania wolałbym uniknąć, bo pusta pucha w środku będzie niesamowicie dudnić. Lepszy byłby tłumik w obudowie kata. Chyba, że rozciąć i wspawać jakaś rurkę. 

te puchy są z bardzo grubego metalu, tak samo jak kolektory, nic tam nie będzie dudnić bo ta grubość ścianek gwarantuje dobre tłumienie.  to co widać z zewnątrz to tylko blacha izolująca termicznie.  jeśli cały wydech będzie drożny to powstający pył powinien być natychmiast wydmuchiwany w trakcie pracy i nie będzie miało co wracać, ale dla pewności można usunąć wszystko i założyć emulatory sond lamda, choć nie ma pewności, że to zadziała i nie bedzie sie pojawiał check engine