Gość thomson30 Opublikowano 26 Listopada 2005 Udostępnij Opublikowano 26 Listopada 2005 Szykując sie do pierwszego przeglądu (blacharskiego) u mojej N16 byłem bojowo nastawiony. Powodem tego była konserwacja podwozia oczywiście fabryczna. Niestety należy stwierdziś, że jest szczątkowa. Niestety walka trwała krótko. Dopowiedz była następująca: podwozie nie podlega gwarancji. Szczena mi opadła i nie pozostało nic innego jak pędzel w graby i jechane. Kanał chyba jest niezbędny przy tej operacji ale puszka 1litr (bitex) to aż nadto. Poszło szybko i bezboleśnie. Przydał sie wygięty długi pędzel. Wygląda o niebo lepiej a jak powiedział serwice nic do tego nie będą mieli bo i słusznie w ońcu robię za nich robotę. Ale jak mnie życie nauczyło lepiej zrobić to zamemu i porządnie. Ale to nie wszystko cały czas spędzają mi sen z powiek "profile zamknięte". Nadkola od spodu trochę zakonserwowałem ale tylko tylne ( z przodu nie było dojścia). Najważniejsze co chcę niedługo zrobić to drzwi (fluidol). W związku z tym mam pytanko do Szacownych nissanowiczów: czy ktoś z Wsa to już robił, czy nie ma problemu ze zdjęciem tapicerki. Nie chćę żęby mi później ćoś piszczało, i co jeszcze wszędzie jest tam pełno korków, zapięć-czy będzie je można ponownie złożyć. Drugi mój pomysł to niewielka wada poruszana wielokrotnie na forum a mianowicie głośne szymy podczas jazdy pochodzące od opon. Nie da się ukryś że bridgestony (185/65/15) są naprawdę głośne. Podobnie jest w hondzie civic tye same opony ale 14'. Ale odnośnie szumów wsadziłem dzisiaj głowę tyrochę dalej (od strony pasażęra) i zobaczyłem DZIURE- ale jaką i kawałek gąbki w niej wraz z podwójną wiązką pochodzącą od drzwi. A jak myśłicie co było daalej -żywa blach nadwozia - i stąd ten szym. Właśnie dlatego słychać tye opony. Co ciekawe cała ta część jest niewygłuszona. Aż się prosi żeby to zrobić, co zresztą nie będzie trudne (profil biegnie łagodnie bez dziwnych wygobasów). A już miałęm w zamysłach wygłuszanie drzwi. Jeśli macie jakieś własne doświadczenie i fajowski pomysły to piszcie. PS. Pozdrowionka dla Małgosi z 3miasta. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość piomal Opublikowano 26 Listopada 2005 Udostępnij Opublikowano 26 Listopada 2005 Też się przymierzam do konserwacji podwozia w primerce, ale zrobię to taką masą gumopodobną (nie wiem jak się nazywa), bardzo trwała jest. Naprawdę ci powiedzieli, że "podwozie nie podlega gwarancji" :?: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość tz4 Opublikowano 27 Listopada 2005 Udostępnij Opublikowano 27 Listopada 2005 to że podwozie nie podlega gwarancji jest napisane w książeczce gwarancyjnej :wink: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość piomal Opublikowano 27 Listopada 2005 Udostępnij Opublikowano 27 Listopada 2005 to że podwozie nie podlega gwarancji jest napisane w książeczce gwarancyjnej :wink: Pewnie jak bym miał kiedykolwiek taką książeczkę, to bym nie zadawał głupich pytań :-# Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Arbajk Opublikowano 29 Listopada 2005 Udostępnij Opublikowano 29 Listopada 2005 Przed jakimś miesiącem wziołem się do konserwacji podwozia nadkoli i profili zamkniętych akcja trwała około 3 dni. Najpierw mycie suszenie skrobanie i ku mojemu zaskoczeniu podwozie nawet w miejscach ktore przy kupnie auta wydawały mi sie zaatakowane okazały się czyste!! Nadkola podobnie wszystko zakonserwowałem masą produkcji Bolla do profilli zamkniętych też popłynoł boll polecam go gdyż jest płynny i po użyciu we wnętrzu niema niemiłego zapachu (jest ale mały) wczesniej w oplu corsie rocznik 95 zastosowałem Novola raczej niepolecam konsystencja taka sobie gęstawa nierozlewa sie dobrze, i ten smród!! auto śmierdzi nadal wśrodku choć już mniej intensywnie. Wszystko kładzione przy pomocy pistoletu polecam ten sposób!! Warto zrobić porządną konserwacje !! i lepiej samemu wychodzi dużo dużo taniej i jak sie ktoś postara to i lepiej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość thomson30 Opublikowano 29 Listopada 2005 Udostępnij Opublikowano 29 Listopada 2005 Pytanko do Arbajk. Czy konserwowałeś może progi? Jeżeli tak to jakim środkiem. Jeśli nie stanowi to dla Ciebie problemu to napisz troszkę szerzej (podejście od strony praktycznej) jak przebiegały prace oraz coś więcej na temat tego środka (gdzie i za ile). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Arbajk Opublikowano 29 Listopada 2005 Udostępnij Opublikowano 29 Listopada 2005 Pytanko do Arbajk. Czy konserwowałeś może progi? Jeżeli tak to jakim środkiem. Jeśli nie stanowi to dla Ciebie problemu to napisz troszkę szerzej (podejście od strony praktycznej) jak przebiegały prace oraz coś więcej na temat tego środka (gdzie i za ile). Jasne że moge szeżej:) Więc problem wyglądał tak auto świeżo kupione z niemiec, konserwacja jedynie ta co w fabryce a że unas nieszczędzą soli to postanowiłem zabezpieczyc się od spodu. Dowiedziałem się ze koszt tej operacji to 600zł konserwacja spodu + profile zamknięte. Więc z moich kalkulacji wyszło że za 150zł zrobie sam. I poczytałem i zakupiłem 5 litrów konserwacji boll do podwozi pod natrysk, 4 litry bolla do proflii zamkniętych, bęzyne extrakcyjną, dwie szczotki druciane (wąską i szeroką), folia i taśma malarska. Gdy nadszedł ten dzień auto zostało postawione nad kanałem, pozbawione plastikowych osłon na przewody, osłon wydechu. Następnie lekko wyszczotkowałem cały spód auta. Potem do pomocy wkroczył karcher (można zastąpić węzem ogrodowym i szczotką ryżową). zostało umyte całe podwozie. gdy tam sobie schło zabrałem się za nadkola: czyli zdejmowałem plastikowe nadkola z przodu ( z tyłu brak) osłone rury wlewu paliwa i plastik pomiędzy blachą a zderzakiem. czyczczenie takie samo jak przy podwoziu. Przy czyszczeniu przodu proponuje zwrocic szczególną uwage na łączenie błotnika z progiem gdyż tam z moich obserwacji zbiera się najwiecej piassku i wszelakiego syfu. Następnie gdy wszystko było suchutkie i czyste zabezpieczyłem całe auto folia od góry aby niezapylic go konserwacją wydech został okrecony folią ( po zabrudzeniu wydechu również mamy piękny efekt zapachowy ) smarem wszelkie gwinty oraz linke cahmulca aby niedostało się nic pod pancerz, zasłoniłem silnik . najpierw zaczołem od konserwacji profilli czyli podłużnice wszelakie i progi do podłuznic z przedziału przedniego radze zaopatrzyć się w cienki węzyk. Progi przysporzyły mi więcej trudności gdyż od spodu ani od nadkul nieznalazłem korków czy tez dziur ale po dłuższym zastanowieniu znalazłem je pod plastikowymi nakładkami na progach ktore ukazują sie po otwarciu drzwi. Starałem się równomiernie rozprowadzic po sciankach konserwacje Zostawiłem auto na noc a po nocy przyszła konserwacja na spód. Robiłem w tej kolejności gdyz konserwacja do profili ma to do siebie ze wypływa na łonczeniach blach i dzięki temu mam ładnie wypełnione te miejsca odpowiednim specyfikiem. konserwacja do podwozia położona pistoletem na spód nastepnie na tylne nadkola. Z przodu konserwowałem tylko te miejsca które wystają poza nadkole i pewną czesc zanim. Reszte potraktowałem tą do profilli. Zostawiłem na dobe do wyschnięcia i następnie poskręcałem wszystko co wczesniej wymontowałem. Dodam że masy do podwozi bolla schną dłużej od pozostałych które miałem przyjemnośc stosować wcześniej(Novol, Goldcar) ale uważam je za najlepsze. Aha co do cen to 18zł za litr do profili 15zł za litr do konserwacji podwozia Kupowałem w sklapie Sikensa z lakierami do samochodów a dostać można w większości sklepów motoryzacyjnych Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość vqsoft1 Opublikowano 29 Listopada 2005 Udostępnij Opublikowano 29 Listopada 2005 Pytanko do Arbajk. Czy konserwowałeś może progi? Jeżeli tak to jakim środkiem. Jeśli nie stanowi to dla Ciebie problemu to napisz troszkę szerzej (podejście od strony praktycznej) jak przebiegały prace oraz coś więcej na temat tego środka (gdzie i za ile). Jasne że moge szeżej:) Więc problem wyglądał tak auto świeżo kupione z niemiec, konserwacja jedynie ta co w fabryce a że unas nieszczędzą soli to postanowiłem zabezpieczyc się od spodu. Dowiedziałem się ze koszt tej operacji to 600zł konserwacja spodu + profile zamknięte. Więc z moich kalkulacji wyszło że za 150zł zrobie sam. I poczytałem i zakupiłem 5 litrów konserwacji boll do podwozi pod natrysk, 4 litry bolla do proflii zamkniętych, bęzyne extrakcyjną, dwie szczotki druciane (wąską i szeroką), folia i taśma malarska. Gdy nadszedł ten dzień auto zostało postawione nad kanałem, pozbawione plastikowych osłon na przewody, osłon wydechu. Następnie lekko wyszczotkowałem cały spód auta. Potem do pomocy wkroczył karcher (można zastąpić węzem ogrodowym i szczotką ryżową). zostało umyte całe podwozie. gdy tam sobie schło zabrałem się za nadkola: czyli zdejmowałem plastikowe nadkola z przodu ( z tyłu brak) osłone rury wlewu paliwa i plastik pomiędzy blachą a zderzakiem. czyczczenie takie samo jak przy podwoziu. Przy czyszczeniu przodu proponuje zwrocic szczególną uwage na łączenie błotnika z progiem gdyż tam z moich obserwacji zbiera się najwiecej piassku i wszelakiego syfu. Następnie gdy wszystko było suchutkie i czyste zabezpieczyłem całe auto folia od góry aby niezapylic go konserwacją wydech został okrecony folią ( po zabrudzeniu wydechu również mamy piękny efekt zapachowy ) smarem wszelkie gwinty oraz linke cahmulca aby niedostało się nic pod pancerz, zasłoniłem silnik . najpierw zaczołem od konserwacji profilli czyli podłużnice wszelakie i progi do podłuznic z przedziału przedniego radze zaopatrzyć się w cienki węzyk. Progi przysporzyły mi więcej trudności gdyż od spodu ani od nadkul nieznalazłem korków czy tez dziur ale po dłuższym zastanowieniu znalazłem je pod plastikowymi nakładkami na progach ktore ukazują sie po otwarciu drzwi. Starałem się równomiernie rozprowadzic po sciankach konserwacje Zostawiłem auto na noc a po nocy przyszła konserwacja na spód. Robiłem w tej kolejności gdyz konserwacja do profili ma to do siebie ze wypływa na łonczeniach blach i dzięki temu mam ładnie wypełnione te miejsca odpowiednim specyfikiem. konserwacja do podwozia położona pistoletem na spód nastepnie na tylne nadkola. Z przodu konserwowałem tylko te miejsca które wystają poza nadkole i pewną czesc zanim. Reszte potraktowałem tą do profilli. Zostawiłem na dobe do wyschnięcia i następnie poskręcałem wszystko co wczesniej wymontowałem. Dodam że masy do podwozi bolla schną dłużej od pozostałych które miałem przyjemnośc stosować wcześniej(Novol, Goldcar) ale uważam je za najlepsze. Aha co do cen to 18zł za litr do profili 15zł za litr do konserwacji podwozia Kupowałem w sklapie Sikensa z lakierami do samochodów a dostać można w większości sklepów motoryzacyjnych kurcze czyli ja sie na to nie pisze, nie mam ani karchera ani weza ani kompresora:( Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość thomson30 Opublikowano 29 Listopada 2005 Udostępnij Opublikowano 29 Listopada 2005 Vqsoft 1 bez paniki. Ktoś wcześniej wynalazł pędzelek do podwozia się nada a do profili zamkniętych sgotowe zestawy w sprajach i z długimi wężykami. A to poświęcenie na pewni się opłaci. Wielkie dzięki przedmówcy za szczegółowe informacje. Przede mną jeszcze profile zaknięte- karschera będę miał. Trochę się obawiam zdejmowania tapicerki i ewentualnie jeszcze nadkoli, w końcu mam jeszcze gwarancję 2 lata. Z drugiej strony nie chcę nic połamać (zatyczki, zatrzaski). Polskie marki nie sprawiały problemu i mam nadziję że tu też pujdzie gładko. Trzymajcie kciuki o sukcesach zamelduje na forum. Ciao Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Arbajk Opublikowano 29 Listopada 2005 Udostępnij Opublikowano 29 Listopada 2005 NO to właśnie jest ten ból jak sie niema sprzętu Ale może ktoś ze znajomych ma garaż z osprzętem?? wystarczył by ci kompresor i kanał z resztą myśle ze dasz rade z wiaderka i szczota tylko przynajmniej dwa razy takie mycie bym polecał i hameritem na plameczki jako podkład bo co do fosolu czy podobnych srodków jestem sceptyczny... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Arbajk Opublikowano 29 Listopada 2005 Udostępnij Opublikowano 29 Listopada 2005 Co do tapicerki też sie obawiałem, a co do natkoli to ostrożnie wyjmować spinki, śróbki też ale szczeże polecam bo napewno się opłaci tylko warto wiedziec w ktrej dziórce co było jaki kołeczek tu a jaki tu bo w moim przypadku było tego co niemiara. A doświadczenia znajomego z fiatem uno ktoremu niepozwolili na konserwacje są takie, że auta praktycznie niema a dopiero skończyła się gwarancja na blachy... więc polecam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość vqsoft1 Opublikowano 29 Listopada 2005 Udostępnij Opublikowano 29 Listopada 2005 Vqsoft 1 bez paniki. Ktoś wcześniej wynalazł pędzelek do podwozia się nada a do profili zamkniętych sgotowe zestawy w sprajach i z długimi wężykami. A to poświęcenie na pewni się opłaci. Wielkie dzięki przedmówcy za szczegółowe informacje. Przede mną jeszcze profile zaknięte- karschera będę miał. Trochę się obawiam zdejmowania tapicerki i ewentualnie jeszcze nadkoli, w końcu mam jeszcze gwarancję 2 lata. Z drugiej strony nie chcę nic połamać (zatyczki, zatrzaski). Polskie marki nie sprawiały problemu i mam nadziję że tu też pujdzie gładko. Trzymajcie kciuki o sukcesach zamelduje na forum. Ciao wiem wiem. ogladalem niedawno podwozie mojej almy i wyglada malinowo. jednak pokuslibym sie o konserwcje profili zamknietych. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość vqsoft1 Opublikowano 29 Listopada 2005 Udostępnij Opublikowano 29 Listopada 2005 rozumiem ze po sciagnieciu tapicerek drzwiowych pryskales tym srodkiem do profili zamknietych ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Arbajk Opublikowano 29 Listopada 2005 Udostępnij Opublikowano 29 Listopada 2005 rozumiem ze po sciagnieciu tapicerek drzwiowych pryskales tym srodkiem do profili zamknietych ? Jeżeli mnie pytasz to tak pryskałem tym samym co w progi i podłużnice bo on do tego służy tylko jest żadki i polecam miski podstawiać pod otwory aby go łapać spowrotem potem w pistolet i spowrotem na blachy . Skusiłem sie sprawdzić jak nakłada się pędzlem i efekt był zaskakująco dobry, nic niekapało powloka była dobrze rozlana i niekapała tak przeraźliwie więc tak też można. A do progów polecam dysze rotacyjne ale to już wyzszy stopień zaawansowania trzeba mieć poprostu. Mam to szczęście ze posiadam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość thomson30 Opublikowano 29 Listopada 2005 Udostępnij Opublikowano 29 Listopada 2005 Mam do Was jeszcze pytanko odnośnie środków (mat) wygłuszających. Co najlepiej zastosować na te bolesne nadkola. Może macie jakieś głębsze doświadczenia (tak jak z konserwacją). Myślę, że jak większość z Was popieram teorię: dobrze, niedrogo i samemu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Arbajk Opublikowano 29 Listopada 2005 Udostępnij Opublikowano 29 Listopada 2005 Co to mat i wyklejanie nimi wnęk kół to ja bym był przeciwny. Widziałeś kiedyś starsze auto mam tu namyśli takie 25letnie w zwyż zaniedbane?? ja miałem przyjemność oglądać ich kilka. podłoga od wewnątrz pod wykładziną jest często tak wyklejana wzasadzie była w uwaczesnych autach. I mianowicie wygląda tragicznie pod wpływem wody nasiąka i gnije Woda wnikająca w nią długo się utrzymuje i możesz przez to wspomudz korozje. mogą niepomódz nawet plastikowe nadkola. moge sie mylić ale to moje zdanie. Zresztą niespotkałem się z takim zastosowanie tych mat do wnęk kół Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość thomson30 Opublikowano 29 Listopada 2005 Udostępnij Opublikowano 29 Listopada 2005 Arbajk nie zrozumieliśmy się dokładnie. nie miałem na myśli wyciszanie wnęk kół od zewnątrztak gdzie są nadkola, We wnęce tam gdzie trzyma się nogi, część przednia jest dobrze wyciszona i jest to coś w rodzaju zbitej gąbki czy filcu od zewnątrz pociągniętej gumą. I patrząc od środka brakuje właśnie czegoś takiego między komorą silnika a drzwiami. Uważam właśnie, że to jest główny powód dochodzącego szumu. A odnośnie wilgoci, nie ma prawa jej tam być to przecież wnętrze samochodu. Ale oczywiście w polskich markach miało to miejsce. Przerabiałem to w 126p, ale to historia. Jak coś porzędnego wykombinuje to napisze. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Valdi Opublikowano 30 Listopada 2005 Udostępnij Opublikowano 30 Listopada 2005 W ASO "fachowcy" twierdzili, ze nowe bryczki sa tak świetnie zakonserwowane, ze nie ma po co się wygłupiać i robić dodatkową konserwację. Po przeczytanych postach zaczynam się bać, czy aby nie za bardzo się wyluzowałem ufając serwisantom. Czy wg was faktycznie jest sens konserować nowe Almy, czy nie będzie to przerost formy nad treścią? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Arbajk Opublikowano 30 Listopada 2005 Udostępnij Opublikowano 30 Listopada 2005 A to przepraszam :oops: jak tak to zwracam honor od wewnątrz to czemu nie żeczywiście to było wielkie nieporozumienie A co do pytania Valdiego to ty raczej na dzień dzisiejszy niemasz sie czego bać rocznik 2004 to narazie sobie odpuść jakieś większe prace możesz kontrolować spód czy gdzieś nieprzychaczyłeś podwoziem czy ci nieprzetarło konserwacji i jak znajdziesz takie miejsce to odczyść i zabezpiecz a tak to sie przynajmniej narazie tym niemartw Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kmink Opublikowano 11 Listopada 2006 Udostępnij Opublikowano 11 Listopada 2006 Też myśle o konserwacji mojej P11 GT ale chciałbym zakonserwować czymś co przy okazji wycisz/wytłumi troche auto - nie oczekuje super ekstra wybików ale dobrze by było dgyby szumu wiatru/kół tak nie było słychac itp. Jakie środki polecacie? Znalazłem cos takiego na Allegro: http://moto.allegro.pl/item140088602_masa_...utobit_app.html i to: http://moto.allegro.pl/item140642927_boll_..._na_pedzel.html czym te środki sie różnia od siebie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Ajac Opublikowano 12 Listopada 2006 Udostępnij Opublikowano 12 Listopada 2006 czym te środki sie różnia od siebie? Czym się różnią? Na pewno tym, że autobit to bardzo znana i to od wielu, wielu lat, elastyczna masa uszczelniajaca, która naprawdę jest elastyczna i naprawdę jest bardzo dobra (sprawdzona). Bardzo dobra przyczepność i trwałość. O ile się nie mylę to nieszczególnie nadaje się do malowania( z racji swojej elastyczności). Ten drugi preperat nie jest mi znany, ale skoro nadaje się do malowania tzn. nie jest chyba zbyt elastyczna. Ja wybrałbym zdecydowanie autobit. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kmink Opublikowano 12 Listopada 2006 Udostępnij Opublikowano 12 Listopada 2006 ok dzieki za rade tez mi sie wydaje że będzie lepszy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.