sundayman Opublikowano 13 Listopada 2019 Udostępnij Opublikowano 13 Listopada 2019 Powoli mi się zaczyna kończyć cierpliwość do tego samochodu... (D40 2007 rok 126kW). Dziś zaczęła mi podczas jazdy po mieście ni z gruchy ni z pietruchy migać kontrolka blokady dyferencjału. Na oko nic się nie dzieje - ale kontrolka nie gaśnie. Oczywiście jechałem "normalnie", na tylnym napędzie. Co mogę sprawdzić, zanim go podpalę ? Mam jakiś interfejs ODBII na bluetooth gdzieś - coś tym da się zobaczyć ? Czy od razu jechać do Nissana ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ron5 Opublikowano 13 Listopada 2019 Udostępnij Opublikowano 13 Listopada 2019 mi też czasami się zapalała.to chyba jest jakiś czujnik,który uległ zabrudzeniu.na pewno tani i do prostej wymiany.zapalały mi się też kontrolki czujników abs,wymieniłem tanio,bez paniki to nie sa skomplikowane naprawy.aczkolwiek wkurzające.ja w roczniku 2008 wymieniałem czujniki absu,luzu w skrzyni biegów,2 x aktywatory świateł stopu,taśmę poduszki powietrznej w kierownicy,pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sundayman Opublikowano 13 Listopada 2019 Autor Udostępnij Opublikowano 13 Listopada 2019 " jakiś czujnik " - no tylko jaki i gdzie ? Lubię to auto, ale anielskiej cierpliwości wymaga. Kupiłem parę lat temu z 130.000. Teraz ma 157.000 a w międzyczasie ; rozszczelnienie układu chłodzenia ( mało nie ugotowałem silnika) pęknięta uszczelka pod głowicą przerdzewiałe szpilki mocowania progów do ramy wymiana tarcz bo zardzewiały , ostatnio szlag trafił łożysko w przednim kole (zgrzyt był taki podczas jazdy że coś niewyobrażalnego). też ostatnio wymieniałem taśmę w kierownicy Wszystko to i jeszcze więcej w niecałe 30.000 po mieście Ostatnio po wymianie pasków mam tak, że przy włączonej klimatyzacji na zimnym silniku piszczy przez kilka minut, zanim się nie rozgrzeje. Oczywiście do tego dochodzą skrzypienia i piski zawieszenia. Tak, że auto fajne, tylko trochę wkurwiające. No ale ciężko mi się z nim rozstać... Więc wracając do meritum - gdzie szukać tego cholernego czujnika ktoś podpowie ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Caesar Opublikowano 13 Listopada 2019 Udostępnij Opublikowano 13 Listopada 2019 Pasek klimy nie daje rady w tych modelach i piszczy dopóki się nie rozgrzeje. 1. można prysnąć preparatem woskowym, ale to chwilowe. 2. podciągnąć pasek pasek o ile się da. 3. jak się nie da. to wymienić na nowy najlepiej o jeden rozmiar (10 mm) krótszy - wtedy się zwiększy zakres naciągu. A co do czujnika dyfra, to może obniżył się poziom oleju w moście - łatwo sprawdzić - po odkręceniu korka (tego od tyłu) olej powinien być na dotkniecie palcem - wystarczyłoby dolać lub wymienić na nowy nigdy nie zaszkodzi. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dzemik Opublikowano 14 Listopada 2019 Udostępnij Opublikowano 14 Listopada 2019 Sprawdź przewody elektryczne które dochodzą do tylnego mostu. Teraz jest dużo wilgoci , która zwiera dwa przewody i masz sygnalizację spiętego tylnego mostu. Niestety w Navarze tak jak i w innych samochodach wiązki elektryczne są do bani. Mało miedzi dużo innych dodatków+kiepska izolacja. Wszystko to w peszlu sobie podskakuje i się przeciera. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sundayman Opublikowano 14 Listopada 2019 Autor Udostępnij Opublikowano 14 Listopada 2019 Sprawa się wyjaśniła. Wszystko to wina żony Najprawdopodobniej, kiedy parę dni temu jechaliśmy do kina po ciemku gmerała paluszkami przy przełącznikach podgrzewania fotela ( fajnie jak w d*pę ciepło...). A ten przełącznik od dyferencjału jest tuż obok. No i musiała go jakoś tak nacisnąć, że on się nie włączył całkiem, ale jakoś "w połowie stanął". No i dopiero potem podczas jazdy mi się włączył. A kontrolki na nim przecież nie ma - nie widać, że jest włączony. Ja się nim zacząłem bawić dopiero po napisaniu tutaj, bo mi nie przyszło do głowy, że może być włączony - no bo przecież jak ? Sam nie włączałem, bo nawet przypadkiem to niemożliwe, podgrzewania foteli nie włączam więc tam nie gmeram. Czyli - koleżanka mi załatwiła podniesienie ciśnienia. Albo - druga opcja, że się przestraszył jak napisałem o tym podpalaniu... Żona się upiera, że ta wersja jest bardziej prawdopodobna. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.