Skocz do zawartości
Części Nissana - iParts.pl

Pytanie do tych co mają już parę lat QQ ,czy drugi raz też byście go kupili


piotr60
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

12 godzin temu, Smakor napisał:

Chodź ja wolałbym QQ.

Strider Smakor , widzę że macie największe doświadczenie na forum dlatego zapytam Was, 

Kupilibyście takiego QQ za cene pewnie gdzieś koło 76tys

https://www.otomoto.pl/oferta/nissan-qashqai-140hp-n-connecta-look-pack-led-dach-panoramiczny-e6d-my18-ID6D4loZ.html

czy wolelibyście QQ z podobnym wyposażeniem ,ale z przebiegiem ok.5tys ,ale 8tys zł droższego ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Choć było o czym pogadać to odpowiedzi w temacie jakby co brakuje ?!

Mnie to nie dziwi bo ... i ja też byłem Nissanmaniakiem !

Pozdrawiam byłych i obecnych Forumowiczów !

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 10.10.2020 o 08:21, toruńczyk napisał:

Choć było o czym pogadać to odpowiedzi w temacie jakby co brakuje ?!

Mnie to nie dziwi bo ... i ja też byłem Nissanmaniakiem !

Pozdrawiam byłych i obecnych Forumowiczów !

A nie brakuje ci w mazdzie troche koników ?

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam od 2014 lutego z silnikiem 1.2. Wymieniłem akumulator i skraplacz klimatyzacji na gwarancji. Przejechałem 100 tyś km. Wymieniam olej co 10 -12 tyś km. Tylko leje benzynę. Oby tak dalej. Silnik jest wystarczający do normalnej jazdy. Ale to wiedziałem jak kupowałem. Rakieta nie jest. Jestem zadowolony. 

Jakby Qashqai miał więcej wad to wszyscy by narzekali. Ja jestem zadowolony czego i w życzę. Wymieniam olej co 10 tyś. km i tylko leje benzynę.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, krzysrob napisał:

Ja mam od 2014 lutego z silnikiem 1.2. Wymieniłem akumulator i skraplacz klimatyzacji na gwarancji. Przejechałem 100 tyś km. Wymieniam olej co 10 -12 tyś km. Tylko leje benzynę. Oby tak dalej. Silnik jest wystarczający do normalnej jazdy. Ale to wiedziałem jak kupowałem. Rakieta nie jest. Jestem zadowolony. 

Jakby Qashqai miał więcej wad to wszyscy by narzekali. Ja jestem zadowolony czego i w życzę. Wymieniam olej co 10 tyś. km i tylko leje benzynę.

 

właśnie czytam opinie  o QQ jaki masz na stronire autocentrum . Rozbieżności w ocenie tego auta sa bardzo duże, aż trudno zrozumieć dlaczego jedni widzą tyle wad tego samochodu ,a drudzy nic!! Choćby ta opinia ;

 

https://www.autocentrum.pl/oceny/nissan/qashqai/ii/crossover/silnik-benzynowy-1.2-dig-t-115km-2014-2017/ocena-kierowcy-i221732/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie zbieg okoliczności... ale użytkownik Octavi... ;P Ja VAG raczej nigdy nie będę miał bo na Audi mnie nie stać ;P

BTW: Dla kupujących: część z tych "niedoskonałości" usunął FL a potem zmiana radia.

Edytowane przez Smakor
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Strider napisał:

To brzmi prawie jak moja opinia i w mojej ocenie te zarzuty nie są wyssane z palca.

Zaraz rzucą się na mnie wkurzeni forumowicze, ale mam wrażenie, że najczęściej dobre opinie biorą się z braku porównania. Póki jeździłem latami tylko Nissanami to też byłem nimi zachwycony, a potem mi przeszło. Mam wrażenie, że popularność Qashqai'a bierze się z dwóch rzeczy:

1. Samochód wizualnie wielu osobom się zwyczajnie podoba, a bądźmy szczerzy, większość osób kupuje samochód oczami.

2. Przyzwoita wycena samochodu. Za stosunkowo normalne pieniądze można mieć zgodnie ze specyfikacją całkiem niezły wyposażeniowy "wypas".

Głupio mi się przyznać ,ale też chcę go kupić oczami i za gadżety. 

Za pieniądze które chcę wydać mogę mieć ,auta pół premium:jump:

4 letnią rav4 z silnikiem wolnossącym , czyli bez rewelacji, lub corolle ,rav z silnikiem 1.2 116Km ,który jak sie okazuje u niektórych nie wytrzymuje nawet 50tys!!

3 letnie BMW z silnikiem 3 cylindrowym 136 KM, też słabo 

4 letnie audi 3 , niby ładny ,a jak sie przejedziesz to taki sam jak wszystkie

czyli w tym porównaniu nissan z przebiegiem do 20tys , nie wydaje się zły , dla mnie jest tylko jedno ale ..........aż 6 lat jest już na rynku, :coffeenews:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, piotr60 napisał:

aż 6 lat jest już na rynku, :coffeenews:

I wciąż wygląda świeżo, w odróżnieniu do aut, które jako nowe pojawiają się czerstwe... Jedyne co to moim zdaniem QQ wygląda fatalnie w pełnym malowaniu a takie wersje się pojawiały.

Prawie jak Vectra B...to auto nadal wygląda pięknie a ma kilkanaście już lat (a może dziesiąt?)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam wersję słabszą z trybem sportowym i te 122kM mi wystarczają . Mam też możliwość podwyższenia mocy do 160 kM za niewielkie pieniądze przez zdjęcie "elektronicznego kagańca" ale nie mam takiej potrzeby ... myślę , że w pewnych grupach wiekowych priorytety się zmieniają . 

A w temacie ...Qashqai zawsze mi się podobał lecz "źle trafiłem" bo przez perypetie Kolegów z forum w pierwszych latach po wypuszczeniu Qq II nie pozostałem wierny Nissanowi dlatego kupiłem inne auto z tradycyjnym 2l silnikiem wolnossącym.

Rozumiem też doskonale popularność Qq i życzę Tobie i wszystkim jego użytkownikom takiej samej radochy z jazdy i użytkowania auta jak sam doświadczam  !

Zpozdrowieniami Adam.

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, toruńczyk napisał:

Mam wersję słabszą z trybem sportowym i te 122kM mi wystarczają . Mam też możliwość podwyższenia mocy do 160 kM za niewielkie pieniądze przez zdjęcie "elektronicznego kagańca" ale nie mam takiej potrzeby ... myślę , że w pewnych grupach wiekowych priorytety się zmieniają . 

A w temacie ...Qashqai zawsze mi się podobał lecz "źle trafiłem" bo przez perypetie Kolegów z forum w pierwszych latach po wypuszczeniu Qq II nie pozostałem wierny Nissanowi dlatego kupiłem inne auto z tradycyjnym 2l silnikiem wolnossącym.

Rozumiem też doskonale popularność Qq i życzę Tobie i wszystkim jego użytkownikom takiej samej radochy z jazdy i użytkowania auta jak sam doświadczam  !

Zpozdrowieniami Adam.

Wolnossące silniki maja jedną zaletę , ze sa długowieczne, po za tym  jak nie są 3 litrowej pojemności lub większe to frajda z jazdy słaba.

Pamiętam jak  2005 kupiłem Iveco Daily HPI, wziąłem ojca na przejażdżkę ( jego motto tylko wolnossące ):jump:, jedziemy pod długie wzniesienie , a ja zamiast biegi redukować , cały czas dodaję gazu i biegi do góry-3-4-5. Ojciec patrzy i nie wierzy i mówi jak to możliwe . tłumaczę mu że to tylko turbina dołożona do silnika, nie był w temacie nowoczesnych diesli , i do końca przejażdżki kręcił głowa i się dziwił , jak to auto ,, się odpycha.,,

 Dlatego ja muszę mieć na pewno silnik z turbo:showoff:

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Szklany dach ostatnia rzecz jaka mi jest potrzebna. Co innego gdyby był ,,szyberdach,, to co innego ,ale nie ma takiego ustrojstwa w Nissanie ,choć w moim 29 letnim mercedesie jest :punk:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Strider napisał:

Jak stać Cię na X-trail'a to stać Cię na przyzwoite Audi A4 kombi z wyprzedaży albo z jakimś rabatem flotowym. Obecnie sam zastanawiam się nad samochodem w perspektywie pół roku do przodu i mam oferty na Audi Q5 z 24% rabatem w cenie wypasionego X-trail'a więc wiesz... Może się okazać, że Cię stać szczególnie jak weźmiesz pod uwagę, że Audi całkiem fajnie trzymają swoją wartość.

Nie sądzę, jak wiesz "preferuję" SUVy więc jak już to Q5. Q3 jakieś takie zabawkowe, jak Citroen C3 (tak mi się kojarzy - okrągły baranek, ja lubię kanty). Ani wyglądu ani wymiarów. A Q5 to niestety nie te progi (mówimy o nowym). W cenie do 115 tys (taki miałem budżet) o Audi można pomarzyć, a nawet gdyby to jakaś wersja z samymi kołami bez foteli, bez silnika i kołpaków... z wyprzedaży rocznika -2 chyba. 

Aktualnie na otodrogo Q3 125+, Q5 190+ więc... (parametry: nowe automat min 150 Km w benzynie). A4 130+. (kombi 145+)

Edytowane przez Smakor
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

36 minut temu, Strider napisał:

Co zatem jest Ci potrzebne to Ci powiem, czy w Nissanie warto. ;p 

Auto chcę kupic na 5 lat i przejechac 150tys, najlepiej bezawaryjnie ,jak w moich dotychczasowych autach.

Na autostradzie w komforcie z dobrą przyczepnością chcę podróżować z szybkością 150-160 km/h

Jeżeli gadżety są to powinny działać , klima, gps ,czujniki przód tył, bardzo dobre radio może być na płyty CD, ogrzewane siedzenia, centralny zamek ,

  • i Bluetooth 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę że jedyny ratunek dla Nissana to zakup tej marki przez VAGa. Wtedy nie będzie gów...ny japoński tylko uczciwie niemiecki Choć mam dwa japończyki w garazu i nic... Lejemy i jeździmy...

Wysłane z mojego SM-G975F przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, Smakor napisał:

Myślę że jedyny ratunek dla Nissana to zakup tej marki przez VAGa. Wtedy nie będzie gów...ny japoński tylko uczciwie niemiecki emoji14.png Choć mam dwa japończyki w garazu i nic... Lejemy i jeździmy...

Wysłane z mojego SM-G975F przy użyciu Tapatalka
 

Ja mam tylko jednego japończyka ,  Yaris D4D KM z turbo  przejechałem nim 170tys bez awarii (choć w serwisie w ramach akcji serwisowej wymienili pół silnika )

Chciałem latem kupic nową corolle , jednak po przeczytaniu na forum Toyoty co teraz dzieje się z ta marką odechciało mi się. Jazda droga ekspresową 140km/h silnikiem 1.2 spalanie średnie 11.1:laie_67:

Mazda fajna , tylko nie ma wyboru silnikowego , tylko wolnossące , a do tego zastanawianie się, będzie rdzewieć , nie będzie rdzewieć.

Lexus  drogi i większości silniki hybrydowe ,żadnego diesla.  ,,ekologia,, :laie_67:pełną gębą

Wszystko zależy ile jeździsz , jak do 5- 10tys na rok ,to możesz pisać ,że lejesz i jeździsz , jak więcej to mit pryska , no chyba że auta maja więcej niż 10 lat

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lubię czytać doświadczenia osób posiadających inne marki. Widzę co w nissanie jest nie tak., ale te przypadki, które pokazujecie to są jakieś skrajności. Nissan nie jest marką premium i nawet nie pozuje na taką, a wy tu ciągle do porównania wrzucacie bmw, audi i nawet mercedes bywa. To trochę zakrawa na żart. Piszesz piotr o tym co piszą na fotum toyoty, a ja kolejny raz napiszę poczytajcie forum aut spod Vaga, tam to dopiero cuda bywają i to nieraz takie, o których tutaj na forum nissana w żadnym wątku nie przeczytasz. Nie wiem Piotr czy tobie Nissan potrzebny, będziesz miał z nim zawody. Pulsar to w zasadzie qq. Jedyne co w nim widzę lepszego to aerodynamika i lepsza przyczepność. Autostradą jeżdże przez 100 km z prędkością licznikową 160-180, oczywiście cały czas się nie da, bo zawsze ktoś zamuli na lewym. Spalanie nie przekracza nigdy średnio 8 litrów, z całej trasy 250 km, którą robie 2 razy na miesiąc w każdą stronę nie przekraczam 6,5 litra. Przeważnie wyprzedzam wszystko jak leci. Mnie mało kto. Zdarzyło mi się pezez trzy lata to co miało dużo wątków na forum qq - rozszczelnienie klimy i wymiana napinacza rozrządu. Reszta z problemów poruszanych na całym forum nie występuje. O almerze już czytałem jaki szaj, że z renówką, że olej żlopie w hektolitrach. Niestety dla wypisujących też nie miałem 98% ustwrek o których pisano na forum. Dziewięć lat jazdy bez żadnej unieruchamiającej awarii. Nigdy nie korzystałem z holowania czy lawety. Pół europy zjeździłem, ale owszem przygody z usterkami były. Owszem Renault pomogło nissanowi, ale nissan to nie Europa, na świecie sprzedaje mnóstwo aut. Taki vag nabija ilość poprzez ilość marek chiny i rynek własny w Niemczech, bo inaczej śmię twierdzić, że by nie istniał. Nawet w Niemczech widzę różnice. Prawie 30 lat temu jak zaczynałem tam jeździć to miałem wrażenie, że widzę same audice, a wokół bawarii i na południu same bwm i mercedesa na dokładkę. Obecnie tak to kuż nie wygląda na ich drogach. A to co teraz vag cuduje w swoich wozidłach to już groteska. Mercedes z palącymi się autami czy usterkami w biturbo za milion złotych, których nie mogą czy nie chcą usunąć. Nawet zachar, który zawsze słodzi vw krzywił się na ostatnie wymysły multimedialne w nowek octavii czy nowym vw golfie. Wszędzie dobrze gdzie na nie ma... Jedyny poważny zarzut jaki można dać nissanowi to mała paleta silników i to, że w odróżmieniu od vw w pełnej wersji wyposażenia już za bardzo nie można nic dokupić. Natomiast awaryjnością nissan i renault jakoś nie odbiega od reszty, ale to by trzeba było poszukać gdzieś indziej niż w rankingach autobilda. 

 

 

 

  • Like 2
  • Upvote 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ tomek1912

Nic dodać, nic ująć ... i za obiektywną opinię postawilem "+":zwyciestwo2:

Nissan jaki jest taki jest. Jeździłem od 1994 r kolejno Micrą, Almerką N15 i teraz Pulsarem. Na drodze nigdy nie stałem. Zero awarii. Ciekawe czy czymś takim mogą się pochwalić użytkownicy zapatrzeni w Dojcze marki:dribble:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie do dzisiaj w najblizszej okolicy jest kilka nissanów micra ponad 20 letnich. Primera z 2005. N16 w sedanie - znajomek z bloku obok. N15 sprzed renówki też jest. A golfów czy passatów 20 letnich i starszych ani jednego. I teraz pytanie. Każdego posiadacza vw stać na to by mieć zawsze nie starszego niż 10 lat VW, czy posiadacze tych nissanów micra to sama biedota? Gość co ma dom wciśnięty między nasze bloki ma 3 letnią fabię i taką micrę właśnie. Odnosze wrażenie, że skoda to dla ozdoby jest, bo co widzę tego gościa to wsiada zawsze do micry i jeździ nią. Ani razu nie widziałem by robił coś więcej niż siedzenie w tej fabii na swoim podwórku. A te materiały czy trzęsące się plastiki to też traktuję jako legendy. Mi jakoś nic nie trzeszczy. A poprzednia almera np. miała do końca luks lakier (tam gdzie rdza nie zażarła), a wyłożenia drzwi miały niewielkie odbarwienia od słońca. Sąsiad z klatki obok ma polo chyba z 2006 roku. Bezbarwny zlazł z połowy auta, a boki drzwi odbarwione jakby ktoś je przypalił zapalniczką. Podobnie wyglądał golf V sąsiadki zanim kupiła yariskę. Jedyne co mogę powiedzieć na plus vaga to np. jak ściąga się tapicerę to wygłuszenia pod tym wyglądają na staranniej docięte. Mam was odesłać do wątków vaga jak odświerzyć wytarte plastiki na desce środkowej passata, albo jak wymienić jakąś pompę w audi na nowszy model bo w starszym zębatki się wycierały, a że było z czymś tam zintegrowane to w aso wołali po 3 tysiaki. Z nowszego wystarczyło coś podciąć czy przewiercić w obudowie, włożyć i śmigało. Nie wspomnę o często przetartych bokach szmacianych foteli w autach vaga z rzekomym przebiegiem 120-150 kkm. Mi w almerze przetarło się przy 230kkm, a jeździłem głownie wokół komina, czyli nonstop się ocierałem o ten fotel wsiadając i wysiadając. Ja osobiście swoich własnych samochodów miałem tyle co nic, ale non stop jeżdżę cudzymi przez ostatnie 15 lat co najmniej i w wielu grzebię na zasadzie wymiany czegoś, drobnych napraw - co umiem. I widzę jak co mniej więcej wygląda. Mam między innymi taką obserwację, że elementy z boscha, które m. in. pakuje do siebie też Nissan to totalny szajs (przepływki, czujki abs, sondy, elementy elektryczne, radia...). Tak więc darujcie mi te opowieści. Wielu fachowców spotkałem w życiu i zawsze przy nich udaję, że nie mam pojęcia o niczym. Pięknych reczy można się dowiedzieć wtedy. Acha, mój 1,2 oleju nie bierze co wczoraj potwierdzono mi na przeglądzie spuszczając olej do baniaka zamiast od razu do beczki. Owszem nie jest to dokładnie ta sama ilość co się zalewa, ale jest to poniżej 0,5-0,3 litra różnicy przy 15 kkm przez ostatni rok. 

 

Uważam też, że najlepszym przykładem dlaczego warto kupić qq jest jacko. Po takich przejściach jak jego ja pewnie bym już nie kupił, ale jak patrzę na cenniki, ogólną jakość i wypisażenie do tego nissan zawsze wypada dobrze. Kolejny mit to rzekomo dużo droższe części do japończyków. Zdarza mi się kupować części do vag i nie zauważyłem by były super hiper tanie. No chyba, że mówimy  o używkach, no ale to jest w czym przebierać ze względu na ilość... Polecam poczytać żale znowu na forach vag ile w ich aso krzyczą za naprawę w przypadku np. zatartego silnika. Kwoty wcale są nie mniejsze niż to co krzyczą w aso nissana. 

Dobrym porównaniem jest popatrzenie sobie na wygląd wnętrza. Porównajcie sobie np. Leona 2 z qq j10. Popatrzcie na radio w leonie i ten plastik wokół niego. Jak mi ktoś powie, że to jest przykład lepszego wykończenia i matetiałów to sorry, ale nie mamy o czym gadać. Zastanawiam się czy to jest tak starte czy od początku takie było i nie piszcie, że seat w vagu to taka dacia w renault nissan bo tak nie jest. 

Popatrzcie na no to jak wciśnięta jest nawigacja i jak wygląda okalające je tworzywo i wokół zegara w a6 czy q5 sprzed około 10 lat. Wygląda to jak we wspomnianym leonie. Premium, że hoho. Z ciekawości sprawdziłem ostatnio plastiki w octavii przy zegarach, owszem nie trze się tak jak w qq j11, ale też nie powiedziałbym, że jest jakoś super mega. I taka wisienka na torcie - reflektory. W pewnym okresie produkcji widziałem w vag, w oplu (wiem, że był to gm), w bmw zwłaszcza niższe klasy i w mercedesie też jak pięknie po kilku latach żółkną. Tekie coś to chyba raz widziałem w przypadku primery. Bo w pozostałych nissanach w ogóle nie kojarze takiej sytuacji. To też jest jeden z wielu przykładów mitycznej jakości. Mam jeszcze taki przykład audi a1. Gość z klatki obok kupił taki dwa lata temu. Na wypasie, za ponad 100 tysięcy. Komedią jest jak pakuje dzieciaka do fotelika z tyłu. No ale premium jest. Tyle, że tej cenie to już niemal full qq jest ze 160 kucami, albo jakiś xtrail na gorszym wyposażeniu, ale jednak przyzwoitym, a w tym a1 to dalej jest silnik pierdziawka. Rozumiem jakby to był drugi samochód i nie do wożenia rodziny. No ale tu już się czepiam, nim mi w sumie do tego kto chce czym rodzinę wozić. 

Edytowane przez tomkek1912
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tomkek1912  dziękuje za szczegółową odpowiedz .

Przez chwilkę malutką tez zastanawiałem się nad golfem , chyba dobrze że zrezygnowałem ,bo zaczynają wychodzić usterki ,z nowego silnika 1.5TSI 130KM , a VW nic nie poprawia, nie umie ???              

https://spidersweb.pl/autoblog/silniki-1-5-tsi-problem-z-ruszaniem/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Strider ja zakładam, że te auta nie mają przesadnie cofniętego przebiegu, bo że moja almera była cofana też nie mam wątpliwości. Problem w tym, że nasze służbowe octavie i superby nie są cofane, a też szmaciaki przecierają się przy ok. 180-200 kkm, choć fakt te auta są trochę troaktowane jak w rzeźni, ale znowu fakt - fordy wypadają lepiej. Im się przeciera jakieśc 50-100 tys. później. Ale my, niższa kadra nie świrujemy jak ci co dostają superba zazwyczaj. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piotr ja Cię absolutnie do Nissana nie namawiam, bo fakt są problemy z 1,2, są problemy z klimą - ale bardziej chodzi o rozszczelnienie, uszkodzenie skraplacza, a nie to, że niby wariuje. Zwłaszcza z silnikiem możesz się wkopać. Jak masz odpowiedni budżet to brałbym raczej 1,6 digt (choć tam też bywa problem m. in. z sondą). Ale jeśli rozważasz VAGa to zastanów się mocno. Znowu może wyjdzie, że się czepiam, wygląd kwestia gustu. Nowe vagi w środku już wyglądają całkiem, całkiem. Ale popatrz na zegary chyba nowszej generacji tiguana niż j11. Widzisz w nich coś rewelacyjnego (nie pisze o tych animowanych, bo tego w nissanie nawet nie ma)? Wg mnie mocno przeciętny design w stosunku do tych które są w qq od 6 przeszło lat. Weź generację tiguana I po fl np. rocznik 2015 i porównaj wygląd wnętrza z qq z 2014, ale fakt tiguan 1 to bardziej generacja qq j10. Jak dodasz to, że w vw silnik to również loteria, to ja nie widzę jakieś mocnej przewagi vaga. No chyba, że mówimy tylko o palecie mocowej. Ale to znowuż nie jest tak, że każdy qq to 115 koni, a w tej cenie kupisz zawsze vw z silnikiem 180-190 czy ponad 200 kucy. Zazwyczaj to będzie diesel 115, 150 kucy czy benzyniak 125, 130, 150 kucy. W qq też to masz. Topowe wersje wyposażenia i mocnego silnika w vw w cenie 163 konnego qq raczej nie kupisz. Albo kupisz taki co miał mega przygody. O użytkowości jak bagażnik itp było wcześniej i tu vag wypada lepiej. 

Edytowane przez tomkek1912
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W X niestety mniejszy. Ale pomijając to, to turbo daje przyjemniejszą jazdę autem. Bez żyłowania i jazdy "jak Kubica".

Edytowane przez Smakor
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...